Temat: Sprzątanie po naszych ukochanych zwierzakach

witaj,

owszem tak...ale tutaj gdzie mieszkam...jestem uzanawna za wybryk natury latajca z "lapka" po psie kupki.....nikt prócz mnie tego nie robi...tylko sie dziwia po co......

a ja robie to ot po prost zeby ktorej dziecko biegajac po trawniku nie wdepnelo w mine...a i zeby moj syn chociaz na nasze miny nie trafial???

i trudno nie pierwszy raz uchodze za dziwne zjawisko przyrodnicze))) stad tez i tak zdania nie zmienie i uwazam , ze to tak samo jak sprzatanie po wlasnym dziecku czy sobie...skoro jestem odpowiedzialan i podejmuje sie opieki nad psem to i sprzatanie po nim w ten zakres jak dla mnie wchodzi)))

Joanna Leszczyńska:
Witajcie,> zastanawiam się każdego dnia, dlaczego kochając tak bardzo nasze pieski, narażamy je na nienawiśc w oczach innych ludzi.
Konkretnie chodzi mi o to, że sprzątanie psich odchodów jest tak mało praktykowane.
Ja osobiście sprzątam po swoim i wcale nie potrzebuję do tego żadnych łopatek czy specjalnych torebek. Zakładam po prostu na rękę torebkę foliową, biorę przez nią psią kupę, odwracam na drugą stronę i...po sprawie.A potem to już tylko w ramach spaceru z psem zaliczamy najbliższy kosz i po sprawie.
Żadna to pzrecież przyjemnośc wdeptywac w te tony odchodów leżących na każdym trawniku (i nie tylko).

A Wy sprzatacie po Waszych piesach?

Temat: Sprzątanie po naszych ukochanych zwierzakach

Klara Mikołajczyk:
psia qooopka rozkłada się chwilę, a ten woreczek foliowy setki lat....

sa tez papierowe.....
))))

Następna dyskusja:

Jak mi brakuje psiego zimne...




Wyślij zaproszenie do