Jakub Jóźwiak

Jakub Jóźwiak After Sales Manager

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Witam w ten piękny, sobotni, śnieżny poranek :)
Miałem zapytać Was o wychowanie już wcześniej, ale niestety napięty plan tygodnia pozwalał mi jedynie na śledzenie forum i wpisywanie króciutkich postów :)

Zdaję sobie sprawę, że wychowanie psa to temat rzeka, ale od czegoś trzeba zacząć :) Jak na razie moim sukcesem jest to, że pies na komendę siada i waruje. Do dawania łapy jeszcze daleko, bo w tym temacie wydaje się, że Dingo nie wie o co kaman :)

Konia z rzędem temu, kto sprzeda mi sposób na oduczenie go gryzienia - gdy tylko zakładam mu szelki, bawię się z nim, lub głaszczę, mały zaczyna gryźć. Ząbki ma jeszcze mleczne, ale są jak małe igiełki :) Na razie jest to nieprzyjemne, ale nie uciążliwe. Boję się jednak, że ten nawyk mu zostanie, a ponieważ rośnie z dnia na dzień, niedługo mogę się pozbyć ręki :> Oczywiście wyolbrzymiam :) ale wydaje mi się, że coś z tym powinienem zrobić. Przeczytałem dwie książki o wychowaniu psa i w żadnej nie było słowa na ten temat.

Drodzy moi - HELP :)
Monika Adamska

Monika Adamska Referent ds
Rozliczeń i
Logistyki Eltel
Networks S.A.

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Jakub J.:Witam w ten piękny, sobotni, śnieżny poranek :)
Miałem zapytać Was o wychowanie już wcześniej, ale niestety napięty plan tygodnia pozwalał mi jedynie na śledzenie forum i wpisywanie króciutkich postów :)

Zdaję sobie sprawę, że wychowanie psa to temat rzeka, ale od czegoś trzeba zacząć :) Jak na razie moim sukcesem jest to, że pies na komendę siada i waruje. Do dawania łapy jeszcze daleko, bo w tym temacie wydaje się, że Dingo nie wie o co kaman :)

Konia z rzędem temu, kto sprzeda mi sposób na oduczenie go gryzienia - gdy tylko zakładam mu szelki, bawię się z nim, lub głaszczę, mały zaczyna gryźć. Ząbki ma jeszcze mleczne, ale są jak małe igiełki :) Na razie jest to nieprzyjemne, ale nie uciążliwe. Boję się jednak, że ten nawyk mu zostanie, a ponieważ rośnie z dnia na dzień, niedługo mogę się pozbyć ręki :> Oczywiście wyolbrzymiam :) ale wydaje mi się, że coś z tym powinienem zrobić. Przeczytałem dwie książki o wychowaniu psa i w żadnej nie było słowa na ten temat.

Drodzy moi - HELP :)


Zapewniam Cie ze ten nawyk minie.przeszlam to dokladnie tak jak ty jak wychodizlam na dwor lapal mnie za nogawki i tymi szpilkami gryzl podrgryzal, bawil sie ale to tylko w granicach zabawy zadnej agresji od tak porpostu minelo mu to jak tlyko zgubil mleczaki...teraz na podryzanie i gryzienie w zabawie pozawla sobie tylko z moim tata gdy wie ze to meska zabawa:):)hihi ale robi to bardzo delikatnie.Te psy wlansie tak odbieraja zabawe, zauwazylam ze jak poznaje innego psa to równiez zaczyna sie od pokazania zebów a pozniej ktores musi ulec:) Tak wiec zycze cierpliwosci az mu mleczaki nie wypadna...pozniej zobaczysz jak to bedzie:)
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Jakub J.:Witam w ten piękny, sobotni, śnieżny poranek :)
Miałem zapytać Was o wychowanie już wcześniej, ale niestety napięty plan tygodnia pozwalał mi jedynie na śledzenie forum i wpisywanie króciutkich postów :)

Zdaję sobie sprawę, że wychowanie psa to temat rzeka, ale od czegoś trzeba zacząć :) Jak na razie moim sukcesem jest to, że pies na komendę siada i waruje. Do dawania łapy jeszcze daleko, bo w tym temacie wydaje się, że Dingo nie wie o co kaman :)

Konia z rzędem temu, kto sprzeda mi sposób na oduczenie go gryzienia - gdy tylko zakładam mu szelki, bawię się z nim, lub głaszczę, mały zaczyna gryźć. Ząbki ma jeszcze mleczne, ale są jak małe igiełki :) Na razie jest to nieprzyjemne, ale nie uciążliwe. Boję się jednak, że ten nawyk mu zostanie, a ponieważ rośnie z dnia na dzień, niedługo mogę się pozbyć ręki :> Oczywiście wyolbrzymiam :) ale wydaje mi się, że coś z tym powinienem zrobić. Przeczytałem dwie książki o wychowaniu psa i w żadnej nie było słowa na ten temat.

Drodzy moi - HELP :)


Witam
Przykro mi to pisać, ale należy zdać sobie sprawę z tego, że mamy do czynienia ze zwierzęciem. jeżeli jest to na dodatek pies a nie suka to jego zachowanie będzie zmierzało do dominacji. Im starszy tym bardziej będzie zabiegał o "liderstwo ". Nie można mu na to pozwolić. Pies powinien znać swoje miejsce w "szeregu". Opowiem jak mój pies ustawia w tym szeregu sukę. Otóż nie wolno jej wejść do domu przed nim gdy idą razem. W chwili gdy to próbowała zrobić została brutalnie skarcona warkotem i agresją pozbawioną przemocy ale na tyle energiczną, że wycofała się ze swojego pomysłu. To samo dotyczy zabaw. Może psa złapać za skórę na szyi i ciągnąć ale do pewnego momentu. Gdy przesadzi reakcja jak wyżej.
Co to dla nas właścicieli psów oznacza? Oznacza to, że na każdą akcję psa musimy odpowiadać reakcją do granic wystraszenia a nawet bólu ale z wyczuciem - to ważne. Gdy tylko zauważymy, że się poddaje odpuszczamy. I tak niestety za każdym razem ale to trwa niedługo. Psy szybko uczą się i akceptują swoją pozycję poniżej głowy rodziny. Później następni członkowie rodziny mają ten sam zgryz bo pies zawsze będzie chciał stać zaraz po zaakceptowanym przez siebie liderze. Z sukami jest znacznie łatwiej, one nie walczą o dominację. Pod tym względem są znacznie inteligentniejsze i współpracują z karmicielem. Dla nich ważne jest kto rządzi jedzeniem. Zoologia - przetrwanie dla rozwoju gatunku.
Nauka sztuczek to ciężka praca i najefektywniejsza jest po 6-7 miesiącu życia. Koniecznie z przysmakami na początek, a później to już tylko powtórki, aż do znudzenia - utrwalenia.
Najważniejszą nauką jest przywiązanie psa do siebie w taki sposób, by przemógł chęć swobodnego biegania bez zwracania uwagi na właściciela. Jeszcze jedno. Wszystkie komendy pies wykonuje dopiero po nawiązaniu kontaktu wzrokowego. Inaczej udaje, że nie słyszy.
Pozdrawiam
P.S. Pies nie ma prawa gryźć właściciela. Gdy to zrobi należy pozwolić mu na złapanie ręki ale w taki sposób by można ją było ścisnąć dolną szczękę. Po ściśnięciu - robić to z wyczuciem ale mocno- pies zacznie otwierać szczękę, by uwolnić się z uchwytu. Parę powtórek i jest Pana. Nie wkładamy ręki zbyt głęboko by nie złapał zębami trzonowymi. Wówczas przegrywamy. Dorosły pies ma ucisk ok. 1 tony. Kłów nie należy się bać i nie pozwolić mu na szarpanie. Jeżeli zaczyna szarpać ręka elastycznie idzie za szarpnięciami konsekwentnie zaciskana do bólu psa.
Jakub Jóźwiak

Jakub Jóźwiak After Sales Manager

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Dziękuję bardzo za rady. Na pewno się przydadzą. Podejrzewałem, że to gryzienie nie jest przejawem jedynie chęci zabawy, ale dominacji. Od samego początku, gdy to się zaczęło walczę :) Kończy się to zwykle tym, że łapię psa za skórę na karku i sprowadzam do poziomu podłogi. Mam nadzieję, że niebawem się nauczy, gdzie jest jego miejsce.

Co do przywiązania psa do siebie, to wydaje mi się, że graniczy to z cudem. Sam nie raz musiałem psa gonić, a niestety w dużym mieście ucieczki grożą przykrym finałem, więc unikam tego. Natomiast poza miastem boję się, ze gdy ucieknie, nie znajdzie drogi powrotnej. Psa spuszczam tylko w towarzystwie innego psa, który jest wyszkolony - wtedy Dingo biega za towarzyszem :). Staram się z nim dużo biegać na długiej smyczy, by choć trochę poczuł się swobodnie. Myślę też nad wysłaniem go na szkolenie - co Pan o tym sądzi ??

Pozdrawiam
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Jakub J.:Dziękuję bardzo za rady. Na pewno się przydadzą. Podejrzewałem, że to gryzienie nie jest przejawem jedynie chęci zabawy, ale dominacji. Od samego początku, gdy to się zaczęło walczę :) Kończy się to zwykle tym, że łapię psa za skórę na karku i sprowadzam do poziomu podłogi. Mam nadzieję, że niebawem się nauczy, gdzie jest jego miejsce.

Co do przywiązania psa do siebie, to wydaje mi się, że graniczy to z cudem. Sam nie raz musiałem psa gonić, a niestety w dużym mieście ucieczki grożą przykrym finałem, więc unikam tego. Natomiast poza miastem boję się, ze gdy ucieknie, nie znajdzie drogi powrotnej. Psa spuszczam tylko w towarzystwie innego psa, który jest wyszkolony - wtedy Dingo biega za towarzyszem :). Staram się z nim dużo biegać na długiej smyczy, by choć trochę poczuł się swobodnie. Myślę też nad wysłaniem go na szkolenie - co Pan o tym sądzi ??

Pozdrawiam


Witam
Pies nie wróci. To znaczy w to miejsce skąd wyszedł i owszem, do domu jednak małe szanse. Proponuję numerek do obroży na szyję i liczenie na uprzejmych znalazców. Ja mojego psa łapię na auto. On szalenie lubi jeździć autem więc jak podjadę to chętnie wskakuje do środka i jest już mój.
Nauki można spróbować, tylko czego on ma się nauczyć? Przeważnie jest to nauka dla psów obronnych lub w celu spacyfikowania groźnej bestii. To nie jest dla husky.
Co do biegania to znacznie efektywniejsze będzie jeżdżeniem rowerem, gdyż dopiero po kilkudziesięciu kilometrach będzie przez parę chwil zmęczony. Na pewno dobrze jest gdy ma dużo ruchu.
Pozdrawiam
I.B.

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Mój niestety ucieka i to często. Podnieśliśmy płot, teraz ma przeszło dwa metry. Pies wskakuje, wspina się i już jest u sąsiada. Łapię go na auto - mój też lubi jeździć i jak tylko otwieram drzwi jest już w środku. Kiedyś nie wrócił na noc. W domu był dramat, poszukiwania do ciemnej nocy i od świtu. Znalazł się na szczęście. Ktoś zgłosił jego znalezienie do schroniska. Odebraliśmy go nim tam trafił. Był wystraszony i myśleliśmy, że będzie miał nauczkę. Następnego dnia znów uciekł.
Jazda na rowerze odpadła po kilku zaliczonych "wypadkach". Zobaczył kota, ja zobaczyłam przeszkodę. On stał przy drzewie, ja leżałam i bolało...
Jest wyjątkowo bystry, szybko łapie o co chodzi i nawet jako 12 letni poważny pies uczy się szybko - jeśli ma odpowiednią motywację. Nie nauczył się chodzenia - ciągnie i szarpie. Z tą powagą związaną z wiekiem to oczywiście żart! Jest pełen życia i temperamentu jak szczeniak. Kocha zabawę, wszelkie pieszczoty. Dlatego ucząc go czegoś robiłam to w zabawie i zamiast łakoci wystarczało głaskanie i tarmoszenie.
Jest świetnym kumplem, boję się, że najlepsze lata ma za sobą, a z racji młodzieńczego zachowania nie zauważę kiedy się zestarzeje i nagle go stracę. No i smutno się zrobiło :-(

Ireneusz B.:
Jakub J.:Dziękuję bardzo za rady. Na pewno się przydadzą. Podejrzewałem, że to gryzienie nie jest przejawem jedynie chęci zabawy, ale dominacji. Od samego początku, gdy to się zaczęło walczę :) Kończy się to zwykle tym, że łapię psa za skórę na karku i sprowadzam do poziomu podłogi. Mam nadzieję, że niebawem się nauczy, gdzie jest jego miejsce.

Co do przywiązania psa do siebie, to wydaje mi się, że graniczy to z cudem. Sam nie raz musiałem psa gonić, a niestety w dużym mieście ucieczki grożą przykrym finałem, więc unikam tego. Natomiast poza miastem boję się, ze gdy ucieknie, nie znajdzie drogi powrotnej. Psa spuszczam tylko w towarzystwie innego psa, który jest wyszkolony - wtedy Dingo biega za towarzyszem :). Staram się z nim dużo biegać na długiej smyczy, by choć trochę poczuł się swobodnie. Myślę też nad wysłaniem go na szkolenie - co Pan o tym sądzi ??

Pozdrawiam


Witam
Pies nie wróci. To znaczy w to miejsce skąd wyszedł i owszem, do domu jednak małe szanse. Proponuję numerek do obroży na szyję i liczenie na uprzejmych znalazców. Ja mojego psa łapię na auto. On szalenie lubi jeździć autem więc jak podjadę to chętnie wskakuje do środka i jest już mój.
Nauki można spróbować, tylko czego on ma się nauczyć? Przeważnie jest to nauka dla psów obronnych lub w celu spacyfikowania groźnej bestii. To nie jest dla husky.
Co do biegania to znacznie efektywniejsze będzie jeżdżeniem rowerem, gdyż dopiero po kilkudziesięciu kilometrach będzie przez parę chwil zmęczony. Na pewno dobrze jest gdy ma dużo ruchu.
Pozdrawiam
I.B.



Joanna Czarnecka edytował(a) ten post dnia 24.02.07 o godzinie 21:51
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Witam
Tak to ze zwierzakami jest. Rok temu przed świętami razem z moim psem, zresztą dzięki jego zachowaniu, mogliśmy być razem przy ostatnich chwilach naszego czarnego kota (miał 13 lat). Zwierzęta odchodzą po cichutku i prawie zawsze tylko mile je wspominamy.
Ja w tej chwili mam dwa psy. Pies ma 8,5 roku a suka 1,5 roku, tak więc przy dobrych "wiatrach" psy będą jeszcze długa z moją rodziną.
Co do opisu sposobu bycia husky to nic dodać nic ująć. Te psy kochają przestrzeń i włóczęgę jak wilki i nic na to nie poradzimy.
Pozdrawiam
I.B.
P.S. Ale pyski to mają zawsze uśmiechnięte!!!!!!!!!
Monika Adamska

Monika Adamska Referent ds
Rozliczeń i
Logistyki Eltel
Networks S.A.

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Ireneusz B.:Witam
Tak to ze zwierzakami jest. Rok temu przed świętami razem z moim psem, zresztą dzięki jego zachowaniu, mogliśmy być razem przy ostatnich chwilach naszego czarnego kota (miał 13 lat). Zwierzęta odchodzą po cichutku i prawie zawsze tylko mile je wspominamy.
Ja w tej chwili mam dwa psy. Pies ma 8,5 roku a suka 1,5 roku, tak więc przy dobrych "wiatrach" psy będą jeszcze długa z moją rodziną.
Co do opisu sposobu bycia husky to nic dodać nic ująć. Te psy kochają przestrzeń i włóczęgę jak wilki i nic na to nie poradzimy.
Pozdrawiam
I.B.
P.S. Ale pyski to mają zawsze uśmiechnięte!!!!!!!!!



Pyski im się śmieją to prawda, szczególne zauważyłam u mojego jak jest bardzo ale to bardzo zmeczony uśmiech wtedy od ucha do ucha ma:):):)

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Jakub J.:
Zdaję sobie sprawę, że wychowanie psa to temat rzeka, ale od czegoś trzeba zacząć :) Jak na razie moim sukcesem jest to, że pies na komendę siada i waruje. Do dawania łapy jeszcze daleko, bo w tym temacie wydaje się, że Dingo nie wie o co kaman :)

Konia z rzędem temu, kto sprzeda mi sposób na oduczenie go gryzienia - gdy tylko zakładam mu szelki, bawię się z nim, lub głaszczę, mały zaczyna gryźć. Ząbki ma jeszcze mleczne, ale są jak małe igiełki :) Na razie jest to nieprzyjemne, ale nie uciążliwe. Boję się jednak, że ten nawyk mu zostanie, a ponieważ rośnie z dnia na dzień, niedługo mogę się pozbyć ręki


Proponuje kupić jako gryzak do tępienia zębów duża i twardą kość, jest praktycznie w każdym sklepie z artykułami dla zwierząt.

Dobrym pomysłem na początek wychowania jest psie przedszkole. Dopiero potem ewentualne szkolenie.
My mamy w domu sukę - psa przewodnika, słucha się i wykonuje wiele komend; psa 14 miesięcy po przedszkolu, udało się go nauczyć posłuszeństwa choć czasami zdarza mu sie pobiec, ale zaraz wraca gd widzi, że się oddalamy; 3 piesek to 10 tyg szczeniak, narazie potrafi tylko siadać :-)

pozdro
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Witam
Taaaak, sukom zdarza się wracać ale psy to pwosinogi!!!!!!!!!!!!!!!!!. Ja mojego łapię "na samochód".
Pozdrawiam
I.B.

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

smakołyki i upór czynią cuda.
niestety husky to takie psy, które szybko się nudzą. dlatego sztuką jest przez cały czas skupić na sobie uwagę huszczaka.
mogę tylko ze swojego doświadczenia powiedzieć, że nie prawdą jest, że husky nie da się wytresować. ja ze swoim chodziłem na szkolenie i udało nam się z oceną dobrą je skończyć. nie powiem. bywało trudno i ciężko, gdy czasami ja miałem zły dzień i mi puszczały nerwy kiedy mój psiak okazywał totalny brak zaangażowania w ćwiczeniach.
oczywiście nie powiem, że mój pies w 100% się mnie słucha. ile razy pobiegł za czymś co uciekało przed nim. tak dla sportu żeby się przebiec, a wtedy nie ma szans aby go odwołać. jedynie husky mają to do siebie, że prędzej czy później wracają w to samo miejsce skąd zaczęły swój pościg (oczywiście jeżeli jakiś dobry wujek go wcześniej nie złapie). jedna rada. gdy chcemy złapać psa, to go nie gonimy. pies bierze to raczej jako chęć do zabawy. lepiej samemu pozorować uciekanie przed psem. wtedy pies przybiegnie w kierunku swojego właściciela.
i zawsze pamiętać, to nie psa wina, że on się nie słucha. zawsze winni jesteśmy my. po prostu zawsze musimy tak przechytrzyć nasze czworonogi, abyśmy to my byli najbardziej ekscytującymi rzeczami dla nich, czy to w domu czy na spacerze.
:-)

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Artur R.:
i zawsze pamiętać, to nie psa wina, że on się nie słucha. zawsze winni jesteśmy my. po prostu zawsze musimy tak przechytrzyć nasze czworonogi, abyśmy to my byli najbardziej ekscytującymi rzeczami dla nich, czy to w domu czy na spacerze.
:-)


świetna uwaga :)

im wiecej czlowiek za nimi biega, denerwuje się tym gorzej, okazanie obojetnosci(np szybko oddale się w przeciwnym kierunku znikając czesciowo psu z oczu) w moim przypadku skutkuje natychmiastowym powrotem zwierzaka

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Zgadza się. Też stosuję tę metodę. Na spacerach regularnie chowałam się jej.Po dłuższym lub krótszym czasie zauważała moją nieobecność i zaczynała szukać. Nieraz trzeba było jej trochę pomóc wołaniem lub gwizdaniem. Teraz bardzo trudno jej się schować, bo nawet gdy pozornie jest bardzo zajęta bieganiem i wąchaniem cały czas ma mnie na oku.Oczywiście do czasu gdy wypatrzy w lesie sarny lub zająca lub jakiegokolwiek ptaka - wtedy nic nie jest w stanie jej powstrzymać. Stoję wtedy w miejscu, wrzeszczę na cały głos AAASTRRRA!!!! Po jakimś czasie przybiega cała zźajana bardzo z siebie dumna, bez żadnego poczucia winy.

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

W przypadku mojego, chowanie się i uciekanie nic nie daje. Jak zacznie biec, to już koniec. Nie reaguje nawet na łakocie. Jest szansa tylko z samochodem.
Jednak najbardziej boję się, że potrąci go auto. Zupełnie się ich nie boi, nie reaguje na nie. Mogą trąbić a on dalej spokojnie środkiem ulicy paraduje.
Czy jest jakiś sposób, aby stary pies nauczył się nie wchodzić pod koła jadących aut?

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

To chowanie się lub uciekanie, to nie ma być remedium na, to że pies w danej chwili się nie słucha i gdzieś uciekł. Za nic to nie poskutkuje. Można zaczynać w formie zabawy, gdy pies gdzieś w pobliżu nas. Niby to zachęta do zabawy w chowanego. Psy to uwielbiają.
Zobaczysz, będzie rzadziej od Ciebie odchodził i chętniej przychodził na zawołanie. ... a o to chyba chodzi. :-)

Więc głowa do góry. Jeżeli Ty się poddasz, to pies Ci nie pomoże.
Smakołyki i spryt też pomaga. :-)
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Joanna C.:
W przypadku mojego, chowanie się i uciekanie nic nie daje. Jak zacznie biec, to już koniec. Nie reaguje nawet na łakocie. Jest szansa tylko z samochodem.
Jednak najbardziej boję się, że potrąci go auto. Zupełnie się ich nie boi, nie reaguje na nie. Mogą trąbić a on dalej spokojnie środkiem ulicy paraduje.
Czy jest jakiś sposób, aby stary pies nauczył się nie wchodzić pod koła jadących aut?


Witam
W tym przypadku już chyba za późno na naukę. Skoro jest stary i jeszcze nie wpadł pod koła to jest szansa, że dalej tak będzie.
Psy są znacznie mniej wrażliwe na sztuczki z przywołaniem, bo są bardzo niezależne. Problem tkwi w naturze wilka - te psy zawsze sobie poradzą bez żadnej opieki. Kiedyś w dalekiej Syberii dbano o nie tylko zimą, a latem musiały zapewnić sobie utrzymanie same, więc tkwi w nich ten pęd prawie jak atawizm w innych psach. Te psy nie mają swojego stada, domu, przewodnika. Interesuje je tylko bezkresna przestrzeń i bieg przed siebie.
Pozdrawiam
I.B.
Joanna Janicka-Bis

Joanna Janicka-Bis Accounts Payable

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Nie widaje mi sie zeby mozna bylo generalizowac, ze suka wraca a pies to powsinoga i dominator. Kazde szczenie ma inne predyspozycje do bycia liderem i do bycia wielkim poddanym. Po porstu przy wyborze szczeniaka nalezy wybierac z glowa, a nie tylko oczami ;)
Jezeli chodzi o tresure, husky ucze sie szybko, ale jak wiecie tylko pod dyktando.... przysmakow. Co nalezy jak najczesciej wykorzystywac ;))) Fakt, ze moj psiur szybciej zalapap komeny, w lrewo, w prawo. wolniej, szybciej, start, stop, niz siad i waruj ;))) Do tej pory, a ma 4 lata, waruje tylko na smakolyk ;))) ALe to juz wynik moje braku dyscypliny i poblazania. Nie powinnam, ale jestem tylko baba, ktora pozwala spac mu w moim lozku, czasami oczywiscie;))
Ja swoja bestie dluuuuuuuuugo uczylam powortu na komende, i.... udalo sie. Warto bylo. Dobrze jest wykorzystac jakiegos psa znajomych, ktory jest ulozony i wraca na wolanie. Nauka idzie o wiele szybciej. Fakt, czasmai sie zdarza ze mna mnie gleboko w nosie, ale wtedy bieganie w przeciwnym kierunku niz pies, robienie duzego i nie standartowego halasu daje rezultaty.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Witam
Mój husky siada na komendę i generalnie obszczekuje mnie przy tym. Jednak gdy podniosę nad nim rękę skierowaną w kierunku ogona to siada posłusznie. Muszę kiedyś nagrać jego siadanie bo to jest całe misterium. Suka siada jakby miała ciężarek w zadzie, pies zaś wierci się i kręci jakby miał owsiki. Istny cyrk.
Pozdrawiam
I.B.

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

Moją kochaną suke, Norę, mam od 6 lat. Wychowanie huskiego jest nie lada sztuką. Mi to zajęło około 2 lat. Do tego czasu jadła wszystkie kapcie, firanki, bluzki, potrafiła zjeść całego kwiatka, antene od telewizora... było tego sporo. teraz Nora jest niesamowicie grzeczną suką, przychodzi na większość komend, no chyba, że zajaczek, dzik lub sarna się pojawi, to nie ma, że boli, pół godziny mamy z głowy. Ostatnio właścicielka znanej hodowli huskich w Chotomowie powiedziała, że mamy bardzo wychowaną suczkę i gdzie ją szkoliliśmy (ja i mąż oczywista), nie uwierzyła, że nigdzie :))) Tak więc wytrwałość, zawziętość, inaczej z huskim się nie da... i pies musi wiedzieć, kto pan i kto tu rządzi. Pozdro.

konto usunięte

Temat: Wychowanie psa - niemożliwe ?? :)

ja do mojego psa gdy się oddali wołam najpierw po imieniu (MAJJJKEEEEEELLLL!!!wróć!)
- gdy nie rozumie (hehe) lub gdy widzi,że chodzi mi TYLKO o to żeby wrócił to dalej robi swoje (czyli biegnie dalej lub zaczepia inne psy,ściga wiewiórki,kota...)...
lecz gdy zobaczy,że ja odwracam się i biegnę w drugą stronę (uciekając od niego) i w dodatku wołam "papaaaapa papapaaa"
to goni za mną....
w większości przypadków działa - chociaż WIECIE JAK TO Z NIMI JEST :)
staram się go jednak wypuszczać w miejscach zamkniętych - ogrodzonych lub naprawdę w szczerym polu gdzie przynajmniej nie ma aut....

większy problem mam z zostawianiem psa w domu - to jest nawet problem nie do pokonania....zawsze musi z nim ktoś być ....
niestety to uraz z "dzieciństwa" kiedy to był źle,a nawet bardzo źle wychowywany ( a także karmiony)przez pierwszego właściciela
i teraz staram się to wszystko "odkręcić"....ale to nie łatwe..
dlatego też poradźcie - czy są jakies metody,sposoby na terapię aby pies mógł sam zostawać w domu???

proszę o wszelkie uwagi i porady ratunkowe
dziękuję

Następna dyskusja:

Bezsenność psa




Wyślij zaproszenie do