Krzysztof F. takie tam....
Temat: Etyka dziennikarska
Zakładam ten wątek ponieważ nurtuje mnie pytanie po czyjej stronie powinien być dziennikarz .Po stronie Urzędu ,który łamie prawo czy po stronie obywatela ,który domaga sie dostępu do informacji publicznej.Sprawa z grubsza wygląda tak:
Obywatel zwraca się do Urzędu z wnioskiem o uzupełnienie BIP-u i dostarczenie informacji na temat wydatków urzędu .Wójt wydaje zarządzenie ( myślę ,że z datą wsteczną)obywatel zaskarża zarządzenie do WSA ,sprawą interesują się media lokalne i ogólnopolskie.
Ze względu na to ,że jest to mała gmina obywatel staje się wrogiem publicznym nr 1. Media po pierwszym "zachwycie " sprawą dalej nie interesują się tym a nawet TVP sobie przypisuje to ,że "po naszej interwencji Wójt wycofał się z Zarządzenia"
Do dnia dzisiejszego obywatel jest nękany przez Urząd a tzw dziennikarze mają to w dupie .
Wszelkie postępowania są prowadzone miesiącami , z byle powodu też wszczynane sa postępowania wyjaśniające itd,itp.
Informacje o seji rady są ukrywane przed obywatelem , który składa skargi na działalność Wójta i oczywiście odrzucane są przez Radę jako niezasadne. Nie wnikam czy skargi sa zasadne czy nie ( z przedstawionych mi dokumentów -tak)ale rozpatrywanie skargi na Wójta bez obecności strony i bez opini komisji rewizyjnej to przesada i moim zdaniem temat dla niezależnych dziennikarzy.