Temat: Korwin Mikke bardziej pomaga czy przeszkadza
Tomek Slota:
(To, kto powinien "bawić się" w politykę jest dla mnie oczywiste- monarchia raczej nie wróci, czas na merytokrację- rządy menadżerów.Spełnionych ma się rozumieć.).
Dla mnie oczywiste jest, że polityk musi nie tylko być politykiem (a nie menedżerem do wynajęcia) ale również chcieć władzy i spełniać się w niej. A skoro mamy dwie sprzeczne oczywistości to znaczy, że nie mamy żadnej. Może po prostu zrezygnować z takich "powinności"?
Skoncentrować się na stanowiskach prezydentów miast. 2-3 na początek wystarczyło.
Skąd wniosek, że to własciwa strategia?
I stąd zacząć właściwą działalność prezentacyjną, że po dojściu UPR'u do stanowiska nie idą do gazu wszyscy okoliczni Żydzi, a niepełnosprawni nie są wyszydzani na każdym rogu, a za to kwitnie prosperity, więdnie biurwokracja.
Skąd wniosek, że to własciwy komunikat?
W obu przypadkach nie twierdzę, że to błędne rozumowanie jednak:
- strategii nie tworzy się na podstawie widzimisie,
- działania ad hoc to taktyka, nie strategia,
- narzedzia i komunikację dobiera się do strategii, nie obok niej.
Przekornie przerysowując: a co jeżeli elektorat jak dżdżu pragnie partii, która naczelnym punktem programu uczyni walkę z Żydami? Przecież nie wiesz czego chce elektorat. Ba, nawet nie wiesz jaki jest potencjalny elektorat UPR.
Tak długo jak UPR będzie tkwił w zarozumiałym przekonaniu, że elektorat dojrzeje do ich tez tak długo ta partia skazana jest na niebyt.
A tak na koniec tej przydługiej elaboracji, to masz oczywiście rację, że dobrze byłoby przeprowadzić możliwie wnikliwe badanie strategii i sposobu działania. Zawsze.
Bada się rynek nie strategię. Strategię się tworzy w oparciu o badania. I nie dobrze by było, tylko bez tego nie ma w ogóle o czym rozmawiać.
Peany na cześć Dutkiewicza, zasłużone czy nie, wynikają z olbrzymiej estymy jaką darzą go mieszkańcy Wrocławia oraz jego osobistych sukcesów jako prezydenta tego miasta. Polityk to produkt, żeby go sprzedać nie można popierać się tylko na promocji. A Dutkiewicz potrafił opakować się w taki sposób, że jest postrzegany jako wyjątkowo solidny produkt.
I to własnie dlatego UPR przespało kolejną szanse na mocne wejście w rynek polityczny. Elektorat pragnie "nieoszołomskiej" prawicy (mitycznego POPiSu), sparzył się na PO, sparzył się na PiS - i w to miejsce wejdzie Dutkiewicz. JKM jak zwykle zaspał gruszki w popiele (lub raczej: nie uważał za słuszne pilnowania gruszek).