Sebastian Andruszczak

Sebastian Andruszczak Sales & Marketing |
Growth | Project
Management |
Blockchain

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Dzięki Piotrek! :) Tego potrzebowałem... W pewnym momencie stanąłem w miejscu, jednocześnie - jak słusznie zauważyłeś - wydatkując całkiem spore zasoby energetyczne, ponieważ za dużo koncepcji stawało w opozycji do siebie nawzajem.
Pomyślę trochę i dam znać, jakie rezultaty. ;)
Sebastian Andruszczak

Sebastian Andruszczak Sales & Marketing |
Growth | Project
Management |
Blockchain

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Piotrek... Ale testowanie rzeczywistości nadal opierając się na subiektywnym (moim, widzianym moimi oczyma) podejściu w sumie niczego nie rozwiązuje, ponieważ nadal rzeczywistość, którą ja widzę może nie istnieć, bądź zupełnie inaczej wyglądać w oczach mojego potencjalnego rozmówcy.
Może inaczej - na podstawie czego nadawać oceny? Według własnego uznania? Napotkamy chyba idąc tą drogą na potencjalnie ogromne rozbieżności w opisie rzeczywistości.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Twoje doświadczenie jest twoim PRAWDZIWYM,istniejącym doświadczeniem, pytanie co chcesz z tym doświadczeniem zrobić? Jak zinterpretować i reagować dalej? W tym ukierunkowaniu wyłaniają się idee i wartości pomocne w testowaniu:np. w działaniu skuteczność(czy ta idea pomaga mi działać skuteczniej? Kiedy?), w komunikacji relacja(czy ta idea pomaga mi budować lepsze i głębsze związki w ludźmi) itd.
Czasem punktem odniesienia będzie tu ja - a czasem inni ludzie.
Właśnie o to chodzi by umieć się poruszać po tych rozbieżnościach w opisie rzeczywistości z jednej strony z ciekawości po prostu doświadczając, z drugiej ucząc się jak je zmieniać - u siebie i dookoła. :)
Sebastian Andruszczak

Sebastian Andruszczak Sales & Marketing |
Growth | Project
Management |
Blockchain

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

A co właśnie za spójnością z wiedzą społeczeństwa? Właśnie tego etapu nie potrafię jeszcze przejść...
Spójrz... Dajmy na to, że kiedyś po LSD zacząłem uciekać z polany, bo goniła mnie chmara much... Była przy tym również osoba nie znajdująca się pod wpływem LSD. W jej opinii na polanie nie było chmary much...
Teraz pytanie: Była, czy jej nie było?
Odnosząc to do mojej wiedzy dotyczącej działania LSD - nie było jej. Gdybym jednak nie wiedział jak działać może LSD, ta chmara byłaby dla mnie wciąż rzeczywistością. Z tym, że to nie współgra z tym samym zakresem rzeczywistości widzianym przez osobę, która nie była pod wpływem.
Jak to przetestować?
I co zrobić w przypadku w którym moje prawdziwe doświadczenie kłóci się z prawdziwym doświadczeniem (aż się prosi, aby powiedzieć obiektywnym) drugiej osoby?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

A co powiesz na prostszy przykład - zdarzyło Ci się kiedyś nie dostrzegać np. kluczy, które miałeś ewidentnie na widoku?

A jednocześnie druga osoba te klucze doskonale widzi (i jak zwróci Ci na nią uwagę, to też je dostrzeżesz).

Co wtedy zrobisz, odnosząc swoje pytania do tego przykładu?
Sebastian Andruszczak

Sebastian Andruszczak Sales & Marketing |
Growth | Project
Management |
Blockchain

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

W podanej przez Ciebie konfiguracji:
1. Uważam, że zgodnie z postrzeganą przeze mnie rzeczywistością - nie mam przy sobie kluczy.
2. Klucze w rzeczywistości "obiektywnej" oczywiście mam.
3. Jeśli ktoś mi zwróci uwagę na klucze, dostrzegę je i stwierdzę, że - poruszając się w przyjętym obrębie nazewnictwa - moja rzeczywistość była deformowana (w tym konkretnym przypadku) przez moją percepcję.
I teraz spójrz:
Osoba, która widziała klucze od początku - miała rację - posiadałem klucze przy sobie. W tym przypadku może mi Ona zwrócić uwagę na nie i po sprawie.
Jak jednak odnieść to do nieco trudniejszych przykładów? Ktoś uważa, że istnieje coś takiego jak - dajmy na to - karma (w ujęciu mistycznym). Ja uważam, że jest w błędzie. Jeśli pozwolę jej na tkwienie w błędzie:
- będzie mi Ona deharmonizowała świat np. opowiadając o karmie, etc.
- będzie żyła w nieświadomości, która być może ją ogranicza
Jak ją wyprowadzić z błędu? Jak testować rzeczywistość w tym przypadku?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

1. Nie wiem jak ktoś może Tobie deharmonizować świat przez opowiadanie o czymś. Koniec końców, to tylko opowieści.
2. Być może ją ogranicza, a być może np. chroni przed czymś. Tzw. "obiektywna świadomość" nie zawsze jest najlepsza do przetrwania. Jak dla mnie, prostym dowodem na to jest fakt, że ewolucyjnie nie jesteśmy przystosowani do zapamiętywania obiektywnych faktów, ale raczej historii które tworzymy w oparciu o te (i tak selektywnie przefiltrowane) fakty.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Sebastian Andruszczak:
A co właśnie za spójnością z wiedzą społeczeństwa?
To się nazywa komunikacja ;) W jaki sposób komunikujesz swoje subiektywne doświadczenia innym (Subiektywnym halucynacjom innych;)) i w jaki sposób reagujesz na komunikaty od nich.

Do pewnego stopnia nie ma różnicy pomiędzy światem wewnętrznym, a zewnętrznym. Upraszczając mocno fantazje i realne doświadczenia pobudzają te same grupki neuronów, choć z różną intensywnością. Obróbka tego(rozróżnienie) jest kolejnym procesem przetwarzania danych odbywającym się w dużym stopniu o wcześniejsze doświadczenia.

Nie ma czegoś takiego jak "spójna wiedza społeczna". Jest za to zestaw komunikatów(bodźców ze strony otoczenia) poddawanych nieustannej obróbce oraz pobudzających zestaw wcześniejszych reakcji.
I co zrobić w przypadku w którym moje prawdziwe doświadczenie kłóci się z prawdziwym doświadczeniem (aż się prosi, aby powiedzieć obiektywnym) drugiej osoby?
Kłóci się ? Te doświadczenia różnią się lokalizacją, czasem:) To że coś wygląda z perspektywy A jak trójkąt, nie kłóci się z tym, że coś wygląda z perspektywy B jak kwadrat, może być to piramida..
W dodatku gdy masz subiektywne doświadczenie A i dostajesz informację na jego temat pt B to w istocie mamy do czynienia z dwoma procesami: "wspominanie i ocena doświadczenia A" i "odbiór komunikatu B i reakcja na niego".
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Sebastian Andruszczak:
Spójrz... Dajmy na to, że kiedyś po LSD zacząłem uciekać z polany, bo goniła mnie chmara much... Była przy tym również osoba nie znajdująca się pod wpływem LSD. W jej opinii na polanie nie było chmary much...
Miałeś subiektywne doświadczenie o dużej intensywności "goni mnie chmara much - uciekam" oraz subiektywne doświadczenie osoby zmieniające reakcję(lub i percepcję), bo we wcześniejszych doświadczeniach ustaliłeś proces pt. "ta osoba jest realna" oraz "ja za moment bedę miał nasilenie nierealnych doświadczeń".;)

Artur podał przykład kluczy, ja podrzucę kolejny:
Co jeśli ty masz subiektywne doświadczenie "czuje się wspaniale i planuje fantastyczną przyszłość" vs komunikat "Dziś jesteś wyjątkowo spokojny i jakiś taki markotny, co się stało?"
Gdzie było twoje subiektywne doświadczenie w rzeczywistości obiektywnej? :)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Tak na marginesie wątku subiektywności:
http://www.psychologia-spoleczna.pl/artykuly-czytelnia...
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Artur Król:

Co Zyskasz na Szkoleniu?

To patos, czy to moze coś innego?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

1) Jaką intencje ma Twoje pytanie? Lucyno, pliz, wyluzuj. ;)

2) To moje subiektywne wrażenie, że pisząc nagłówek do paragrafu i chcąc ściągnąć na to hasło większą uwagę czytelnika, napisanie go całego z wielkiej litery zadziała lepiej. Lub, jeśli to wolisz, to copywriting.
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Artur Król:
1) Jaką intencje ma Twoje pytanie? Lucyno, pliz, wyluzuj. ;)
Artur, mam luz i dlatego pytam :O)
Nie mam żadnych pokrętnych intencji, zapewniam Cię!
To, też jest jedno z Twoich zaleceń, a temat na grupie np. Rozwój osobisty
2) To moje subiektywne wrażenie, że pisząc nagłówek do paragrafu i chcąc ściągnąć na to hasło większą uwagę czytelnika, napisanie go całego z wielkiej litery zadziała lepiej. Lub, jeśli to wolisz, to copywriting.
Widzisz, dla każdego jest zawsze coś ważnego i dlatego terapeuci, nauczyciele muszą mieć większą tolerancje i zrozumienie dla innych osób.
Tak jest z każdym "powołaniem" i duchową "dyscypliną" dziedziną życia
:O)Lucyna Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 08.04.09 o godzinie 21:04
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

Artur Król:
Pomijając fakt, że popełniasz błąd ortograficzy, jest to dla mnie właśnie przejaw tego patetyzmu, o którym pisałem. I próbowania na siłę uczynienia czegoś większym niż jest.

Cała zabawa polega na tym, że to czy ktoś napisze moje imie Artur czy artur nie zmienia w żaden sposób mnie. "artur" nie jest słabszy czy gorszy od "Artura".

Czy Dusza, którą tak szanujesz, jest tak słaba i delikatna, że napisawszy ją "dusza" cały jej czar by się rozwiał?

Bo zastanawiam się, czy to nie jest właśnie jedną z przyczyn tego patetyzmu. Fakt, że tak naprawdę osobie brakuje faktycznej wiary w wartość danej rzeczy, więc musi nadawać ją dodatkowo, poprzez tego rodzaju triki.

ABC...
5. Zwódź oponentów przez wyśmiewanie i wyzywanie. Jest to tzw. "główny atak na kuriera". Przypnij przeciwnikowi łatkę, taką jak "prawicowiec", "liberał", "terrorysta", "radykał", "rasista", "fanatyk religijny" (w Polsce - "antysemita", "ksenofob") i tak dalej...
To sprawia, że inni będą mniej chętni wspierać przeciwnika, żeby nie narazić się na zakwalifikowanie do którejś z tych grup.
Lucyna Tomaszewska

Lucyna Tomaszewska JESTem :O)SOBĄ

Temat: Patetyzm w rozwoju osobistym

ABC...
8. Powołaj się na autorytet. Wykorzystaj wystarczająco dużo żargonu i "szczegółów", aby pokazać, że jesteś "tym, który wie" i po prostu powiedz, że to, co mówi oponent, to nieprawda, nie wdając się w dyskusję i nie demonstrując konkretnie dlaczego, ani nie cytując źródeł.
:O)



Wyślij zaproszenie do