Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Jak pomóc?

Witajcie. Chiciałabym zasięgnąć porady. Otóż koło mojego osiedla mieszka rodzina w domku jednorodzinnym która "ma" psa. Wszystko byłoby dobrze, tylko, że ten pies jest w niewielkim kojcu, nie puszczają go W OGÓLE, nie wychodzą z nim a ponadto, żeby ludzie nie zaglądali kojec jest zasłonięty dookoła jakimiś starymi drzwiamy, blachą, cegłami. Jedynie jak się przechodzi czuć smród i czasem widać smutną mordkę i te oczęta.... czy to jest dozwolone? Czy jest gdzieś w Warszawie instytucja która mogłaby jakoś sprawdzić czy wszystko z psiakiem jest dobrze, może przed zimą zobaczyć czy buda jest ocieplana, może porozmawiać z tymi ludźmi żeby dali temu psu trochę ruchu? Jest to duży pies. Dzwoniłam kiedyś na straż miejską i powiedzieli, że mieli już zgłoszenia i co oni mogą :/ będę wdzięczna za wskazówki.
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Jak pomóc?

http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=126363
http://www.viva.org.pl/kontakt.html
jak narazie dzwon do tych fundacji. Zobacz tez w okilicy czy sa fundacje prozwierzece ktore pomagaja zwierzakom.
Czy to jest dozwolone???
Chyba sama widzisz ze NIE, wiec dlatego zamiescilas tutaj ten post. Ci ludzie popelniaja przestepstwo i nie miej najmniejszych skrupulow dzwoniac do podanych instytucji czy na policje. Niestety policja, mimo ze nie maja prawa odmowic bagatelizuja takie sprawy dlatego muszisz przekonac do interwencji fundacje. przeslij rowniez zdjecia biedaka. dzialaj szybko bo psina moze nie dozyc zimy. W takich trzeba dzialac szybko.
Pozdrawiam :) i napisz co dalej w sprawie

Straz miejsca MOZE ale im sie nie chce. Zdaje sie ze wola wlepiac mandaty za parkowanie niz pomagac w takich sytuacjachEwa A. edytował(a) ten post dnia 04.09.12 o godzinie 12:14
Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Jak pomóc?

Ewa A.:

Dziękuję :) zadzwoniłam do fundacji Viva i ma Pan podjechać niedługo i sprawdzić. Jak dostanę informację zwrotną odezwę się. Mam nadzieję, że albo uda się wpłynąć na tych ludzi, albo piesek trafi w bezpieczne miejsce. Jak dziś przez szparę w deskach zobaczyłam jego pyszczek i smutne oczka to serce mi pękło. Nie rozumiem, naprawdę nie wiem dlaczego ludzie trzymają psa, w zamkniętej klicie? Po co im pies w takim razie? Oczywiście nie oczekuję odpowiedzi, bo to po prostu ludzka głupota....

Następna dyskusja:

jak pomóc naszemu zwierzakowi




Wyślij zaproszenie do