Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

LISTOPADOWE DRZEWA

Bezlistne drzewa
sterczą przestraszone
i zawstydzone swoją nagością
ktoś zdarł im gwałtem
przepyszne szaty
(wiatr śmieje się chytrze – listopad mu nakazał)

nieobecne i zadumane
przed zapadnięciem w zimowy letarg
poddają się skrzypiącemu wyciu
pożegnalnej kołysance

ale przecież
to tylko niebyt chwilowy
wkrótce doznają wiosennej odnowy
by znów wystrzelić ku słońcu
rzęsistą zielenią wiosny

i zapomną o lęku
i zawstydzeniu
aby powrócić
do tych samych obaw jesienią

Jadwiga Zgliszewska
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Harry Martinson

Jałowiec


Cicho stoi przy głazie,
z wrzosem w zgodzie.
Wśród kłującego igliwia
tkwią jagody rojno
jak uwięziony strzał ze śrutu.
Jego to nic nie zmoże.
I wiatry północne szczotkuje ochoczo.
Gałęzie ma zawzięte jak ścięgna.
Choćby jałowizna, to wytrzyma,
a jeszcze pachnie, jeszcze ma powaby.
Grobom i podłogom zgotował wyściółkę
i dobrą wódką zapachniał
tam gdzie stał, silny i przyjazny,
wciśnięty między szare głazy w Thule.

przełożył ze szwedzkiego
Leonard Neuger
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

John Ashbery

Niektóre drzewa


Te są zadziwiające: każde
Łączy się z sąsiadem, jak gdyby zmowa
Była nieruchomym spektaklem
Umawiając się przypadkiem

Na spotkanie dziś rano tak daleko
Od świata i na zgodę
Z nim, ty i ja
Jesteśmy nagle tym, czym drzewa próbują

Powiedzieć nam, że jesteśmy:
Że ich zwykła tam obecność
Coś znaczy, że wkrótce
Możemy dotykać, kochać, wyjaśniać.

I zadowoleni, że nie wymyśliliśmy
Takiej urody, jesteśmy otoczeni:
Cisza pełna już odgłosów,
Płótno, na którym wykwita

Chór uśmiechów, zimowy poranek.
Umieszczone w niepokojącym świetle, i ruchliwe,
Nasze dni tak są małomówne
Że te akcenty wydają się ich własną obroną.

przełożyła Agata Preis-Smith
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

BOLESŁAW LEŚMIAN

DĄB

Zaszumiało, zawrzało, a to właśnie z dąbrowy
Wbiegł na chóry kościelne krzepki upiór dębowy
I poburzył organy rąk swych zmorą nie zmorą,
Jakby naraz go było wespół z gędźbą kilkoro.
Rozwiewała się, trzeszcząc gałęzista czupryna,
I szerzyła się w oczach niewiadoma kraina,
A on piersi wszem dudom nastawił po rycersku,
A w organy od ściany uderzał po siekiersku!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Bił prawicą na lewo, a lewicą za prawo,
Pokrzyżował ryk z jękiem, a lamenty ze wrzawą,
Aż z tej dudy - marudy dobył dłonią sękatą
Pieśń od wnętrza zieloną, a po brzegach kwiaciatą.
Wyszli święci z obrazów, bo już mają we zwyku,
Że się garną śmierciami do śpiewnego okrzyku.
I Bóg przybył skądinąd, niebywały w tej porze,
Niebywały, lecz cały zasłuchany! O, Boże!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Grał ci drzewne obłędy, sen umarłej zieleni,
Rozpacz liści, porwanych wirem zimnych strumieni,
I grał marsze żałobne muchomorów, co kroczą
Jedną nogą donikąd, kiedy zgon swój zaoczą.
I grał o tym, jak mszary jeno milczą,
Jak śmierć leśna śpi na wznak pod jagodą, pod wilczą,
I jak rosa beż oczu swymi łzami się nęka,
I jak drzewo pod ziemią w nagły żal się rozklęka!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

A gdy śpiew mu uderzył durem leśnym do głowy,
Grał wszystkimi jarami wszystkie naraz parowy!
Aż ten ołtarz zlękniony, gdzie wyzłota się święci,
Chciał już runąć na ziemię, lecz potłumił swe chęci.
A on wpodłuż organy, stare miażdżąc im koście,
Porozpędzał swe dłonie, jak te nogi po moście,
I rozwiawszy tłum dźwięków po pieśniowym rozłogu,
Wygrzmiał z miechów to wszystko, co las myśli o Bogu!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

Między Bogiem a grajem znikła inszość i przedział,
Skoro Bóg się o sobie snów dębowych dowiedział.
"Odkąd żyje na świecie, a wszak jestem wieczysty,
Nigdym dotąd nie słyszał takiego organisty!"
Grajek znawstwu bożemu na pamiątkę i chwałę
Porozbujał pieśń górą w dwa ruczaje niestałe,
Rozmurawił ją dołem, aż się kościół zielenił,
A cienistym przyśpiewem twarz słuchacza ocienił!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!

I Bóg słuchał wzruszony, słuchał duszą bezkreśną,
A w tej duszy mu było ruczajno i leśno,
I coś jeszcze miarkował i coś dumał na stronie
I biegł żywcem do grajka i wyciągał swe dłonie!
Święci, wiedząc, co czynią, w nagłej cudom podzięce
Poklękali radośnie wziąwszy siebie z ręce,
Bo od kiedy świat światem, a śmierć jego obrębem,
Po raz pierwszy Bóg płacząc obejmował się z dębem!

Grajże, graju, graj
Dopomóż ci Maj,
Dopomóż ci miech, duda
I wszelaka ułuda!
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

ks. Jan Twardowski

drzewa


Brzozo nazbyt wieśniacza aby rosnąć w mieście
dyskretny grabie w sam raz na szpalery
jarzębino dla drozdów dzwoniących i szpaków
akacjo z której nie złote tylko białe miody
olcho co jedna masz przy liściach szyszki
głogu co chronisz gajówkę krewniaczkę słowika
jesionie co pierwszy tracisz liście zbliżając nam jesień
Poproście Matkę Bożą abyśmy po śmierci
w każdą wolną sobotę chodzili po lesie
bo niebo nie jest niebem jeśli wyjścia nie maJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 05.01.09 o godzinie 14:13
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Leszek Wójcik

* * * (w brzozowym lesie)


W brzozowym lesie
odkryłaś pod stopami
liście z minionych lat
spopielało twoje serce
jak umarły liść
pod brzozowym
płaszczem szelestu

(z tomiku "Zmiana wymiaru")
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Tadeusz Śliwiak

Drzewo


Obejmuję
pień żywy
słucham jego soków
słucham jak się dzieją żywice

W pniu
tętni moje serce
słucham mojej krwi

Kiedyś opadną liście
a gałąź nad nami
będzie podobna szczelinom
pękniętego nieba

Otworzy się drzewo
wejdę do jego wnętrza
otworzy i zatrzaśnie się ziemia
za nami

Nigdy inaczej się nie kończy
miłość człowieka do drzewa
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

ZYGMUNT RÓŻYCKI

BRZOZA


Nad zwierciadlaną, srebrną tonią
Marzyła brzoza wiecznie drżąca,
U stóp jej cicho fale dzwonią
I zefir zlekka o nią trąca…

Lubieżnie czesze jej warkocze,
Dziwną tęsknotą ku niej wzdycha,
Pieści u nóg jej wód przezrocze,
A ona stoi srebrna, cicha…

Wypłynął księżyc na niebiosa,
I gwiazd niebieskich błysły krocie,
A brzoza marzy srebrnowłosa,
W miesięcznej kąpiąc się pozłocie…

Niedosłyszalnym jękiem wzdycha,
Wysnuwa z siebie piosnkę złotą…
O czem ty marzysz brzozo cicha,
Do kogo taką dryższ tęsknotą?

Może ty tęsknisz za tą ciszą,
Co idzie nocą sennym lasem,
Może do gwiazd, co się kołyszą
Na niebie smutnem, zadumanem?...

Może ty tęsknisz do kochania,
Co winno w sercach drżeć srebrzyście?...
Cicho… już świt się z mgieł wyłania,
A smutnej brzozy płaczą liście…
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Jerzy Oszelda

modlitwa do drzewa


zdroweś drzewo
łaskiś pełne
wiatr z tobą
błogosławioneś ty
między roślinami
i błogosławion
owoc żywota
twojego
święte drzewo
Matki Ziemi
módl się za nami
niewiedzącymi
teraz i w godzinie
śmierci naszej
tlenu naszego powszedniego
daj nam dzisiaj
i nie wódź nas
na powieszenie
ale nas zbaw
ode złego
Ego

Cieszyn, 1.02.1992Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 23:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Justyna Holm

Tylko drzewa


W stateczności
drzew
więdnie ból i grzech. A z kołyski płacz
i mdła śmierć
noszą
z drewna płaszcz.

Drzewo?
Matką win.
Grzechem?
Człowiek. Syn.

Budzi świt i zmierzch
miłosierdzie
drzew

Tylko drzewa - słowa Justyna Holm,
muzyka Fryderyk Chopin ( Preludium c-moll op. 28 nr 20),
śpiewa Lora Szafran, 1994
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.01.11 o godzinie 18:21
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Artur Lundkvist*

Dąb


Drzewo męskie, On,
myśliciel, wojownik,
gotów być starym i odludkiem,
drzewo Boga i szubienicy, kochany przez kruki,
z liśćmi późnego lata, wyciętymi z zielonej skóry,
nigdy dość zielony by ukryć swe sękate wypukłości,
drzewo z pięściami,
drzewo domagające się swoich scen,
wybiera punkty widzenia krajobrazu,
pagórki, wzgórza, szczyty, rozstaje,
chce zarysować się w przestworzach
współdziałając z chmurami i zachodami słońca,
zmagający się z burzą wystrzępionymi zanadrzami,
nieraz kaleka, podobny wracającemu z wojny,
trwały pień wabiący do epitafium,
zawsze ma w sobie coś z trumny, czerniejące
lub czerwonawe wyżłobienia,
do końca walczy z kilkoma liśćmi
a po śmierci pozostaje piękną ruiną,
pokryty bliznami jak mądrość.

tłum. ze szwedzkiego Barbara Kobos-Kamińska

------------------------------------------------------------------

*Artur Lundkvist (1906 – 1991) – jeden z najbardziej znanych na świecie poetów
i pisarzy szwedzkich, członek Szwedzkiej Królewskiej Akademii Nauk od 1968 r., autor blisko 80 książek tłumaczonych na 30 jęzków. Oprócz poezji, prozy i krytyki literackiej, tłumaczył z francuskiego i hiszpańskiego, m. in,. wiersze Pabla Nerudy. W Polsce wydano, jak dotąd, tylko jego Wiersze. Wybór i oprac. Zygmunt Łanowski, przeł. Zygmunt Łanowski i Artur Międzyrzecki. PIW, Warszawa 1968.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 16:53
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

***

rozwiane twe włosy brzozo
stoisz naga
jak do kory ci w ty białym śniegu
starzejesz się jak ono
pośniegowe błoto
ale czekasz na wiosnę
z ochotą
kiedy jesteś bardziej bezwstydna brzozo?
czy wtedy gdy każdą swą gałązkę
każdy nerw odkrywasz?
czy gdy zielenią i listowiem
wrzenie soków skrywasz?

dzisiajMałgorzata B. edytował(a) ten post dnia 21.02.09 o godzinie 20:01
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Tadeusz Śliwiak

Adoracja drzewa


Jestem drzewo
przysięgą na wierność ziemi
są moje korzenie
jestem drzewo
twój dozgonny przyjaciel
uderz w pień
odezwą się
wszystkie moje struny
słuchaj ich
żadna nie dzwoni fałszywie

rodzę dla ciebie
owoce o smaku słońca i deszczu
jestem śpiew ziemi dla oczu
jestem radość ptaków

Jestem twojej dłoni wklęsłość
przybieram jej kształt
uczę się twoich palców
jestem dla ciebie
instrument i wiosło
jestem proste narzędzie
i wymyślna figura
ostatnia deska ratunku
stół

jestem drzewo
jestem własny pomnik
za późniejsze zasługi
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Śmierć drzewa

To drzewo umierające
w zapomnianym ogrodzie
mogłoby żyć jeszcze
lat kilka-
naście lub dziesiąt
przy odrobinie szczęścia
kiedyś rodziło dorodne owoce
soczyste i zdrowe
było przedmiotem podziwu
i zazdrości ale
ktoś ugodził je głęboko
zranił śmiertelnie
zaczęła się agonia długa
i bolesna
krzyk konającego drzewa
opadał coraz głębiej
zapadał się
w obojętną wokół ciszę
i tylko Chrystus
bezradny na krzyżu rozpięty
przypominał że
w cierpieniu
nikt nigdy nie jest zupełnie
samotny

Czekają tylko do wiosny
aby wyrwać korpus z korzeniami
z przemarzniętej ziemiTen post został edytowany przez Autora dnia 22.05.13 o godzinie 05:45
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Marian Ośniałowski

Brzozy


Uwierz w swoją nieważność,
nic nie warto pamiętać.
Brzozy nad wodą marzną,
ciężarem urody przegięte.

Całuję sosnę, ciszę i brzozę.
Drogą nad wodę nie przyjdzie nikt.
De la musique avant toute chose,
de la musique.


Ptaki trwonią swoje trele w wietrze.
Kiedyś umrzemy. Kiedyś umrzemy.
Balsamiczne, leśnie powietrze.
Nic już nie wiemy. Nic nie umiemy,
nie rozumiemy nic.

Śpiewa woda za mostem, pod mostem,
słońce fale całuje lśniące.
Nic nie jest proste. Nic nie jest proste.
Kto wyśpiewa brzozy marznące.
Odlot ptaków w niebo zorzą złote.
Nie powrócą ci, co odjadą.
Jest na świecie najsmutniejszych spraw radość.
I wesołych spraw smutek, wiedz o tym.

Wieczór wsącza w życie swą słodycz.
W białej urodzie stoją
Senne brzozy nad lustrem wody.
Uwierz w nieważność swoją.

z tomiku "Kontrasty", 1958Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.14 o godzinie 06:14
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Jerzy Oszelda

CZERWONY CEDR WSCHODU


jasna korona rzuca czerwone iskry światła
karminowy blask ożywia zacienione twarze ludzi
Czerwony Cedr Wschodu błogosławi gałęziami świat

Warszawa, 30 sierpnia 1988


BIAŁY CEDR PUSTYNNY

Marysi Olejniczak

czysta radość bieli rozkwitła na pustynnej równinie
Biały Cedr Pustynny płynie cicho z wiatrem
Biały Cedr Pustynny nie rzuca cienia

Warszawa, 30 sierpnia 1988

Inne wiersze autora w temacie W harmonii z przyrodąJ.Ch-S.Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 28.03.09 o godzinie 16:59
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Kazimiera Iłłakowiczówna

PŁACZ


Z brzozy oprzędzonej przez szron liście zziębnięte kapią na
trawę
żółte, brązowe, nakrapiane i krwawe,
po włosach muskają, spływają po ustach , po twarzy…
Ach, i jakieś łkanie się plącze… ach, i świat się w oczach
maże.
Z brzozy okaleczonej przez mróz nieżywe liście… gorzkie,
słone, parząc powieki gorącem
spadają dokoła mrące
i leżą pod brzozą w mroku jak krew rozlana…
pod sercem samym… pod sercem samym.

z tomiku „Odejście w tło”
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Federico García Lorca*

Pieśń uschłego pomarańczowego drzewa


Drwalu,
ulżyj mojej męce,
Odrąb mój cień ode mnie,
bym bez owoców nie widział się więcej.

Czemu stoję między lustrami?
Dzień za dniem przy mnie wyrasta.
A noc mnie powtarza
we wszystkich gwiazdach.
Chcę żyć, nie widzący siebie.
I tylko będę śnił sobie,
że mrówki i puszki mleczów
są moim ptactwem i listowiem.

Drwalu,
ulżyj mojej męce.
Odrąb mój cień ode mnie,
bym bez owoców nie widział się więcej.

tłum. z hiszpańskiego Jerzy Ficowski

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.10.13 o godzinie 02:08
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Denise Levertov*

Sceny z życia drzew pieprzowych

I


Drzewa pieprzowe, drzewa pieprzowe!

Koty przeciągają się na progach,
w całkowitej pewności. Jest ranek.
Lecz drzewa pieprzowe
stoją nieśmiało z boku, obsypane jagodami
skromnej czerwieni.
Gałąź nad gałęzią, nastrój
lekkości; cieni
lekko rozproszonych.
Kot
mieści się w swym cieniu.
Słońce wznosi się wyżej i wyżej,
w całkowitej pewności.
Drzewa pieprzowe
lekko drżą.

Potężny
i czarny jak smoła kot
wskakuje na dolną gałąź. Liście
zamykają się wokół niego.

II

Żółty księżyc sennie
rozsiewa krążki światła
w dole wśród liści. Marimba,
marimba - dochodzi spoza
czarnej ulicy.
Ktoś tańczy,
ktoś
odchodzi stąd
do diabła. Cienie kotów
snują się wokół pni drzew,
obnażonych węzłów korzeni.

III

Człowiek śpi w łóżku
bezbronny. Spójrz -
jego bose długie stopy
złożone razem na bok grzeją się
nawzajem. A ramiona i głowa
w skrócie
ledwie widoczne. On jest dobry.
Niech śpi.
Lecz trzecie drzewo pieprzowe
jest niespokojne, potrząsa
wąskimi liśćmi w świetle
popołudnia. Po chwili
idzie i stuka
w górne okno gronem
czerwonych jagód. Czyż on się obudzi?

tłum. z angielskiego Teresa Truszkowska

*notka o autorce, inne jej wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.03.14 o godzinie 06:24
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Cóż jest piękniejszego niż (wysokie) drzewa...

Marian Grześczak

Człowiek i drzewo


Który już rok
Z tego samego okna widzę, jak
Staruszek wczesnym wieczorem
Podlewa białe drzewo.
Jakże było wysokie,
Jakim ptakom podawało rękę,
Ilu psom przynosiło ulgę samotnego dnia.
Pewnej wiosny objawiło się wielką czerwienią
I nagle znieruchomiało.
Każdego dnia przychodził staruszek,
Podlewał, patrzył i każdego dnia
Drzewo było mniejsze.
Zniknęło w mroźnej godzinie
Jakiejś niedzieli, kiedy
Stałem w oknie
Gotowy skoczyć na pomoc
Wołającej mnie nicości.
Nie masz drzewa, musisz przykryć się wiatrem.
Powieka liścia zanim spadnie uroni zimną łzę.



Wyślij zaproszenie do