Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Witajcie,
Jestem szczęśliwym opiekunem 4 - miesięcznego Husky`ego skrzyżowanego z owczarkiem. Po owczarku dostał oczy i brązowe tylne łapy, poza tym czarno biały szpic, podobny do kota, z ekstra owłosieniem na pęcinach;)
Uwielbia biegać, jeszcze bardziej polować, chętnie chodzi w szelkach i kiedy zna drogę powrotną do domu - z zapałem ciągnie obiekt na drugim końcu smyczy do domu.
Chcę nauczyć go ciągnięcia sań i wózka, najlepiej też roweru. Chciałbym przy tym uniknąć błędów i używać jednolitych poleceń do zmiany parametrów biegu.
Trudno jest mi jednak znaleźć precyzyjne informację w internecie, więc na razie (toż to jeszcze dziecko ;) chodzimy i jeździmy rowerem na smyczy z rozciągliwą gumą dla tłumienia drgań i ćwiczymy naprzód, lewo prawo i stój.
Problemy stwarzają bodźce rozpraszające uwagę, zapachy i dźwięki, zastanawiam się jak zachęcić psa do miarowego i równego biegu z umiarkowanym obciążeniem.
Wszelkie uwagi doświadczonych maszerów jak i miłośników psów rozumiejących ich potrzeby i język, będą mile widziane. Liczę na konstruktywną wymianę informacji. Z góry dziękuję za rozwinięcie tematu. Pozdrawiam, Aloha :)
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

4 miesięcznego psa? Ale to dużo za wcześnie :) Na razie piesek może sobie ciągnąć coś lekkiego typu mały wózeczek na kółkach. Odradzam opony, kłody czy inne dziwne przedmioty, które zahaczają o podłoże i nieprzyjemnie szarpią psa. Prawdziwego ciągnięcia roweru czy wózka zaprzęgowego pies może się uczyć dopiero gdy ukształtuje mu się kościec czyli jak skończy rok.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Dlatego na razie jeździmy, pozwalam mu ciągnąc lekko na łagodnych zjazdach. Mam wiele szacunku dla psa, staram się zapewnić urozmaicone bodźce rozwijające inteligencję. Mój husky ma dużo swobody i odwzajemnia zaufanie pozostając w pobliżu stada.
|Mimo to mam wątpliwości, co do tego jak należy szkolić psa zaprzęgowego aby zachował z dzieciństwa jak najwięcej dobrych nawyków i jak najmniej złych.
Stąd prośba o wskazanie takich zachowań które powinienem utrwalać, a które ignorować.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Czarek M.:
Dlatego na razie jeździmy, pozwalam mu ciągnąc lekko na łagodnych zjazdach. Mam wiele szacunku dla psa, staram się zapewnić urozmaicone bodźce rozwijające inteligencję. Mój husky ma dużo swobody i odwzajemnia zaufanie pozostając w pobliżu stada.
|Mimo to mam wątpliwości, co do tego jak należy szkolić psa zaprzęgowego aby zachował z dzieciństwa jak najwięcej dobrych nawyków i jak najmniej złych.
Stąd prośba o wskazanie takich zachowań które powinienem utrwalać, a które ignorować.
Chodzi zwłaszcza o to, jaki sygnał dostaje pies biegnący przodem na spacer "polowanie". Wiem że jeśli osiągnę i zachowam status przewodnika stada, to będzie mi łatwiej współpracować z psem, ale czy pies nadal będzie chciał pędzić przodem?
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Ja próbowałem w psem przy rowerze, ale niewiele z tego wyszło, kwiatki były ważniejsze, chociaż to nie był zaprzęg a jedynie bieg przed rowerem, więc to pewnie co innego niż prawdziwe ciągnięcie.
Ale wydaje się że jest jeden sposób, którego niestety jeszcze nie spróbowaliśmy: oddać psa komuś kto ma zaprzęg na "naukę". Wiadomo że psy się od siebie uczą, być może pies szybko załapie o co chodzi w zaprzęgu, przy okazji jest socjalizacja :) Jedyny problem to znaleźć kogoś w okolicy kto by zechciał wziąć psa do zaprzęgu.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Przejrzałem forum i znalazłem sporo praktycznych rad co do treningu psa zaprzęgowego i samego biegania. Mnie interesuje bardziej behawiorystyka oraz hierarchia takiego stada.
Mam perspektywę wydostania brata mojego huskyego z wioskowego podwórka, podobno wychowanie dwóch psów jest dwa razy łatwiejsze od chowu jednego. W dodatku dwa psy biegłyby może symatrycznie, albo jeden by poganiał drugiego. Jak to jest z dwoma wariatami?
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Czarek M.:
Jak to jest z dwoma wariatami?
- dwa razy więcej żarcia i kosztów szczepień itd.
- dwa razy więcej czasu dla Ciebie, psy zajmą się sobą
- dwa razy szybciej się przy tym zmęczą, chociaż czasem mam wrażenie że nie męczą się nigdy
- dwa razy mniej zniszczeń w domu
- na spacerach albo potrzebujesz dwa razy więcej siły aby utrzymać psy na smyczy, jeżeli ciągną w tym samym kierunku, lub zero siły gdy w przeciwnych

Posiadanie 2 psów (wariatów) ma więcej plusów niż minusów, także dla Ciebie. Polecam ;)
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Podobno hierarchia psów wychowywanych przez człowieka to bujda. Psy to jednak nie wilki.
Nie musisz moim zdaniem tu budować jakiejś hierarchii typu, że ty jesteś przewodnikiem stada bo w innym wypadku psy nie będą dobrze ciągnąc zaprzęgu. Psy zaprzęgowe mają pewne predyspozycje wrodzone, dlatego to są zaprzęgowce a nie jamniki :) Wszystko to kwestia ćwiczeń, psa trzeba uczyć, przyzwyczajać. Dlatego też wąchania kwiatków i rozpraszania uwagi nie oduczysz jednym magicznym sposobem :) Pies tego nauczy się z czasem czego od niego wymagasz, najważniejsza jest konsekwencja i cierpliwość oraz nagradzanie zachować dobrych - przez to się utrwalają. Poza tym dla psa ciągnięcie zaprzęgu to powinna być radość, frajda, po skończonym biegu trzeba psa pochwalić.
Co do kilku psów jak najbardziej kilka Huskych wychowuje się lepiej niż jednego, są one wyjątkowo stadne, jak najbardziej uczą się od siebie, ale i złego i dobrego ;) Najszybciej psa można nauczyć biegania w zaprzęgu podpinając go do już wyćwiczonego zgranego zaprzęgu. Z tym że psy muszą się zaakceptować, trzeba powoli, zapoznanie psów, krótkie biegi.
Czarek M.

Czarek M. zaje.com.pl

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Ufff... całe szczęście, bo bycie przewodnikiem odbiera sporo radości z bycia z psami. W takim razie spokojnie czekam aż pies dorośnie i karmię go dalej minerałami. A póki jest posłuszny, to nie widzę większych problemów.
Mam też wątpliwości bo spotkałem się z odmiennymi opiniami co do wieku psa w którym można rozpocząć naukę. Opcje to 3 miesiące, 9 miesięcy i pierwszy dzień w nowym domu. Skłaniam się przy poprawności trzeciej opcji przy czym ważne jest dostosowanie charakteru nauki do rozwoju psycho-fizycznego psa. Mojego psa uczę metodą wzmacniania zachowań pozytywnych, a jedyne ostrzeżenia to werbalne "fe", kiedy robi coś drastycznie niewłaściwego.
Umie już siadać, leżeć, zostać na miejscu kiedy odchodzę kilka metrów dalej i co dla mnie najważniejsze, trzyma się w pobliżu domu i moim (sąsiaduję bezpośrednio z lasem, a jakoś moja rodzina nie widzi potrzeby odgradzania się od tak miłego sąsiedztwa).
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam serdecznie.
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Ja myślę, że psa trzeba nauczyć się rozumieć i po prostu z nim współpracować na jego poziomie, oczywiście ucząc psa posłuszeństwa i pożądanych dla nas zachowań, ale nie opartego na strachu. Akurat Husky to jest niezły cwaniak z własnym charakterkiem, jeśli coś robi to dlatego ze mu się to opłaca ;) I to w jego wychowaniu dobrze wykorzystać. Wtedy my jesteśmy zadowoleni, zadowolony jest pies i jest obopólna przyjemność przebywania i życia razem :) I pamiętać że pies to nie człowiek, dobrze sobie poczytać jakąś fachową lekturę typu "Zapomniany język psów".
Co do nauki psa to uczy się od samego początku, od małego szczeniaka. Moim zdaniem Huskiego trzeba zwłaszcza uczyć wracania na zawołanie! To bardzo ważne przy tych psach uciekinierach chodzących samopas ;) Ucieczki i niewracanie jest niebezpieczne bardzo, wiele psów się gubi lub wpada np pod samochód bo nie reagują na komendy. Ja uczyłam moją sunię od 2 miesięcznego szczeniaka metodą na łakomstwo i głaskanie, czyli zawsze na spacerach kieszeń wypełniona smakołykami, wołanie psa "do mnie" (ważne nie wołać tylko imieniem tylko z komendą), pies wraca siada, daję smakołyk, głaszczę i pozwalam pobiec - mówiłam "biegaj biegaj". Sunia zadziwiała wszystkich wokół posłuszeństwem :) Wracała zawsze, czasem po dłuższej chwili ale nigdy nie zdarzyło się aby nie wróciła. Bardzo ważne też NIGDY pod zadym pozorem nie karcić psa jak wróci, czy wróci po 5 minutach czy po godzinie trzeba zacisnąć zęby, bardzo się ucieszyć i pochwalic psa że wrócił ;) Pies raz nawet skarcony sobie to dobrze zapamięta i wołanie przez właściciela będzie mu się kojarzyło z burą i na pewno nie będzie chciał wracać.
Jeśli chodzi o bieganie w zaprzęgu pies uczy się też przez obserwację i nawet z małym szczeniakiem można przyjść zobaczyć biegnące zaprzęgi, ja z moją poprzednią sunią przychodziłam na treningi od szczeniaka, a podpięłam ją 1 raz jak miała 9 miesięcy i od razu pobiegła doskonale, wiedziała o co chodzi, oczywiście na krótkim odcinku. Regularne treningi można zacząć jak pies skończy rok.
No to się napisałam :)
Katarzyna Kołodziejska

Katarzyna Kołodziejska copywriter/
specjalista ds.
marketingu

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Witam,
chciałam dołączyć się do dyskusji.
Mam dwuletnią suczkę husky, małą sprinterkę :) biega ze mną i przy rowerze, ale nigdy nie próbowała swoich sił w zaprzęgu. Czy może wiecie gdzie, jak, z kim można zacząć w Warszawie/okolicach?
Czy są jakieś amatorskie grupy? Znam kilka, ale głównie takich od profesjonalnych zawodów, a na pewno są jacyś zapaleńcy, którzy po prostu potrafią się skrzyknąć i potrenować, pomożecie?

pozdrawiam,
Kasia
Piotr Brożek

Piotr Brożek ?‍? Przedsiębiorca |
Stwórzmy razem coś
wspaniałego, przy...

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Kasiu, właśnie od takich osób i psiaków, które są profesjonalistami w psich zaprzęgach Ty i Twoja sunia najszybciej będziecie się uczyć. Z moją najstarszą suczką dokładnie tak samo zaczynałem :)

Od takich osób najszybciej i najwięcej dowiesz się wszystkiego, co chcesz wiedzieć i jeszcze więcej. Być może po pewnym czasie zechcesz wybrać się też z tymi osobami jako pomocnik na zawody, by poczuć atmosferę na nich panującą i wspólnie bawić się na wieczorze muschera (impreza dla zawodników i pomocników po pierwszym dniu zawodów). Kto wie, może nawet sama zechcesz kiedyś wziąć udział w zawodach i w takim wypadku rady doświadczonych osób będą Ci bardzo pomocne :)
Agnieszka Lapowicz

Agnieszka Lapowicz Przedstawiciel
handlowy, C2C Sp. z
o.o.

Temat: Szkolenie psa zaprzęgowego

Ja mojemu baremu daje przysmaki za wykonanie poprawnie zadania ;) Natomiast nalezy pamiętac, że to psy bardzo niezależne i mają swój charakterek. tu ten sklep z przysmaka mi http://www.maced.com.pl

Następna dyskusja:

Szkolenie psa




Wyślij zaproszenie do