Temat: Dorota Kania i etyka
No wlasnie - nie wnikajac w szczegoly - pieniadze pozyczyla. Jesli nawet nie wiedziala, ze Pietrzykowa to matka Dochnalowej (chociaz pol miasta wiedzialo), to jednak pozyczajac pieniadze od kogos, kogo sie dobrze nie zna, to generalnie warto sprawdzic kto nam chce pozyczyc. Zwlaszcza jak to jest pani z biura nieruchomosci.
Ot tak dla dobrego samopoczucia, ze nie pozycza mi pieniedzy jakis narkotykowy mafioso :)))
I to juz ja dyskwalifikuje jako dziennikarke sledcza.
Tylko dlaczego generalnie media nie specjalnie duzo o tym pisza?
Glosy takie jak ten
http://www.newsweek.pl/blogi/blog.asp?AutorBloga=dooda
sa pojedyncze - a wydaje mi sie, ze dla dobra calego srodowiska poszczegolne redakcje powinny zajac jasne stanowisko.