пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
[design, Slow Life, Slow Food]
http://slowdizajn.pl/ -
Wygrzebane w sieci :) O tym, że jak się nie zdąży ugotować w domu, to można zjeść coś domowego mimo wszystko. Super pomysł! Jest wiele osób, które świetnie gotują i robią to w domu! Świetna alternatywa dla fast foodów.
http://antyweb.pl/zamow-domowe-jedzenie-od-sasiadki-za... -
Wszystkiego naj na święta!!!
- 24.12.2010, 15:12
-
Marta Bogacka:
Nie rozumiem oburzenia. Jest oczywiste, że do Internetu pisze się inaczej niż do druku. Stosowanie zasad SEO nie jest jednoznaczne z produkowaniem spamerskich tekstów. Można napisac rzetelny tekst i przy okazaji zachowac przejrzystośc, użyc słów kluczowych, dodac kilka sensownych linków, nie widzę problemu. Jasne, że są spamerskie strony, którym jedynym celem jest generowanie kontentu i ruchu, a jakośc tekstu jest bez znaczenia i z dziennikarstwem rzeczywiście nie ma nic wspólnego. Wystarczy jednak spojrzec na taką stronę, żeby się przekonac, czy ma się ochotę ją współtworzyc. Niektóre strony nie muszą zarabiac na reklamie, większosc musi. Gdybyście chcieli sami stworzyc serwis zapewne też chcielibyście, by czytelnik miał w ogóle szansę do niego trafic.
A czy dziennikarz piszący do pracy jest zawsze "panem i władcą" tekstu? Wątpię.
Podpisuję się wszystkimi nogami i rękami pod wypowiedzią Marty! Można napisać naprawdę wartościowy tekst zgodny z SEO, a czytelnik nawet tego nie zauważy. Rzeczywistość jest dosyć brutalna - portal, żeby "żyć", a więc i płacić autorom przyzwoite pieniądze, musi zarabiać,a żeby zarabiać, musi się dobrze pozycjonować, a żeby google go "lubiło" - musi mieć unikalne i dobrze napisane teksty. I tu kółko się zamyka. -
Bez przesady z tym generalizowaniem, że w internecie to tylko chłam i początkujący. Internet ma to do siebie, że przyjmie wszystko i każdy tam może coś od siebie wrzucić, nie ma filtrów. Ale nie róbmy z ludzi idiotów - jak dobre, to się przebije, jak kiepskie, to samo się wykruszy. Znam wiele serwisów, gdzie teksty są mało "internetowe", a jednak chętnie je czytam.
W internecie inaczej się czyta i do internetu inaczej się pisze. Chyba nie każdy o tym wie, zresztą internet ma trochę inną funkcję niż "prasa papierowa". Nie da się w wersji papierowej wpisać w wyszukiwarce "jak przyszyć guzik" i od razu otworzy się na odpowiedniej stronie. W sieci najczęściej szuka się informacji. Jak znajdę, to czytam i wychodzę. Tu chyba paradoksalnie działa autoblokada przed nadmiarem informacji - jest tego tak dużo, że wyławiam tylko to, co mnie interesuje, broniąc się przed ogromem niepotrzebnych informacji. W każdym razie ja tak mam :) -
To jakby o nas :) Obejrzyjcie, warto :)
http://www.youtube.com/watch?v=JC4xh1bO7ww- 24.11.2010, 18:23
-
http://www.tawernaskipperow.pl/ - ruszył zaprzyjaźniony portal :) oglądajcie, komentujcie, a co najważniejsze - rejestrujcie się jako skipperzy, bo tego najbardziej w obecnej chwili potrzebują!!!
- 20.09.2010, 10:56
-
Widziałam dzisiaj ciekawe ogłoszenie (więcej tu: http://www.facebook.com/home.php?#!/event.php?eid=1312..., program zapowiada się ciekawie, do tego dofinansowane :)
-
'Historia smaku' i 'Abecadło smakosza' - czuje się zapachy i natychmiast nogi same niosą do kuchni :)
-
Przeczytałam. Książka sama w sobie ciekawa, ale jak dla mnie - 'małogretkowska', a dokładniej 'małostarogretkowska' :))). Trochę zbyt realistyczna, za bardzo codzienna. Starsze książki Gretkowskiej (Tarot, Podręcznik dla ludzi, itd.) ceniłam za to, że były lekko oderwane od rzeczywistości, a "Miłość po polsku" momentami dobija szarą polską rzeczywistością. Podsumowując: odstawiam na półkę obok innych książek Gretkowskiej, ale obawiam się, że nieprędko do niej wrócę.
Piszcie, co Wy sądzicie :) -
A coś w Krakowie? Może coś komuś się o uszy obiło? :)
Pozdrawiam,
MP -
Kasia W.:
Niestety, w pierwszej kwestii - jeśli chodzi o odliczenie mobilnego internetu to nie pomogę, gdyż "co kraj to obyczaj" a raczej "co US to interpretacja". Niektóre US dopuszczają oświadczenie podatnika o korzystaniu z internetu mobilnego w miejscu zamieszkania, a inne nie. Żeby mieć podstawę - należałoby wystąpić z zapytaniem do US.
Jeśli chodzi o kwestię e-faktur to zgodnie z Ustawą o podpisie elektronicznym i Rozporządzeniu MF z dnia 14 lipca 2005 r. w sprawie wystawiania oraz przesyłania faktur w formie elektronicznej, efaktura jest dokumentem księgowym.
Uwaga - dokumentem nie jest obraz (wydruk) tej faktury ale zapis elektroniczny (który trzeba przechowywać i na żądanie US udostępnić do kontroli)
Pani Kasiu, bardzo dziękuję za odpowiedź!!! -
Też mnie to nurtuje!
Ponadto słyszałam, że jest problem, jak się nie ma papierowych faktur za internet. Płacę e-faktury i one podobno nie stanowią wiarygodnego dowodu dla US.
Pomóżcie jak to rozwiązać! -
Po pierwsze - pytanie jest zdecydowanie tendencyjne.
Po drugie - na jakiej podstawie została stwierdzona "... zdecydowana większość Polaków, którzą chcą jeść żywność bez GMO i chcą, aby Polska była krajem wolnym od GMO.."? Nie słyszałam o żadnym referendum, jakimś ogólnonarodowym poruszeniu.. Mnie ani nikogo z moich znajomych nikt o zdanie nie pytał, więc gdzie ta większość????
Po trzecie - nie ma żadnych OBIEKTYWNYCH kampanii informacyjnych na temat GMO, to skąd owa "zdecydowana większość Polaków" ma wiedzieć, czy chce jeść GMO czy nie chce?
Po czwarte - kim są owe "setki Polaków, które wysłało listy"? Czym są setki ludzi w stosunku do milionów niepoinformowanych???
Po piąte - kto pytał Polaków, czy chcą GMO? Czy ktoś zapytał rolników, czy chcą uprawiać GMO? -
Nie można zamieszczać, chyba że ma się zgodę wydawcy/autora, a za taką trzeba płacić najczęściej :)
-
Prószy, pada, wieje... jakiś ogólny kataklizm!
W zeszłym tygodniu było koło 20 stopni!!! -
ja też! ja też! :)
-
Zdążyłam się już przystosować ;)
A podobno w przyszłym roku mają otworzyć podziemną trasę turystyczną pod rynkiem i okolicą, to może i jakieś tajemne podziemne przejścia do klubów będą, kto wie??? -
Tu chyba coś takiego w powietrzu jest, że jak się raz przyjedzie, to potem nie można przestać :) Ja zakochałam się od pierwszego wejrzenia kilka lat temu, potem przyjeżdżałam a to na kilka dni, a to na tydzień, aż w końcu porzuciłam Warszawę i przeniosłam się na dobre :)
Tylko na początku miałam problem ze zbyt wolno płynącym czasem :) -
Masz rację Justyno, przepraszam za błąd :))
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
