Magdalena Świeczka R.

Magdalena Świeczka R. „Szanuj przeszłość,
nigdy nie wiesz, jak
może na Ciebie w...

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

http://www.youtube.com/watch?v=bjZqZWbmXK4&feature=pla...

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

http://www.youtube.com/watch?v=gX7VG1Lh_dM

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.


Obrazek

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.


Obrazek

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Spróbuj odgadnąć“, co to za tekst.

"Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły.
Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie.
W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwilę relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli.
Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny.
Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu, albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuchuję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w kole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego.
Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nigdy nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana.
Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać.
Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia. "

A teraz jeszcze raz pytanie - co to jest ?

Odpowiedź:
FRAGMENT KSIĄŻKI "Przygotowanie do życia w rodzinie" - autor Maria Ryś.
Podręcznik dla gimnazjum i szkoły ponadgimnazjalnej o miłości, małżeństwie i rodzinie - zaaprobowany przez MEN i opłacony z Twoich podatków. Cena detaliczna 20 zł

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

http://www.youtube.com/watch?v=ptpl68MPqCg&feature=pla...

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Spowiedz.
- Proszę księdza od początku wojny ukrywałem w swoim domu żyda...
- To nie jest grzech synu, nawet nie potrzebujesz rozgrzeszenia
- No tak, ale ja za każdy dzień brałem od niego 100 dolarów...
- Owszem - to nie jest zbyt moralne, ale biorąc pod uwagę ryzyko jakie podejmowałeś usprawiedliwione.
- hmm proszę księdza a może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.


Obrazek

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Może i oklepane ( jak wiadomo Kain zabił Abla za opowiadanie starych dowcipów ), ale może komuś poprawi humor ( niezależnie od politycznej opcji ).

PROBLEM:
Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać?Po czym poznać, czy to diesel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

POMOC:
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.

- Jak samochód robi brum brum - to jest benzyniak, a jak kle kle - to ropniak.A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.

PROBLEM:
BŁAGAM O POMOC!!!! - kolega mi powiedział, że płyta DVD lepiej odbija radar niż zwykła płyta - podpowiedzcie mi proszę, czy mnie nie skłamał - bo jeśli rzeczywiście to jest prawda, to czy w każdym hipermarkecie, jak pojadę do miasta będę mógł taką płytę kupić? Na razie używam zwykłej płyty i jestem zadowolony - nie dostałem żadnego mandatu!!!

POMOC:
- Powieś sobie jeszcze trzy takie płyty - już z daleka będzie widać, że jedzie idiota.

- Fakt, oni swoich nie zatrzymują.

- Jako że płyta DVD ma większa pojemność, tak przy większej prędkości płyta ta lepiej działa. Tylko pamiętaj, że strona przeznaczona do zapisu musi być skierowana w stronę policjantów, bo inaczej spowoduje wzrost prędkości pokazywanej przez radar. Sam stosuję 3 płyty DVD, 2 analogowe (tak na wszelki wypadek) i krawat samoobrony na ewentualne blokady.

- To prawda, w nowej wersji F-117A pokryty jest cały płytami DVD i dlatego jest niewykrywalny dla radarów.

- Nie jestem pewien z tą płytą DVD, nie próbowałbym, najlepiej stosować sprawdzone sposoby, polecam płytę gramofonową, ona ma większa powierzchnię i bardziej rozprasza wiązkę z radaru.

- Powieś CD, DVD, FDD, HDD, memory stick i ZIPa, to na pewno żaden policjant cię nie zatrzyma, bo jak cię zobaczy zza zakrętu to umrze ze śmiechu.

- Najlepiej radar odbija płyta chodnikowa. Tylko trzeba nią rzucić w radar z dużej odległości, zanim cię 'ustrzeli', a do tego trzeba sporo krzepy...

NAJWIĘKSZY I NAJLEPSZY PROBLEM

Pomóżcie! Czy specyfiką gumy jest to, że nie trzyma się ona na penisie? Czy każdy tak ma, czy tylko mój chłopak? On musi trzymać ją jedną ręką, bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy tak wszyscy mają czy nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam, że spada mu nawet guma typu "close fit".Proszę o poważne odpowiedzi!

POMOC:
- Musi u nasady takim zipem spiąć.

- Albo cybancik na śrubkę.

- Proponuje posypać solą, ja tak sypię na schody i się nie ślizgam.

- Wydaje mi się, że po prostu źle ją zakłada.

- Na lewą stronę?

- Nie, do góry nogami.

- To może niech założy sobie też na jajka.

- Uszyj mu szelki. Możesz inspirować się pasem do podwiązek.

- A może niech naciągnie z całej siły i rozciągnięte końcówki niech na tyłku na supeł zawiąże.

- Załóż mu na palec może ten jest większy od jego małego.

- Spróbuj zmienić firmę gumek, nie wiem czego używacie

- Najlepiej na zimówki Stomil, te się nie ślizgają. Jeżeli to nie pomoże to łańcuchy.

- A z kolei mój chłopak używa rozmiaru XL i jeszcze jest za ciasna wpychamy do połowy, a potem się nie da! Gdzie mogę kupić większe? Proszę o pomoc i poważne odpowiedzi!

- Tego się nie wpycha do środka, to się zakłada na członka, a potem się wkłada członka. Chyba.

- W Kauflandzie są worki jednorazowe 135 l. - polecam.

- Mój facet ma odwrotny problem . Nawet największa rozmiarowo prezerwatywa jest za krótka i za ciasna na jego penis.

- Pracujesz w stadninie w Janowie, czy innym malowniczym miejscu?

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.


Obrazek

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Z Królem Julianem to wcale nie był żart.... ;-)


Obrazek

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Gwara policjantów wg portalu nasygnale.pl - trochę długie, ale chyba ciekawe? ;-)

Funkcjonariusz, nie idzie, tylko udaje się na miejsce; nie łapie bandyty, tylko doprowadza do ujęcia sprawcy; nie patrzy, tylko dokonuje oględzin; nie rozmawia, tylko zdobywa i gromadzi informacje; nie dowiaduje się, tylko ustala. Wszyscy znamy oficjalny język mundurowych, sztywny jak przęsło mostu i oderwany od rzeczywistości jak większość naszych polityków.

Ale uwaga! To tylko pozory. Bo między sobą policjanci rozmawiają w zupełnie inny sposób. Ich gwara bywa całkiem zabawna.

Wiesz kim są w policji "ruchacze" czy "szaszłyki? Co znaczy "zaliczenie kilku blondynek"? Do czego służy "chlebodawca" i "rabarbar"? Sprawdź to w naszym słowniku policyjnego slangu!

Przydrożne "dmuchanko"

Ruchacze, drogowskazy, pieczarki, wiatraki i - najsłynniejsze na falach CB radia - miśki. Wszystkie te określenia dotyczą najbardziej "ruchliwego" wydziału policji - drogówki. To oni najczęściej "kwitną na posterunku zaporowym" (miejscu, gdzie policjant dokonuje kontroli) długie godziny. Z "suszarką" w ręku, inaczej zwaną "chlebodawcą", czekają na przekraczających prędkość kierowców.

Podczas kontroli policjanci najpierw "wrzucają wózek na bęben", czyli sprawdzają numery samochodu w bazie. Następnie odbywa się rutynowe badanie trzeźwości, nazywane pieszczotliwie "dmuchankiem". W sytuacji, gdy "klient przedmuchany na wydechu" okazuje się nietrzeźwy, policjanci mogą "zabrać mu okładki" (zatrzymać prawo jazdy) lub "przytargać" na komisariat.

Po przekroczeniu prędkości mundurowi wystawiają odpowiednią "fakturę".

"Rabarbarem" po plecach

Przedmioty wykorzystywane w pracy policjantów także otrzymały swojskie nazewnictwo. Pałki policyjne nazywają: gumą, lolą bądź rabarbarem. "Blondyną" albo "siwą" określana jest pałka szturmowa starego typu. Stąd też wzięło się popularne: "zaliczył kilka długich blondynek" na temat osoby, wobec której funkcjonariusz użył pałki służbowej.

Wszystkim znane są na pewno policyjne obrączki (kajdanki) i lizak lub bat (tarcza używana przez policjantów z drogówki).

"Żółw" to kamizelka kamienioodporna, a "szczekaczką" lub "wiertarką" funkcjonariusze nazywają radiostację. Mundurowi najczęściej podróżują "dyskoteką" (radiowozem), "rajdowozem" (autem pościgowym), "świetlicą" (samochodem ciężarowym) lub "poczwarą" (transporterem opancerzonym BTR-60). "Wesołym autobusem" odwożeni są nietrzeźwi na "młyn" (izba wytrzeźwień).

Na czele z komediantem...

Jak mówią mundurowi, najwyższe stanowisko w hierarchii policyjnej zajmuje "komediant". Przy nim młody, niedoświadczony policjant jest na początku "dzięciołem". Aspirant zasłużył na miano "szaszłyka", sierżant to "sierściuch", a podkomisarz - "dwukropek".

"Pianista" bynajmniej nie umila policjantom pracy, grając Chopina - jest technikiem daktyloskopii. "Faceci w rajtuzach" patrolują ulice na rowerach, a "tańczący z wilkami" układają grafiki pracy.

"ZOMO" ciągle pracuje w prewencji, chociaż ostatnio nazywani są też pałkarzami, a "ćpun" pracuje w Wydziale do Spraw Narkotyków.

Jagodzianki i strażniczki lasu

Policjanci podejmują interwencję wobec różnych osób. Dla swoistego rozróżnienia stworzyli własny słownik określeń na przestępców i nie tylko. Doliniarz to kieszonkowiec. Osoba, która rozcina torby tak, by wypadła z nich zwartość to krawiec. Babcia Jadzia zazwyczaj trudni się produkcją nielegalnego alkoholu.

Policjanci mają także swoją kwalifikację "pań do towarzystwa". Wszystkie określane są panienkami lub koleżankami. Jagodzianki i strażniczki lasu to te urzędujące przy drogach. Prostytutki z "lepszym wyglądem" są - według mundurowych - motykami lub panterkami.

Małoletni złapany na przestępstwie to glut albo smyk. Hejnalistą jest żul pijący tanie wino wprost z butelki, a hasio maszkietnik - bezdomnym, wyjadającym resztki ze śmietnika. Majtkowy to z kolei sprawca przestępstwa na tle seksualnym, a transplantator - złodziej.

Bandit Motor Wagen

Słownictwo gwary policyjnej obejmuje także marki samochodów. Ogólnie auta są określane mianem "czterech kółek". Wśród nich wyróżnia się BMW nazywane beemą, dreswagenem czy Bandit Motor Wagenem.

Słynny volkswagen I czy II określany jest dresowozem. Mietek albo merc to mercedes. Maluszka albo kaszlaka nie trzeba nikomu tłumaczyć.

Magiczny fokus pokus to samochód marki ford. Zdrobniałe: renia i renówka, to nazwy francuskich aut firmy renault. Model laguna doczekał się oddzielnego określenia - lala.

Wszystkie samochody o nadwoziu hatchback są "kopnięte w tył".

Za "czekoladę" za kratki?

Wydział do Spraw Narkotyków to kopalnia specyficznych określeń. Często zamiast marihuany mundurowi odnajdują zatem trawę, brokuły albo bakę.

Haszysz nazywany jest przez nich czekoladą, a heroina - słomką.

Jeśli policjanci wykryją amfetaminę, to posiadacz nielegalnego narkotyku - według slangu mundurowych - raczył się futrem, białym albo sufitówką.

Na dyskotekach królują najczęściej obwarzanki, kółka albo tablety - czyli popularne ekstazy.

Turlacz z deskorolką i turbodziurą

Stan techniczny kontrolowanych samochodów często pozostawia wiele do życzenia. Nie dziwią więc określenia: szrot, złom, turlacz, rozpadówka, dziurawiec czy rudy.

Pojazdy po tzw. tuningu również zasłużyły na specyficzne policyjne nazewnictwo. Samochód z obniżonym niezgodnie z przepisami zawieszeniem nazywany jest deskorolką albo "ślizgiem na dupie".

Posiadacz bardzo hałaśliwego tłumika w aucie jeździ turbodziurą. Duży spojler zamocowany do samochodu to skrzydło, a wydech o ponadprzeciętnej średnicy to armata albo kubeł.

Stary diesel z niesprawnym wtryskiem paliwa określany jest przez policjantów mianem zasłony dymnej.

Klient do serwisowania

Na ironiczne "zdzieranie butów" wychodzą policjanci z patrolu pieszego (tzw. dwusuw). Pilnują porządku i bezpieczeństwa na ulicach. Pomagają tym, którzy "uczą się" chodzić, czyli pijanym pieszym, zagrażającym bezpieczeństwu ruchu.

Nietrzeźwy, który nie potrafi o własnych siłach wstać z chodnika - według policyjnego slangu - "położył się i płyt słucha".

Mundurowi dostarczają "leżaka" do tzw. serwisu, kliniki lub na młyn, czyli do izby wytrzeźwień.

Zdarza się im również ścigać sprawcę "transplantacji" (to osoba, która spowodowała, że jakiś przedmiot zmienił właściciela, czyli złodziej).

W pogoni za "hołkiem"

W trakcie pościgu nie ma czasu na nieprzemyślane słowa. Policjanci z drogówki muszą porozumiewać się jak najszybciej i jak najjaśniej. Mają zatem cały słownik słówek, które tę komunikację ułatwiają.

Hołek to osoba, która nieźle sobie radzi na drodze, uciekając przed autem z włączoną "bombą" (kogut policyjny). Przestępcy poruszają się zazwyczaj "ferrari", czyli samochodem obojętnie jakiej marki, ale na pewno szybszym niż radiowozy pościgowe.

Gdy "ferrari" oddala się z coraz większą prędkością, to na pewno jego kierowca "wrzucił do pieca". Niestety policyjny wóz może wobec niego okazać się tylko "dechą szafy" i szybciej nie pojedzie.

Uciekający często "przeskakują na kolorze" (przejeżdżają na czerwonym świetle), a zakręty "robią bokami", czyli z poślizgiem. "Hołek" w końcu wpadnie, jeśli na drodze będzie czekał "komitet powitalny" (policyjna blokada).

"Izba lordów"

Funkcjonariusze rano przyjeżdżają do fabryki albo do bazy (komisariat).

Gdy policjanci złapią przestępcę, trafia on na dołek (izbę zatrzymań) lub na dechy czy do pudła (aresztu). Po drodze może otrzeć się o sieczkarnię, czyli celę przejściową.

Żłobek, betlejem, serwis, młyn, izba lordów, wytrzeźwiałka, hotel, dom rozrywki - to tylko niektóre z nazw izby wytrzeźwień.

Policjanci natomiast bawią się w policyjnym kasynie, inaczej zwanym "klubem pod pałami".

"Znęty-alimenty"

Policjanci z oddziału prewencji najczęściej interweniują w tzw. domówkach albo "znętach-alimentach", czyli awanturach domowych. Gdy jednak kłótnia dotyczy więcej niż jednego mieszkania, policjanci wyjeżdżają do "wojny granicznej" albo "interwencji na linii Kargul-Pawlak".

Siekierezada to potyczki kibiców. Zdarzenia związane z aktami wandalizmu nazywane są z kolei demolkami.

Do "wejścia" policjanci szykują się, gdy np. doszło do włamania. Zdarza się, że przy takich interwencjach wymagane jest użycie środków przymusu. Wtedy mamy do czynienia z wejściem na tzw. cztery pały lub stosowaniem "pouczenia z przedłużeniem konstytucji", czyli z pomocą "rabarbaru" (pałki).

Czas na procentową... "żarówkę"

Funkcjonariusze nawet "po godzinach" nie potrafią rozstać się ze swoim specyficznym słownictwem.

Spotkanie przy kieliszku rozpoczyna się od zakupu "40-watowej żarówki" (alkoholu). Na wieczór potrzebny jest jeden "flakon" na głowę - butelka zawierająca 0,5 litra trunku. Następne w planie jest "montowanie żarówki", czyli spożywanie procentów.

Gdy impreza się rozkręca, trwa tzw. poważne przesłuchanie "świadka" (kieliszek). Nie trzeba więc tłumaczyć, czym jest "oczyszczenie świadka z zarzutów"...

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Google Translate - maszyna do beatboksu

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

http://www.youtube.com/watch?v=acG0XKn9IyQ

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

To już chyba było:

http://www.youtube.com/watch?v=wzCaowoZg_A

Ale tego jeszcze nie widziałem, "cover" ;) poprzedniego "kawałka"...

http://www.youtube.com/watch?v=1b0uomM9z0g#ws

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Pozdrawiam :)

http://www.youtube.com/watch?v=lQfgqT3W3BY&feature=pla...
Aneta W.

Aneta W. wizażystka

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Odświeżająca maseczka do twarzy:
Bierzemy trochę kiszonej kapusty. Układamy ją na talerzu. Dodajemy odrobinę posiekanej w kostkę cebuli i ćwierć startego jabłka. Polewamy delikatnie olejem rzepakowym.
Tak przygotowaną kapustą zagryzamy dwie pięćdziesiątki wódki.
Twarz błogo się uśmiecha i odświeża.

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

Pewna para w wieku 85 lat miała 60-letni staż małżeński. Choć nie byli
bogaci, to dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi.

Chociaż nie byli młodzi, to byli dobrego zdrowia, w dużej mierze dzięki

naciskowi żony na zdrowe jedzenie i ćwiczenia przez ostatnią dekadę.

Pewnego dnia jednak, to dobre zdrowie w niczym im nie pomogło, ponieważ

podczas podróży na wakacje rozbił się ich samolot, i trafili do nieba.
Stanęli przed niebiańskimi wrotami i św. Piotr poprowadził ich do
wewnątrz.

Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie,
z w pełni wyposażoną kuchnią i wodospadem w głównej łazience.

Zobaczyli służącą wieszającą ich ulubione ubrania w szafie.
Westchnęli oszołomieni, gdy on powiedział
-Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał Piotra - ile to wszystko będzie kosztować.
- Ależ, nic - odpowiedział Piotr -pamiętajcie, to wasza nagroda w niebie.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze
niż jakiekolwiek na ziemi..
-Jakie są opłaty?- mruknął.
-To jest niebo - odpowiedział św. Piotr.
-Możesz codziennie grać za darmo.
Następnie udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą
kuchnią, jaką sobie można wymarzyć, od owoców morza, poprzez steki aż do
egzotycznych deserów oraz różnego rodzaju napojów.
- Nawet nie pytaj - powiedział św. Piotr zwracając się do staruszka.
- To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
- No cóż, a gdzie sa niskotłuszczowe i niskocholesterolowe potrawy, i
bezkofeinowa herbata? - zapytał.
To jest najlepsza część, odpowiedział św. Piotr, możecie jeść ipić ile
chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. to jest niebo!
Staruszek naciskał, - Żadnej gimnastyki, aby to zgubić?
- Nie, chyba że chcecie, - padła odpowiedź.
-Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani...Już nigdy. Wszystko
co tu robicie ma wam sprawiać radość.
Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
- Ty i te twoje pierdolone otręby. Mogliśmy już tu być dziesięć lat temu!
Jan S.

Jan S. Warsztaty "Twardej
Ścieżki" - chodzenie
po ogniu , sauna...

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.


Obrazek

Niektórzy to potrafią :PJan S. edytował(a) ten post dnia 13.12.10 o godzinie 11:38

konto usunięte

Temat: Watek poprawiający humor - kawały, śmieszne zdjęcia, itp.

http://www.youtube.com/watch?v=YTAYeKeflWo

Następna dyskusja:

Śmieszne filmiki...




Wyślij zaproszenie do