Temat: ujawnienie programu zabójstw CIA

Joanna A.:
Uwaga na kontakty zawierane w karajach arabskich, do których podróżuje się np. na urlop. Al-kaida jest wszędzie...

-straszna nowina; proszę iść zamknąć biura podróży, natychmiast!Grzegorz Szymański edytował(a) ten post dnia 28.07.09 o godzinie 14:34

Temat: ujawnienie programu zabójstw CIA

Jerzy B.:
nawet te które nie bankrutują? ;)

generalnie wolność gospodarcza pozwala być dorosłym obywatelem bez bycia na cudzej smyczy, po co komu przeszkadzać?

Temat: ujawnienie programu zabójstw CIA

Piotr Tomasz Piotrowski:

Dziwie się, że cicho o tym w polskich mediach... Nie tylko o tym, ale o przekroczeniach uprawnień przez agentów CIA w stosunku do obywateli polskich w obecnych czasach.

- jeśli ma Pan mozliwość to skupiłbym się na ABW i innych polskich odpowiednikach, bo CIA jest poza zasięgiem Polaków, choć miło o nich poczytać; ma Pan odwagę skupić się na ABW? ;-) ja mam odwagę pytać ;-)

-poza tym przytoczę Panu pewien istotny niuans na przykładzie żołnierzy polskich oraz amerykańskich; mianowicie różnica między nimi jest taka, że amerykańscy, jak coś "przeskrobią" będąc na wyjezdzie to tak jak w Gdyni w sprawie taksówkarza, zabiera się ich od razu na ich okręt po fakcie, skąd są nietykalni i to tam przychodzi prokurator z Polski, który ich przesłuchuje, a polscy żołnierze zamieszani w "zadyme" w Nangar Khel, pomijając, czy to co zrobili było dobre, czy złe, zostali prawie w Polsce unicestwieni. To jest ciekawa róznica prawna i praktyczna między Polską, a USA. Ciągle staramy się reperować swój wizerunek wśród muzułmanów, a być może już go wcale nie mamy, bo budowanie dróg np. w Iraku to było dawno temu, a bycie takim rozjemczym pomagierem na misjach w Iraku, czy Afganistanie to z każdą chwilą chwiląn wydaje się rosnący epigon. Poza tym zastanawia mnie ten ostatni wielki płacz po tarczy, jak nawet nie wynegocjowano warunków pobytu US troops w Polsce do tej pory. Podsumowując jesteśmy albo szlachatenym narodem (czy kazdy?) albo mamy bałagan i kopiemy jeden drugiego w "polskim piekiełku" w ramach bliźniej miłosci. Prawda prawdopodobnie leży gdzieś po środku...