konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Krzysiek D.:
hmm moze to prawda, ale ja juz mam zwiazki za soba i wcale nie uwazam tego za koniecznosc do szczescia :)

Masz rację, można się bez tego obejść :)

Tak związki, jak i niezależność nie są na szczęście obowiązkowe. Są pewnym prawem, z którego można ale nie zawsze trzeba skorzystać.

A na marginesie: jestem pewna, że gdy człowiek na serio się zakocha, to często mu się te poglądy zmieniają. Mi póki co się nie zmieniły. A pogląd jest taki: Niezależność jest lepsza od bylejakiego związku.

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Witam serdecznie:)
Przebrnęłam przez te dziesięć stron wypowiedzi i mam dość mieszane uczucia. Przede wszystkim za dużo tu krytyki. Jeżeli ktoś chce żyć sam, na własną rękę i nikt nie jest mu potrzebny, to nie widzę powodu, aby mu tłumaczyć, że takie życie ma same minusy. Mam wrażenie, że zwolennicy małżeństw też się tu pojawili:)))
A wracając do tematu... Singiel to ktoś, kto w skutek okoliczności życiowych, własnych poglądów, możliwości, etc. pozostaje sam. Przekleństwo... jeżeli tak będziemy patrzeć na brak związku i wmawiać sobie, jacy jesteśmy nieszczęśliwi, stanie się to z pewnością przekleństwem. Presja otoczenia (wystarczy spojrzeć na niektóre wypowiedzi) jest dość przerażająca. Jeżeli chcę być sama, udźwignąć to wszystko, to dlaczego ktoś mi wmawia, że jestem nieszczęśliwa i właściwie tylko w związku mogę się realizować. Przywilej..hmmmm... nie jestem pewna, nikt do tej pory nie poruszył tu dość ważnej kwestii: odpowiedzialności. Bycie singlem ma plusy - wolność, niezależność, nie musisz się nikomu spowiadać, nikt cię nie męczy pytaniami, itd. Ale jest jeszcze odpowiedzialność za siebie. Nie można już zrzucić winy na kogoś za niewyniesione śmieci. Naturalnie należy to przełożyć na zupełnie inne kwestie. W związku podejmuje się decyzje, a potem najwyżej mówi: "Jakoś sobie kotek poradzimy". Tu tak nie ma. Singiel ma świadomość, że nie "my" a "ja". I są dni gorsze, i te lepsze. Wybór... czasem to jest wybór, a czasem konieczność, czasem mamy ochotę odpocząć i jest to stan przejściowy, a czasem jest tak, że nie odczuwa się potrzeby zakładania stada. Powód jest w zasadzie nieistotny. Dość banalnie i trywialnie: bycie szczęśliwym jest obowiązkiem w życiu, a jeżeli ktoś wybiera tę drogę, to niekoniecznie należy go co pięć minut pytać: "Marysiu, kiedy wyjdziesz za mąż???":))), bo to ani miłe, ani ładne, ani tym bardziej taktowne:)
Pozdrawiam ciepło
gos.

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Edyta K.:
Krzysiek D.:
hmm moze to prawda, ale ja juz mam zwiazki za soba i wcale nie uwazam tego za koniecznosc do szczescia :)

Masz rację, można się bez tego obejść :)

Tak związki, jak i niezależność nie są na szczęście obowiązkowe. Są pewnym prawem, z którego można ale nie zawsze trzeba skorzystać.

A na marginesie: jestem pewna, że gdy człowiek na serio się zakocha, to często mu się te poglądy zmieniają. Mi póki co się nie zmieniły. A pogląd jest taki: Niezależność jest lepsza od bylejakiego związku.


i tutaj sie zgadzamy :) ja jestem otwarty ale nic na sile :)

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Krzysiek D.:
Edyta K.:
Krzysiek D.:
hmm moze to prawda, ale ja juz mam zwiazki za soba i wcale nie uwazam tego za koniecznosc do szczescia :)

Masz rację, można się bez tego obejść :)

Tak związki, jak i niezależność nie są na szczęście obowiązkowe. Są pewnym prawem, z którego można ale nie zawsze trzeba skorzystać.

A na marginesie: jestem pewna, że gdy człowiek na serio się zakocha, to często mu się te poglądy zmieniają. Mi póki co się nie zmieniły. A pogląd jest taki: Niezależność jest lepsza od bylejakiego związku.


i tutaj sie zgadzamy :) ja jestem otwarty ale nic na sile :)

Ech... no to odetchnęłam z ulgą :) Rozumiem, że byle co Cię nie interesuje, a wartościowy związek zawsze ma sens :)

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

mysle ze to prawo i przywilej :) cos wartosciowego :) nie upieram sie ze nie bo nie... ale tak bo tak tez mnie mierzi ;)
Irena Zuzanna L.

Irena Zuzanna L. Specjalista ds
zakupów

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Sławomir D.:
cześć,
Bez urazu ale osoby kreujące się na tzw. singla często mówią o sobie, że są niezależne, wolne itd. tyle że mało kto potrafi się przyznać, że ta pozorna 'wolnosc' nie jest niczym innym jak ...zwykłą samotnością.

Ja się przyznaję, ze nie jestem wolna a samotna... Dla mnie bycie singlem wcale nie jest takie fajne...
Piotr B.

Piotr B. InterTicket, Country
Manager

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Jak we wszystkim są plusy i minusy. Każdy wyznaje inny system wartosci. Jeden nienawidzi wspolnych spacerkow, kolacji, spotkan z drugą połową... a drugi dał by sie za to poćwiartować...
Mi osobiscie jest źle samemu...,bardzo źle rzekł bym nawet.
Szczególnie w sytuacjach, gdy najbliżsi przyjaciele już chodzą dwójkami. W ich towarzystwie czuje się nie raz jak piąte koło.
Mimo, że nigdy nie dali mi odczuć, że jestem zbędny, wręcz przeciwnie, chcą zebym z nimi się spotykał... i tak czuje się nie raz jak ktoś inny, ... bo sam.
Urodziny, imieniny, Święta, Nowy rok..., wszyscy życzą tego samego.. "...żebys w koncu kogoś znalazł..."
Mam dość niezależności, powoli pojawiają się u mnie starokawalerskie nawyki...
Myślę, że im dłużej ktoś jest sam, tym trudniej mu / jej jest
się przestawić z bycia singlem, na bycie w związku...
Pojawiają sie pytania "co ze mną nie tak?" lub, "a moze ja się zwyczajnie nie nadaje?"...
Człowiek to zwierze stadne, wiec wszyscy się nadają, tylko trzeba znaleźć pasującą połówkę jabłka...
Ogladając stare filmy, czytając ksiązki, dochodzę do wniosku,
że kiedys komunikacja miedzyludzka była na zupełnie innym poziomie... było jakos tak,... łatwiej nawiązać kontakt.
Teraz, o ironio.. w dobie globalnej wioski, internetu i lotów kosmicznych, robimy się dzicy... tyle, że zamiast drzewa, jest biurko i komputer podłączony do internetu...
Nie mamy problemów zeby poszukać czegoś w google, pogadac na forum, czy napisać maila, ale poznanie kogoś w świecie realnym, nie krzemowym.. jest dla niektórych nielada wyczynem...

Pozdrawiam,...
Małgorzata D.

Małgorzata D. Inspektor Kredytowy/
szukam pracy

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Piotr B.:
Jak we wszystkim są plusy i minusy. Każdy wyznaje inny system wartosci. Jeden nienawidzi wspolnych spacerkow, kolacji, spotkan z drugą połową... a drugi dał by sie za to poćwiartować...
Mi osobiscie jest źle samemu...,bardzo źle rzekł bym nawet.
Szczególnie w sytuacjach, gdy najbliżsi przyjaciele już chodzą dwójkami. W ich towarzystwie czuje się nie raz jak piąte koło.
Mimo, że nigdy nie dali mi odczuć, że jestem zbędny, wręcz przeciwnie, chcą zebym z nimi się spotykał... i tak czuje się nie raz jak ktoś inny, ... bo sam.
Urodziny, imieniny, Święta, Nowy rok..., wszyscy życzą tego samego.. "...żebys w koncu kogoś znalazł..."
Mam dość niezależności, powoli pojawiają się u mnie starokawalerskie nawyki...
Myślę, że im dłużej ktoś jest sam, tym trudniej mu / jej jest
się przestawić z bycia singlem, na bycie w związku...
Pojawiają sie pytania "co ze mną nie tak?" lub, "a moze ja się zwyczajnie nie nadaje?"...
Człowiek to zwierze stadne, wiec wszyscy się nadają, tylko trzeba znaleźć pasującą połówkę jabłka...
Ogladając stare filmy, czytając ksiązki, dochodzę do wniosku,
że kiedys komunikacja miedzyludzka była na zupełnie innym poziomie... było jakos tak,... łatwiej nawiązać kontakt.
Teraz, o ironio.. w dobie globalnej wioski, internetu i lotów kosmicznych, robimy się dzicy... tyle, że zamiast drzewa, jest biurko i komputer podłączony do internetu...
Nie mamy problemów zeby poszukać czegoś w google, pogadac na forum, czy napisać maila, ale poznanie kogoś w świecie realnym, nie krzemowym.. jest dla niektórych nielada wyczynem...

Pozdrawiam,...

Piotrze, podpisuje się pod tym obiema rękami. Całkowicie się z Tobą zgadzam w tej kwestii...
Irena Zuzanna L.

Irena Zuzanna L. Specjalista ds
zakupów

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Zdecydowanie PRZEKLEŃSTWO! Nie chcę już być singlem...
Piotr B.

Piotr B. InterTicket, Country
Manager

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Teraz ponoć słowo "Singiel" oznacza osobę samą z wyboru, nie samotną...
Chociaż może się i mylę... ;)
W każdym razie... dla jasności.. nie chce być samotny.
Podejrzewam, że nie tylko ja.

Pozdrawiam,
Jerzy Alex Górski

Jerzy Alex Górski Pozytywne wibracje

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Piotr B.:
Teraz ponoć słowo "Singiel" oznacza osobę samą z wyboru, nie samotną...


Ta definicja bardzo mi odpowiada :)
Tak się ostatnio zastanawiałem że właściwie nigdy nie byłem samotny, sam właściwie też nie.
Bycie singlem dla mnie to może większe staranie o własną niezależność i większy dystans do związków. Pewnie chwilowo, pewnie to efekt doświadczeń itd.
Taki stan przejściowy, czas na przewartościowanie.

Niewątpliwie buntuję się przeciwko kreowaniu wizji że singiel to ktoś na granicy depresji, kto cierpi, rozpaczliwie szuka, w każdej znajomości doszukuje się szans na zmianę swojej sytuacji.

Raczej to ktoś otwarty, świadomy, chętny do poznawania innych i "nie poluje". Przecież uczucia same przychodzą lub nie i na siłę nic się nie uda.

Pozdrawiam
Paulina Jakubanis

Paulina Jakubanis Dogonić marzenia

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Mi było dobrze samej, dopóki nie wiedziałam, że z kimś może być fajniej. Teraz kiedy znów jestem sama to mi brak tej drugiej połówki, ale na razie tej konkretnej, która odeszła. A czy mi brak wogóle bycia z kimś to się dopiero okaże. Zdarzają się osoby wrażliwsze, emocjonalniejsze, dla których rozstanie jest bardzo bolesnym przeżyciem. Dlatego często dlatego, bo tak bezpieczniej decydujemy się na bycie singlem.
Gosia G.

Gosia G. stylizacja, uslugi

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Joanna M.:
Agnieszka Joanna K.:nie czuje sie samotna, mam wspaniala rodzinke (wlasnie od nich wrocililam), mam przyjaciol, znajomych itp ale wiemy przeciez wszytskie ze to nie to samo.
staram sie zyc aktywnie, bywac, spotykac sie i miec otwarte oczy na faceta, ktory bedzie chcial ze mna byc na codzien (i w swieta tez:)


No i bardzo dobre podejście :) ja bym tylko dodała, że odrobina egoizmu też dobrze robi :) A internet zastosowałam do szukania znajomych jak zaczęłam mieszkać w Wawie, bo w stolicy praktycznie nikogo nie miałam i byłam jak kołek w polu a firmy, z którymi zaczęłam współpracować nie dawały mi bazy znajomych. Szukałam, szukałam i znalazłam nie tylko znajomych ale i przypadkiem miłość :)
Asiu fajnie ze nie czujesz sie samotna ja niestey tak sie czuje...milego dnia Wam wszystkim zycze

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Bycie singlem to umiejętność zaakceptowania samotności? Nie. To wybór bycia wolnym człowiekiem, mającym przyjaciół, znajomych, rodzinę, ale nie posiadającym tej drugiej połówki. Bycie singlem może być i zazwyczaj jest synonimem samotności, jeżeli na to pozwalamy. Wybór należy do nas - singli. Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Małgorzata B.:
Witam serdecznie:)
Przebrnęłam przez te dziesięć stron wypowiedzi i mam dość mieszane uczucia. Przede wszystkim za dużo tu krytyki. Jeżeli ktoś chce żyć sam, na własną rękę i nikt nie jest mu potrzebny, to nie widzę powodu, aby mu tłumaczyć, że takie życie ma same minusy.

No wlasnie, ja ciagle spotykam sie ze zdziwieniem, ze jestem sama. Jak to, nikt sie mna nie interesuje? Albo - ja opowiadam, zapisalam sie na jais kurs, poszlam na jakies spotkanie -pierwsze pytanie, czy poznalam tam kogos. A ja nie w tym celu tam chodze. Dobrze mi jest samej, mysle, ze istnieje cos takiego ja gen singla, ktory powoduje, ze na dluzsza mete meczymy sie w zwiazku. Moze to kwestia odpowiedniej osoby, ale skoro takowa sie nie pojawia to wole byc sama niz byc z kims dla samego bycia. I dobrze mi z tym.

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Piotr B.:
Teraz ponoć słowo "Singiel" oznacza osobę samą z wyboru, nie samotną...
Chociaż może się i mylę... ;)
W każdym razie... dla jasności.. nie chce być samotny.
Podejrzewam, że nie tylko ja.

Pozdrawiam,
Właśnie - singiel - sam, z wyboru. Wygląda na to, że wielu z nas myli tu pojęcia. Większość tu samotnych a nie singli. Czyż nie?
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Anna J.:
Właśnie - singiel - sam, z wyboru. Wygląda na to, że wielu z nas myli tu pojęcia. Większość tu samotnych a nie singli. Czyż nie?
Wątpię czy którykolwiek Singiel nigdy nie czuje się Samotny i odwrotnie- czy Samotny nigdy nie czuje sie Singlem i nie jest zadowolony ze swojego stanu...
Marcin Chiliński

Marcin Chiliński Grafik, Pracownik
fizyczny

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Anna J.:
Piotr B.:
Teraz ponoć słowo "Singiel" oznacza osobę samą z wyboru, nie samotną...
Chociaż może się i mylę... ;)
W każdym razie... dla jasności.. nie chce być samotny.
Podejrzewam, że nie tylko ja.

Pozdrawiam,
Właśnie - singiel - sam, z wyboru. Wygląda na to, że wielu z nas myli tu pojęcia. Większość tu samotnych a nie singli. Czyż nie?

Masz racje Aniu, połowa z nas się myli :)
Singiel - z wyboru sam
Samotny - nie z wyboru sam :P
Chyba tak ? :>

ale kto to wyjaśni ? zawsze jest jakieś ale :PMarcin Chiliński edytował(a) ten post dnia 02.09.07 o godzinie 00:09

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Dorota S.:
Anna J.:
Właśnie - singiel - sam, z wyboru. Wygląda na to, że wielu z nas myli tu pojęcia. Większość tu samotnych a nie singli. Czyż nie?
Wątpię czy którykolwiek Singiel nigdy nie czuje się Samotny i odwrotnie- czy Samotny nigdy nie czuje sie Singlem i nie jest zadowolony ze swojego stanu...
Zgadzam się. Jesteśmy gatunkiem stadnym i nikomu z tym stanem rzeczy nie jest dobrze na dłużej. Ja tutaj tylko chcę zwrócić uwagę na nazewnictwo i teorię do niego przypisaną. Singiel - sam z wyboru. Samotny - tak wyszło ...

konto usunięte

Temat: singiel - przekleństwo, przywilej, wybór?

Anna J.:
Zgadzam się. Jesteśmy gatunkiem stadnym i nikomu z tym stanem rzeczy nie jest dobrze na dłużej.
W takim razie jak wytłumaczyć obecność ludzi, którzy decydują się na samotne życie i trwają w nim przez wiele lat, często do końca swoich dni?
Ja tutaj tylko chcę zwrócić uwagę na nazewnictwo i teorię do niego przypisaną. Singiel - sam z wyboru. Samotny - tak wyszło ...
Po takiej wypowiedzi mam odczucie, że słowo "samotny" ma wydźwięk pejoratywny... A przecież tak wcale nie musi być.
Co z osobami, które świadomie pozostawiły partnera, bo nie znajdywały się w dotychczasowych związkach lub zdały sobie sprawę, że to nie ten?
Dlaczego samotny oznacza gorszy? I w czym singiel jest lepszy od osoby samotnej?



Wyślij zaproszenie do