пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Ciekawa prognoza. Możesz ją bliżej uzasadnić?
Wyprzedziłeś moje ponowne pytanie: dokąd teraz idziemy? ;)
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Przy takiej zmienności i wyprzedaniu trochę trudno mi sobie wyobrazić stagnację w okolicach dna.
IMO będzie ostre, choć krótkie odreagowanie (max. 500 pkt) i potem finalna fala spadkowa; wtedy będzie kapitulacja, której jeszcze nie widać.
Być może ta fala będzie falą piątą skróconą (załamaną).
Potem właściwe odreagowanie do okolic 3000-3100.
To takie moje "jasnowidzenie" ;)) -
Marcin M@rchewa:
Tutaj macie kilka przepowiedni pana Jackowskiego na 2008 i komentarze do tego.
http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t1420...
Przewidywał kilka wielkich rzeczy na ten rok spełniła się jedna. Cóż za potężna skuteczność, sam ocenia ją na 80% ja bym ją ocenił na 20% ale może się mylę.
Pzdr
Dzięki Marcin! Uspokoiłem się! :)) -
Łukasz Bialik:
Witam serdecznie tak trochę z innej beczki : http://blogi.bossa.pl/?p=601#more-601
KatHay - jako jeden z weteranów rynku - jest wyjątkowo poważnym gościem i jeśli zwrócił uwagę na coś takiego, to musiał mieć podstawy ;)
Oby był to tylko dobry żart... -
Józef R.:
w Stanach to widać koniec spadków, a u nas... cholera wie ;-)
Tak się przyglądam moim kreskom... Wychodzi mi zakończenie wydłużenia piątej podfali. Teoria mówi, że po wydłużonej piątce jest gwałtowny zwrot na rynku. Tak właśnie było np. kilka miesięcy na ropie, tylko wtedy piątka wydłużona kończyła wzrost; teraz mamy 50% niższy pułap.
Poza tym formacja dna ostatniego objęcia na dziennych świecach...
No i na forum licytacja coraz niższych poziomów :DDD -
Zgadłeś! :))
A poważnie - jeśli prześcigamy się w prognozowaniu coraz to niższych poziomów dna, to czas najwyższy na wzrosty! :)
Jakiś dopływ kroplówki się bykom należy no nie? -
0 też było istotne w historii ludzkości... B.C. niestety odpada z powodów ogólnie wiadomych ;)
-
Przecież wiadomo, że ta najgorsza fala spadkowa jeszcze przed nami. Ale kilkaset punktów do złapania... Czemu nie?
-
Barometrem będzie Azja... Liczę na mocno zielone procenty.. Nie żeby od razu dwucyfrowe, bo - jak Hubert słusznie zauważył - co za dużo naraz to niezdrowo ;)
-
masz jakiegoś call-a mocno OTM na DJ czy co ;) Ech ci poszukiwacze maksymalnych lewarów.... ;)))
Tak sobie myślę, że mocno OTM to on był w piątek ;)))Ireneusz Adamczyk edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 22:29 -
Ciekawe, czy W20 ładnie jutro nadrobi tę mizerię kiszoną z dzisiaj...
Swoją drogą to mamy niepowtarzalną okazję być świadkiem historycznych ruchów na rynkach :) Będzie co wnukom opowiadać!Ireneusz Adamczyk edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 22:08 -
Moim zdaniem to od 2230 już mocno się nie będzie można rozpędzić - jeszcze nie tym razem... Chyba, że wstępne przygotowania do krótkich spodenek ;)
-
Bardzo ciekawa analiza. Gdyby nie była oderwana od szerszego obrazu falowego (wyższych stopni), to pokazałaby jeszcze ciekawsze wnioski ;)
Pamiętajmy też, że wykres FW jest "okrojony" o ok. 40 pkt od dołu, więc fala 5 faktycznie zaszła dalej w dół.Ireneusz Adamczyk edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 19:00 -
Łukasz Milewski:
Dobre Marzenko:) Dołączasz do grona "nawiedzonych astrologów"? Jeśli tak to "astrobajki" pokazują kierunek północ tak na oko 2300-2350.
Przestroga dla tych co chodzą kontraktami jak ja, proszę uważać na 14.X.2008 jest pełnia a podczas poprzedniej padł Lehman Brothers jak zbity pies.
Pozdrawiam:)
Dla mnie może to być nawet obserwacja gołębi na dachu - byle w sposób powtarzalny i systematyczny dawała wzrost krzywej kapitału :)
Śmiałem się też z "nawiedzonej astrologii", aż przyszedł moment, gdy zetknąłem się z kalendarzem spiralnym Carolana i zacząłem go umiejętnie stosować. Za każdym razem, kiedy w obliczonym okienku czasowym jest "trzęsienie ziemi" na rynku, jestem niezmiennie zdumiony i zafascynowany zarazem. -
Adam Pietrasiewicz:
http://www.goldenline.pl/forum/gielda/158505/s/121#918...
Analiza techniczna - NIECH ŻYJE!
Jeśli mogę swoje 3 grosze...
To był bardzo realny scenariusz. Oparty o poprzednią formację, która nie została zaznaczona na tym rysunku, a która daje bardzo konkretne informacje prognostyczne. Został w pewnym momencie zanegowany - w miarę rozwoju sytuacji rynkowej.
W moim przekonaniu ta prognoza była jak najbardziej prawidłowa w tamtym momencie.
AT ma dużo wspólnego z psem Baskerwillów - jak nie zaszczeka, to też jest informacja i należy z niej zrobić właściwy użytek.
W swoich analizach prognozowałem spadek W20 do 2040-2070. Panika zmieniła ten scenariusz (który w czwartek zaczynał się pomyślnie rozwijać) i spadło niżej, do kolejnych poziomów zniesień/ekspansji. I to w AT jest piękne, że nowa sytuacja rynkowa daje nowego paliwa do kolejnych analiz.
Jeśli się tylko pamięta, że AT opiera się na prawdopodobieństwie a nie pewności zdarzeń...Ireneusz Adamczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.08 o godzinie 15:19 -
Proponuję wrócić do korzeni i wypowiedzieć się teraz zgodnie z tematem wątku ;) Czyli dokąd dojdzie W20? Jakie macie przemyślenia?
-
Robert D.:
Co do depozytów...to oczywiście że mają znaczenie....bo podniesiono je 3 krotnie w trakcie sesji i to znacznie (z 7% do 10,2%).
Możesz mi to wyjaśnić? Poza sytuacją, że masz całkowite zaangażowanie środków na rachunku w depozycie, nie widzę innego powodu, dla którego to może mieć znaczenie.
W takim przypadku musisz zakładać SL ciasne jak nie powiem co, bo młodzież też czyta ;) -
Robert Kitala:
>
Ireneusz, a gdyby w tym momencie(bez zawieszenia) poszłoby kilka dużych koszyków na terminowym- nie wiadomo gdzie by się to zatrzymało :) choć teraz to można gdybać...gdyż z drugiej strony BUX sobie dobrze poradził(choć nie wiem czy było tam jakieś zawieszenie)
Robercie - cały czas kurs terminowy był mocno powyżej kasowego. Ani razu się z nim nie zrównał. A poza tym wiadomo, gdzie by się zatrzymało: margin calls zamykałyby niektóre pozycje, inne zamykaliby uczestnicy. Coś w tym złego? -
Robert D.:
Skutki ekstremalnej zmienności to zwiększenie depozytów dla futures do 10,2% wartości kontraktu (to ok. 40% powyżej poprzedniej ceny... to nienajlepsza wiadomość dla mocno zalewarowanych).
Moim zdaniem zmiana wartości depozytu nie ma tu najmniejszego znaczenia. Znaczenie ma poziom założonego ryzyka w stosunku do wartości rachunku. To trochę tak, jakby narzekać w monopolowym kupując wódkę 40 proc., że kaucja zdrożała... ;) -
Robert D.:
Dzięki za wypowiedź Michał,
dobrze wiedzieć że animator rynku, wcale nie widzi funkcji stabilizującej w zawieszaniu kontraktów na indeksy.
A Ty widzisz? Powiem nawet bardziej przewrotnie: to jest jeszcze gorsze wyjście niż, pozostawienie wolnego obrotu. W pewnym momencie teoretycznie dopuszczono do możliwości arbitrażu na ok. 100 pkt. To to ma być ta stabilizująca funkcja? -
Michał Kolano:
'Zawieszenie jest konieczne dla uspokojenia nerwow, ponownego przeanalizowania sytuacji' - Robert, jesli podchodzisz do tematu nerwowo albo nie jestes pewien co robic, nie powinno cie byc na gieldzie. Albo badz na gieldzie, ale tylko w czasach hossy. To jest pelne nerwow i to wymaga podejmowania trudnych decyzji. Nikt nie powiedzial ze ma byc latwo. To sa czasy, ktore naprawde moga dac do myslenia jakiego typu 'inwestowanie' czy granie jest dla danej osoby odpowiednie. Zawieszanie rynku daje szanse gorszym i naturalnie dyskredytuje wszystkiech lepiej przygotowanych. A to jest juz czysta niesprawiedliwosc.
Nic dodać, nic ująć. Jeśli już coś zawieszać, to obrót instrumentem bazowym. A tam przy -13% nikt jakoś całości giełdy nie wstrzymał...
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
