Temat: Jak oduczyc psa gonienia za samochodami?
Po części zgadzam się z Dominiką, choć kompletnie nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy ignorować psa w domu.
Moim zdaniem do oduczenia zachowania mamy zawsze kilka sposobów.
Jednym ze sposobów jest oczywiście i przede wszystkim nauka. Pies powinien być odwoływalny, powinien siedzieć na komendę itd... W im większym stopniu to wypracujemy, tym szanse powodzenia większe. I tu standardowo, zaczynamy od sytuacji, gdzie mało rzeczy psa rozprasza (np w domu), podnosimy poziom/jakość wykonywania komend jednocześnie zwiększamy poziom trudności.
Gdy nie mamy 200% pewności, że pies nie pobiegnie za samochodem wpadając pod dwa kolejne stosujemy środek przymusu bezpośredniego, czyli uwięź. Nie lubię w takich sytuacjach smyczy, bo pies doskonale wie, kiedy trzymamy za smycz a kiedy go spuszczamy. Dużo trudniejsza w operowaniu, brudna i w ogóle "be" jest długa (np 10m) linka ale za to efekty daje o wiele lepsze.
Drugim sposobem (oczywiście wszystkie można stosować równolegle) to szkolenie i odwracanie uwagi smakołykami. Jednak ponieważ mamy do czynienia z Owczarkiem Niemieckim, to najpierw sprawdziłbym jego popęd łowiecki, aportowanie. Jeśli pies interesuje się np. piłką, jest dobrze. Jeśli chce za nią biec i chwytać, jest bardzo dobrze. Jeśli ma tendencje do aportowania piłki do przewodnika - jest rewelacyjnie.
Popęd łupu jest u takich psów dużo silniejszy niż potrzeby żywieniowe, dużo łatwiej takie psy się uczy i motywuje.
Może być tak, że ulubiona zabawka na spacerze jest 10x ciekawsza, niż jadący samochód, inny pies, kot itp. Popęd łupu można oczywiście rozwijać bawiąc się z psem w aportowanie, przeciąganie itp.
Jeden z moich psów nie ruszy najlepszej kiełbasy, jeśli trzymam w ręku piłkę.
Często pomijaną metodą, jest oczywiście metoda bodźców negatywnych. Wbrew pozorom jest ona dość trudna. W skrócie pies musi poczuć "ała" (niekoniecznie chodzi tu o ból, może to być krzyk, woda, hałas itp) w odpowiednim momencie i natychmiast po zmianie obiektu zainteresowania powinna go spotkać nagroda. Taka kontrastowa metoda, w której bardzo ważny jest tzw. timing. Najlepiej, by pokazał to doświadczony szkoleniowiec, bo większość ludzi robi przy tym straszne błędy.
Owczarek Niemiecki wymaga ciągłego szkolenia, to pies dość aktywny, który gdy się nudzi, lubi sobie znaleźć zastępcze zajęcie (niekoniecznie takie, które akceptujemy). Jednak moim zdaniem szkolenie to najlepsza droga do zbudowania silnej więzi i klarownych relacji z psem. Jeśli pies jest zdrowy, zacząłbym z nim ćwiczyć posłuszeństwo, tropienie, wspólne zabawy po parkach, skwerach, czy też w szkołach dla psów.