Ewa Piórko

Ewa Piórko Copywriterka,
redaktorka i
tłumaczka

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

To zawsze jest trudna decyzja, bo czlowiek zdaje sobie sprawe, ze nie może wziąć wszystkich. Ja w ten sposob dokladnie rok temu wziełam mojego Teofila, chociaz zarzekalam sie, ze dwa to wystarczajaca ilosc kotow w domu. Najpierw tydzien patrzyłam na niego z okna, ale tez nie mogłam patrzeć, jak sie błąkał. Najpierw był plan, zeby znaleźc mu dom adopcyjny. Prawie sie udało, jednak Teofil z tego domu wrócił. No i jest, juz rok. Ciesze sie, ze go wzielam. Moze zastanow sie nad tym rudaskiem? :) A jak twoje koty się do niego odnoszą?

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

kurcze no nie jest łatwo bo jak 4 to czemu nie 10 w końcu każdy jest kochany, piękny itp. Dopiero wzięliśmy tego rudego paskudka tu z forum i jesteśmy na etapie szczepień i planowania zabiegu na przepuklinę. I jeszcze nie ma porozumienia z 2 starszymi kotami. Ponoć 3 koty to już stado więc od strony chorób jest niebezpiecznie bo ja nie wiem co ten kot ma. Oby tylko robaki i pchły.
Oczywiście dopóki nie ma chętnego to będzie miał tu opiekę bez problemu.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Katarzyna C.:
kurcze no nie jest łatwo bo jak 4 to czemu nie 10 w końcu każdy jest kochany, piękny itp. Dopiero wzięliśmy tego rudego paskudka tu z forum i jesteśmy na etapie szczepień i planowania zabiegu na przepuklinę. I jeszcze nie ma porozumienia z 2 starszymi kotami. Ponoć 3 koty to już stado więc od strony chorób jest niebezpiecznie bo ja nie wiem co ten kot ma. Oby tylko robaki i pchły.
Oczywiście dopóki nie ma chętnego to będzie miał tu opiekę bez problemu.

ach, Kasiu, nie rozpoznalam inicjalu :) i zdjecie zmienilas :)
no tak, jak rudy paskudek? on ma przepukline?

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

no jak go brałam to ze świadomością, że ją ma i nie jest to problem tylko po prostu trzeba ogarnąć ten zabieg :) No i przy szczepieniach musimy uważać na zarazki i wirusy a wiadomo znajdki mają zawsze masę tego na sobie

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Katarzyna C.:
no jak go brałam to ze świadomością, że ją ma i nie jest to problem tylko po prostu trzeba ogarnąć ten zabieg :) No i przy szczepieniach musimy uważać na zarazki i wirusy a wiadomo znajdki mają zawsze masę tego na sobie

no wiadomo, ale chociaz mu te budke zrob, zeby mu rudy tylek nie zmarzł za bardzo :)
ale patrz jak wyczul, ze tu dobry czlowiek mieszka, nono

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

:)) jasne zadbam ile się da no i jeśli się nikt nie znajdzie to oczywiście trzeba będzie poważnie przemyśleć bo do schroniska ja go nie zawiozę bo nie

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Katarzyna C.:
:)) jasne zadbam ile się da no i jeśli się nikt nie znajdzie to oczywiście trzeba będzie poważnie przemyśleć bo do schroniska ja go nie zawiozę bo nie

mysle ze znajdzie sie chetny, poszukasz i na rudzielca sie znajdzie. Do schroniska nie ma opcji bo to juz lepiej zeby biegal na wolnosci...;/
najwazniejszy teraz domek ocieplany- u mnie na osiedlu kotka juz 3. rok tak siedzi.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

dzisiaj się odbywają pertraktacje - kot siedzi na tarasie przy drzwiach - drzwi są otwarte a tata siedzi na przeciwko kota i kicia na niego. Kot robi ósemki, udeptuje wycieraczkę, miauczy i mruczy ale nie może się zdecydować na wejście. Pozaziębiamy się wszyscy do kompletu :)

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Chciałabym przypomnieć wątek o Rudym - jest już wykastrowany i mieszka u mnie ale.... problem się robi poważny o tyle, że leje wszystkie moje koty. Po prostu terror non stop. Do ludzi jest miziasty do obrzydliwości.
Może jednak ktoś się skusi?

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Dodaj ogloszenie np. na miau.pl, albo kociezycie.pl. Moze tam ktos adoptuje koteczka. Swoja droga to niezly spryciarz z tego rudego. :)

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

spryciarz to mało powiedziane - żeby sobie tak wymusić zamieszkanie w domu a teraz jeszcze tłuc miejscowe towarzystwo ;) Kocisko oczywiście udaje niewiniątko w 100% jakby co to on nic w ogóle nie robił. Jedyny sposób to napaść go karmą bo wtedy pada na kanapę i śpi.Katarzyna C. edytował(a) ten post dnia 11.01.10 o godzinie 20:53

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Mowi sie, ze w kocie sprawy nie powinno sie wtracac, ale czy kocich terrorystow tez to dotyczy? :) Przeciez kociaka tez mozna wychowac, nauczyc go czego nie wolno robic.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Marta Kubera:
Mowi sie, ze w kocie sprawy nie powinno sie wtracac, ale czy kocich terrorystow tez to dotyczy? :) Przeciez kociaka tez mozna wychowac, nauczyc go czego nie wolno robic.
e tam, tutaj on walczy o terytorium. Widac, ze chcialby nalezec do tego domu ale nie nalezy do konca wiec chociaz rzadzi w tym co moze.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

e tam, tutaj on walczy o terytorium. Widac, ze chcialby nalezec do tego domu ale nie nalezy do konca wiec chociaz rzadzi w tym co moze.
Tez mi to wlasnie przyszlo do glowy. Liczy na to, ze jak bedzie najsilniejszy, to zostanie. Trzeba go bardzo duzo przytulac, to moze poczuje sie pewniej i troche odpusci innym kotom.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Marta Kubera:
e tam, tutaj on walczy o terytorium. Widac, ze chcialby nalezec do tego domu ale nie nalezy do konca wiec chociaz rzadzi w tym co moze.
Tez mi to wlasnie przyszlo do glowy. Liczy na to, ze jak bedzie najsilniejszy, to zostanie. Trzeba go bardzo duzo przytulac, to moze poczuje sie pewniej i troche odpusci innym kotom.
wiesz,gdyby one mieszkaly wszystkie razem,to by sie dogadały. A tak Rudy pokazuje ze nie daje sobie w kasze dmuchac.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Karolina Ł.:
Marta Kubera:
e tam, tutaj on walczy o terytorium. Widac, ze chcialby nalezec do tego domu ale nie nalezy do konca wiec chociaz rzadzi w tym co moze.
Tez mi to wlasnie przyszlo do glowy. Liczy na to, ze jak bedzie najsilniejszy, to zostanie. Trzeba go bardzo duzo przytulac, to moze poczuje sie pewniej i troche odpusci innym kotom.
wiesz,gdyby one mieszkaly wszystkie razem,to by sie dogadały. A tak Rudy pokazuje ze nie daje sobie w kasze dmuchac.
Najwazniejsze, ze ma cieply dom i pelny brzuch. Nawet jesli to dom tymczasowy. A wesole trio Kasi musi jakos przezyc pobyt rudego.

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Katarzyna C.:
Od kliku dni nachodzi nas kocio. Jest niezwykle ufny i stale głodny. Wygląda na jakieś 2-3 lata. Siada przy drzwiach na taras przykleja nos do szyby i prowadzi manipulację emocjonalną ;)
Dajemy mu jeść i ma już poduchę na tarasie ale nie mogę go przygarnąć na stałe bo mam już 3 przygarnięte i po prostu rodzina odmawia czwartego. Ale nie mogę spokojnie patrzeć na tą jego minę za szybą. Domyślam się, że ktoś musiał się go pozbyć bo w ogóle się nie boi i jest baaaardzo miziasty.
Nie wiem co z nim zrobić. Szukać mu domu czy najpierw próbować szukać właściciela bo może uciekł komuś?
A może ktoś z Was chciałby takiego rudego wielkiego kota :)


1. Poka kota, poka!

2. Poszukaj wlasciciela - z opisu wynika, ze to nie dzikus

3. Poniewaz go nie znajdziesz - zrob serie duszoszczipatielnych zdjęć i zamieść na odpowiednich forach :)

4. Fajnie, ze sa takie osoby jak Ty

:))))))))))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Jerzy fotki są troszkę wyżej :)
Zamieściłam na miau i zobaczę. Szkoda mi go bo przez to swoje zachowanie też z trudem zyskuje nasze uczucia. Bo jak mi mojego kochanego Łysusia kotłuje po kątach to ja nie mogę jakoś go lubić tak w pełni :/

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Katarzyna C.:
Jerzy fotki są troszkę wyżej :)
Zamieściłam na miau i zobaczę. Szkoda mi go bo przez to swoje zachowanie też z trudem zyskuje nasze uczucia. Bo jak mi mojego kochanego Łysusia kotłuje po kątach to ja nie mogę jakoś go lubić tak w pełni :/

Siedze na drugim komie, pierwszy ssie, wiec mi sie od razu fotki nie odpalily - sorry :)

Aleź pieknie wredna ruda morda!!!
:)
A ze kotluje? Tym bardziej do pokochania :)
W sensie - samiec alfa ;)

konto usunięte

Temat: bezdomny kocio - co dalej?

Kasiu, moge jeszcze doradzić co byś na Allegro i na Gumtree spróbowała wrzucić. Rudy szybko powinien znaleźć domek (sama rudego kieyds chciałam - a mam czarnego heheh).

Następna dyskusja:

Znalazłem kota - co dalej?




Wyślij zaproszenie do