Wypowiedzi
-
ojtam. oporujecie. od porażek nie uciekniecie. a skończy się na forumowym ecie-pecie :)
-
jacek pojechałeś :)
-
wiele porażek i jak się zacząłem nad tym zastanawiać to niestety wyszło, że prawie wszystkie były wtedy, kiedy na sali szkoleniowej dałem się zaślepić emocjom i wychodziłem z roli - będąc za "fajnym" albo za "sztywnym". Czyli kiedy (ze stresu) byłem kimś kim nie jestem
Ale się człowiek uczy na nich. Banał. Ale prawdziwy.
Rzadko o nich rozmawiam. A przydałoby się :) -
no toż to kwintesencja mojej postawy trenerskiej. Temu panu pulitzera. A artykuł dobry -rzetelny informacyjnie
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Ojj, uwielbiam takie tematy - nawiązanie do jajka i kury murowane. Skromnym moim doświadczeniem, to w ogóle nie chodzi o to czy zatrudnia firma teoretyka czy praktyka. Kogo to obchodzi? Trenera zatrudnia się zwykle po to, żeby wprowadził zmianę - a jak to zrobi, to już jego sposób budowania autorytetu, roli etc.
Spróbujcie dać trenera - praktyka, mówiącego o swojej praktyce, w praktyce swej zanurzonego, na przeszkolona grupę ekspertów, i poproście, żeby mówił o swoim doświadczeniu. Długość lotu po wykopaniu będzie wprost proporcjonalna do jego praktyki
Z drugiej strony spróbujcie dać trenera-teoretyka dla początkujących menadżerów - przeczytają na szkoleniu wszystkie tygodniki :)
Sam podział jest wątpliwy - dla wprowadzania zmiany mogę być jako trener albo facylitujący (nie wiedzieć nic) albo ekspercki (wiedzieć wszystko). Mogę zadawać pytania albo dawać odpowiedzi. Bo na pewno za uczestników praktycznie czy teoretycznie robić nie będę -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Szkolenia się w byciu razem
Treningów nic nie robienia
Warsztatów z autopogłębiania
tade -
No raczej odwala :)
Tak czy inaczej w ramach końca czasu radosnego oczekiwania podsumowanie roczne zrobiłem nasze - forumowe.
- Jest nas 11.514 osób (jedenaście. tysięcy. i pół.i trochę)
- Forum działa już 6 rok; jest największym i chyba najdłużej działającym aktywnym forum trenerskim w Polsce
- 4 moderatorów uwija się, żeby zapewnić optymalna przestrzeń dla nas wszystkich
- w tym roku mieliśmy wiele długich i gęstych wątków, mocno pobrzmiewał wątek zakończenia EFSów
- Starzy się trzymają, nowe twarze sie pojawiają. wszyscy pracują na reputację
- mamy tu codziennie coś nowego - przyjaźnie i antypatie, flame warsy i trolling, mądrość i zaangażowanie, wspólne biznesy i wspólne poróżnienia, życie, życie i niestety śmierć (nieodżałowany Janusz)
- mam poczucie, że mamy urobioną pewna kulturę dyskusji i - nie bójmy się tego słowa - wspólnego bycia razem. Cukierkowo nie jest. Ale i mroki nie zstępują na ziemię na tyle często, żeby budziły się demony nie do pokonania.
uwielbiam to forum. (właśnie mi odwaliło i zamiast robić zakupy i myć okna na nim piszę :)
I dla wszystkich życzenia (zapożyczone, ale adekwatne)
Niech Ci co nas kochają - kochają.
A tym, którzy nas nie kochają, niech dobry Bóg przetrąci stopy, żebyśmy mogli ich poznać po tym, ze kuleją :)
Spokojnych, braci trenerska
tade -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
To jest tendencja coroczna ale jestem ciekaw czy tez to obserwujecie. Ja rozumiem, że firmy uciekają z budżetów i w ogóle, że grudzień to czas radosnego oczekiwania, ale żeby tak nieracjonalnie? W ciągu ostatnich kilku dni dostałem kilkanaście (!) zapytań czy nie poszkoliłbym w tygodniu przed Wigilią i w Wigilijnym właśnie. Największy hardcore'owiec proponował w samą wigilię "Zarządzanie konfliktem". Jest to szansa na podratowanie mojego własnego budżetu prezentowego. Tylko uczestnikom zwykle wcale nie do rozwoju...
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
też szkoliłem po pamietnym dniu - inżynierowie robót drogowych. Byli nieprawdopodobnie zdruzgotani. Minuta ciszy i pytanie "To co teraz będzie?" Moja minuta ciszy "Szkolenie bedzie..."
Dziwnie się uspokoili,świat wrócił na normalne tory, a szkolenie było jakieś takie smutne. Ale intymne. Żegnaliśmy sie jako przyjaciele.
Ale Maćku, twój case... powiem tylko swoje "jajebe" i zamilknę. przerażające. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Narzędziownia 2.0