Łukasz Łukaszewicz

Trener/ Coach/ Terapeuta Racjonalnej Terapii Zachowania/Animator Dramy

Wypowiedzi

  • Łukasz Łukaszewicz
    Wpis na grupie Kampania Przeciw Homofobii w temacie Skąd bierze się homofobia?
    7.10.2007, 22:03

    Bardzo bawią mnie niektóre wypowiedzi heteryckich mężczyzn (sam jestem heterykiem wiec nie jestem w tym stronniczy) którzy mówią że są tolerancyjni i nie są homofobami, ale gdy tylko jakiś facet go dotknie lub spojrzy i się uśmiechnie, a nie daj boże powie ze dobrze wygląda podkreślają na każdym kroku iż nie są gejami. Taki pewnie nieuświadomiony lęk przed byciem wziętym za geja sprawia iż na każdym kroku podkreślają swoją stereotypową męskość.
    A propos adopcji dzieci przez pary homo - długo nie mogłem tego zaakceptować ale... gdy zetknąłem się z pseudo normalnymi rodzinami w których standardowy tatuś pije i bije mamusie, a mamusia w swej wyuczonej bezradności godzi się na to i jeszcze uczestniczy w libacjach... i w tej "NORMALNEJ" rodzinie są małe dzieci które to widzą... Wybaczcie ale wolę żeby dzieciaczek z adopcji np. wychowywał się w rodzinie dwóch lesbijek lub gejów, ludzi - podkreślam ludzi bo to przede wszystkim ludzie, którzy dadzą mu miłość i akceptację, zapewnią bezpieczeństwo.
    Ludzie poczytajcie książki choćby Boczkowskiego - "Homoseksualizm"- homoseksualizm to nie wirus którym można się zakazić...
    A i jeszcze jedno rozwalają mnie ludzie którzy twierdzą że wiedzą coś na temat homoseksualizmu tylko nie wiedzą skąd a ferują wyroki - winny lub niewinny, na pytanie czy znają jakiegoś homoseksualistę a nie wspomnę o parze głupio się uśmiechają- kurde żeby o czymś dyskutować trzeba mieć choćby jeden empiryczny punkt odniesienia - kurde tak myślę, ale mogę się mylić - prawda drogi Karolu :)
    Jeszcze jeden wątek - to przez między innymi homofobię wielu homoseksualistów ma za sobą próby samobójcze związane z nieakceptowaniem własnej orientacji, inni w desperacji próbują udowodnić sobie i światu że jednak są hetero wchodząc w związki w których są nieszczęśliwi... można mnożyć przykłady - wiem bo znam takich ludzi... Stają się wolni i szczęśliwi gdy akceptują siebie i własną odmienność... Karolu pozwólmy im na to...
    Niezwarto naprawiać złamanego drzewa, zaakceptujmy to iż ono same w sobie już złamane może by piękne, jest piękne tak samo jak jak to strzeliste - nie naprawiaj poddaj refleksji a dostrzeżesz piękno...

  • Łukasz Łukaszewicz
    Wpis na grupie Kampania Przeciw Homofobii w temacie Czy zwiazki homosexualne maja racje bytu?
    7.10.2007, 16:56

    Marcin K.:
    osobiście widzę różnicę między jednorazowym zapomnieniem zmierzającym tylko i wyłącznie do własnego zaspokojenia a romansem - dłuższą relacją która bazuje na okłamywaniu, kręceniu, szukaniu pretekstów i usprawiedliwień tak długo jak trwa ta farsa

    Jasne każdy ma prawo widzieć to jak chce, ale w moim przekonaniu i bez oceny kogokolwiek - to dosyć wygodny sposób na to by usprawiedliwić nieumiejętność panowania nad własnymi potrzebami - przepraszam może powinienem napisać pragnieniami.
    Dlaczego wiec jeżeli to zwykła fizyczność jak piszesz "jednorazowe zapomnienie" nie pójść do partnera i partnerki i powiedzieć wiesz dziś mogę się zapomnieć ale pamiętaj nadal Cie kocham, tylko skomląc jak pies przychodzić i mówić wiesz zapomniałem się, proszę wybacz mi... chyba że taki jest układ i strony się na to zgadzają - to rozumiem!Łukasz Łukaszewicz edytował(a) ten post dnia 07.10.07 o godzinie 16:58

  • Łukasz Łukaszewicz
    Wpis na grupie Koci niewolnicy w temacie koci terror
    7.10.2007, 11:08

    Niniejszym obwieszczam iż.
    Mój 5 letni wielki 9 kg kocur Kita dostawał codziennie manto od 4 miesięcznej czarnej kotki Mufinki(uratowana przed śmiercią w beczce), do tego stopnia ze był cały pokrwawiony na brodzie uciekał przed nią miauczał przeraźliwie jak go dopadała, miał biegunkę, bałem sie ze w końcu nie wytrzyma i ją poturbuje...
    Cudownym rozwiązaniem jeżeli chodzi o problem z niesforną kotką (która notabene, chciała się najzwyczajniej w świecie bawić) w moim przypadku było przyniesienie trzeciego kociaka Kropola(uratowany przed bestialskimi 5 latkami) w podobnym wieku. Problem przestał istnieć w tydzień. Kropol i Mufinka świrują do dziś razem pozostawiając Kite w spokoju.(Kropol właśnie wrył mi sie na kolana i pozdrawia niucha nosem klawiature) Nic by w tym nie było dziwnego, gdyby nie fakt, że podczas kocich demolek serwowanych codziennie przez już 1,5 roczne maluchy Kita jest nieszczęśliwy, gdyż go zlewają, biega za nimi i też chce by uczestnikiem igraszek (czasem Mufinka gdzieś go zaczepi a tak poza tym zostaje mu żywot kanapowca)
    Puenta - niezgłębiona jest natura gnomów, zasrańców, pałanek, skunksów, kundli - czyli moich najukochańszych zwierzaków KOCICH DZIECI
    Wiem, wiem mam świra na ich punkcie... ale czyż to nie jest forum dla Kocich Świrów...
    POZDRAWIAM - KOTY GÓRĄ!!!!Łukasz Łukaszewicz edytował(a) ten post dnia 07.10.07 o godzinie 11:15

  • Łukasz Łukaszewicz
    Wpis na grupie Młodzi Trenerzy w temacie KOnferencja Młodych Trenerów
    7.10.2007, 10:40

    Dzień dobry nazywam sie Czesiu! hi hi hi właśnie wpadłem... chętnie pomogę... pozdrówki dla fanów Włatców Móch

  • Łukasz Łukaszewicz
    Wpis na grupie NLP Events w temacie Welcome:)

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy NLP Events

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do