Temat: Wiesław Myśliwski laureatem tegorocznej Nike

Tegoroczną nagrodę główną Nike zdobyła książka "Traktat o łuskaniu fasoli" Wiesława Myśliwskiego. Autor otrzymał prestiżową nagrodę już po raz drugi. W 1997 roku nagrodzono go za powieść "Widnokrąg".
O nagrodę rywalizowały w tym roku trzy powieści, dwa zbiory wierszy, tom esejów i tom reportaży. Oto siódemka finalistów:
- Maria Janion "Niesamowita słowiańszczyzna" Wydawnictwo Literackie
- Magdalena Tulli "Skaza" W.A.B.
- Wiesław Myśliwski "Traktat o łuskaniu fasoli" ZNAK
- Jerzy Pilch "Moje pierwsze samobójstwo" Świat Książki
- Mariusz Szczygieł "Gottland" Czarne
- Marcin Świetlicki "Muzyka środka" a5
- Tomasz Różycki "Kolonie" ZNAK
W Jury tegorocznej edycji Nike zasiadali: Małgorzata Szpakowska (przewodnicząca), Izabella Cywińska, Marta Wyka, Tadeusz Bartoś, Henryk Bereza, Tadeusz Drewnowski, Dariusz Nowacki, Marian Stala oraz Marek Zaleski.
(al), Onet.pl

Temat: Wiesław Myśliwski laureatem tegorocznej Nike

"Gottland" nagrodzony przez czytelników

W plebiscycie czytelników Nagrody Literackiej NIKE zwyciężyła książka Mariusza Szczygła "Gottland".
Paweł P.

Paweł P. Manager Vendor
Management at Amazon
Fresh Germany

Temat: Wiesław Myśliwski laureatem tegorocznej Nike

Obie nagrody bardzo mnie cieszą. "Traktat o łuskaniu fasoli" przekonał mnie sposobom opowieści o życiu, a "Gottland" wnikliwością obserwacji o moich ulubionych sąsiadach Polski.
Marta Fekner

Marta Fekner ceramik, HEHO
pracownia ceramiczna

Temat: Wiesław Myśliwski laureatem tegorocznej Nike

"Gottland" przede mną.
Natomiast bardzo się cieszę z nagrody Nike dla "Traktatu...". Tę książkę smakuje się powoli, bo zresztą takie jest tempo narracji. Czytelnik wtapia się stopniowo w świat narratora, siada obok na ryczce i słucha opowieści. Zarazem proste i magiczne.

Swoją drogą dzisiaj koleżanka oddała mi pożyczoną jej książkę Myśliwskiego. Nie dokończyła lektury. Powiedziała, że nie dała rady, bo tempo było zbyt wolne i nie dała rady.
Ja z kolei pożyczyłam ostatnio od niej coraz bardziej popularnego Murakamiego. I też "nie dałam rady", ale tam tempo było... hmm... inne.



Wyślij zaproszenie do