Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Jak sądzicie, czy w świecie rozwoju osobistego nie przydałaby się pewna wstępna selekcja?

W tradycyjnych metodach nauki zwykle następuje pewna selekcja uczniów. Nie każdy jest przyjmowany, często wręcz przyjmowani są bardzo nieliczni, a i oni po ciężkich próbach.

W porównaniu z tym klasyczny rozwój osobisty to biznes i możliwość odesłania kogoś, kto może zapłacić za szkolenie jest dla wielu trenerów niewyobrażalna.

Więc pytanie do Was – czy każdy powinien się uczyć? Czy każdy powinien być dopuszczony do każdego szkolenia?

Tak? Nie? A jeśli nie, to wg jakich zasad należałoby dopuszczać ludzi?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Ciekawa jestem strasznie wypowiedzi trenerów. Bo ja, jako potencjalny uczeń chciałabym być zweryfikowana wstępnie pod kątem przydatności do metody. Choćby po to, aby nie marnować czasu.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

wydaje mi się, że zmierzamy w takim kierunku, że uczyć się mogą wszyscy

szkoła jest dla wszystkich, przynajmniej do pewnego poziomu

i chyba trudno jest powiedzieć głośno: ty się tego nie nauczysz
zwłaszcza, że wielu trenerów ma ambicję "nauczyć wszystkich"

wprawdzie są pewne zawody do których trzeba mieć predyspozycje - ja sobie nie wyobrażam takich akcji jak w Szwecji, że osoba która nie umie dobrze mówić po szwedzku mogła być nauczycielem nauczania początkowego, albo osoba z zespołem Aspergera

jako uczestnik szkoleń i jako trener widzę czasem, że są osoby, które się do pewnych zajęć nie nadają, ale nie zawsze ja mam na to wpływ, mogę tylko starać się każdemu "podnieść poziom" jak najlepiej przekazując swoją wiedzę

jednak rozwój osobisty jest dla wszystkich, może nie każdemu pasuje każda metoda, ale o tym chyba raczej decyduje klient,

dlatego dla mnie jedyna możliwa selekcja w "rozwoju osobistym" to na początkujących i zaawansowanych, czyli nie na każde szkolenie można wejść z ulicy

konto usunięte

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Generalnie wychodzę z założenia, że każdy może się niemal wszystkiego nauczyć, rozwinąć jak chce - kwestia chęci i zaangażowania. I dla mnie kryterium czy komuś pomagam, kogoś prowadzę indywidualnie w samorozwoju jest jego własne zaangażowanie. Z czasem pewnie przejdę w tryb selekcji na tych najbardziej obiecujących (za X, może XX lat), a moi uczniowie będą zajmować się wszystkimi zaangażowanymi.

Podobnie myślę, że ze szkoleniami jest podobnie - są trenerzy, którzy to sami wybierają sobie klientów, grupy osób, które chcą przeszkolić. Myślę, że tutaj trzeba mieć pozycję, aby mieć ten komfort. Wszelcy mistrzowie mają z kogo wybierać. Początkujący biorą niemal każdego :)

Pozdrawiam radośnie,
Orest
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Pytanie, czy mówimy o rozwoju osobistym, czy o przygotowaniu do zawodu np. trenera.

Jeśli chodzi o rozwój osobisty, to każdy może się rozwijać, bo rozwój jest wpisany w naszą naturę. Tu nie ma ograniczeń, bo nigdy rozwój nie będzie ukończony i zawsze jest coś, czego można się nauczyć.

Jeśli chodzi o wykonywanie zawodu, to jest to kwestia mocno dyskusyjna - czy zdolności do wykonywania danego zawodu powinny być weryfikowane przez "rynek" czy przez jakieś powołane do tego "ciało".

Jeśli opowiadać się za selekcją do zawodu, to zawsze powstaje kwestia tego kto i w jaki sposób może oceniać przydatność kandydata. To otwiera szerokie drzwi do różnego rodzaju nadużyć służących np. ochronie interesów "ciała" i np. ograniczania konkurencji
Michał Mącznik

Michał Mącznik Trener Praktycznej
Improwizacji

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Artur Król:
Jak sądzicie, czy w świecie rozwoju osobistego nie przydałaby się pewna wstępna selekcja?

W tradycyjnych metodach nauki zwykle następuje pewna selekcja uczniów. Nie każdy jest przyjmowany, często wręcz przyjmowani są bardzo nieliczni, a i oni po ciężkich próbach.

W moim przypadku, nie pracuje z każdym, kto do mnie przyjdzie. Na przykład nie pracuje z ludźmi, którzy chcą wyrobić sobie postawę agresywną, bo mylą to z asertywnością. Zwykle są to przypadki, szef mi powytykał, to "ja mu jeszcze pokażę, będę twardy i się odwdzięczę".
Więc pytanie do Was – czy każdy powinien się uczyć? Czy każdy powinien być dopuszczony do każdego szkolenia?

Każdy powinien się uczyć - to na pewno. Ale czy każdy powinien się uczyć wszystkiego? To już nie jest takie pewne. Pierwszy przykład jaki mi przyszedł do głowy: czy osoby z niektórymi typami zaburzeń osobowości, powinny brać udział w szkoleniu walki nożem lub (chociaż tu słyszałem różne zdania) treningach interpersonalnych itp.
Tak więc uważam, że nie każde szkolenie jest dla każdego (chociaż mam tu na myśli skrajne przypadki, typu jak w powyższym przykładzie).

Tak? Nie? A jeśli nie, to wg jakich zasad należałoby dopuszczać ludzi?

Myślę, że każdy kto naucza innych, prowadzi szkolenia itp. powinien być odpowiedzialny, za to czego uczy i kogo uczy. Mieć zasady według, których przyjmuje kogoś na szkolenie, kurs.

Agnieszka Stein:
i chyba trudno jest powiedzieć głośno: ty się tego nie nauczyszzwłaszcza, że wielu trenerów ma ambicję "nauczyć wszystkich"

Trudno jest powiedzieć ty się tego nie nauczysz, dlatego lepiej jako trener skupić się na sobie i powiedzieć: Nie chcę cię tego nauczyć, bo jest to niespójne z moimi przekonaniami itp.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

niespójne z przekonaniami OK

ale mi bardziej chodzi o takich "trenerów", którzy się reklamują, że mają 100% skuteczność, że na ich treningu każdy się nauczy

dla nich powiedzenie, że kogoś nie przyjmą na szkolenie równałoby się porażce

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Orest Tabaka:
Generalnie wychodzę z założenia, że każdy może się niemal wszystkiego nauczyć, rozwinąć jak chce - kwestia chęci i zaangażowania. I dla mnie kryterium czy komuś pomagam, kogoś prowadzę indywidualnie w samorozwoju jest jego własne zaangażowanie. Z czasem pewnie przejdę w tryb selekcji na tych najbardziej obiecujących (za X, może XX lat), a moi uczniowie będą zajmować się wszystkimi zaangażowanymi.

Podobnie myślę, że ze szkoleniami jest podobnie - są trenerzy, którzy to sami wybierają sobie klientów, grupy osób, które chcą przeszkolić. Myślę, że tutaj trzeba mieć pozycję, aby mieć ten komfort. Wszelcy mistrzowie mają z kogo wybierać. Początkujący biorą niemal każdego :)

Pozdrawiam radośnie,
Orest


skoro wszystkich mozna nauczyć to czemu wybierać uczniów?
i podobnie z tymi mistrzami o których piszesz czy nie ma tu przypadkiem szarlatanerii i manipulacji z ich strony? Moze są mistrzami bo sobie wybierają tych najłatwiejszych którzy szybciutko łykną każdy bajer.

konto usunięte

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Paweł Badysiak:
skoro wszystkich mozna nauczyć to czemu wybierać uczniów?
i podobnie z tymi mistrzami o których piszesz czy nie ma tu przypadkiem szarlatanerii i manipulacji z ich strony? Moze są mistrzami bo sobie wybierają tych najłatwiejszych którzy szybciutko łykną każdy bajer.

To działa troszkę w inną stronę. Nie chodzi o to, aby mieć najłatwiej, ale o to, aby przekazać jak najwięcej. Ci najbardziej obiecujący będą wstanie nauczyć się najwięcej w najkrótszym czasie i przez to pójdą w świat szkolić i przekazywać wiedzę innym. Jezus też miał dwunastu swoich wybranych uczniów :)

Pozdrawiam radośnie,
Orest

konto usunięte

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Tak, uczyć powinien się każdy. Bez względu na wiek, a nawet bardziej na to powinni zwracać uwagę Ci, którzy przekroczą 45 - 50 rok życia. Obumieranie komórek mózgowych zaczyna się dużo wcześniej, ale w tym przedziale wiekowym zaczyna się etap życia każdego - będziesz miał chorobę, no, tego od pamięci :-))), czy nie, a uczenie się pozwala tworzyć nowe połączenia neuronowe, co powoduje ... itd.
Inna kwestia czego się uczyć, ile za to płacić i najważniejsze, od kogo.
Selekcja "uczniów" to problem moralności trenera, jego misji, jeżeli ją ma i tego co chce osiągnąć jako trener - człowiek.
Od 20 lat mamy ponoć gospodarkę wolnorynkową i to rynek powinien regulować ceny, a póki co słynne "Kasa, Misiu, Kasa" króluje.
Zgadzam się z wypowiedziami że rozwój osobisty powinien być nieustanny i niech każdy realizuje go tak jak chce, może. Czego sobie i wszystkim życzę.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Artur Król:
Jak sądzicie, czy w świecie rozwoju osobistego nie przydałaby się pewna wstępna selekcja?
Nie. Raczej szersza popularyzacja idei: Postaw na różnorodność, swoje cele i wybierz: kiedy? Z kim? Po co?.
Nie selekcja uczniów, ale selekcja nauczycieli i tego co się od nich bierze. Od postawy idealny nauczyciel szuka idealnego ucznia kiszki gdzieś mi się skręcają- to odzwierciedlenie postawy pt. chronimy się przerzucając odpowiedzialność.
W tradycyjnych metodach nauki zwykle następuje pewna selekcja uczniów. Nie każdy jest przyjmowany, często wręcz przyjmowani są bardzo nieliczni, a i oni po ciężkich próbach.
Ale to komu ma służyć? Uczniom czy nauczycielom? Tradycyjnie to
buduje to wartość nauczyciela. Ja uważam, że są lepsze sposoby.
W porównaniu z tym klasyczny rozwój osobisty to biznes i możliwość odesłania kogoś, kto może zapłacić za szkolenie jest dla wielu trenerów niewyobrażalna.
Ja unikam i zniechęcam do treningów skrajne sieroty, tuptusie emocjonalne usiłujące mnie zmieniać i zbytnich konformistów.
Pierwsze dlatego, że nie prowadzę terapii na treningach, choć robię dużo pracy wewnętrznej i budowania postaw i umiejętności i uważam, że kolejność powinna być: samodzielnie rozpoczełem, choćby troszkę, najlepiej eksperymentuję i uczę się samodzielnie - szlifuję umiejętności na treningach. Ale to wersja idealna.
Drugie - tuptusie, głównie dla nich samych, ja sobie poradzę z wzięciem za uszy, ale po drodze czeka wierzganie+ patrz punkt poprzedni ;)
Trzecie, to dlatego, że uważam że gdy ludzie potrafią się bawić paradoksalnością życia i mają głowę na karku, ostry język i odrobinę "jaj" choćby tylko w przekomarzaniu się z przyjaciółmi to uczą się dużo szybciej a i mi przyjemniej się pracuje.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Piotr Jaczewski:
Artur Król:
Jak sądzicie, czy w świecie rozwoju osobistego nie przydałaby się pewna wstępna selekcja?
Nie. Raczej szersza popularyzacja idei: Postaw na różnorodność, swoje cele i wybierz: kiedy? Z kim? Po co?.
Nie selekcja uczniów, ale selekcja nauczycieli i tego co się od nich bierze. Od postawy idealny nauczyciel szuka idealnego ucznia kiszki gdzieś mi się skręcają- to odzwierciedlenie postawy pt. chronimy się przerzucając odpowiedzialność.

A może nie tyle "idealny nauczyciel szuka idealnego ucznia", co "pewni ludzie nie są w tym momencie gotowi, by zacząć uczyć się pewnych rzeczy i byłoby nie fair wobec nich udawać inaczej"?

Przez analogie do innych rzeczy, których można się uczyć - czy nauczyciel zaawansowanych figur tanecznych powinien przyjąć na takie zajęcia człowieka, który nie wykształcił sobie w ogóle poczucia rytmu ani nie potrafi wykonać podstawowych kroków w danym tańcu? Czy może lepiej powiedzieć mu "zrób najpierw to i to, idź na kurs dla początkujących, a dopiero potem przyjdź do mnie na te zajęcia"?

Oczywiście, również przez analogie - będą też przypadki, gdzie ktoś faktycznie skorzysta z nauki zaawansowanej, medycznej łaciny, bez potrzeby poznania podstaw języka łacińskiego. Bo potrzebuje jedynie wykuć nazwy na pamięć i tyle. Pytanie jak wiele takich przypadków będzie.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Artur Król:
Piotr Jaczewski:
Artur Król:
Jak sądzicie, czy w świecie rozwoju osobistego nie przydałaby się pewna wstępna selekcja?
Nie. Raczej szersza popularyzacja idei: Postaw na różnorodność, swoje cele i wybierz: kiedy? Z kim? Po co?.
Nie selekcja uczniów, ale selekcja nauczycieli i tego co się od nich bierze. Od postawy idealny nauczyciel szuka idealnego ucznia kiszki gdzieś mi się skręcają- to odzwierciedlenie postawy pt. chronimy się przerzucając odpowiedzialność.

A może nie tyle "idealny nauczyciel szuka idealnego ucznia", co "pewni ludzie nie są w tym momencie gotowi, by zacząć uczyć się pewnych rzeczy i byłoby nie fair wobec nich udawać inaczej"?
Znowuż ten sam przykład i taka sama mitologizacja rozwoju i pozycji nauczyciela:
"To co mam ci do przekazania jest takie, że powinieneś do tego być gotowy, dorosnąć i dojrzeć zanim zostanie ci przekazany ten wielki sekret tajemnica życia"
Przez analogie do innych rzeczy, których można się uczyć - czy nauczyciel zaawansowanych figur tanecznych powinien przyjąć na takie zajęcia człowieka, który nie wykształcił sobie w ogóle poczucia rytmu ani nie potrafi wykonać podstawowych kroków w danym tańcu? Czy może lepiej powiedzieć mu "zrób najpierw to i to, idź na kurs dla początkujących, a dopiero potem przyjdź do mnie na te zajęcia"?
Możesz mi powiedzieć, gdzie w obrębie rozwoju osobistego występują takie zaawansowane figury taneczne? Która z umiejętności poznawczo behawioralnych związanych z tym jak żyją ludzie jest tak odległa i kosmiczna, jak różnica pomiędzy "uczę się nie wywracać na łyżwach" a dopracowuję "pokaz na olimpiadę"?
Dla mnie większość z tego co rozwojowe, być może nawet wszystko - to aranżowanie codziennych zasobów w odrobinę niecodzienny sposób, tak by ludzie mogli dalej uczyć się sami.
Patrz: Rozwód dla zaawansowanych, Płodzenie 3 dziecka - wszystko co powinieneś wiedzieć wymagane spłodzenie 2 dzieci, zakochaj się skuteczniej i częściej- wymagane co najmniej 10 krótkoterminowych związków na przestrzeni 3 lat. Komunikacja z przyjaciółmi na wysokim poziomie - wymagane 10 letnie doświadczenie w prowadzeniu prezentacji dla grup powyżej 100 osób. Zaawansowane podejmowanie decyzji - wymagane zaświadczenie z przynajmniej 2 letniego leczenia depresji.

Oczywiście, również przez analogie - będą też przypadki, gdzie ktoś faktycznie skorzysta z nauki zaawansowanej, medycznej łaciny, bez potrzeby poznania podstaw języka łacińskiego. Bo potrzebuje jedynie wykuć nazwy na pamięć i tyle. Pytanie jak wiele takich przypadków będzie.
Przykład w obrębie takiej analogii poproszę.Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 17.09.09 o godzinie 12:42
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Piotr Jaczewski:

Piotrek, mam wrażenie, że próbujesz na siłę wepchnąć wypowiedzi w kwestię "to co ja mam do nauczenia jest takie specjalne" - ale coś nie musi być specjalne, żeby nie było dla wszystkich. Czekolada nie jest wyjątkowa, ale cukrzycy nie powinni jej raczej jeść.
Możesz mi powiedzieć, gdzie w obrębie rozwoju osobistego występują takie zaawansowane figury taneczne? Która z umiejętności poznawczo behawioralnych związanych z tym jak żyją ludzie jest tak odległa i kosmiczna?

Najprostszy przykład - żeby skutecznie stosować zaawansowane narzędzia z wrażliwości zmysłowej (np. FACS czy NLPowskie SMEACS) trzeba najpierw nauczyć się nie siedzieć we własnej głowie i zacząć zwracać uwagę na innych ludzi.

Inny przykład - nie ma większego sensu, żeby ktoś szedł na szkolenie ze skutecznej sprzedaży, jeśli nie będzie później i tak sprzedawał, bo nie ma do tego motywacji.

A tak z życia - nie spotkałeś nigdy np. internetowych kowboji podrywania? Gości, którzy chodzą na szkolenia (jak mają kasę), siedzą na forach i dyskutują o supermegatechnikach uwodzenia... A w praktyce nigdy nie zagadają do dziewczyny, a cała gadanina na forach ma im budować poczucie ważności i przynależności do grupy?
Oczywiście, również przez analogie - będą też przypadki, gdzie ktoś faktycznie skorzysta z nauki zaawansowanej, medycznej łaciny, bez potrzeby poznania podstaw języka łacińskiego. Bo potrzebuje jedynie wykuć nazwy na pamięć i tyle. Pytanie jak wiele takich przypadków będzie.
Przykład w obrębie takiej analogii poproszę.

Miałem znajomego, który chodził na szkolenia dla towarzystwa. Po prostu w grupie znajomych osób na szkoleniach czuł się akceptowany. Gdy znalazł dziewczynę i zbudował fajny związek, nagle przestał chodzić na szkolenia, bo przestał tego potrzebować.

W tym kontekście jest to korzystanie ze szkoleń w zupełnie innym celu i wtedy faktycznie nie ma większego znaczenia dla osoby (choć może już mieć znaczenie dla innych uczestników szkolenia) czy faktycznie jest to szkolenie "dla niej" czy nie. Bo każde na którym byli jej znajomi było szkoleniem "dla niej".
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Artur Król:
Piotr Jaczewski:

Piotrek, mam wrażenie, że próbujesz na siłę wepchnąć wypowiedzi w kwestię "to co ja mam do nauczenia jest takie specjalne" - ale coś nie musi być specjalne, żeby nie było dla wszystkich. Czekolada nie jest wyjątkowa, ale cukrzycy nie powinni jej raczej jeść.
Chcesz mi powiedzieć, że niektórzy ludzie nie powinni żyć?
Dla mnie rozwój osobisty jest właśnie z tym związany, a nie z jakimiś szczególnymi teoriami nt jak ludzie powinni żyć. Bo w takich modelach - to i owszem. Trzeba przeprowadzać selekcję wstępną do celów szczegółowej indoktrynacji.
Możesz mi powiedzieć, gdzie w obrębie rozwoju osobistego występują takie zaawansowane figury taneczne? Która z umiejętności poznawczo behawioralnych związanych z tym jak żyją ludzie jest tak odległa i kosmiczna?

Najprostszy przykład - żeby skutecznie stosować zaawansowane narzędzia z wrażliwości zmysłowej (np. FACS czy NLPowskie SMEACS) trzeba najpierw nauczyć się nie siedzieć we własnej głowie i zacząć zwracać uwagę na innych ludzi.
Artur, "skutecznie stosować zaawansowane narzędzia z wrażliwości zmysłowej" - ludzie patrzą widzą słyszą i czują. Jak się robi z tego "Zaawansowane narzędzia wrażliwości zmysłowej" to wychodzi .. no sorry, pseudonaukowy bełkot.
Rozwój NLP - czyli sztuka używania podejścia i technik NLP i umiejętności wg tego modelu - to jedno wąziutka sztuczna dziedzina, którą można zająć się w obrębie rozwoju osobistego.
Rozwojem osobistym to się robi gdy to jest osadzone w życiu, gdy przenosi się to nie tyle co z teorii w praktykę, a z głowy w ciało.
Ale gdy osadza się jako element "żyję i uczę się żyć coraz lepiej".

Inny przykład - nie ma większego sensu, żeby ktoś szedł na szkolenie ze skutecznej sprzedaży, jeśli nie będzie później i tak sprzedawał, bo nie ma do tego motywacji.
Chcesz mi powiedzieć, że wzorce sprzedaży i komunikacji, różnego rodzaju zachowania, znajomości z nowymi ludźmi etc czyli różne wartości nie mogą uczynić z jednego konkretnego doświadczenia zasobu do wykorzystania w innych dziedzinach?
A tak z życia - nie spotkałeś nigdy np. internetowych kowboji podrywania? Gości, którzy chodzą na szkolenia (jak mają kasę), siedzą na forach i dyskutują o supermegatechnikach uwodzenia... A w praktyce nigdy nie zagadają do dziewczyny, a cała gadanina na forach ma im budować poczucie ważności i przynależności do grupy?
Zauważyłeś etap pt. "kłamię o zmianie" jako powtarzalny element rozwoju? Nawet "internetowy kowboj podrywania" - gdzieś kiedyś musi zmierzyc się z życiem i robi to.

Miałem znajomego, który chodził na szkolenia dla towarzystwa. Po prostu w grupie znajomych osób na szkoleniach czuł się akceptowany. Gdy znalazł dziewczynę i zbudował fajny związek, nagle przestał chodzić na szkolenia, bo przestał tego potrzebować.
Znam ten typ. BA, po kilku latach różnego latania (wtedy myślałem, że się rozwijam:))sam się zorientowałem, że latałem za przysłowiową d.. baardzo odkrywcze i pozwoliło mi się dość mocno ogarnąć.
Różne motywacje różnią się w zależności od czasu, miejsca, szkolenia. Świadome, nieświadome, jeszcze nie świadome i już nie świadome. Piłujemy życie do określonych kształtów?
W tym kontekście jest to korzystanie ze szkoleń w zupełnie innym celu i wtedy faktycznie nie ma większego znaczenia dla osoby (choć może już mieć znaczenie dla innych uczestników szkolenia) czy faktycznie jest to szkolenie "dla niej" czy nie. Bo każde na którym byli jej znajomi było szkoleniem "dla niej".
No to co rozumiesz pod pojęciem "szkolenie dla osoby"?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Piotrek, sądzę, że jedną z kwestii o które rozbija się nasza dyskusja jest indywidualna definicja rozwoju osobistego. Mam wrażenie, że u Ciebie jest ona dużo szersza niż u mnie i stąd część naszej wymiany.

Przez "szkolenie dla osoby" mam na myśli szkolenie dopasowane do obecnych potrzeb, możliwości nauki w danym temacie oraz obecnej sytuacji życiowej osoby.

Np. Pamiętasz pewnie Agnes, skrajną katoliczkę pisującą na forach ezoterycznych, m.in. na Twoim forum Huna. Wysłanie jej na typowe szkolenie z hipnozy czy z duchowości moim zdaniem nie byłoby najlepszym rozwiązaniem dla niej samej, na tym etapie jej życia - bo zbyt skupia się w nim na swojej obecnej ideologii, żeby móc z takiego szkolenia skorzystać.

Sufici mają takie fajne stwierdzenie 'odpowiedź na to pytanie jest chwilowo niemożliwa, ze względu na stan świadomości pytającego'. Mam wrażenie, że sam napisałeś coś podobnego w kontekście tego, jak funkcjonują ludzie po niektórych szkoleniach, w sąsiedniej rozmowie z Michałem.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Artur Król:
Piotrek, sądzę, że jedną z kwestii o które rozbija się nasza dyskusja jest indywidualna definicja rozwoju osobistego. Mam wrażenie, że u Ciebie jest ona dużo szersza niż u mnie i stąd część naszej wymiany.
Tak, przyznaję. Ja traktuje to jako wielowymiarowe zjawisko ale nakierowane na bieżące normalne doświadczenie. Od doświadczeń związanych ze zmianą rytmu oddychania i sposobu chodzenia po styl komunikacji w obrębie roli prezesa ;)
I tak tutaj np. trenerstwo nlp - to kształcenie jednej możliwej roli i podejścia, zestawu umiejętności ... ale w rozwoju może służyć np. do wypracowania zorientowanego na cel podejścia(pragmatyzmu życiowego) lub wprost przeciwnie do bardziej osadzenia się w tu i teraz(percepcja i spontaniczność) lub --- cokolwiek co danej osobie jest po drodze.
Ale dokładnie to samo można np. uzyskać stosując formułę pracy z procesem, gestaltowską czy ba..czyste zazen ;)
Przez "szkolenie dla osoby" mam na myśli szkolenie dopasowane do obecnych potrzeb, możliwości nauki w danym temacie oraz obecnej sytuacji życiowej osoby.
Tu niestety kryteria są wciąż niejasne. NP. weźmy działkę wspólną, ty robisz coaching dla nieśmiałych, ja magiczną pewność siebie - warsztat.
Różni się forma, cel podobny..ale jednostkowe możliwe wariacje wprost nieograniczone. Do ciebie w sytuacji 1-1 znalezienie drogi do .. cokolwiek to oznacza, do mnie zrobienie tego na poziomie ogólności zrozumiałym dla uczestników oraz przekładającym się na stany i umiejętności.
I nawet jeśli ani ja ani ty nie "robimy" (pewnie) pewności siebie w formie jednostronnego nabuzowania kogoś, to i tak potencjalne skutki wzrostu pewności siebie ponoszą klienci. To oni powinni wiedzieć czego chcą, być poinformowani o możliwych kierunkach i wybierać. A nie ja decydować za nich czy jest im to potrzebne, jakie mają możliwości etc.
Np. Pamiętasz pewnie Agnes, skrajną katoliczkę pisującą na forach ezoterycznych, m.in. na Twoim forum Huna. Wysłanie jej na typowe szkolenie z hipnozy czy z duchowości moim zdaniem nie byłoby najlepszym rozwiązaniem dla niej samej, na tym etapie jej życia - bo zbyt skupia się w nim na swojej obecnej ideologii, żeby móc z takiego szkolenia skorzystać.
Ja nie śmiem decydować co jest dobre dla ludzi w kontekście ich rozwoju. Być może trening hipnozy w wersji ericksonowskiej pomógłby jej zrozumieć sens kryjący się za słowami, a z duchowości odkryć że ludzie (czy Bóg:)) mają własne ścieżki.
A mogłoby być odwrotnie i stanowiłoby to podstawę do silnego konfliktu i dalej skutki byłyby nieprzewidywalne.
Sufici mają takie fajne stwierdzenie 'odpowiedź na to pytanie jest chwilowo niemożliwa, ze względu na stan świadomości pytającego'. Mam wrażenie, że sam napisałeś coś podobnego w kontekście tego, jak funkcjonują ludzie po niektórych szkoleniach, w sąsiedniej rozmowie z Michałem.
Tak, ludzie mają ślepe plamki po nie których, a ja wolałbym żeby takowych było mniej.. takie moje wishful thinking i potrzeba wyżycia się intelektualnego:)
Ja jednak po swojej stronie "Trenera""nauczyciela" widzę konieczność rozwoju moich zdolności komunikacji i edukowania, a po drugiej decyzyjność w którym kierunku iść a nie na odwrót i ewentualnie dbać, żeby druga strona mogła wyczuć mój kierunek i mieć po czym zdecydować czy im jest po drodze.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Ok, kolejna różnica w naszych podejściach - Ty skupiasz się, mam wrażenie na kwestii decydowania za ludzi co jest dla nich dobre. A ja patrze przez pryzmat dostrzegania wzorców i wnioskowania na ich podstawie co do rezultatów. I z tej mojej perspektywy wzorców, można mówić, że coś jest dobre lub złe dla kogoś w danym momencie, bo można przewidzieć wzorzec, którym dany proces się potoczy.

Oczywiście, można wejść na poziom pewnej abstrakcji i stwierdzić np. że samobójstwo może być czyimś największym sukcesem i realizacją zemsty na krzywdzącej go rodzinie i że jest to cudowne. Ale przyznam, że choć jestem świadomy możliwości takiej oceny, jakoś nie jestem do niej skłonny, biorąc zamiast tego za pewną podstawę naszą biologię i to co ona prezentuje jako dobre. I oceniam w oparciu o tą podstawę.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Czy każdy powinien się uczyć?

Tak. W kwestii ogólnej, rozwojowej, społecznej owa decyzyjność (hm wolność) jest dla mnie w kwestii rozwoju osobistego istotnym założeniem. Na wysokim poziomie abstrakcji w perspektywie rozwoju osobistego panuje u mnie założenie i rozwijam je "świat jest dobry, przy czym nieprzewidywalny i paradoksalny i często różne dziwne drogi ludzi prowadzą do celu".
itd, a o kwestii rozpoznawalności wzorców myślę w kategoriach przypadków-na poziomie mikro. "O układ nerwowy tej osoby jest przyzwyczajony do tego, w związku z tym najprawdopodobniejsza ścieżka reagowania jest w tą stronę, a przydałoby się jeszcze umożliwić a,b i c"
Na poziomie makro "wzorce" i wnioskowanie z nich raczej są kwestią zbyt dużych generalizacji i zniekształeceń. Wróżeniem ;) Coś jak przewidywanie giełdy za pośrednictwem wykresów. I tu raczej o różnych perspektywach/hipotezach można mówić. Hmm, "polu prawdopodobieństwa hipotez". Skrajnie przeciwne poglądy: "samobójstwo jest sukcesem z perspektywy organizacji systemu" i "samobójstwo jest tragedią z perspektywy osobistego wykorzystania możliwości reakcji na życie" (i kilka innych) Są dla mnie równouprawnionymi hipotezami..jaka jest odgórna i obiektywna prawda nie wiem i zgadzam się na tą niepewność.
Coś jak z tematem naukowej weryfikowalności nlp. To nie opis prawdziwości, ale model wyzwalający sposób postrzegania i działania w sferze jednostkowej. Wiesz o co chodzi?
Dobra, popłyneliśmy, przynajmniej ja - wróćmy do tematu szkoleń:)
Na marginesie i z ciekawostek: Jeśli Ci się chce zajrzyj do tematu "samaya" "dobry mistrz" "dobry uczeń" w buddyźmie tybetańskim/tantrze indyjskiej.
Np. tu:
http://diamentowadroga.pl/dd23/zwiazek_pomiedzy_nauczy...
Jak mi się przypomni to podeślę źródłowy bardziej opis.
Bo jak poszukasz dość archetypowy model obecny przy jakiejkolwiek silnej pracy wewnętrznej, a jeszcze można natrafić na ideę "gdzie uczeń nawala i nie wywiązuje się- mistrz dostaje karmiczny łomot". To tak w kwestii selekcji uczniów :)



Wyślij zaproszenie do