Agata G.

Agata G. Przedsiębiorca,
coach, trener

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Witam bardzo serdecznie, mam nadzieję, że znajde na grupie pomoc.
Bo problem mam następoujący.
MNieszkamy na osiedlu domków jednorodzinnych. Mamy kota, który oczywiście jest kotem wychodzacym. Ostatnio przyszedł do nas sasiad, że nie życzy sobie aby nasz kot załatwiał sie w jego ogrodzie.

Na osiedlu jes oczywiście mnóstwo kotów, ale nasz rudzielec jest dość charakterystyczny - więc od razu zauważony.
Ja generalnie rozumiem, że to może byc dla kogos problemem więc zaproponowałam sąsiadowi regularne sprzątanie po pupilu. Niestety, nie satysfakcjonuje go takie rozwiązanie i "mam coś z tym zrobić"

Zatrzymanie kota w domu nie wchodzi w grę - zapewne kazdy sobie potrafi wyobrazić co by sie działo...

Pytań więc mam kilka
1. Czy ktoś zna jakiś sposób na odstraszenie kota skuteczne - podrzuciłabym sasiadom
2. czy ktoś (np straż miejska) może mi coś nakazac/nalozyc mandat w związku z tym?

Co innego byście zrobili na moim miejscu?

Dziękuję z góry za pomoc :)

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Odstrasznie nie pomoze (chyba ze sasiad!) SM niewazna, bo sasiad moze wysypac trutke albo potraktowac kota z wiatrowki.

Jedyne wyjscia:
a) nie wypuszczac kota
b) zrobic cos z ogrodzeniem, by kot go nie sforsowal
c) dogadac sie z sasiadem przy kawie/piwie/grillu :)

(wybralbym to trzecie)

;)
Malgorzata F.

Malgorzata F. Project Manager

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

sa takie odstraszacze na koty na ultradzwieki - dziala to na pewna odleglosc jakos. Moze da sie dobrac taki co zamontowany u sasiada w ogrodzie zapobiegnie kocim wycieczkom a zarazem nie bedzie dzialal na kota jak ten jest w swoim ogrodku...

Inny pomysl to w zaleznosci jakie masz ogrodzenie, ale gdzies kiedys slyszalam o zamontowaniu na gorze ogrodzenia takich jakby bali z drzewa, ktore sie obracaja wiec jak kot probuje przeskoczyc ogrodzenie i na to wskakuje to to sie obraca do dolu i kot spada. Wyglada to pewnie srednio estetycznie i nie wiem czy w praktyce dziala.

Sa tez jakies krysztalki co odstraszaja koty. Nie pamietam juz na jakiej zasadzie - chyba zapachowej.

Najlepiej wpisz w googla - polskie odpowiedniki, ale tez poszukaj na haslo: cats deterrent, wiem ze jest sporo takich rzeczy na rynku... a jak nie konkretnych produktow to powinno ci sie udac znalezc jakies tricki w stylu tych obrotowych bali :)

Dlaczego sasiadowi sie nie podoba zebys sprzatala po kocie? Podejrzewam ze mu gdzies siusia i potem zalatuje mu przy grillu kocia perfuma.... Moze byc ciezko sie dogadac...

Innym rozwiazaniem jeszcze moze byc wybudowanie kotu jakiegos sprytnego i interaktywnego wybiegu/kojca w ogrodzie. Bezpiecznie dla kota bo ci nie wpadnie pod auto ani nie zezre nic trujacego, a na swierzym powietrzu posiedzi... Ale to zalezy jaki masz ogrod i czy ma ci kto wybudowac ten wybieg...

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Wszystko nanic, raz zdobyty teren jest dlaKkota jego włanością.
Jedyne co możesz zrobić to tak jak zasugerowała Małgorzata, wybuduj mu wolierę około 1,5 metra szeroką i minimum 6 metrów długą, Powinna mu wystarczyć do śmiganiu po powietrzu!
pzdr

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Małgosiu - z całym szacunkiem i wiem, ze chcialas pomoc, ale:
Malgorzata F.:
sa takie odstraszacze na koty na ultradzwieki - dziala to na pewna odleglosc jakos. Moze da sie dobrac taki co zamontowany u sasiada w ogrodzie zapobiegnie kocim wycieczkom a zarazem nie bedzie dzialal na kota jak ten jest w swoim ogrodku...

A) zasilanie - kłopot podwójny:
- baterie drogie, trzeba wymieniać, a przez to włazic sąsiadowi na posesje)
- na kabel się sąsiad może nie zgodzić
B) ultradzwieki odstaaszaja tez ptaki - sasiadowi to sie moze nie spodobac.

:(

Inny pomysl to w zaleznosci jakie masz ogrodzenie, ale gdzies kiedys slyszalam o zamontowaniu na gorze ogrodzenia takich jakby bali z drzewa, ktore sie obracaja wiec jak kot probuje przeskoczyc ogrodzenie i na to wskakuje to to sie obraca do dolu i kot spada. Wyglada to pewnie srednio estetycznie i nie wiem czy w praktyce dziala.

A) wysoki koszt
B) mala estetyka
C) sasiad (!) sie moze nie zgodzic

:(
Sa tez jakies krysztalki co odstraszaja koty. Nie pamietam juz na jakiej zasadzie - chyba zapachowej.

Nie przeskoczy? I gdzie je dac? Jaki szeroki pas? A co ze sniegiem/deszczem/sloncem?

:(
Najlepiej wpisz w googla - polskie odpowiedniki, ale tez poszukaj na haslo: cats deterrent, wiem ze jest sporo takich rzeczy na rynku... a jak nie konkretnych produktow to powinno ci sie udac znalezc jakies tricki w stylu tych obrotowych bali :)

Tak, to chyba lepszy pomysl :)
Innym rozwiazaniem jeszcze moze byc wybudowanie kotu jakiegos sprytnego i interaktywnego wybiegu/kojca w ogrodzie. Bezpiecznie dla kota bo ci nie wpadnie pod auto ani nie zezre nic trujacego, a na swierzym powietrzu posiedzi... Ale to zalezy jaki masz ogrod i czy ma ci kto wybudowac ten wybieg...

:) To najlepszy chyba pomysl :)

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Będę mieć podobny problem za jakieś pół roku, bo przeprowadzamy się i... będziemy mieć balkon łączony z balkonem sąsiada, oddzielony popularnym przepierzeniem z plexi. Już widzę oczyma duszy dwa nasze koty na balkonie sąsiada. Na razie nie mam pomysłu, co z tym zrobić. Dodatkowo jest to mieszkanie na ostatnim piętrze, więc zdarza mi się też zamykać oczy i widzieć... koty na dachu...

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Jedyne wyjście z sytuacji to siatka zamontowana na balkonie, można kupić w Castoramie , kosztuje niewiele a efekt, bezpieczeństwo Kota i niewidoczna z dołu!
Ja mam z tego zrobioną wolierę :)))
Polecam
pzdr
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Kot kastrowany?
Agata G.

Agata G. Przedsiębiorca,
coach, trener

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Kot - kastrowany

Siatka i kojec -cóż, my akurat w szeregówce, więc ogródek malutki, jakbym taki kojec wstawiła to dla dziecia już miejsca nie starczy...

Myślałam o tych ultradźwiękach - ptaki nie były by problemem, bo sąsiad anty zwięrzęcy jest ogólnie, ale obawiam się, że zgłosiłoby się jeszcze kilku, że oni też - a to już droga zabawa...

Nie wypuszczanie kota - to kurcze nie po to się wyprowadzałam, żeby kocisko się kisiło w domu....

A z prawnego punktu widzenia - ktoś wie, co może grozic posiadaczom kotów z osiedla?
Ja wiem tyle, ze posiadacz zwierza powinbien po nim sprząć i to robię... ale co jeszcze?
Jakiś przepis o kotach luzem? ;) że zabronione?

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

A co z tym ogrodzeniem ogrodu? Nie da się tutaj zainwestować, tak, żeby kot się nie mógł przedostać? :) Łatwo się mówi, ale wtedy problem byłby z głowy.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Agata Gąsiorowska:
Kot - kastrowany

Siatka i kojec -cóż, my akurat w szeregówce, więc ogródek malutki, jakbym taki kojec wstawiła to dla dziecia już miejsca nie starczy...

Myślałam o tych ultradźwiękach - ptaki nie były by problemem, bo sąsiad anty zwięrzęcy jest ogólnie, ale obawiam się, że zgłosiłoby się jeszcze kilku, że oni też - a to już droga zabawa...

Nie wypuszczanie kota - to kurcze nie po to się wyprowadzałam, żeby kocisko się kisiło w domu....

A z prawnego punktu widzenia - ktoś wie, co może grozic posiadaczom kotów z osiedla?
Ja wiem tyle, ze posiadacz zwierza powinbien po nim sprząć i to robię... ale co jeszcze?
Jakiś przepis o kotach luzem? ;) że zabronione?

Wiesz, może się to skończyć tak, że Ci sąsiad kota np. otruje.
I wtedy powoływanie sie na przepisy życia mu nie wróci. Ja bym się raczej skupiła nad metodą uniemożliwienia kotu wchodzenia do ogródka sąsiada - albo przestała go wypuszczać.
Magdalena Grzegorzewska

Magdalena Grzegorzewska samozatrudnienie,
dział specjalny
rolnictwa

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Agata Gąsiorowska:
Kot - kastrowany

Siatka i kojec -cóż, my akurat w szeregówce, więc ogródek malutki, jakbym taki kojec wstawiła to dla dziecia już miejsca nie starczy...

Myślałam o tych ultradźwiękach - ptaki nie były by problemem, bo sąsiad anty zwięrzęcy jest ogólnie, ale obawiam się, że zgłosiłoby się jeszcze kilku, że oni też - a to już droga zabawa...

Nie wypuszczanie kota - to kurcze nie po to się wyprowadzałam, żeby kocisko się kisiło w domu....

A z prawnego punktu widzenia - ktoś wie, co może grozic posiadaczom kotów z osiedla?
Ja wiem tyle, ze posiadacz zwierza powinbien po nim sprząć i to robię... ale co jeszcze?
Jakiś przepis o kotach luzem? ;) że zabronione?

Musisz niesety dobrze sie zastanowić, ponieważ po ostatnich doświadczeniach przeżyłam już w swoim życiu cały asortyment walki sąsiadów z kotami:
1. Ukradzono rudego dachowca sąsiadom, bo jest to poszukiwany kolor u dachowców (wiem, bo podrzucają mi maluszki i te trzykolorowe i rude szybciutko znajdują domy, a inne ,no cóż...)
2.Kilkanaście lat temu sąsiad wyrzucał z gniazda dokarmiane przez nas pod balkon kociaki z matką...psu na rozszarpanie. Dowiedziałam się dopiero od niego i znalazłam jednego,jeszcze ślepego maluszka w krzakach, nie udało sie go odratować.
3. Sąsiad wrzucił kota, dokarmianego przeze mnie w ogródku, do beczki z olejem napędowym (miał ciężarówkę i nie lubił kotów). Po ok. 2 tyg. walki o życie kota,wysiadły mu wszystkie organy i w strasznych męczarniach ...odszedł:(((
4. Kochany Milusi uciekł nam przez balkon i sąsiad z bloku chwalił się wszystkim, jak udało mu się przyspieszyć samochodem i "stknąć" go (to ten specjalista od kociej rodzinki) Po operacji, drutowaniu złamanej nogi kocisko przeżyło.
5. Kochany Milusi w wieku 7 lat odszedł, na skutek przełamania go przez dziecko z mojej rodziny zastępczej.
7. W niewiele ponad tydzień temu ..odszedł mój kochany 2,5 roczny rudy kocurek Fifi. Wychodził tylko kiedy byliśmy w domu do woliery. Wiedziałam, że dzieciaki trują w naszej (naszej od 5 lat) wsi psy i koty trutką na gryzonie. Nooo, tak myślałam, że jestem taka opiekuńcza i przewidująca. Ktoś wsypał trutkę do woliery i jeszcze w trawie przykrył ją deseczką. Po ok. 2 miesiącach walki,dokarmiania intensywnym leczeniu, ponieśliśmy klęskę - wielonarządowa niewydolność:(((

Proszę powiedzcie, że już wyczerpaliśmy cały asortyment ... nieszczęść!!!

To ty podejmujesz decyzję, ale to kot gra w rosyjska ruletkę o swoje życie.
Masz według mnie takie wyjścia:
1.Ryzykować życie i zdrowie kota, ale pamiętaj, że nie zawsze kot "pada" na miejscu. Pomyśl omoich kotach,walce ,męczarni zwierzątka i o klęsce na koniec.
2.Pomysł z wolierą odrzuciłaś. Są też elektryczne pastuchy dla kotów i psów. Nie wiem, czy to miłe dla zwierzęcia,ale podobno po pierwszej próbie już nie podchodzą do ogrodzenia. Pamiętaj również,że ktoś może podrzucić jakąś trutkę też na twoją posesję, czy do woliery.Trzeba chyba sprawdzać teren regularnie i ...liczyć na szczęście. Sumińska opisywała,że nawet jej zwierzęta potrafili sąsiedzi truć na ...zabudowanym balkonie.
3. Przyjazny dla kota teren domu,z atrakcjami, zabawkami, może towarzyszem kocim, z właścicielem bawiącym się z nim,jest dla kota jego terenem łowieckim, jego miejscem na świecie.Jestem przekonana,że koteczek jest tam szczęśliwy.Można zabezpieczyć siatką balkon, można wychodzić z kotem na szeleczkach,można otwierać zabezpieczone siatką okna.

Pamiętaj proszę,że twój kot ci ufa,że o niego dobrze zadbasz, ale decyzja należy do ciebie...Magdalena Grzegorzewska edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 11:50

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Agata, widzę ,że ty niepotrzebujesz naszej rady ani pomocy. Wszystkie są złe! Może moja ci przypadnie do gustu i chociaż usprawiedliwi troszeczkę. Oddaj Kota komuś kto mu zapewni szczęśliwy i bezpieczny dom. Mogę popytac moich przyjaciół!
Realizujesz sie w roli matki dziecka, super! Tylko pamiętaj zamykaj furtkę i pilnuj dziecko lepiej niż Kota, dzieci potrafią być nieprzewidywalne!
Pozdrawiam
Irek
Agata G.

Agata G. Przedsiębiorca,
coach, trener

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Dziękuję bardzo za wszelkie rady - te życzliwe, ale również i te złosliwe, których pozwolę sobie nie skomentować....

Sąsiadów mam na poziomie, nie sądzę, aby chcieli skrzywdzić zwierzęta - bo zrobiliby to dawno, zadałam konkretne pytanie dot. obszaru prawnego, ale to pewnie powinnam na innej grupie :)

Pozdrawiam ciepło wszystkich kociarzy:)Agata Gąsiorowska edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 12:56

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Nie masz sie co obrazac, Agata.

Nie ma dobrej rady na Twoj problem.

Woliera nie, dogadanie sie z sasiadem nie, ultradwieki sa dobre w teorii, nie w praktyce...

Masz duzy problem, Agata, a Magda Ci przedstawile ewentualne mozliwosci :(
Agata G.

Agata G. Przedsiębiorca,
coach, trener

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Alez absolutnie si,ę nie obrażam
Problem - tak jak najbardziej, usiłuje go rozwiązać,
tyle tylko, że na osiedlu jest wiele chodzących kotów i ograniczanie tylko moich do wolterier i zamykania domu niewiele sąsiadom pomoże... Poszukuje po prostu argumentacji w dyskusji w trakcie potencjalnego dogadywania się z nimi...

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Zacznij od zaproszenia na kawę/grilla/piwo itd.

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Agata Gąsiorowska:
Dziękuję bardzo za wszelkie rady - te życzliwe, ale również i te złosliwe, których pozwolę sobie nie skomentować....

)Agata Gąsiorowska edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 12:56
Agata, jeżeli myslisz że ja napisałem ten post z jakąkolwiek dozą złosliwości, to krzywdzisz mnie i nie masz racji. Jestem daleki od wszelkich złosliwości.
Ale dla ciebie nie ma rady a innych sposobów nie ma!
Moja wypowiedź jest pełna życzliwosci i przyjaźni.
Cóż słowo pisane nie oddaje emocji i nastroju tak dobrze jak rozmowa przy kawie/piwie/grilu, tutaj ukłon w stronę Jerzego :)))
pzdr

konto usunięte

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Agato, myślę, że wszyscy kociarze szczerze starają się wesprzeć Cię w Twoich zmaganiach z sąsiadem.
Pytałaś o przepisy, najbardziej odpowiednia wydaje mi się ustawa
z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U.03.106.1002).
Ustawa mieści się na 12 stronach Word`a, mogę ją podesłać zainteresowanym, lub wkleić jako osobny temat.
Agata G.

Agata G. Przedsiębiorca,
coach, trener

Temat: Mój kot u sąsiada w ogródku....

Bardzo proszę o podesłanie jagatag@tlen.pl. Dziękuję :)
Joanna Sawicka - Piątkowska:
Agato, myślę, że wszyscy kociarze szczerze starają się wesprzeć Cię w Twoich zmaganiach z sąsiadem.
Pytałaś o przepisy, najbardziej odpowiednia wydaje mi się ustawa
z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U.03.106.1002).
Ustawa mieści się na 12 stronach Word`a, mogę ją podesłać zainteresowanym, lub wkleić jako osobny temat.

Następna dyskusja:

mój kot drapie i gryzie




Wyślij zaproszenie do