пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Anna P.:
Olu, słowo klucz do tego przepisu to "bezpośrednio".
Bezpośredniość jest to sytuacja, w której sprawca wywołuje taki stan, że już bez jego dalszej aktywności, bez jego dalszego udziału-akcji, istnieje DUŻE PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystąpienia NIEZWŁOCZNIE, w najbliższej chwili określonych skutków.
Aha, rozumiem.
Musisz mieć świadomość, że to są sprawy trudne dowodowo. Taki niuans na który powinnaś zwrócić uwagę to ulotki leków psychotropowych, które pewnie zażywałaś.
Nigdy nie zażywałam leków psychotropowych i w ciągu ostatnich 3 miesięcy również nie (nie zażywałam wówczas żadnych leków, korzystałam tylko z pomocy psychologa, co doradził mi mój lekarz).Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 11.02.11 o godzinie 02:06 -
A ja zazdroszczę Wam dwóm:) ponieważ nie mam jeszcze żadnego doświadczenia z matrycą, nie brałam udziału w kursie, a także na razie nie czytałam żadnej z książek.
Z ciekawości zapytam czy koniecznie powinno się w pierwszej kolejności przeczytać Fizykę cudów, a potem Matrycę energetyczną, czy kolejność ich czytania jest dowolna? (bo mnie już kusi Matryca i nie wiem czy nie powinnam przystopować, zaczynając od Fizyki cudów:) -
Jeśli można, to zapytam jeszcze o coś...
Otóż zastanawiam się czy w przypadku, gdy w żaden sposób pani psycholog nie zachęcała mnie do popełnienia samobójstwa, a więc nie było tutaj celowego działania na moją szkodę, ale niestety swoją terapią się do podjęcia przeze mnie takiej decyzji przyczyniła, to czy w związku z tym miałby tutaj zastosowanie art. 160 KK? -
Kasia Miśkiewicz:
Olu pytalas o kontretne doswiadczenia, opowiem moze ostatnia historie z wczorajI to jest w matrycy piekne ze czesto zmiany zachodza natychmiast.
Zachecam do probowania :)
Kasiu, gratuluję wspaniałej i tak szybkiej pomocy mamie!
Mnie często coś strzyka w kościach, to coś takiego byłoby dla mnie niezwykle pomocne:)
Zastanawiam się czy samo przeczytanie książki "Matryca energetyczna (...)" R. Barletta wystarczy do zgłębienia i stosowania jej w praktyce? -
Mariusz Poślednik:
Przepis w KK jest, ale czy da się w praktyce udowodnić "namowę" lub udzielenie niewłaściwej "pomocy" ?. To dylemat dla sądu. Ale udowodnienie jest raczej niemożliwe. Zwłaszcza, że ktoś w poście podał, że korzystała Pani z pomocy psychologicznej na GL, to powoduje rozmycie odpowiedzialności, bo winę trzeba by przypisać konkretnej psycholog. Ale to dylemat tylko i wyłącznie dla sądu. My wiążącej i wiarygodnej opinii nie wydamy.
Jak najbardziej się z Panem zgadzam. -
Dagmara D.:
To czy popełnił błąd czy nie zdecyduje sąd.
Wywlekanie tu swoich prywatnych spraw włącznie z osobistymi szczegółami życia małżeńskiego uważam za ŻENUJĄCE.
Jak rozumiem psycholog nie dał nikomu w rękę brzytwy, więc nie bardzo wiem na jakiej podstawie, znając opinię tylko jednej ze stron jakikolwiek zdrowy na umyśle prawnik (sorry, doktor prawa) mógłby stwierdzić WINĘ. Więc pan doktor prawa powinien się nad sobą zastanowić.
Sorry. Dla mnie to wszystko wygląda jak kolejna terapia na GL.
Odpadam.
Bez obrazy, ale bardzo dobrze, że Pani odpada, ponieważ jest Pani dyrektorem operacyjnym, a nie prawnikiem, ja natomiast proszę tutaj o informację prawną, a Pani wypowiedzi nie wnoszą absolutnie nic do sprawy.
Skoro pani pisze o wywlekaniu spraw osobistych... skąd Pani wie, że rzeczywiście jestem Olą Kowalską z Wielkopolski, a nie Janem Nowakiem z Małopolski?
Ponadto mój wykładowca nie "stwierdził winy", gdyż prawo takie ma wyłącznie sąd i prokurator. On wyraził wyłącznie swoje zdanie na ten temat.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 10.02.11 o godzinie 14:08 -
Dagmara D.:
Obyśmy nie zostali zaraz pociągnięci przez Panią Olę do odpowiedzialności jak ten psycholog..
Nie, szanowna Pani, to że pociągam do odpowiedzialności psychologa, który w sposób oczywisty popełnił tragiczny w skutkach błąd w sztuce, jest moim prawem i nie znaczy to, że uważam za winnych wszystkich ludzi wokół. Tylko ją.
Mój wykładowca, doktor prawa, gdy opowiedziałam mu o mojej sytuacji powiedział, że gdybyśmy mieszkali w Stanach, dostałabym wielkie odszkodowanie od psychologa, ale ponieważ mieszkamy w Polsce może być trudniej, lecz nie należy się poddawać i trzeba szukać sprawiedliwości.
Gdyby mnie już nie było, nie byłabym w stanie jej szukać, a pani psycholog przyjmowałaby innych pacjentów bezkarnie. -
Albert C.:
Błażej Sarzalski:
Biegły psycholog jest osobą powoływaną w postępowaniu sądowym, która ocenia w konkretnej sytuacji czy podejście psychologa było zgodne z zasadami sztuki psychologicznej.
Bez prawnika sobie nie poradzisz. Zainwestuj.
A może szkoda nawet tej inwestycji ...
Przeglądając grupy na GL, można zauważyć, ze przed datą X Pani Ola zasięgała porad u różnych terapeutów - w tym tu na GL - mniej więcej w tym samym okresie ...
Myślę, że każdy prawnik łatwo wybroni tego psychologa, nawet, jeśli coś by było na rzeczy ...
To jakby jakąś chorobę - np. objawy nieznanej mutacji grypy leczyło kilku lekarzy w tym samym momencie, ale każdy na swój sposób ...
A dlaczego Pana zdaniem miałby ktoś w związku z zasięganiem przeze mnie u psychologów na GL pomocy, wybronić tym psychologa, a nie właśnie mnie?
Ja nie ukrywałam i nie ukrywam tego, że szukałam na GL pomocy psychologa i ją otrzymałam (miałam kilka indywidualnych rozmów z jednym z tych psychologów potem, gdy już byłam dosłownym wrakiem człowieka i otrzymałam od niego wielkie wsparcie i pomoc), tak że jestem obecnie w stanie tutaj pisać, ponieważ w przeciwnym przypadku po zastosowanej wobec mnie terapii już by mnie nie było. I akurat dokonane przeze mnie wpisy na forum zw. z bezpłatnymi poradami psychologów na GL zamierzam wykorzystać w sprawie sądowej jako jeden z moich dowodów w sprawie, na moją, a nie pani psycholog korzyść. Wyraźnie w swoich wpisach wyrażałam bowiem swoje zaskoczenie i oburzenie wymuszaniem na mnie zadawania pytań mężowi, bez wyjawienia mi sensu i celu terapii, co (już dowiedziałam się tego w PTP) jest działaniem sprzecznym z zasadami określonymi w Kodeksie Etyki Psychologów. Więc kolejny as dla mnie.
Dodatkowo psycholog akurat jest takim gościem, który ma pomagać osobom CHORYM, a nie zdrowym, więc to, że wcześniej pojawił się mój problem zdrowotny, który pani psycholog swoją niewłaściwą terapią doprowadziła do granic wytrzymałości psychicznej, jeszcze bardziej obciąża specjalistę, jakim powinien być psycholog, a nie mnie, czyli jej pacjenta.
Ponadto na GL bodajże wyjaśniałam, że przyczyną moich spotkań z panią psycholog był mój wstrząs po chorobie nowotworowej, a potem śmierci najbliższej mi osoby oraz moja pogłębiona w związku z tą śmiercią agorafobia, a nie dawna znajomość mojego męża z dziewczyną, z którą znał się zanim mnie poznał. Panią psycholog jednak niezmiernie przez 8 miesięcy interesował właśnie ten temat, nie mający żadnego związku z moją chorobą i KAZAŁA mi kontynuować terapię polegającą na zadawaniu mężowi pytań nawet, gdy przez dwa miesiące już tego nie robiłam i mówiłam, że proszę o wycofanie tej męczącej dla mnie i męża terapii. Pani psycholog się jednak na to nie zgodziła i kolejny dzień pytań skierowanych do mojego męża był ostatnim dniem naszego małżeństwa oraz mógł być ostatnim dniem mojego życia. Dodam, że właśnie wtedy, po ostatnim dniu pytań nie spałam i przez 50 godzin i nie jadłam prawie wcale.
Dodam też, że forum GL nie jest i nigdy nie było zbiorową terapią psychologiczną, lecz zwykłym forum, na którym wypowiadają się różni ludzie (czasami specjaliści, a czasami nie), wobec tego nie można tutaj mówić, że na GL "korzystałam z porad u różnych terapeutów". Żyjemy wśród ludzi i mamy prawo z nimi rozmawiać. A prawdziwym moim terapeutą była właśnie pani psycholog X, z którą spotykałam się w 4 oczy, a nie psychologowie na GL, rzucający krótkie zdania na forum.
Dziękuję za Pana wypowiedź, jest dla mnie bardzo cenna, bo zwróciła moją uwagę na ew. moje problemy prawne podczas postępowania o odszkodowanie. -
Anna P.:
Olu, z mojej strony jedynie dobra rada, żeby nie tracić czasu w prokuraturze. Jeśli chcesz powalczyć z panią psycholog, to na drodze cywilnej.
Dobrze, dziękuję za tę poradę. Jest dla mnie bardzo cenna. -
Bardzo proszę jeszcze o wyjaśnienie mi czy prawidłowo zrozumiałam, że początkowo konieczne byłoby postępowanie karne i na prokuraturze, a dopiero później postępowanie cywilne w sądzie? Czy nie można dochodzić odszkodowania podczas samego postępowania cywilnego w sądzie, bez wnoszenia zawiadomienia na prokuraturę, skoro pani psycholog nie bezpośrednio, lecz pośrednio przyczyniła się do mojej decyzji o śmierci? (tzn. nie zachęcała mnie do samobójstwa).
Nie mam niestety również orientacji kim jest wspomniany powyżej biegły psycholog - czy mowa o psychologu sądowym, o którego opinię wnosi się podczas rozpoczętego postępowania sądowego? czy może mowa o opinii innego, własnego psychologa lub swojego lekarza, który rzeczywiście kazał mi kategorycznie zrezygnować z zastosowanej wobec mnie metody terapii oraz z usług tejże pani psycholog? -
Anna P.:
IMHO nie ma znamion czynu zabronionego z art. 151 KK. Pani psycholog ani nie namawiała, ani nie pomagała w próbie samobójczej. Postępowanie karne nie ma tutaj racji bytu (również IMHO).
Zapewne Państwa zaskoczę, ale chociaż Pani psycholog rzeczywiście nie pomagała mi w wykonaniu samobójstwa, ani też nie doradzała mi, że takie rozwiązanie jest w mojej sytuacji najlepsze, to jednak w chwili, gdy poinformowałam Panią psycholog, iż w związku z zamiarem podcięcia sobie żył spanikowana i przestraszona, że krok ten będzie nieskuteczny, weszłam na jakieś forum internetowe, gdzie jego użytkownicy doradzali sobie, że tak i tak należy podciąć sobie żyły, to moja Pani psycholog odpowiedziała na to (cytuję): To pani o tym nie wiedziała?? A ja z kolei odpowiedziałam jej: Nie wiedziałam, ponieważ nigdy wcześniej nie zamierzałam podciąć sobie żył. -
Paweł Budrewicz:
Ciekaw jestem, jaka miałaby być treść zawiadomienia do prokuratury, tzn. jakie przestępstwo miałoby być zgłoszone (bo tym się zajmuje prokuratura, a nie odszkodowaniami). Warto byłoby to wiedzieć, zanim się zacznie cokolwiek robić.
Myślę dokładnie tak jak Pan, dlatego właśnie zaskoczyła mnie informacja udzielona przez Kancelarię, żeby wcześniej skierować zawiadomienie na prokuraturę i dziwi mnie również uzależnianie przez Kancelarię możliwości dochodzenia odszkodowania od tego, co postanowi w sprawie prokurator. -
Dla mnie to bulwersujące. Sprawą oczywistą jest, że pracodawca nie ma prawa Pani zwolnić. Osobiście wygrałam sprawę w Sądzie Pracy w pewnej (wydawałoby się) nie mającej szans na wygraną sprawę i to z odszkodowaniem dla pracownika, dlatego zachęcam Panią do szukania sprawiedliwości na drodze sądowej.
A może dobrze byłoby, aby Pani uprzedziła swego pracodawcę o zamiarze wniesienia sprawy do sądu oraz o swojej znajomości przepisów prawnych dotyczących obowiązku przedłużenia okresowej umowy o pracę dla ciężarnej, to wtedy pracodawca przestanie się buntować i zobaczy z kim ma do czynienia? Myślę, że nie będzie mu się chciało chodzić z Panią po sądach i płacić w razie czego Pani odszkodowania, więc pewnie w końcu postąpi jak należy. Czego Pani życzę! -
Bardzo proszę o informację na temat okresowej umowy najmu lokalu (pod działalność gospodarczą) od PKP.
W zaproponowanej mi przez PKP umowie najmu, PKP
zamieściła aż trzy zapisy o możliwości wypowiedzenia umowy:
- za porozumieniem stron,
- wypowiedzenie przez samą PKP (nie przeze mnie!) z zachowaniem 3 miesięcy wypowiedzenia w uzasadnionych, niezależnych od PKP przypadkach,
- kolejny punkt o możliwości wypowiedzenia przez samą PKP (znowu nie przeze mnie) umowy, ale tym razem bez podania przyczyny.
Czy taka treść okresowej umowy najmu jest zgodna z prawem, biorąc pod uwagę, że wszystkie możliwości dotyczące wypowiedzenia umowy są możliwe wyłącznie dla PKP, a nie dla mnie, a ponadto (z tego co słyszałam) okresowa umowa najmu może być wypowiedziana wyłącznie z podaniem przyczyn wypowiedzenia, a nie bez przyczyny. Tymczasem w zaproponowanej mi umowie jest też punkt przewidujący wypowiedzenie przez samą PKP bez podania przyczyny.
Jaki punkt można byłoby dodać do treści tej umowy, aby zabezpieczyć moje prawa jako najemcy lokalu? Zwłaszcza z tego powodu, że muszę wykonać olbrzymi koszt na remont tego lokalu, kocioł, dach itp., a PKP nie zgadza się na zwrot dokonanych przeze mnie kosztów remontu ani w całości, ani proporcjonalnie (wg okresu wynajmowania przeze mnie tego lokalu).
Boję się sytuacji, że poniosę wielkie wydatki na generalny remont lokalu, a szanowne PKP BEZ PODANIA PRZYCZYNY wkrótce wypowie mi umowę.
Dodam, że jestem już po negocjacjach z PKP w obecności mojego prawnika... Negocjacje nie przyniosły jednak pozytywnych skutków.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 09.02.11 o godzinie 21:40 -
Magdalena B.:
A ja nie bardzo rozumiem.. Psycholog nie jest lekarzem więc, jak mógł:
"mało nie doprowadził dn. 4 listopada 2010r. do mojej śmierci samobójczej i doprowadził faktycznie do nieodwracalnego rozpadu mojego małżeństwa?"
Mógł, proszę mi wierzyć...
Terapia pani psycholog, nastawiająca nas z mężem wzajemnie przeciwko sobie, wykończyła psychicznie nie tylko mnie (osobę chorą od wielu lat), ale nawet mojego męża, który ma mocną psychikę, gdyż jest zawodowym podoficerem Wojska Polskiego, więc błahostki nie są w stanie zniszczyć jego psychiki.
Dodam, że w sytuacji, gdy przez ponad dwa miesiące tego horroru chciałam zrezygnować z terapii, pani psycholog nie pozwoliła na to, mówiąc, że MUSZĘ ją kontynuować, a ponadto do końca, mimo moich pytań w tej sprawie, nie wyjaśniła mi, jaki był cel i sens zastosowanej wobec mnie i męża terapii (zwłaszcza w sytuacji, gdy mój mąż był prawdziwym aniołem i opiekował się mną wspaniale) w PTP dowiedziałam się już, że takie zachowanie psychologa jest karygodne, gdyż psycholog jest zobowiązany przed zastosowaniem danej metody terapii uprzedzić pacjenta o jej celach i ew. skutkach ubocznych. -
Szanowni Państwo,
Bardzo proszę o poradę i informację w jaki sposób można otrzymać odszkodowanie od psychologa, który z powodu błędnie zastosowanej terapii o mało nie doprowadził dn. 4 listopada 2010r. do mojej śmierci samobójczej i doprowadził faktycznie do nieodwracalnego rozpadu mojego małżeństwa?
Wczoraj dzwoniąc do pewnej kancelarii zajmującej się odszkodowaniami dowiedziałam się, że w pierwszej kolejności powinnam złożyć na prokuraturę zawiadomienie o przestępstwie, a potem złożyć skargę do Sądu Koleżeńskiego przy PTP, a dopiero potem będę mogła dochodzić odszkodowania - w zależności od tego, jak oceni sprawę prokurator. Czy Państwa zdaniem rzeczywiście konieczna jest taka procedura w celu dochodzenia odszkodowania, czy niezbędny jest prokurator?
Ponad wszelką wątpliwość po konsultacji lekarskiej wiem, że błędnie zastosowana przez psychologa wobec mnie terapia doprowadziła do pogorszenia mojego stanu zdrowia i niemal doprowadziła do mojej śmierci samobójczej. Ale nie wiem czy rzeczywiście w takiej sprawie konieczne jest zawiadomienie prokuratury o przestępstwie, aby potem mieć prawo do dochodzenia odszkodowania? Czy to oznacza, że gdyby prokurator umorzył postępowanie i nie uznał winy psychologa wg KK, to nie miałabym prawa do dochodzenia odszkodowania w sądzie powszechnym? (prawdę mówiąc wydaje mi się to dziwne, bo przecież dochodzenie odszkodowania odbywałoby się z powództwa cywilnego, a nie jako postępowanie karne). -
Kasia Miśkiewicz:
Aloha Olu,
mam nadzieje ze bde mogla troche odpowiedziec na twoje pytania:
Jestem teraz w trakcie cetryfikacji Matrix Energetics Practicioner i praktykuje matryce od paru miesiecy...chetnie sie podziele informacjami gdyby ktos byl zainteresowany.
pozdrawiam
Witaj, miła Kasiu:)
Dziękuję bardzo za odpowiedź na moje pytanie.
Pozwól, że zapytam Ciebie, jako znawcy tematu matryc:) o to, czy mogłabyś mi8 przynajmniej w małym skrócie powiedzieć w jaki sposób za pomocą matryc można np. usuwać lęki nerwicowe (trwające od wielu lat) lub wyprostować kręgosłup i towarzyszące jego skrzywieniu bóle i inne dolegliwości?
Ja niestety ze względów zdrowotnych nie jestem w stanie jechać na żadne ze szkoleń w Polsce, a tym bardziej w Niemczech, dlatego Twoja podpowiedź w tej sprawie może być dla mnie niezwykle cenna.
Pozwól, Kasiu, że zapytam czy mogłabyś się z nami podzielić jakimś Twoim doświadczeniem z matrycą? Czy mogłabyś napisać co udało Ci się dzięki matrycy osiągnąć i w jaki sposób?
Serdecznie pozdrawiam! -
Nie czytałam na razie książek Bartletta "Matryca energetyczna" czy "Fizyka cudów", ale oba te tytuły i ich opis przypadkowo wpadły mi ostatnio w oczy. A ponieważ podobno nie ma przypadków, dlatego dołączyłam do tej grupy.
Proszę o informację:
- czy aby leczyć siebie lub innych matrycą energetyczną trzeba posługiwać się jakimiś skomplikowanymi sposobami dotykania, albo czy jest konieczne posiadanie szczególnych zdolności skupiania się, tak że ich zastosowanie może nawet doprowadzić do cudownego uzdrowienia (skoro ma to być podobno coś tak prostego jak "łagodny dotyk ze skupioną myślą")?
- czy można tą metodą leczyć zarówno schorzenia fizyczne (ja mam poważnie skrzywiony kręgosłup, a mam 34 lata - czy ta metoda również może mi pomóc), a także czy wpływa ona również na psychikę ludzką (gdy ktoś ma nerwicę, depresję itp)?
- skoro Pani sama niedawno odkryła tę metodę czy zechce nam Pani przybliżyć własne doświadczenia i sukcesy z nią związane?
Będę wdzięczna za informację na ten temat.
Moje powyższe pytania są skierowane głównie do założycielki tej grupy, ale nie tylko do niej, a do każdej osoby mającej doświadczenie z matrycą.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 13.01.11 o godzinie 01:52 -
.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 02.03.11 o godzinie 19:35
-
.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 02.03.11 o godzinie 19:35
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
