Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Może Wy Panowie macie jakieś pomysły jak przekonać "zbuntowanego" tatę aby się nieco opanował...
- zawsze i ze wszystkim jest na "nie"
- dokucza, oczernia, dyskredytuje
- nie zamierza w żaden sposób współpracować
- odmawia poddania się jakiejkolwiek formy pomocy

Temat trudny. Odszedł do innej kobiety, wiele lat zdradzał, mnie oszukiwał.
temat przepracowałam, bolało, ale to już poza mną - ich sprawa
Teraz się dowiaduję że to wszytsko moja wina (nawet rzeczy sprzed poznania mnie :-) )

"walczy" zaciekle o dziecko mimo że nigdy nie utrudniałam kontaktów, ma orzeczony czas opieki w wymiarze 1/3 miesiąca z nocowaniem, rozszerzany za każdym razem jak ma jakąś potrzebę..., wielokrotnie w ciągu dnia otrzymuje sms-y z informacjami o synku

jest wieczny konflikt, utrudnianie wszystkiego, oczernianie mnie wszędzie gdzie się da, nawet w przedszkolu...

próbowałam wszystkiego

synek ma cztery lata, od dwóch lat w takiej rzeczywistości...
już zauważam pewne niepokojące zmiany

a chcę żeby był szczęśliwy mimo rozstania rodziców...

Panowie - jak można dotrzeć do takiego faceta? jak go przekonać że to co robi nie jest do końca takie ok??
Klaudiusz Ś.

Klaudiusz Ś. Sales Manager
Animator sprzedaży i
rozwoju biznesu
(to...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Ludzie są różni - zarówno M jak i K

nic nie zrobisz
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

fatalnie...
to kolejne takie zdanie..

tylko dziecka szkoda
Klaudiusz Ś.

Klaudiusz Ś. Sales Manager
Animator sprzedaży i
rozwoju biznesu
(to...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Ojcowie walczą o swoje dzieci - opieka równoważna

http://polonia.wp.pl/kat,1010253,title,Polscy-ojcowie-...
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

"walczą"...

opieka równoważna w przypadku gdy jeden z rodziców jest totalnie na "nie" jest klęską..

na szczęście państwa które wprowadziły opiekę naprzemienną skutecznie eliminują takie zachowania wśród rodziców..

moze i w moim przypadku to zadziała - o ile wprowadzimy wszystkie przepisy równiez przejściowe i wykonanwcze :-) no i bedą one respektowane :-)

konto usunięte

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

To moze przepisem przejsciowym powinno byc przekazanie dzieci pod opiekę ojca,który chce się opiekować dzieckiem? Tak np na 5 lat...
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

kolejny post który daleko odbiega od rozwiązania jakiegokolwiek problemu...

dlatego jest jak jest

:-(

pozdrawiam Panów
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Beata,

zaproponuj mu mediacje. Podczas mediacji możecie ustalić bardzo wiele spraw. Jeśli będziesz proponować zasady w obecności mediatorów, to będzie inaczej dla niego brzmiało. Mediacje kończą się protokołem podpisanym przez obie strony. Idźcie też na terapię rodzinną -> to brzmi niezręcznie skoro nie jesteście rodziną, ale terapeuci zrobią z Wami osobne sesje i wskażą gdzie kto popełnia błędy, jak je naprawić i co szkodzi dziecku, a co może dziecku pomóc. Podczas takich sesji Twój ex usłyszy co robi źle.
To tyle co na razie przyszło mi do głowy.
Adam

konto usunięte

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

A jak się i na to nie zgodzi?No fakt,też usłyszałam propozycję taty "jak ci tak ciężko to mi go oddaj"tylko brzmi to trochę perfidnie w ustach kogoś kto dziecko widuje raz na parę miesięcy nie mówiąc o łożeniu na jego utrzymanie.Terapia rodzinna powinna być przymusem na etapie postępowania sądowego.Jakby takiemu delikwentowi/delikwentce zależało żeby sprawa wogóle ruszyła z miejsca to pogoniliby od razu do psychologa.A dopóki jest to dobrowolne w niektórych(podkreślam)przypadkach to walenie głową w mur.Usłyszałam argument,że psycholog jest ode tego żeby kasę wyciągać i on nie będzie z jakąś babą książkowych przykładów przerabiał.W tym przypadku do pełni groteski brakuje tylko opieki równoważnej.
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

codziennie przekonuję się że są ludzie którzy siedzą za murami swoich dziwnych, nieracjonalnych i nieadekwatnych do rzeczywistości przekonań i nic nie jest w stanie ich stamtąd wyciągnąć...
i tylko krzywdzą siebie, bliższych i dalszych

co do mediacji - żeby to miało ręce i nogi muszą chcieć obie strony, i chcieć załatwić wszystkie sprawy a nie tylko wygodne dla siebie...

jak proponowałam jakąś wspólna terapię - usłyszałam że ja jestem chora psychicznie i powinnam się poważnie leczyć...

czasami mam wrażenie że przydałyby się u nas w kraju czasem przymusowe badnia psychologiczne lub wręcz psychiatryczne...

wielu dramatów dało by się zapobiec...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

>

co do mediacji - żeby to miało ręce i nogi muszą chcieć obie strony, i chcieć załatwić wszystkie sprawy a nie tylko wygodne dla siebie...

jak proponowałam jakąś wspólna terapię - usłyszałam że ja jestem chora psychicznie i powinnam się poważnie leczyć...

czasami mam wrażenie że przydałyby się u nas w kraju czasem przymusowe badnia psychologiczne lub wręcz psychiatryczne...

wielu dramatów dało by się zapobiec...

Prawda, swieta prawda o tych badaniach. i nie ma tu nic do rzeczy płec rodzica ani charakter tego forum.

Mediacje są najwłasciwsze w tej sytuacji , zaproponuj je Ty, załapiesz punkt pozytywny.
Beata, to forum dotyczy sytuacji ojców którzy chcą kontaktu ze swoimi dziecmi, więc nie dokopuj NAM!
A za jakiegos "ojca - palanta" nie mozemy posypywać głowy popiołem :)
Pozdrawiam
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Jurek M-d:
>
>> Beata, to forum dotyczy sytuacji ojców którzy chcą kontaktu ze
swoimi dziecmi, więc nie dokopuj NAM!
A za jakiegos "ojca - palanta" nie mozemy posypywać głowy popiołem :)
Pozdrawiam


jeśli uraziłam to wielkie sorry
ale absolutnie nie moim zamiarem jest dokopywanie ojcom

jestem na tym forum bo szukam konstruktywnych rozwiązań na porozumienie i współpracę....

oczywiście że nie odpowiadacie na nikogo tym bardziej za takich, jak ich określiłeś...

ale każda metoda poruszenia czyjegoś skostniałego serca jest dobra

kropla drąży skałę...

może komuś coś takie wpisy uświadomią..

konto usunięte

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

A poopowiadasz teraz o swoich "osiągnięciach" może?
O kłamstwach, które tu piszesz sądząc, że ktoś to łyknie i będzie Cie głaskał po główce, jakaż to "samotna matka" jesteś???
NIE JESTEŚ SAMOTNA MATKA, bo dziecko ma ojca, który chce więcej się nim opiekować, tylko TY STOISZ TEMU NA PRZESZKODZIE.
O niepoliczalnych razach, kiedy robiłaś wszystko, by dziecko NIE widziało się ze mną?
O policji, którą wzywałaś, bo chciałem widzieć się z dzieckiem???
O swoich kłamstwach w sądzie, by osiągnąć swój "cel"?
O tym, ile według Ciebie dziecko winno widzieć się z ojcem?
O Twoich kłopotach z liczeniem do 1/3
O wymuszonych badaniach w RODK, bo sąd chciał dać więcej, niż Ty chciałaś?
O awanturach w sądzie, bo trzeba postawić na swoim, a nie daj Boże dziecko będzie z ojcem chwilkę dłużej..

No dawaj, pochwal się tym, jak to "wiele robisz dla pojednania", nie krępuj się. Odkryj się. Płyniesz dość swobodnie, może coś się ciekawego jeszcze urodzi z tych Twoich liter.

Jak na propozycję mediacji odpowiedziałaś "nigdzie się nie wybieram".
Teksty o kotletach i wigiliach są żałosne do dna..
Po idiotyzmach wygadywanych w sądzie, z których nawet sędzina się śmiała pod nosem - zaproszenie na wigilię???
Kto to kupi od Ciebie???
Jedna wielka projekcja swoich błędów.

Nie wiem, czy śmiać się z tego, co czytam w Twoich tu "poradach i wynurzeniach" czy nie, bo rzeczywistość całkowicie pomieszała Ci się z własnymi wyobrażeniami siebie. Może wyobrażasz sobie, że znalazłaś tu jakoś naiwne towarzystwo, które tego odsłucha i poprzytakuje???
Obiady organizowane dla znajomych, by opowiadać im o tym, jak straszny ten ojciec jest już się skończyły, bo wszyscy mają dosyć wysłuchiwania bzdur. Dwa lata bicie piany i ani kroku do przodu. Stoisz w miejscu i wbrew temu, co starasz się tu wypisywać i jakoż pięknie się przedstawić - NIE ROBISZ I NIE ZROBIŁAŚ NIC DLA POROZUMIENIA POMIĘDZY NAMI. Na pytanie: co takiego robisz, odpowiedź brzmi: wszyscy widzą, ale nie ty. Ale jacy wszyscy - zero odpowiedzi.

Kłamiesz. Kłamiesz. I jeszcze raz kłamiesz. Udajesz. Nie pisz już więcej, że coś robisz, bo nic nie robisz.

ANTAGONIZUJESZ ZE WSZYSTKICH SIŁ TWIERDZĄC, ŻE JEST TO BUDOWANIE..
UŻYWASZ DZIECKA DO ZAŁATWIANIA SWOICH SPRAW, KTÓRYCH NIE UMIESZ SAMA ZAŁATWIĆ.
TRZYLATKA UŻWYASZ DO "ZBIERANIA INFORMACJI" O TYM, CO MÓWI I ROBI OJCIEC I W OPARCIU O TO, CO ON MÓWI - DOKLEJASZ KOLEJNE CEGIEŁKI DO SWOJEJ POWALONEJ BUDOWLI. Trzylatek oczywiście wie, co mówi i doskonale powtarza..weź Ty się zastanów , co Ty piszesz. Jeśli chciałbym słuchać, co on mówi i dosłownie to brać, to Ty wiesz, co..

Mylą Ci się dni, miesiące, fakty zaczynają żyć swoim życiem w Twoim wyobrażeniu.
Co jeszcze trzeba napisać, bys wreszcie pojęła , ile zła robisz ile nieszczęścia sprowadzasz na całą i tak trudną już sytuację, robiąc to, co robisz???
Co jeszcze trzeba napisać lub powiedzieć, by dotarło do Ciebie, jak wiele złego zrobiłaś ciągając się po sądach???
mam pisać dalej czy zostawiamy to? Myślisz, że kogoś interesują Twoje brudy, które chcesz tu wybielać swoją bielinką? Nie sądzę.
Daj już światu spokój z tym swoim beatomądrzeniem. Przestań grać kogoś innego, niż jesteś.

W tym, co tu wypisujesz, doskonale widać, jak NICZEGO NIE PRZEROBIŁAŚ. Cały czas potrzebujesz wroga, z którym możesz prowadfzić swoje wojenki. Podobnie, jak wcześniej były to procesy sądowe w wiadomych Ci sprawach - teraz na ruszt poszedł ojciec. W imię zwykłej zemsty i nie próbuj nawet twierdzić, że innych powodów.
Baw się dobrze, bo widać, jak super się spełniasz w "doradztwie", żałość i marność..
I nie zapomnij, po co to robisz..
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

długo się zastanawiałam czy w ogóle odpowiadać...

bo i na co?

na kolejny atak nienawiści i sama nie wiem czego - i chyba nikt nie wie czego...

nie muszę już chyba więcej komentować niemożliwości żadnego porozumienia
samo się skomentowało...

10 dni w miesiącu to jednak 1/3 miesiąca? a może jednak się mylę :-)

miałam nie pisać bo miałam już nie zniżać się do tego poziomu i miałam nie poruszać trudnych tematów

ale..

ojciec ma dwoje dzieci
jedno porzucił jak matka powiedziała o ciąży, nazwał ją puszczalską, unikał odpowiedzialności jak mógł, nie utrzymuje kontaktów z synem

drugie mało życia i zdrowia nie straciło bo matka pod koniec ciąży się dowiedziała że ją notorycznie zdradza, a potem się wyprowadził

a teraz jest super tatusiem, wojującym gdzie się da i nienawidzącym matki swoich dzieci

czego może nauczyć swoich synów?

komentarze na powyższy post mogę dodać jak powstanie taka potrzeba

choć wątpię..

i brak mi już Panowie nadziei :-(

ps. jestem niestety samotną matką
ps 2. trafiłam na sędzinę która zakazała mi mówić że karmiłam dziecko dwa lata piersią jakby to nie wiem jaki grzech był...

pozdrawiam serdecznie

wracam do swoich chłopców :-)
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Jurek M-d:
>

Mediacje są najwłasciwsze w tej sytuacji , zaproponuj je Ty, załapiesz punkt pozytywny.

Jurek - tu chyba nie chodzi o "załapywanie punktu pozytywnego" tylko o współpracę i jako takie dogadanie...

konto usunięte

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

kazali przytakiwać:-)
a jak będziesz miała wreszcie coś konstruktywnego do powiedzenia, jakieś p r o p o z y c j e na p r z y s z ł o ś ć - daj znać, chętnie posłucham
i niech nie dotyczą kolejnych kotletów i wigilii, pliss...
baw się tu dobrze:-)
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

szkoda że stać Was tylko na solidarność męską bez spojrzenia szerzej na temat

pozdrawiam

:-)

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

no.....i mamy pasztet :)) Ale po mimo wszystko, zróbcie cos dla dziecka. DOGADAJCIE SIĘ ! Choćby na tym forum. Będziemy Wam kibicować , po równo :)
Nie wygracie , ani Ty, Beato, ani Ty Bartek. Nie przegracie rownież.
W tej bezsensownej walce trochę wygranym moze być tylko Wasz maluch - jak się dogadacie. Albo nadal wielkim przegranym, jak sie nie dogadacie.
Wywaliliscie juz swoje żale publicznie - i dobrze. Walcie dalej, net wytrzyma.
My też :). Kanonada z czasem oslabnie i przyjdzie czas na fajke pokoju :))
My będziemy bić wtedy brawo a wasz maluch wygra.
...ech...zapalcie tą faję jak njprędzej.
Beata Ś.

Beata Ś. doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

fajki mam nawet dwie
prosto z Egiptu :-)

może wszyscy wypalimy tak dla pokoju i szczęścia?

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Co zrobić gdy ojciec jest na nie..

Beata Ś.:
Jurek M-d:
>

Mediacje są najwłasciwsze w tej sytuacji , zaproponuj je Ty, załapiesz punkt pozytywny.

Jurek - tu chyba nie chodzi o "załapywanie punktu pozytywnego" tylko o współpracę i jako takie dogadanie...

więc może warto zrobić krok w celu nawiązania współpracy i zaproponować mediacje...?

ja zaproponowałam, mimo że czułam że to nie ma sensu...
ojciec chętnie się na nie zgodził, jednak przyszedł na nie tylko po to, żeby ponaśmiewać się ze mnie i moich propozycji, podogryzać... nie zaproponował żadnego rozwiązania ze swojej strony, nie ustosunkował się też do moich pomysłów, na koniec stwierdził że chodzi mi "tylko o kasę, którą wydaję na siebie, i więcej wolnych weekendów".
więc akurat z naszych mediacji nic nie wyszło. ale nie powiem sobie że nie próbowałam.

niedługo rozprawa w sądzie... o alimenty, które przestał płacić w czerwcu. i o ustalenie kontaktów z dzieckiem.

tata wymyślił opiekę naprzemienną, stąd pomysł z niepłaceniem alimentów. jednak w naszym przypadku niestety opieka naprzemienna nie ma racji bytu, z wielu powodów.
mam nadzieję że sprawa potoczy się w miarę spokojnie i kulturalnie, bo stres związany z różnymi formami upokarzania i poniżania już mnie prawie wykończył.
i mam ogromną nadzieję, że po wyroku wszystko się wreszcie uspokoi... jeśli nie w naszych relacjach, to przynajmniej w formalnościach.

Następna dyskusja:

Wyjazd matki z dzieckiem, d...




Wyślij zaproszenie do