Seweryn Mściwujewski

działam w internecie i nie tylko

Wypowiedzi

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Metoda Silvy w temacie Zmarła Bożena Figarska
    23.10.2008, 17:55

    Nowicjusz się może odezwać? Odzywa się bez czekania na pozwolenie :)
    Prześledziłem dyskusję na tym wątku od początku, jej większa częśc to rozważania nad tym, czy nauczyciel życia może umrzeć samobójczo.
    Pozwolę sobie nawiązać i zapytać - jak ocenicie podziwianego i docenianego nauczyciela mądrego życia, samokontroli, wszelkich metod, propagatora miłości do wszystkiego... Ale... coś się dzieje... I oto ten nauczyciel zostaje skazany na śmierć wyrokiem prawomocnego sadu. Czy jego nauki należy potępić, czy one mogą być uznane za prawdziwe, słuszne?

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie ZESPÓŁ ALIENACJI RODZICIELSKIEJ - BADANIA I PRAKTYKA w temacie Odrzucenie przez sąd projektu opieki naprzemiennej
    10.10.2008, 08:23

    Sąd musi orzec o obowiązku alimentacyjnym i nie będzie rozpatrywał propozycji niezgodnych z kodeksem rodzinnym. Polecam powołanie się na art. 135 KRiO i wnioskowanie o ustalenie obowiązku alimentacyjnego jako partycypacji w wychowanie i utrzymanie dziecka.
    Poza tym, skoro potraficie się porozumieć, to po co Wam decyzja sadu? Jesteście dorośli.
    Sąd może powołać dowolnych biegłych, każe Wam za to zapłacić, a wszystko przedłuży sprawę może nawet do kilku lat. Syn dorośnie i całe postępowanie stanie się bez sensu.

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie KRAKÓW I OKOLICE W REALU w temacie Party dla singli?

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KRAKÓW I OKOLICE W REALU

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Prawo taty do... w temacie Witajcie ojcowie :)

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Prawo taty do...

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Prawo taty do... w temacie Witajcie ojcowie :)

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Prawo taty do...

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Kraków dla singli w temacie Przedstawiamy się!

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kraków dla singli

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Kraków dla singli w temacie Spotkania

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kraków dla singli

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Kraków dla singli w temacie Nowa grupa

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kraków dla singli

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Manager50plus w temacie Poszukiwanie pracy - opisz swoje wrażenia !
    22.08.2008, 10:13

    Młody, zdolny, aktywny 55-latek szuka pracy!

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie GL - Szukam pracy w temacie Forum "Szukam pracy"
    22.08.2008, 10:11

    Młody, zdolny, aktywny 55-latek szuka pracy!

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie JA CHCĘ PRACOWAĆ :-) w temacie Praca, praca...
    22.08.2008, 10:10

    Młody, zdolny, aktywny 55-latek szuka pracy!

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie ZESPÓŁ ALIENACJI RODZICIELSKIEJ - BADANIA I PRAKTYKA w temacie Czy w sądzie to działa?...
    22.08.2008, 10:00

    jestem w kontakcie, mieszkam na Pomorzu.

    W Gdańsku jest silna, zorganizowana grupa ojców walczących o swoje prawa. Nawiąż kontakt.
    http://www.ojcowie.pl/index.php/start
    Podam kolejny przykład: w trakcie posiedzenia sadu w dniu 5 grudnia sprawa o alimenty, b.zona kategorycznie nie zgadzala sie abym spotkal sie z córka w dniu 6 grudnia tj.mikolaja, a sąd wydal wlasnie postanowienie na te okoliczność. Paranoja, ale tak było.
    Policja owszem spisala notatkę, pojechalem na komende i co? nie ma pan postanowienia sadu b.żona jest na prawie. cyt.jedno z pism
    NIe bardzo rozumiem - czy sąd wydał postnowienie o tym, że możesz odwiedzić dzicko, a żona wezwała policję? Trzeba było mieć przy sobie kopie protokołu, albo na posiedzeniu sądu zażądać postanowienia na piśmie. Sąd pewnie z dnia na dzień nie wydałby pism, ale żona na peno inaczej by si zachowała. Poza tym każdy rodzic, który nie ma zakazanyuch kontaktów (albo określonych np "wyłącznie w piątki o 17") może widzieć dzicko i to nie jest powód do traktownia go jako przetpcę. Ergo, masz argument za sobą - matka dziecka działa wbrew prawu i przeciwko interesowi dziecka. Wnioskuj aby sąd zwrócił się do poicji o notatki z (bezzasadnych) wezwań. Jeśłi sąd odmówi, wnioskuj o uznanie Twoich arguementów bez tych notatek (któe mają potwierdzić Twoje twierdzenia).

    spotkania."...Ponadto nalezy stwierdzić, że f-sze policji nie udzielaja asyst osobom prywatnym w celu wykonania ich obowiazkow > rodzicielskich a napewno podejmuja interwencje w miejscach gdzie prawo jest naruszane".,

    Należało się zwrócić do sadu z prosbą o pouczenie, w którym moemncie prawo (i jakie jego przepisy) zostalo naruszone. Oczywiście przedtem - w chwili interwencji policji - skieroać to pytanie (najlepiej na pismie, nawet odrecznym) do policji.
    ponownie przykład: sa urodziny corki przyjeżdzaja dziadkowie,bez postanowienia sadu - ląduja na policji

    Oni powinni zwrócić się do sądu o ukaranie za bezzasadne wzywanie policji, narażanie dobrego imienia na szwank itp. Słabe, ale może ostudzić nieco zapędy eks.
    Instytut Ekspertyz Sadowych wykonuje badania jedynie na zlecenie sadu /np.w Krakowie inform,tel./ zloze takowy wniosek do sadu.

    O właśnie!!! Odpowiednio ma być uzasadniony. To ważne! Polecałbym udanie się do Warszawy, mogę podać kontakt. Prywatnie.
    Składałem o w niosek o wydanie postanowienia w kwestii przeprowadzenia wlasciwej terapii dziecka w koniukcji z moim udzialem w kwestii prawidlowej regulacji wzajemnych kontaktow rodzinnych - sporzadzony przez naprawde fachowca - wniosek oddalony.

    Jakiego fachowca? Wniosek taki musi być rozpatrzony negatywnie.
    Logicznie ujmujac to sad wyznacza kuratora, do spotkań nie dochodzi, kurator idzie do domu i wychodzi, dziecko nie chce wyjść, koniec audiencji. I tak sytuacja trwa przez kolejne miesiace, sa sprawozdania kuratora, sad czeka aż strona zloży o egzekucje kontaktów, to trwa,

    No to niech strona składa. Ponadto we wniosku ma być zawarte sformuóowanie o wpływie na psychikę dziecka (poparte arguemntami!!!) odwołanie się do sprawozdań kuatora - z numerami kart akt i podaniem linijki na stronie, przytoczenie cytatow z literatury fachowj (psychologia, psychiatria, prawo) z połóożenie nacisku na czas, który ewidentnie działa na niekorzyść dziecka (arguemnty!!!). CHodzenie do sądu, czytanie akt i kopiowanie ich to podstawa.

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie ZESPÓŁ ALIENACJI RODZICIELSKIEJ - BADANIA I PRAKTYKA w temacie Czy w sądzie to działa?...
    21.08.2008, 20:25

    Chciałem sprostować do sadu wystapiłem, z pismem o wydanie na posiedzeniu niejawnym postanowienia sadu na okolicznośc udziału w komunii dziecka, fakt pozostało to bez rozpatrzenia, ale nie pisałem tu skargi.

    No przecież nie jest w kompetencji sądu zezwalać albo nie pójśc komukolwiek do kościoła! Człowieku! Wyjdź z tego kręgu niemocy, poradź się kogoś. Gdzie mieszkasz? Może cos potrafię wskazać.

    zadzwoniła na
    policje i przyjechali moment - nakazali mi opuszczenie tej miejscowosci, nawet nie dałem corce rowerka, stałem jak pajac!

    Trzeba było wyjaśnić, że masz pełnię praw rodzicielskich i skoro policja uważa, że jesteś agresywny itp, to niech zaczekają i pozwolą wręczyć rowerek. Należało zadbać o notatkę potem iść na policję i kazać sie przesłuchac na okoliczność przestepstwa polegającego na ograniczaniu kontaktu oraz agresji wobec dziecka itp.
    Jeśli chodzi o świadków: jestem w tej miejscowości obcy, kiedy na jedno ze spotkań bez postanowienia sadu przyszli moi rodzice a > innym razem moj brat /chrzestny córki/ zgłosiła do sadu ze na spotkania przyprowadzam osoby postronne - wezwała policję ktora potwierdziła ten fakt. Moja córka nie ma prawa kontaktowac sie z moja rodziną czy to jest normalne?

    Zazadaj pouczenia przez sąd na tę okoliczność, z wpisaniem do protokołu. Czy występujesz sam, czy z adwokatem?
    Złóż skarge na zachowanie matki dziecka, która ewidentnie ogranicza prawa dziecka do kontaktu z bliskimi. Wszak nie było, mam nadzieje, postanowienia o zakazie kontaktów tych osób?
    Jaka mam pewność, ze matka nie zepsułaby uroczystości w kościele, czy w ogole corka podeszlaby do mnie?

    o kurcze. Człowieku, żadnej pewności nie masz, że się jutro obudzisz... przepraszam, ale podkreślam - należało iść! Jakby matka zepsuła uroczystość, to byłby szok dla dzicka, ale i potężny argument za zweyfikoaniem poglądów sądu na jej sposób wychowania, co w rezultacie mogłoby polepszyć sytuację.

    listopadzie, wnoszone pisma o przyspiesznie wyznaczenia terminu itp.to tylko teoria - otrzymywalem od sedziego reprymendę jak to sa zajeci, a ja piszę, sad nie będzie czytał jakis tam opracowań naukowych, ja w ogole boję sie w sadzie odezwać.

    Bo piszesz widocznie niekonkretnie i nie na temat - sorry, ale pismo w sprawie komunii dobitnie to potwierdza.
    Jesli chodzi o rodk nie mam zastrzeżeń, napisali to co uznali za sluszne, oby tylko sad czytał te opinie.
    Jesli chodzi o opinię Instytutu Ekspertyz Sadowych to jestem za, tylko, że to sad musi wnioskować, a sąd nie widzi potrzeby.

    Boże... kto Ci takich bzdur naopowiadał, że sąd musi wnioskować? Sąd jest od rozpatrzenia sprawy i wydania postanowien i wyroków. Sąd nie wnioskuje!!! Wniosek składa strona!!!!
    ciagle wierzę że dla sadu dobro dziecko bedzie najwazniejsze.

    Sąd sam nie zrobi nic, jeśli nie będziesz wnioskować i solidnie argumentować. Taka jest specyfika działania sądu i nie ma to nic wspólnego z opieszałością czy niesprawiedliwością. Sąd musi mieć podtsawy do podjęcia decyzji i strona ma odpowiednie informacje do tego zapewnić.

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie ZESPÓŁ ALIENACJI RODZICIELSKIEJ - BADANIA I PRAKTYKA w temacie Czy w sądzie to działa?...
    21.08.2008, 13:57

    Poproszony zabieram głos dsykusji.
    Czytam, czytam i nie po raz pierwszy myślę - sami sobie gotujemy los...
    W mailach na forum widać miękkość i mało konsekwencji.
    1. Nie należy pytać dziecka - czy przyjść na następne spotkanie? To przecież dodatkowe obciążenie dziecka, przerzucenie na dziecko odpowiedzialności za realizację kontaktu! Należy powiedzieć dziecku - będę u ciebie za tydzień, chcę się z tobą widzieć, co chcesz dostć od taty, czy masz może jakieś marzenie co do miejsca gdzie chcesz pojsć z tatą etc....
    2. Kontakt z ojcem to nie kontakt z dziadkami. Oddzielajmy to.
    3. To, że matka zabroniła (oczywiście idiotycznie i bezprawnie) ojcu przyjść do kościoła na komunię, to nie powód, aby nie przychodzić, a tym bardziej nie powód, aby składać skargę do sądu!!! Sąd nie będzie traktował poważnie takich działań!!! Należało przyjść (zapewnić świadka -ów), zrobić sobie zdjecie z córką, a w wypadku kontry matki dopiero złożyć odpowiednie pismo do sądu. Wtedy byłby to argument!!!!
    4. Nagrywać, zapewniać świadków, pisać do sądu mało a konkretnie.
    5. Nie liczyć na to, że adwokat okaże się cudotwórcą i jakimiś magicznymi sztuczkami zapewni nam wygraną. Trzeba wziąć się za czytanie kodeksów, przepisów, precedensów...
    6. Skłądać pisma podparte arguemntami prawnymi, cytatami z poważnych źródeł, a nie pełne opisow sytuacji (taki opis można przytoczyć jako przykład!). Konstrukcja pisma musi być czytelna, prosta, pismo krótkie. Dajmy szansę sądowi na pozytywną dla nas decyzję!!!
    7. Zarzuty do opinii ekspertów (np RODK) nie mogą być na zasadzie "bo mnie sie wydaje inaczej", muszą być bardzo konkretne, wskazywać na istotne uchybienia, albo też na okoliczności zaistniałe po badaniach, badź nie ujęte w badaniach. Nie atakować personalnie begłych z RODK czy jakichkolwiek innych instytucji.
    8. Należy bezwzględnie żądać dodatkowych opinii, szczególnie w przypadku manipulowania dziecmi przez "pierwszoplanowego opiekuna", liczyć się trzeba z kosztami, powinna to być opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych.
    9. Składać wnioski o przyspieszenie jeśli sąd zwleka z wydaniem postanowienia, argumentując to lawinowo pogarszającym się stanem psychiki dziecka. Opierać się na rzeczowych argumentach!!! Cytatach z poważnej literatury! Podpierać się świadkami, nagraniami etc.

    Przepraszam za mentorski ton - ale lata pracy z ojcami, wysłuchanie tysięcy opowieści, w większości będących historiami bezradności, coś mnie nauczyły.
    Aby być dobrym ojcem dla dziecka, trzeba przede wszystkim być silnym (psychicznie) mężczyzna. Jeszcze nikomu nie zaszkodziła praca nad sobą, a - wierzcie mi - każdemu z nas, znajdujących się w sytuacji oddzielenia od dzieci, siła, wytrwalość, odporność i rzeczowość jest potrzebna.

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Zapytania Ofertowe w temacie GRAFIK / DTP / SKŁAD / WARSZAWA - zdalnie
    21.08.2008, 09:23

    Czy Panstwo oferujecie wykonanie takich prac, czy szukacie wykonawcy?

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Manager50plus w temacie Na forum manager50plus - Poszukiwanie pracy - opisz swoje...
    16.07.2008, 21:25

    Zupelnie nie mogę zgodzić się z wymuszaniem przy pomocy regulacji prawnych zatrudniania kogoś, kogo oni nie chca zatrudnić. Nie doprowadzi to do poprawy sytuacji, a tylko do powstania kolejnych sposobów na omijanie przepisów.
    Problem istnieje, ale nie tędy droga!
    Natomiast z punktu widzenia relacji pracodawca-wykonawca ma najmniejsze znaczenie, czy pracujemy na etat, czy na zlecenie. To jest tylko na papierze. Ale to, czy zespół jest młody, czy trzydziestoletni szef nie obawia się obnazenia swojej zbyt małej wiedzy, to już inna sprawa...
    Przecież jeśli ktoś chciałby mnie zatrudnić ze względu na moje doświadczenie i umiejętności, znajdzie sposób na spisanie umowy, tak, aby była legalna i wszyscy byli zadowoleni.
    Jeden pozytywny przypadek powodzenia zawodowego i finansowego nie zmieni faktu, że wiek ma znaczenie przy zatrudnianiu.

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Manager50plus w temacie Na forum manager50plus - Poszukiwanie pracy - opisz swoje...
    16.07.2008, 14:00

    No właśnie... też nie chę udawać, ani mądrzejszego, ani (tym bardziej :)!) głupszego niż jestem. Poza komentarzami w stylu "o! jakie ciekawe CV! Będziemy o panu pamiętać." nie doczekałem się ŻADNEJ konkretnej propozycji od ponad trzech lat! Pomijam te w stylu marketingu bezpośredniego, bo te są niezmiennie aktualne dla każdego, ale to nie jest zatrudnienie, tylko samozatrudnienie. Nie szukam już w tej chwili gorączkowo, pogodziłem się z tym, że sam muszę sobie zorganizować pracę (a właściwie zarobek), ale czasami reaguję na ogłoszenia ewidentnie "pasujące" do mnie. Oczywiście, efekt wiadomy.
    Wszelkie inicjatywy instytucjonalnej pomocy, to raczej forma wydania publicznych pieniędzy. Cóż mi po kolejnych szkoleniach, a mam już ich naprawdę sporo zaliczonych, jeśli nikogo z potencjalnych pracodawców to nie interesuje?
    Oczywiście, pozostaje otwarte zagadnienie, dlaczego pracodawcy tak działają. Trudno mieć o to do nich pretensje.
    Dla ścisłości - moja branża to właściwie wiele branż, szerokie spektrum...

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Manager50plus w temacie Na forum manager50plus - Poszukiwanie pracy - opisz swoje...
    16.07.2008, 11:32

    Rynek pracy w Polsce dla osób starszych niż 35, max 40, w praktyce nie istnieje. Ubezpieczenia nie są dobrym przykładem, jak zresztą inne tego typu działania, polegające de facto na samozatrudnieniu. Nie każdy ma do tego predyspozycje, nie każdy chce.
    Rynek ubezpieczeniowy jest podzielony i nasycony, kto nie tkwi w tym od dawna, nie wejdzie w niego łatwo. Jesli osoba po 50 chce zając się działalnością na własny rachunek, raczej wejdzie w bardziej obiecującą dziedzinę.
    Mam za sobą sporo doświadczeń w poszukiwaniu pracy, zawsze są stawiane przez niedoszłego pracodawcę problemy związane z wiekiem (choć ze względow oczywistych formułowanie oględnie) typu - "czy potrafi pan sie uczyć, czy może pan współpracować z dużo młodszymi od siebie, ma pan za wysokie kwalifikacje(!)" etc...
    Nikt nie wierzy, że człowiek po 40 potrafi sie czegoś nauczyć, że może świetnie prowadzić samochód, że może nawiązywać kontakty z młodzieżą. Dynamiczny zespół ludzi kojarzy się z młodością. GDzie wiedza i doświadczenie - a gdzie ma być, skoro o przyjmowaniu do pracy decydują dwudziestopięciolatki?
    W lipcu 2007 pewien headhunter obiecał mi, że w ciągu max dwóch tygodni znajdzie mi super pracę...minął rok...

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Radykalne Wybaczanie w temacie Moje myśli to moi najlepsi przyjaciele. One tworzą obraz...

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Radykalne Wybaczanie

  • Seweryn Mściwujewski
    Wpis na grupie Radykalne Wybaczanie w temacie Moje myśli to moi najlepsi przyjaciele. One tworzą obraz...

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Radykalne Wybaczanie

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do