Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Paweł K.:
Dodatkowo powiem, że pensja powinna być wprost proporcjonalna jednak do wiedzy technicznej, a nie umiejętności interpersonalnych.

Pensja może być jedynie proporcjonalna do wartości jaką otrzymuje klient.
Wszystko inne wcześniej czy później się przewróci.

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Sylwester R.:
Paweł K.:
Dodatkowo powiem, że pensja powinna być wprost proporcjonalna jednak do wiedzy technicznej, a nie umiejętności interpersonalnych.

Pensja może być jedynie proporcjonalna do wartości jaką otrzymuje klient.
Wszystko inne wcześniej czy później się przewróci.

Zalezy jaka role pelnisz, umiejetnosci miekkie licza sie tak samo jak wiedza techniczna.

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Tomasz T.:
W Polsce nie ma tyle kasy na projekty.

Ale to nie jest tak, że nie ma pieniędzy, przecież to są zagraniczne korporacje (o polskich firmach nawet nie piszę) jedynie z oddziałami w Polsce. Ktoś inny rozdaje tu jednak karty z myślą o sobie, a nie o pracownikach. Tak jak już kiedyś pisałem -- istnieje pewna zmowa milczenia w kręgach ludzi, którzy zarządzają korporacjami w Polsce oraz firmami rekruterskimi i powyżej pewnego pułapu nie przeskoczysz, nawet jakbyś był Linusem Torvaldsem. Jaki jest ten pułap? Dużo poniżej średniej europejskiej. Dlatego nie dziwię się Michałowi, że pracuje bezpośrednio dla Skandynawów.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.15 o godzinie 17:29

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Andrzej K.:
Tomasz T.:
W Polsce nie ma tyle kasy na projekty.

Ale to nie jest tak, że nie ma pieniędzy, przecież to są zagraniczne korporacje (o polskich firmach nawet nie piszę) jedynie z oddziałami w Polsce. Ktoś inny rozdaje tu jednak karty z myślą o sobie, a nie o pracownikach. Tak jak już kiedyś pisałem -- istnieje pewna zmowa milczenia w kręgach ludzi, którzy zarządzają korporacjami w Polsce oraz firmami rekruterskimi i powyżej pewnego pułapu nie przeskoczysz, nawet jakbyś był Linusem Torvaldsem. Jaki jest ten pułap? Dużo poniżej średniej europejskiej. Dlatego nie dziwię się Michałowi, że pracuje bezpośrednio dla Skandynawów.

Tez mu sie nie dziwie, kazdy ma jakis wybor. W PL mozolna droga do czegos wartosciowego, ale jak juz mowilem patrzac po otoczeniu, da sie. Nie mowie, ze jest tak latwo. Jak ktos powiedzial, punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, pozdrawiam wszystkich.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.15 o godzinie 18:04

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

@Tomasz: jeśli to ta firma, o której myślę (dawniej była w Bronowicach, teraz bliżej Olszy), to niech najpierw zaczną tych sensownych kandydatów zapraszać na rozmowę i dawać informację zwrotną, bo jak do tej pory to ciężko z tym bywało :).

I tak, Tomek miał rację, chodziło mi o krk. Rynek jest jaki jest.

Gdzieś tutaj wyżej padło pytanie o definicję normalnej pracy. Otóż jest to praca, w której dostaję zadania zgodne ze swoim profilem zawodowym (czyt. nikt adminowi nie każe pisać klienta do webaplikacji), na uczciwych warunkach (umowa, wynagrodzenie na czas, przestrzeganie BHP i praw pracowniczych), za godziwą stawkę (godziwa jak dla mnie zaczyna się przy 3500 netto dla entry-level w tej branży). Czy to tak dużo?
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

@Paweł

Do mnie ostatnio poszukiwano admina Windows (chyba nawet jeszcze jest poszukiwany) - potrzeba człowieka z wiedzą i doświadczeniem w dużych środowiskach.
Kandydatów jak na lekarstwo pomimo tego, że wynagrodzenie to wielokrotność twojego entry level - w sensie przychodzą na rozmowy ludzie z teoretycznie sporym doświadczeniem w CV, który szybko znika po 2 - 3 naprawdę prostych pytaniach.

Jako admin w Polsce da się zarobić dobre pieniądze ... ale mało kto zapłaci Ci dobrą kasę za zarządzanie 4-ma serwerami.
Do tego dochodzi problem pod tytułem - znikoma znajomość PoSH, brak zrozumienia po co i do czego dana technologia istnieje ... dodatkowo coraz bardziej zamiera umiejętność czytania ze zrozumieniem.

Michał

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Michał Ł.:
@Paweł

Do mnie ostatnio poszukiwano admina Windows (chyba nawet jeszcze jest poszukiwany) - potrzeba człowieka z wiedzą i doświadczeniem w dużych środowiskach.

By później mógł on.... jedynie rebootować serwery Windows. :) (Michał, wiem, że upraszczam, ale czasem i tak to wygląda). Powiedzmy sobie szczerze, często szuka się niewiadomo jakiego guru, gdy tymczasem średnio rozgarnięty absolwent sobie z tym wszystkim może poradzić jak doczyta parę zagadnień. Masz rację, czytanie ze zrozumieniem i rozumienie tematu, ale jak ktoś zaczyna mnie pytać o te przysłowiowe przełączniki do ls(1) i to jeszcze te rzadko spotykane to ja mu odpowiadam "RTFM!"

Zauważam też niepokojące zjawisko, że rozmowy techniczne są okazją dla wszelkiego rodzaju niewyżytych kolegów, do usiłowania za wszelką cenę udowodnienia, że osoba starająca się o pracę nic nie umie. Czyli takie konstruowanie pytań oraz takie uszczegółowianie zagadnień, żeby na siłę pokazać, że jednak nie jesteś pan guru oraz żeby móc tej osobie później udowodnić -- "maxa widełek to Pan nie dostaniesz, bo Pan nie znasz jednego przełącznika do ls(1)."

Przecież oczywiste jest, że nikt wszystkiego nie umie i nawet przysłowiowego Linusa Torvaldsa można na czymś zagiąć. Przecież on całego kernela Linuxa też nie zna na pamięć. Zresztą w dzisiejszej dobie wujka Google znajomość wszystkich zagadnień na pamięć jest uważam naprawdę zbędna. W pracy i tak korzysta się cały czas z manuali i Google, a pamięć ludzka jest zawodna.

Ci, którzy są zadowoleni ze swojej pracy i mają "ciepłe posadki" inaczej na pewno będą też patrzyli na temat niż Ci, którzy tej pracy usilnie szukają, bo oni albo jej wogóle nie mają, albo zarabiają grosze. Tych ludzi obawiam się jest dziś jednak większość.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.03.15 o godzinie 02:43

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

@Andrzej: o to to. Dokładnie ująłeś kwestię pytań technicznych na rozmowach kwalifikacyjnych. Znam na pamięć może ze 3-4 najczęściej używane przełączniki do ls(1), kilka jeszcze do paru innych poleceń, ale chyba najważniejsza jest umiejętność wyszukiwania informacji i ich zrozumienia. Z innej działki (zawsze to powtarzam): wiecznie mylą mi się typy joinów w SQL (w sensie który jest który, bo że jest left, right i inner to zawsze pamiętam). Jeśli chcę go zastosować, to odpalam Google i po 2 sekundach mam odpowiedź.

To nie jest też tak, że ludź z IT ma znać wszystko na pamięć. Od lekarza np. z kolei można tego wymagać, bo trudno by przy pacjencie przegrzebywał książki medyczne lub przeszukiwał internet w poszukiwaniu diagnozy. I znowu trudno też wymagać od lekarza wyrecytowania na pamięć nazw handlowych leków, ważne, by umiał znaleźć lek z właściwą substancją czynną.

Widzę, że rozpętałem swoim wątkiem niezłą burzę, ale może w końcu dzięki temu coś się zmieni na plus - w co bardzo wątpię, ale nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Andrzej K.:
Michał Ł.:
@Paweł

Do mnie ostatnio poszukiwano admina Windows (chyba nawet jeszcze jest poszukiwany) - potrzeba człowieka z wiedzą i doświadczeniem w dużych środowiskach.

By później mógł on.... jedynie rebootować serwery Windows. :) (Michał, wiem, że upraszczam, ale czasem i tak to wygląda). Powiedzmy sobie szczerze, często szuka się niewiadomo jakiego guru, gdy tymczasem średnio rozgarnięty absolwent sobie z tym wszystkim może poradzić jak doczyta parę zagadnień. Masz rację, czytanie ze zrozumieniem i rozumienie tematu, ale jak ktoś zaczyna mnie pytać o te przysłowiowe przełączniki do ls(1) i to jeszcze te rzadko spotykane to ja mu odpowiadam "RTFM!"

Zauważam też niepokojące zjawisko, że rozmowy techniczne są okazją dla wszelkiego rodzaju niewyżytych kolegów, do usiłowania za wszelką cenę udowodnienia, że osoba starająca się o pracę nic nie umie. Czyli takie konstruowanie pytań oraz takie uszczegółowianie zagadnień, żeby na siłę pokazać, że jednak nie jesteś pan guru oraz żeby móc tej osobie później udowodnić -- "maxa widełek to Pan nie dostaniesz, bo Pan nie znasz jednego przełącznika do ls(1)."

Przecież oczywiste jest, że nikt wszystkiego nie umie i nawet przysłowiowego Linusa Torvaldsa można na czymś zagiąć. Przecież on całego kernela Linuxa też nie zna na pamięć. Zresztą w dzisiejszej dobie wujka Google znajomość wszystkich zagadnień na pamięć jest uważam naprawdę zbędna. W pracy i tak korzysta się cały czas z manuali i Google, a pamięć ludzka jest zawodna.

Ci, którzy są zadowoleni ze swojej pracy i mają "ciepłe posadki" inaczej na pewno będą też patrzyli na temat niż Ci, którzy tej pracy usilnie szukają, bo oni albo jej wogóle nie mają, albo zarabiają grosze. Tych ludzi obawiam się jest dziś jednak większość.

Nie - na szczęście ten managier wie dlaczego szuka przysłowiowego guru - fakt na początku może być nudno ale jak już się osoba wdroży przychodzi masa rzeczy.

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Paweł K.:
Widzę, że rozpętałem swoim wątkiem niezłą burzę, ale może w końcu dzięki temu coś się zmieni na plus - w co bardzo wątpię, ale nadzieja zawsze umiera ostatnia.

Moim zdaniem jeszcze długo nic się nie zmieni. Dopóki w Polsce będzie rynek pracodawcy to nie ma szans na ogólną poprawę naszej branży i trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: jeśli wszystkie branże dookoła zarabiają kiepsko to akurat IT nie będzie dużo lepsze. Owszem zdarzą się oferty podbijające "średnią", ale większość będzie zarabiała poniżej oczekiwań/płac światowych. Naprawdę wyjątki w ofertach: stawki warszawskie czy jakieś pojedyńcze perełki w ogłoszeniach nie sprawią, że nagle wszystkim będzie dobrze. A jeszcze długo dobrze nie będzie, bo mamy do nadrobienia wojnę i 50 lat komuny i nie wierzę w cuda, że skokowa poprawa jest możliwa (brak konkurencyjności, kretyńskie prawo itp. - temat na osobny wątek).

Czytając różne raporty i artykuły z pracy można odnieść wrażenie, że powinniśmy się cieszyć że średnio (nie mediana) zarabiamy trochę ponad średnią, a jak wyskoczymy to będzie, że arystokracja się wywyższa.

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

offtop:
Patrzcie oferują nawet wynagrodzenie :D
http://www.ibcgroup.pl/kariera.php

Więc nie jest źle ! Gorzej gdyby oferowali tylko wyżywienie :D

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Sebastian O.:
offtop:
Patrzcie oferują nawet wynagrodzenie :D
http://www.ibcgroup.pl/kariera.php

Więc nie jest źle ! Gorzej gdyby oferowali tylko wyżywienie :D

Ale są też gadżety. Przyznaj, że dla gadżetów można trochę zejść z wymagań finansowych ;) To jest ta szybka odpowiedź na stwierdzienie autora, że może od takich wątków sytuacja na rynku się poprawi.
Krzysztof Podobiński

Krzysztof Podobiński VMware Architect ,
Infrastructure tech
Lead

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

To i ja wtrącę swoje trzy grosze. Może nie jestem typowym sysadminen, a przynajmniej nie teraz ale jak na razie na brak pracy i ofert nie narzekam a siedzę w Polsce. Oczywiście za granicą zarobiłbym o wiele więcej ale pani sprzątaczka też na zachodzie zarobi więcej. Nikt tu nikogo na siłę nie trzyma. Chcesz zarabiać więcej jedziesz gdzie więcej płacą.

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

A wsadzę kij w mrowisko :-)

Gdy dobry kandydat trafi do dobrej firmy, to obie strony są zadowolone. Pracodawca, bo ma zrobione, a pracownik, bo ma dobre warunki ludzkie i płacowe. Ten pracownik zostaje w firmie na lata. Firma latami nie musi rekrutować. Ci ludzie (prawcodawcy) znikają z rynku.

Tam gdzie pracownik albo pracodawca są drugiego sortu, albo zwyczajnie do siebie nie pasują, po pewnym czasie następuje rozstanie. I pracodawca i pracownik są na rynku szukając pracownika (pracodawcy). Z tego wniosek, że na rynku najwięcej jest pracodawców / pracowników znacznie gorszych od całości.

Rozważania oczywiście nie dotyczą szybko rozwijających się branż.

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Sylwester R.:
Rozważania oczywiście nie dotyczą szybko rozwijających się branż.

Jak mawiała moja nauczycielka z podstawówki: wszystko było by dobrze gdyby nie było źle :) No przecież chyba rozmawiamy na temat branży, która szybko (jeśli nie najszybciej na świecie) się rozwiaja?
Oczywiście, że duża część osób szukających pracy robi to bo coś jej nie pasowało w starym miejscu, ale nie oszukujmy się - poniższe wartości zawsze będą mocnymi zaletami pracy:
1. Duża kasa.
2. Dostęp do zarąbistych technologii, rozwój.
3. Dobry balans pomiędzy ilością obowiązków a czasem wolnym po pracy.

I jeśli będą one zapewnione to ciężko kogoś będzie zmusić do dobrowolnego odejścia. Więc jeśli już jakiś dobry spec szuka pracy to pewnie czegoś zabrakło.

Inaczej jest w przypadku osób takich jak autor. Kasa słaba to ciężko usiedzieć i ciągle się szuka.

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Ku pokrzepieniu serc:
http://natemat.pl/137001,zarobil-150-mln-i-podzieli-si...

Moim zdaniem wniosek jest jeden: to zagranica prędzej wymusi podwyżki w polskim IT niż lokalna sytuacja. Dodatkowo to artykuł o dziale deweloperskim a nie admince.

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Robert M.:
Sylwester R.:
Rozważania oczywiście nie dotyczą szybko rozwijających się branż.

Jak mawiała moja nauczycielka z podstawówki: wszystko było by dobrze gdyby nie było źle :) No przecież chyba rozmawiamy na temat branży, która szybko (jeśli nie najszybciej na świecie) się rozwiaja?

Nie za bardzo ...
Moc obliczeniowa, owszem, rośnie, ale to nie znaczy, że potrzeba więcej sys-adminów.
Generalnie, wzrost w IT polega na tym, że praktycznie wszyscy kombinują tak tu coś nowego wymyślić, a wszystko standardowe się automatyzuje. Daje to wzrost wartości dla klienta, ale nie koniecznie już wzrost zatrudnienia. Automatyzacja standardowych procedur powoduje wyjątkową brutalność branży – kto nie jest automotyzującym staje się zautomatyzowany. Po środku jest niewiele miejsca.

Najszybciej rosnąca branżą, pod względem zatrudnienia, jest chyba opieka para-medyczna i geriatryczna. Popyt gwałtownie rośnie a niczego zautomatyzować się nie da.

konto usunięte

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Idąc tym tokiem rozumowania szybko rozwija się górnictwo: maszyny mało automatyzują a zatrudnia się w kopalniach tysiącami, zwłaszcza w Afryce i Chinach. Jeśli rozwój traktować będziemy ilością zatrudnionych a nie innowacjami to ciężko będzie o wzrost zarobków, bo pracodawcy będzie lepiej zatrudnić dwóch dodatkowych wyrobników a nie podnieść jednemu specjaliście wypłatę.
Wg mnie owszem, automatyzacja z jednej strony jest zła bo zabiera pracę z podstawowych stanowisk, ale mocno ułatwia też pracę jeśli już ktoś na tym się zna.

Dużo mówi się o tym, że ta automatyzacja niszczy zawód administratora. Że niedługo lepiej będzie przekwalifikować się na dewelopera bo adminom nic do roboty nie zostanie, ale patrząc na to z drugiej strony: dużo ostatnio mówi się o sztucznej inteligencji, więc równie dobrze za kilkanaście-lilkadziesiąt lat możliwe, że programiści też staną się zbędni bo kod sam się będzie pisał.

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Górnictwo się nie rozwija, bo nie rozwija się popyt na węgiel (nie wiem co się dzieje w Afryce i Chinach).

Nie mówię, że automatyzacja jest zła (wręcz przeciwnie). Mówię jedynie, że automatyzacja umożliwia wzrost zrobionej roboty, bez zwiększania zatrudnienia. Umożliwia to wzrost płac, ale jeszcze bardziej spadek cen. Automatyzacja wycina też z rynku słabe podmioty i słabych pracowników.

To są fakty, z którymi trzeba się pogodzić, a nie kopać się z koniem.

Znałem kilku dobrych adminów – to co robili, to systematycznie rozwijali bazę skryptową automatyzującą wszystkie standardowe zadania. Dzięki temu zaszwe mieli czas zająć się nowymi problemami. To jest według mnie jedyna droga. Dodam, że sam nie byłem nigdy adminem, ale zarządzałem danymi i przetwarzaniem danych idących w petabajty – admini często byli moimi nalepszymi kolegami, ja byłem często ich największym klientem.

Co do programistów – to nie sztuczna inteligencja jest ich (naszym !) wrogiem ale coraz lepsze języki programowania. Przez to programista coraz mniej myśli o programowaniu (w sensie o pętlach i pamięci) a coraz więcej musi być otwarty na rozwiązanie problemu klienta. Tu znowu nie ma co kopać się z koniem – trzeba się skupić na zrozumieniu i rozwiązywaniu problemu klienta a nie na szczegółach technologii.
Marcin Laskowski

Marcin Laskowski Inżynier/Specjalista
VoIP (Grandstream)

Temat: Czy dla sysadminów jest jeszcze gdzieś normalna praca?

Robert M.:
Ku pokrzepieniu serc:
http://natemat.pl/137001,zarobil-150-mln-i-podzieli-si...

Moim zdaniem wniosek jest jeden: to zagranica prędzej wymusi podwyżki w polskim IT niż lokalna sytuacja. Dodatkowo to artykuł o dziale deweloperskim a nie admince.

Ta bo bugi łatali nowymi bugami. Większość ludzi wstrzymywała się z aktualizacją bo to była ruletka.

[literówka]Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.03.15 o godzinie 16:16

Następna dyskusja:

Praca dla administratora sy...




Wyślij zaproszenie do