Temat: Zdrowie za granicą a NFZ.

Będzie krótko.

W jaki sposób, w przypadku konieczności interwencji medycznej ściągnąć należność za leczenie od NFZ? Nie to bym podróżował nieodpowiedzialnie - jestem ubezpieczony (ale w praktycę jak to prywatne działa nie próbowałem i nie chcę spróbować).

Chodzi mi tylko o to, by w razie potrzeby wiedzieć. Dla zasady. Mając paszport polski, nadal jestem obywatelem RP więc przynajmniej w przypadkach ratujących życie, powinna mi przysługiwać podstawowa opieka zdrowotna. przysługująca innym obywatelom RP. Do mnie lub osoby mną się zajmującą, powinno jedynie należeć skontaktowanie się z ambasadą, a więc tym kawałkiem Polski za granicą. Chyba, że za granicą nie obowiązują mnie świadczenia refundowane. Wtedy, wychodziłoby, że jestem poza prawem. A dla zasady, różki też potrafię pokazać ;-D.

Kiedy pracowałem na etat, składki płaciłem. NFZ-u po prostu nie lubię bo to jakieś absurdalna ubezpieczalnia, która na dobrą sprawę więcej zarabia niż wydaje i wieczne wymówki znajduje jakby tutaj się wymigać od odpowiedzialności za rzez, było nie było, kardynalną - zdrowie.

Pozdrawiam i zapraszam do chociażby hipotecznego rozwiązania casusu.

http://singlenomad.pl - zapiski z autostopowej podróży przed siebie.