Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Masaż, zachować równowagę, czyli kilka pytań pacjentów
Masaż – zachować równowagę, pytania pacjentów.Coraz bardziej brakuje czasu na indywidualne odpowiedzi, ale jako że zadawane pytania moim zdaniem są bardzo interesujące, postaram się na kilka odpowiedzieć. Nie tylko jako moderator, ale raczej z punktu widzenia praktyka, który czasem sam korzysta z zabiegów. Dziękuję za zaufanie pytających, odpowiem tak aby nie naruszyć prywatności jak obiecałem.
Tu do samych użytkowników uwaga, to nie jest forum wyłącznie dla praktyków, nic podobnego. Ale z tego co wiem intencjami założyciela Tomka (Tomasz odezwij się :) była zarówno edukacja pacjentów, wymiana informacji, itd. Dlatego proszę pytajcie spokojnie ale raczej na forum, można też wyraźnie podkreślić w wątku, iż pytacie jako laik, klient, pacjent, itp.
Fakt, czasem na forach zapominamy że czytają je przede wszystkim zainteresowani pacjenci, sprawia że zdarzają się niepotrzebne utarczki, ale gdzie ich nie ma. Moim zdaniem to forum należy do jednych z bardziej pokojowych :) i rozgarniętych w porównaniu z innymi. O wiele rozwinięte niż nie jedno forum stworzone specjalnie dla promocji masażu. Atut? Jawne forum!!! Tzn. z jawnym profilem.
1. Do pani Kasi. Klient/Masaż relaksacyjny/Masażysta/
Napisałem już we wstępie „pacjent”, bo choć w wolnorynkowych usługach stosuje się termin klient, sporo praktyków przyjmuje pacjentów z konkretnymi dolegliwościami. Dla mnie nie jest to jedynie kwestia prawno-administracyjno-konsumencka, ale wyrażona jest raczej szacunkiem do definicji zdrowia WHO. Zdrowie to stan pełnego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrego samopoczucia, przy jednoczesnym braku choroby lub stałej niepełnosprawności. Nieliczni wiedzą że w tworzonej pierwotnej wersji w 1947 był projekt, także zapisu o „duchowym”, ale z uwagi na ówczesny stan sił politycznych, zrezygnowano. Tak też tzw. masaż relaksacyjny jest nie tylko terminem umownym, czy z drugiej strony terminem wykutym przez media na potrzeby SPA. Nie jest też domeną jedynie wschodnich metod, ale ma stałe miejsce także w leczeniu, rehabilitacji, profilaktyce od wstępnego opracowania punktów spustowych, pozycjonowania, po masaż w odnowie psychosomatycznej i już wspomniany relaks w gabinecie, w tym w SPA. Wstępna relaksacja nawet w masażu stricte leczniczym ułatwia natomiast diagnostykę palpacyjną.
Co do masażysty to także termin potoczny, dypl. masażysta to najczęściej technik masażu leczniczego. Pełne kwalifikacje do wykonywania masażu mają także fizjoterapeuci. Masaż wykonują także osoby po różnych kursach, ale to czy mogą pisać dyplomowany masażysta lub też terapeuta to temat rzeka, zwłaszcza jeśli deklarują masaż leczniczy jako usługę. Pewne elementy masażu wykonują także pielęgniarki, położne i pedagodzy specjalni. Spotkała się pani zagranicą z terminem massage therapist, dosłownie to terapeuta masażysta, tak się przedstawiają najczęściej masażyści po akredytowanych szkołach, medycznych, czasem z licencją, jak przykładowo w USA. Co do kursantów, sam korzystam z masażu u masażystki, praktyka naturalnych metod, bardzo rozsądnej kobiety z długoletnią praktyką. Nigdzie się nie czuję tak bezpiecznie, swobodnie ale i profesjonalnie.
Jak mnie na masażu relaksacyjnym masażysta zaczął bez uprzedzenia nastawiać (kręgosłup), to wstałem i mu podziękowałem. Jak widać różnie to bywa. Proszę mi wybaczyć, ale w tym miejscu to zagadnienie komentować zakończę. Nie przepadam za nim, a jest ciągle wałkowane.
Pytała pani także o program „świadomy masaż”. Rzeczywiście jest taka wzmianka na mojej stronie. Kilkanaście lat temu rozpoczęliśmy z grupą terapeutów promować „świadomy masaż”, tzn. potencjalny pacjent/klient ma pełne prawo być poinformowany o przebiegu masażu, wszelkich z tym związanych kwestiach od organizacyjnych do uwrażliwienia na samopoczucie i co się może dziać po masażu. Świadomy masaż odnosi się także do nieprzespanego masażu :) To że się często praktycy chwalą że pacjenci im notorycznie zasypiają jest jedną z możliwych reakcji, ale nie celem. Prześpisz, zapomnisz, przez godzinkę było fajnie i tyle. Podczas pracy z pacjentem świadomy pacjent więcej rejestruje, odczuwa, czasem wskazuje na różne objawy. To ma miejsce zwłaszcza jeśli są konkretne problemy pourazowe, jest pacjent z traumą, ma problemy z akceptacją siebie, swojego ciała itd.
2. Pan Krzysztof postawiony pod ścianą/ męska klatka piersiowa to nie żelbet!
No to pytanie było bardzo sensowne. Tak czasem jest że niektórzy rozpędzają się i nawet podczas okazjonalnego masażu wykazują pełne zaangażowanie fizjoterapeutyczne. W stricte leczniczych zabiegach, rehabilitacji, ocena chodu pacjenta, postawy, sprawdzanie zakresu ruchu, różne testy palpacyjne to w sumie norma. No dziewczyna chciała dobrze. Wiem też że można czuć się zażenowany, chciał pan po prostu masaż, a ona pana nieźle podsumowała. Ufam że pana ego nie ucierpiało. Wykazała się profesjonalnym podejściem, choć z drugiej strony tak na samym masażu nie musi być. Jak pan słusznie zauważył w innym gabinecie nie przeprowadzono z panem nawet wywiadu. No cóż, dla mnie akurat ta postawa jest negatywne (bez wywiadu w ogóle), nie ta pierwsza. Swoją drogą po prostu już na wejściu informujemy jakie mamy oczekiwania względem masażu. To cenna, podstawowa wskazówka. Jeśli ktoś mimo propozycji „naprawiania zdrowia fizycznego” chce w sobotni poranek „ponaprawiać zdrowie psychiczne” to nie ma potrzeby stawiać go pod ścianą!
Druga część krytycznej uwagi co do pracy z klatką piersiową. Fakt, czasem zapomina się, iż klatka piersiowa w znaczeniu psychosomatycznym, emocjonalnym pracuje podobnie jak żeńska. Ma pan słuszną rację, że ten temat omija się i dyskutuje tylko czy można i jakie są wskazania do masażu klatki piersiowej żeńskiej, a u mężczyzn przechodzi się do porządku dziennego. Tu kumuluje się część emocji i masaż tych okolic może być tak samo kontrowersyjny dla mężczyzn jak i dla kobiet. Chyba że komuś strefy erogenne „wyparowały” na siłowni.
3. Ania. Mata do masażu/wiek masażystki/ co sobie pomyślą.
Aniu to do ciebie. Piszesz że masz wiele lat przerwy w zawodzie fizjoterapeutki, teraz chcesz wrócić. Dalej cytuję: „Jednak nie interesuje mnie fizjoterapia jak kiedyś, w szerokim rozumieniu, ale uwielbiam masaż. Mam też problem bo byłam kilka razy u klientów z matą do masażu. Mam samochód i dwa składane stoły, ale tak mi łatwiej. Koleżanka mówi że to chyba obciach, to tak jakby mnie nie było stać. Co pan o tym myśli, w moim wieku, mam już 35 lat, łatwo jest rozpocząć?
Oj a co ma wiek do czego? Przejmuje się pani wiekiem bo jeździ pani do klientek/ klientów z matą i ma pani problem jak to wygląda? Czy dobrze rozumiem? Wykonywanie masażu na macie to fajna sprawa, świadczy o dobrej kondycji, elastyczności, poza tym w wielu sytuacjach jest łatwiej i bezpieczniej, aczkolwiek niektóre zabiegi trudniej wykonać. Co z tym wiekiem? Mam 44 lata i biegam w zależności od potrzeb albo ze stołem, albo z matą. Poza pracą podstawową w gabinecie. To taki mój fitness, jedni wysiadują w klubach lub na siłowniach, inni biegają po mieście z kozetkami lub matami. Takie hobby. Masaż na macie w miarę szerokiej ma jeszcze jedno praktyczne zastosowanie, podczas rewitalizacji po porodzie, kiedy kobieta ma ciągle czujne dziecko. Zamiast czekać jak zaśnie, czy załatwiać opiekę, po prostu dziecko leży sobie obok matki i spokojnie masujemy. To jest oczywiście opcjonalne rozwiązanie, nie zawsze optymalne, ale radzić sobie trzeba.
A jeśli martwi panią opinia fizjoterapeutki która teraz tylko masuje, tego już zupełnie nie rozumiem? Chyba że nie doczytałem. To może panią zaciekawi znam kilka świetnych terapeutek, które przygodę z masażem rozpoczęły grubo po 40-tce. Czasem trzeba po prostu dorosnąć.
4. Pan Paweł. Współpraca z specjalistami, np. z psychiatrą lub psychoterapeutą.
Panie Pawle współpraca terapeutów posługujących się w terapii, profilaktyce, relaksacji masażem lub innym formami dotyku nie jest niczym niezwykłym. Od lat tak współpracuję zwłaszcza w sytuacji z pacjentami z mieszaną traumą, pourazową, powypadkową, PTSD. Masaż wspomagać może leczenie depresji, wypalenie zawodowe, czasem problemy ze snem, pobudzenie nerwowe, brak skupienia z towarzyszącym napięciem od strony psychosomatycznej.
Czy to się refunduje? Oj teraz nie mam pojęcia, moja przygoda z podstawową opieką zdrowotną miała miejsce za czasów kas chorych. Tak zdarzały się wtedy zlecenia na masaż od psychiatrów, ale najczęściej z podwójną specjalizacją, psychiatra-neurolog, psychiatra-seksuolog. Trochę trudniej jest ze współpracą z psychoterapeutami. Potrzeba dostrojenia się do celów terapii. Problem jest także z określeniem metody i czasu/unitu zabiegu. Tak więc raczej zupełnie prywatnie.
Czy masaż leczy – jak pan pytał – cokolwiek w zamian. Nie panie Pawle, to jest wspomaganie leczenia, powtarzam wspomaganie, ale zarówno pacjenci jak i lekarze coraz częściej się przekonują do takiej formy współpracy. Jeśli ktokolwiek panu oferuje jakąś formę masażu – w zamian – to moja rada, niech się pan trzyma od niego z daleka. Poza tym prowadzący lekarz powinien wiedzieć jeśli będzie pan korzystał z masażu. Czasem podawane leki mają długofalowe działanie. Reakcja na masaż, może pozytywnie zdziwić tak pacjenta jak i lekarza prowadzącego. Najwięcej badań w tym względzie dotyczy napięć mięśniowych oraz układu hormonalnego.
5. Do Moniki. Stres a dysfunkcje aparatu żucia.
Tak, są spore możliwości zastosowania fizjoterapii a zwłaszcza masażu i ćwiczeń w problemach stomatologicznych pod kątek silnego stresu, także wspomaganie terapią manualną jak i osteopatią. Zależy z jakim faktycznie problemem się pani boryka. Proszę poszukać w Internecie, niedawno mi gdzieś mignęły badania dotyczące zmniejszenia chronicznych napięć w okolicy mięśni żwaczy jak i ich wrażliwości. Jak się nie mylę AM w Gdańsku. Przy czym z tymi problemami pracuje się od dawna, zarówno z dysfunkcjami samego aparatu żucia jak i kumulacji napięcia, złość, silny stres w tych okolicach.
Na zakończenie, jeśli jednak można, proszę bardzo aby zadawać pytania na forum, a nie na prv. czy telefonicznie jeśli i tak dotyczą tego forum. Od tego jest.
Pozdrawiam miłej niedzieli Piotr Szczotka.