Wiolet Rit

Wiolet Rit Opiekunka, Wielkie
Drogi

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Problem polega w tym ze tego roku dwóch moich kuzynów zaczęło naukę w Gimnazjum.. trafili do tej samej klasy. Jeden spokojny, cichy, dobrze uczący się, ma talent do rysowania ale niestety jest inny... nie potrafi złapać kontaktu z rówieśnikami. Drugi natomiast jest żywy, szybko łapie kontakty, taki wariat no z nauką nie zbyt dobrze mu idzie. Cóż jak to w szkole ten pierwszy stał się pośmiewiskiem w klasie.. poniżają go wyśmiewają się z Niego i co najgorsze to ten drugi kuzyn przede wszystkim prowokuję takie sytuacje aby z Niego się pośmiać.. Co zrobić aby złapali jakiś wspólny kontakt?
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Mozna porozmawiać z tym zywszym, powiedzieć mu,ze jest już prawie dorosły i mgłby wziąć na siebie odpowiedzialnosć za tego drugiego, pomóc mu. Czasami takie dawanie zadań ze swiata dorosłych małolat traktuje jako nobilitacje i w ten sposób mozna spróbować. Powiedz mu,ze jest wyjatkowy,ze jest w stanie przekonać reszte klasy do kuzyna bo jest własnie taki wyjatkowy. Wejdź mu na ambicje.
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Zmienić klasę. To nie kwestia jednej osoby ale "masy ludzkiej". Albo 80% uczniów jest chętnych i "ciągnie" nawet tych słabszych "wchodząc im na ambicje" (mamy to szczęście) albo 80% ma gdzieś ambicje, dobrze się bawi - często kosztem innych i bimba na wszystko (mieliśmy to nieszczęście)
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Mój syn był prześladowany przez jednego ucznia, w duchu wszyscy byli "z nim", ale bali się tego jednego.
Prosił mnie bym nie próbowała tego "załatwić:".
Ale ja wierząc w sprawiedliwość, zgłosiłam Pani dyrektor. Niestety wezwany ojciec obrócił sprawę przeciw mojemu synowi. (Ten prześladujący rzucił kiedyś piłkę od tenisa stołowego Mikołajowi pod nogi i KAZAŁ mu ją podnieść, Mikołaj odmówił i ten go poddusił i pobił- ojciec tego chłopaka stwierdził, że to wina syna, bo zachował się nie-po-koleżensku, nie podnosząc piłki :(). A że był to bogaty gość, a szkoła prywatna, nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Pomimo, że takie było zalecenie psychologa. Jaka nauczka dla jednego i drugiego?
Tamten- bogaci mogą wszystko i prawo pieści się sprawdza. Dla Mikołaja_- nie ma sprawiedliwości, a jak coś złego się dzieje, najlepiej mieć silnych kolegów. Na przyszłość- trzeba lać po ryju, bo dorośli są niewydolni i kasa liczy się najbardziej.
Jak się skończyło?
Mikołaj ma depresję i nerwicę. Już drugi rok borykamy się z jego problemem zaakceptowania świata (w takim wydaniu). Terapia, indywidualne nauczanie, fobia, somatyczne problemy.........
Gdybym sama tego nie doświadczała, nie miałabym pojęcia jak takie "głupstwo" może zrujnować porządek w głowie młodego człowieka.
Ten chłopak poturbował go "tylko" kilka razy, ale trwało to ponad rok, kumulowało się i był codzienny strach.
To jest niebywałe i nikt kto tego nie doświadczył nie zdaje sobie sprawy, że takie "głupoty" głupotami nie są.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Wiolet R.:
Co zrobić aby złapali jakiś wspólny kontakt?

A czy koniecznie muszą łapać "kontakt" ze sobą? Przecież w klasie jest wielu innych uczniów.

konto usunięte

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Niema potrzeby aby nawiązywali razem kontakt,poniewaz w klasie jest duzo innych osob kture maja podobne zainteresowania jak on itp.Musi byc silny,dzielny,a przedewszystkim odważny!!!życzę powodzenia :)
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Żadna zmiana klasy.

Takie sytuacje są normalne i dzieją się wszędzie. Wynika to z procesów grupowych: grupa znajduje automatycznie słabe ogniwo i deleguje je na kozła ofiarnego. Stosunkowo często tak bywa, że bliskie osoby (nawet rodzeństwo) w grupie odwracają się od "kozła" i prowokują atak.

Dobrze byłoby skontaktować się z wychowawcą i psychologiem szkolnym. Można podjąć działania, aby zmienić rozkład sił w grupie i zintegrować "tego pierwszego" z klasą.

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Moim zdaniem dziecko od najmlodszego powinno byc uczone asertywnosci. Nie może pozwolić, żeby ktoś wszedł mu ' na głowę'. Rodzic powinien okazywać mu,że jest wyjątkowe, wartościowe, silne. I przede wszystkim kochane i rozumiane. Jeśli od początku rodzic o to nie zadba to dziecko może mieć takie problemy przez całe życie..
Co w koncu doprowadzi do strachu w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami, braku wartości i ogólnemu zniechęceniu i zdołowaniu. Powinna Pani lub ktoś z jego najbliższych starać się byc dla Niego wsparciem, wierzyć w Niego, pomagac rozwiazywac problemy pierw wspolnie potem niech proboje coraz bardziej samodzielnie. Nie chodzi o 'zagłaskanie" " podsuwanie wszystkiego pod buźke" bo można przedobrzyć .
Dobrym wyjsciem było by też zapisanie go na jakieś kółko - na pewno ma jakies zainteresowania - może rysowanie, gra w piłkę i etc. Niech rozwija w sobie tą umiejętności - to zwiekszy jego poczucie wartości. Pozna rówiesników, którzy też mają taką pasję. Może rozwinie się z tego jakas przyjazn. ;) Będzie czuł że coś wyjątkowego potrafi. :) I w następnym kroku psycholog - jednak nie na siłe bo dziecko się zniechęci. Ważne by kontrolowac jak dziecko sie czuje po takich rozmowach z psychologiem.

Tego typu zachowania, które Pani opisuje przeważnie niestety są spowodowane niedocenieniem ze strony rodziców, małą iloscia kontaktów z rówieśnikami za przedszkolaka, wychowywaniem się w srod starszego rodzenstwa itd..

Pozdrawiam :)
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Tego typu zachowania, które Pani opisuje przeważnie niestety są spowodowane niedocenieniem ze strony rodziców, małą iloscia kontaktów z rówieśnikami za przedszkolaka, wychowywaniem się w srod starszego rodzenstwa itd..
Przepraszam, ale to są bzdury.
Przykładowo:
Są dzieci, którym okazywana jest troska i ciepło ze strony rodziców, czują się kochane i wartościowe. Są to dzieci bardzo otwarte i radosne, ale też wrażliwe. Łatwo się wzruszają, przeżywają silne emocje. Są np. ugodowe i neurotyczne.

Takie dzieci inaczej reagują na sytuacje stresowe; zamiast zareagować w sposób asertywny, wycofują się do własnego świata przeżyć. Grupa szybko "wyłapie" właśnie tą wrażliwość. Oczywiście z biegiem czasu nabierając nowych doswiadczeń uczą się bardziej adaptacyjnych form reagowania.

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Pani Marzenko, ma Pani racje ale ja takze. Dlaczego? Bo sama byłam własnie takim dzieckiem jak opisałam, rodzice zawsze mieli wazniejsze sprawy niz ja. Obojetnie jak sie nie starałam zamiast jakiej kolwiek pochwały czy dobrego słowa dostawałam po głowie, zawsze było nie wystarczająco dobrze zrobione, wszystkiemu byłam winna. Do tego pełno alkoholu w domu..rozwód, kłotnie. Kiedy miałam swoje pierwsze problemy za kazdym razem byłam zbywana słowami ' to nie sa zadne problemy, teraz jestem zajeta/zajety' ' 'histeryzujesz'. Dodatkowo wychowalam sie z dwójką starszego rodzenstwa, które traktowało mnie na równi ze sobą, nie musiałam u nich o nic walczyc, byłam szanowana,kochana. Z jednej strony było to fajne ale z drugiej strony okazało się problemem poniewaz idac do przedszkola nie byłam nauczona jak walczyc o swoje, jak wyrazic własne zdanie w grupie itp. Jak byłam mała dodatkowo pół przedszkola i podstawówki przechorwałam na zapalenia płuc, oskrzeli, grypy + choroby typowo dziecięce co uniemozliwiło mi nauczenia się zycia w grupie co wiązało się z odrzuceniem mojej osoby przez rówieśników. Nie kiedy znęcaniem się nad mna z byle powodu lub nawet bez.

No ale jak to mówia ludzie'...innosc rodzi złosc..' ;/
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Konflikt w Klasie.. Co robić?

Przykre, że ma Pani takie doświadczenia. Chodzi mi o to, że na podstawie własnego przykładu, bądź własnych przekonań nie można wnioskować o tym, co jest ogólne. Owszem, zdarza się, ze dzieci z niskim poczuciem wartości , zaniedbane przez rodziców staja się przedmiotem ataku i niewybrednych żartów ze strony rówieśników. Ale nie tylko takie dzieci i nie tylko z tego powodu stają sie kozłami ofiarnymi w klasie.

pozdrawiam

Następna dyskusja:

konflikt wewnętrzny




Wyślij zaproszenie do