Wypowiedzi
-
Marzyła mi się ściana z betonu/cegły od zawsze. Wygląda surowo, bardzo ładnie. Niestety właściciele mojego mieszkania nie podzielają mojego zdania. :( Ale się wycwaniłam i położyłam taką tapetę, która imituje beton. Wilk syty i owca cała. :)
-
Agata B.:
Kiedy decydujecie się na naukę języka, to na co zwracacie uwagę?
Nie kieruję się myślą "czy ten język mi się w życiu przyda", bo wychodzę z założenia, że każdy język kiedyś się przyda, a im człowiek więcej umie, tym lepiej dla niego. Więc wybieram język, który najzwyczajniej w świecie mi się podoba.
>Co jest dla Was najważniejsze? Jakie macie trudności wtrakcie nauki?
Zależy od języka - akcent, odmiany, wymowa.
>Co Wam przeszkadza, a co pomaga?
Pomaga przede wszystkim dobry nauczyciel - to głównie pomaga. Próbowałam uczyć się francuskiego u korepetytora i nic z tego nie wychodziło. Poszłam do Szkoły Języka Francuskiego na zajęcia i nagle się okazało, że to wcale nie jest takie trudne.
Co przeszkadza - brak czasu.
Jak znajdujecie czas na naukę? Starcza Wam motywacji i samozaparcia?
Z czasem, motywacją i samozaparciem bywa różnie. Samemu ciężko się uczyć właśnie poprzez brak czasu i brak motywacji. Lepiej zapisać się do szkoły albo na korki - tak sądzę. Człowiek to materialista - nie chce marnować pieniędzy, który wydał na kurs. I to jest poniekąd motywacja. ;) -
Nie mam pojęcia czy Bodum sprzedaje hurtowo, ale od niedawna posiadam taki :http://www.stylowazastawa.pl/produkt/8321/kubek_termiczny_travel_035l_czarny_bodum.html kubek termiczny ze stali nierdzewnej i sprawdza się koncertowo. Dzisiaj umilił mi chłodny poranek (jesień to zdecydowanie nie moja pora). Podobno dobre też mają w Starbucksie, jednak podobnie jak Bodum - nie wiem czy sprzedają hurtowo.
-
Całkowicie subiektywnie - wydaje mi się, że popularność hiszpańskiego nie zwiększy się na przełomie lat. Ten język był, jest i będzie popularny, w tym aspekcie raczej nic się nie zmieni. Fajnie jak pracownik umie mówić po hiszpańsku, ale chyba preferowane są inne języki. Wiele osób mówi, że przyszłościowy jest język chiński. Wiele firm prowadzi teraz swoje biznesy na Wschodzie, więc czemu nie? Ku mojej radości zauważyłam ostatnio zwiększenie zainteresowania francuskim. Przez wiele lat chodziłam do Szkoły Języka Francuskiego w Warszawie, którą do tej pory wspominam z uśmiechem na twarzy, a jak tylko słyszę francuski to się rozpromieniam. Bardzo się cieszę, że coraz więcej pracodawców wymaga od pracowników znajomości francuskiego, bo to naprawdę piękny język, więc subiektywnie śmiem twierdzić, że jest on przyszłościowy.
-
Dugonosy? Hmm? :)
Ja lecę LOTem do Chin, do Pekinu dokładnie, na początku przyszłego roku. To jedna z moich wymarzonych wycieczek, dlatego jestem niesamowicie podekscytowana. (zrobiłam kalendarzyk do odliczania dni w stopce - TAK podekscytowana:). Poradniki, przewodniki i inne takie już zakupione. -
A już myślałam, że cuda za 18 zł się zdarzają. ;)
A u nas już kupione 6.01.2013 - 28.01.2013, za całe 2035 zł LOTem. Więc na urlop muszę czekać jeszcze pół roku, ale myślę, że będzie warto. Wciąż czekam na przestrogi i informacje dotyczące życia w Pekinie! -
A skąd lata Aeroflot? Na pewno sprawdzę ich ofertę, muszę porównać to wszystko. Na razie przekopuje się przez strony biletowe, na LOcie też spotkałam bilety po 1900 zł (first minute), co mnie pozytywnie zaskoczyło. Widziałam też bilety po tysiąc złotych (jakiś nieznane mi linie), ale gdzieś ze środka Europy, a ja jednak wolałabym bezpośrednio. Siedzę sobie też na Loterze, bo strona fajna, mają dużo informacji o promocyjnych cenach. Dzięki nim poleciałam kiedyś do Norwegii za 20 zł. :)
-
Bilety od 18 zł? Obecnie jestem na etapie poszukiwania biletów do Pekinu i rzeczywiście LOT ma bardzo konkurencyjne ceny, ale za 18 zł to jeszcze nie widziałam :). Czy jest tutaj ktoś kto leciał LOTem do Pekinu? Może chce się podzielić wrażeniami i wspomnieniami? Z radością przyjmę również praktyczne informacje o samym Pekinie, o wizie i o wszystkim czego powinnam się spodziewać (np. żebym nie jadła krewetek smażonych w głębokim oleju na straganie nr 2 od lotniska, bo przez całą wycieczkę nie wyjdę z hotelu czy inne takie...).
Pozdrawiam,
Hania. -
Na allegro już się kilka razy przejechałam. Przelewałam pieniądze, a karmy ani widu, ani słychu. Teraz zwykle kupuje duży wór na telekarma.pl. Ja daje Orjen, ale mój pies ma problemy z układem pokarmowym.
-
Ja niestety nie, ale zapytam bliskich, a sporo mam ich zafascynowanych Francją. Jeżeli czegoś się dowiem - dam znać.
Pozdrawiam,
Hanka. -
A jaka to szkoła najlepsza? Milion lat temu chodziłam do Szkoły Języka Francuskiego, która również mieści się w centrum i o której również mogę napisać "najlepsza", czy to o niej piszesz? Chociaż patrząc na koszt to chyba jednak nie, bo ja milion lat temu trochę ponad tysiąc złotych płaciłam za cały semestr. Jak wiadomo, czasy się zmieniają. Jednak wszystkim ze szczerym sercem polecam francuski, piękny język.
-
Moja psina ma problem z układem pokarmowym, do tej pory karmiłam ją karmą Orijen dla szczeniaków. Zamawiałam zwykle z Telekarmy i za 13, 5 kg płaciłam 219 zł. Jest to dobra cena jak na tą firmę, ale pies podrósł i zastanawiam się czy mogę zmienić mu karmę na inną? Jaka karma może być zamiennikiem (tańszym) dla Orijen?
-
Fajnie wygląda ten ekspres, ale zdecydowanie też nie na mają kieszeń. Jak mnie będzie stać kiedyś to może...na razie zadowalam się taką kawiarkę i bardzo dobrze mi się w niej parzy espresso. Co do ekspresów to ja słyszałam dobre opinie o firmie Saeco, ale nigdy z ich ekspresu kawy nie piłam. Piłam za to z Dolce Gusto i mi smakowała.
-
A może by określić jakiego języka chcemy się uczyć? :)
Ja uczyłam się w dwóch szkołach. W Orange School (http://www.orangeschool.pl/) - angielskiego. Bardzo przyjemna szkółka, chociaż czasem wydawało mi się, że niektórzy lektorzy podchodzą do prowadzenia zajęć "na odwal się". Ale generalnie poziom był ok. I do Szkoły Języka Francuskiego (http://szkolafrancuskiego.pl/) - tu uczyłam się sto lat temu, ale bardzo ciepło wspominam szkołę oraz lektorki. Ciepła atmosfera i wysoki poziom nauczania. -
http://szkolafrancuskiego.pl/
Ja chodziłam przeszło kilka lat do Szkoły Języka Francuskiego na Brackiej, ale to było dawno temu. Pamiętam nawet założycielkę wspomnianej wyżej L'atelier de Francais, która zapewne zdobywała doświadczenie w Szkole na Brackiej, bo to młoda kobieta wtedy była.
W Szkole chodziłam na różne kursy, w tym na kursy konwersacyjne (mówienie po francusku non stop, pamiętam te żywe dyskusje jakie tam się odbywały). Co do ceny, tak jak pisałam, to było dość dawno, ale bodajże płaciłam jakoś niedużo ponad 1000 zł za semestr. Cena niezbyt wygórowana, a lektorzy byli naprawdę dobrzy. No i atmosfera przyjemna. Generalnie z czystym sercem mogę polecić. Polecam też szukać wśród szkół, które zajmują się tylko francuskim. Z doświadczenia wiem, że są lepsze, niż te obecne empiki czy inne takie. -
Ja jestem posiadaczką kubka termicznego wykonanego z białej, chińskiej porcelany. Ja kupiłam w sklepie internetowym o wdzięcznej nazwie Stylowa Zastawa. Mój mnie urzekł najbardziej, ale jest bez ucha. No, ale możesz zerknąć do nich na stronę, bo z tego co pamiętam, wybór mieli niemały.
Tak w ogóle, mało jest chyba kubków termicznych uszastych, prawda? Czy po prostu nie rzuciły mi się w oczy?