Marcin D.

Marcin D. terapeuta zajęciowy,
psychoterapeuta w
trakcie szkolenia
...

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Zainspirowany tematem poruszonym już na tym forum- o różnicy między counsellingiem a terapią- zaryzykowałem poruszenie pod pewnym względem podobnego.
Przepraszam, ale co mi tam! :)
Czy psychoterapią nazwiemy tylko metodę leczenia zaburzeń/chorób psychicznych czy może jest to coś więcej- pomoc w rozwoju osobistym albo dążeniu do uzyskania pełnego dobrostanu i dobrego samopoczucia człowieka niezależnie od stwierdzonej (lub nie) psychopatologii?
Ja skłaniam się ku tej drugiej opcji, ale czuję, że środowisko psychoterapeutów jest podzielone w tej kwestii. A może się mylę?
Iwona P.

Iwona P.
www.iwonapawlikowska
.pl

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Nie mam wątpliwości, że nie sposób oddzielić jedno od drugiego - jeśli po pomoc zgłasza się osoba, która doświadcza pewnych objawów, które sprawią jej cierpienie, to pomagając jej uporać się z nimi (mówiąc w dużym uproszczeniu), pomagamy również w poprawie jej funkcjonowania. A wobec tego psychoterapia zawsze wspiera rozwój człowieka. Widzę w tym nieustany ruch. Obie te kwestie nieustannie się ze sobą przeplatają.

Czytałam nie tak dawno bardzo ciekawy tekst "Psychoterapia profesjonalna a psychoterapia umedyczniona", polecam: http://www.psychoterapia-polska.org/psychoterapia-prof...
Agata  Rakfalska-Vallic elli

Agata
Rakfalska-Vallic
elli
Psycholog,
Psychoterapeuta
Strategiczny, Coach,
Trener

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Zgadzam się z Iwoną P.
Psychoterapeuta pomaga wyjść z kryzysu wynikającego z zaburzeń psychicznych, jak i pomaga osiągnąć cel osobisty obrany przez pacjenta/ klienta.
Podstawowym mianownikiem jest zmiana - ciągła zmiana, aby uzyskać nową równowagę w życiu, równowagę funkcjonalną.
Counselor - w Europie został wymyślony przez osoby, które nie ukończyły wymaganych studiów psychologicznych, a chciały pomagać. W USA słowo counselor ma całkiem inne znaczenie.
pozdrawiam, ps. Dzięki za ciekawy artykuł
Ryszard N.

Ryszard N. właściciel,
terapeuta, Gabinet
Wsparcia Zdrowia
Psychicznego

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Marcin D.:
Zainspirowany tematem poruszonym już na tym forum- o różnicy między counsellingiem a terapią- zaryzykowałem poruszenie pod pewnym względem podobnego.
Przepraszam, ale co mi tam! :)
Czy psychoterapią nazwiemy tylko metodę leczenia zaburzeń/chorób psychicznych czy może jest to coś więcej- pomoc w rozwoju osobistym albo dążeniu do uzyskania pełnego dobrostanu i dobrego samopoczucia człowieka niezależnie od stwierdzonej (lub nie) psychopatologii?
Ja skłaniam się ku tej drugiej opcji, ale czuję, że środowisko psychoterapeutów jest podzielone w tej kwestii. A może się mylę?


Nie nazwałbym, w kwestii tematu wątku, psychoterapii "czymś więcej"- raczej "czymś mniej" w kontekście podnoszenia jakości życia. Myślę z całym przekonaniem , że jest to również funkcją psychoterapii , by podnosić jakość życia ludzi. Proces ten może dziać się równolegle do procesu psychoterapii ( efektwtórny) lub tez być głównym podmiotem pracy terapeutyczne,j o ile jest to ustalonym celem psychoterapeutycznym.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.10.13 o godzinie 22:22
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Ja skłaniam się ku tej drugiej opcji, ale czuję, że środowisko psychoterapeutów jest podzielone w tej kwestii. A może się mylę?

Środowisko psychoterapeutów jest może nie tyle podzielone w kwestii samej definicji co różnorodne jeśli chodzi o specjalizację. Zazwyczaj trochę inaczej, patrząc przez pryzmat swoich zawodowych doświadczeń, definiować psychoterapię i rolę psychoterapeuty, będą osoby zajmujące się np. pracą z osobami cierpiącymi na schizofrenię, pracujące na oddziale psychiatrycznym. Często swoją rolę widzieć będą w takich obszarach, jak np. redukowanie objawów pozytywnych. Zupełnie inaczej o psychoterapii mówić będzie psychoterapeuta z prywatnym gabinetem w centrum miasta, którego klientami są głównie osoby z lżejszymi zaburzeniami, sprawnie funkcjonujące w społeczeństwie lub zgłaszające problemy, które roboczo można by określić jako trudności "życiowe" generalnie zdrowej osoby czy przejściowe kryzysy.

Natomiast patrząc literalnie na definicję to jak najbardziej pod hasłem "psychoterapia" należy rozumieć oddziaływania o dość szerokim spektrum i różnych kontekstach. Poprawa jakości życia jest zresztą wymieniana w definicji psychoterapii stosowanej przez WHO, a także liczne organizacje zrzeszające psychoterapeutów. Można więc przyjąć, że szersza definicja jest na dzień dzisiejszy bardziej poprawna.

Pozdrowienia,
KG
Iwona P.

Iwona P.
www.iwonapawlikowska
.pl

Temat: Psychoterapia- leczenie czy rozwój?

Zastanowiłam się przez moment, czy moja własna definicja tego, czym jest psychoterapia zmieniała się w różnych kontekstach, pod wpływem różnych doświadczeń zawodowych i dociera do mnie, że nie.

Będąc w kontakcie z osobą chorującą na schizofrenię w strukturach instytucji moja uwaga nie koncentrowała się na redukcji objawów wytwórczych czy innych objawów (to z pewnością jest przedmiotem zainteresowania farmakoterapii). Z nich odczytywałam pewną narrację, opowieść o emocjach, z którymi nie sposób poradzić sobie inaczej, jak oddzielić je od siebie. Taki jest po prostu mój sposób pracy, że zawsze najpierw koncentruję się na osobie, nie na objawach, które ma, nie na diagnozie, z którą przychodzi.

Brak choroby psychicznej, niewystępowanie objawów to jest spojrzenie na zdrowie w ujęciu biomedycznym, gdzie człowiek jest widziany jako zdrowy lub chory i nie ma miejsca na stan pośredni, gdzie ciało i psychika są w założeniu tego paradygmatu rozdzielne (dualizm), a człowiek zwolniony z odpowiedzialności zarówno za istnienie problemu, jak i za jego rozwiązanie.

Dla mnie natomiast osoby chorujące psychicznie (np. na wspomnianą już schizofrenię) to takie, które poniosły pewne straty psychiczne w obszarze posiadanych kompetencji społecznych i innych, natomiast nie są one pozbawione pewnego potencjału, pewnych zasobów, które można wzmacniać i rozwijać.

I dlatego też myślę, że rzeczywiście środowisko psychoterapeutów może mieć różne zdania w tej sprawie (chociaż nie wiem tego), a tę różnicę widziałabym nie tyle w doświadczeniach zawodowych danych osób, o raczej w przyjętych przez nich paradygmacie myślowym. Chociaż intuicję mam taką, że niezależnie od nurtu psychoterapii, jej rdzeń jest widziany podobnie.

Pozdrawiam,
Iwona



Wyślij zaproszenie do