Temat: mój pierwszy raz
Pierwszy raz?
...ale który pierwszy raz?!
...bo u mnie są same pierwsze razy*),
i wcale nie przesadzam, bo każde doznanie,
każde odczucie niesie w sobie coś nowego,
coś, czego wcześniej nie było
- inaczej nasze życie stałoby w miejscu...
uważam więc, wiem to, że moje życie usłane
jest samymi pierwszymi razami, tak je odbieram
i szczęśliwy jestem, że wciąż mogę je przeżywać
(te pierwsze razy, oczywiście)
Z System Uzdrawiania Uniwersalną Energią Życia
spotkałem się 1. pierwszy raz dawno, na początku
lat 70-ych, gdyż miałem wielką potrzebę spróbować, ale
nie miałem wielkich możliwości nauczyć się, skosztować,
bo brak było przystępnej literatury (myśl o dostępie
do mistrza, nauczyciela nawet do głowy nie przyszła),
więc zrezygnowałem, poszukałem innych dróg do poznania
możliwości wpływania na energię, której podlegamy,
na jej przepływ, ukierunkowanie**)
Drugi mój 1. raz - bierny, całkiem niedawno, gdy koleżanka
zaproponowała mi pomoc w sytuacji, w której moje zdrowie
bardzo potrzebowało wspomagania, zaś ja potrzebowałem
jego powrotu.
Łączność z terapeutką mieliśmy tylko na odległość,
a zgodność odczuć fizycznych w trakcie spotkań mieliśmy
tak dużą jak jedno ciało, efekty terapii (3 serie spotk.)
trudne do określenia, ale cokolwiek o nich bym napisał,
to na pewno trudno byłoby je przecenić.
Trzeci 1. raz, to ponowne zainteresowanie ReiKi
(tym razem bez trudności, mnóstwo książek, podręczników,
ocean informacji w sieci, mistrz i nauczyciel
na wyciągnięcie ręki, Wasze towarzystwo na forum...)
Dalsze pierwsze razy... wiele sobie po nich obiecuję
____________________
*) jak w piosence:
"każda miłość jest pierwsza,
najgorętsza, najszczersza..."
**)z tego najbardziej przypadło mi do gustu BSM
(bioemanacyjne sprzężenie z mózgiem), którego
skuteczność w terapii sprawdziłem wielokrotnie
i stosuję z własnymi rozszerzeniami oddziaływań