Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Wielka deportacja w Rosji

... i jej skutki:

http://portalwiedzy.onet.pl/4869,80559,1643363,1,czaso...
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Wielka deportacja w Rosji

EDIT: W Związku Radzieckim oczywiście.
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Temat "archipelagu Gułag" jest bardzo szeroki i wiele jeszcze spraw nie tylko, że nie zostało wyjaśnionych, ale i ujawnionych. Będąc w Rosji we wczesnych latach 90-tych słyszałem zdania, że są jeszcze "zapomniane gułagi", gdzie mogą się znajdować "zeki". Czy jest to prawda, trudno powiedzieć. Po XX Zjeździe KPZR i "słynnym" referacie Chruszczowa nastąpiły masowe zwolnienia, ale praktycznie nic nie ujawniono, jeżeli chodzi o samo funkcjonowanie systemu. Wszelkie dane dotyczące faktycznej ilości osadzonych są jedynie szacunkowe. Podobno tylko "kułaków" i "podkułaków" deportowano ok. 3 mln. To, co jest w materiale jest bulwersujące, ale przypadki kanibalizmu to też wielki głód na Ukrainie, oblężenie Leningradu...
Wracając do Gułagów, szacuje się, że w wyniku XX Zjazdu z obozów zostało uwolnionych od 1,5 do 2 mln osadzonych. Miliony zmarłych w obozach (z lat 1935 - 1955)zostało zrehabilitowanych, dotyczyło to również jeńców wojennych, czy osadników niemieckich. Oszacowanie ilości przetrzymywanych w obozach było trudne z kilku powodów. Spora część "teczek osobowych" była niszczona przez administrację obozu z chwilą śmierci skazanego, część była opatrzona klauzulą "zachować na stałe", ale ich zawartość niszczono w wyniku prac "komisji rehabilitacyjnych", powołanych po XX Zjeździe. Wyniki prac tychże komisji zostały utajnione i nie powstało żadne całościowe opracowanie tychże wyników. W latach 30-tych prawdopodobną liczbą osadzonych było "jedynie" kilka milionów, liczba ta wzrosła znacznie w okresie II wojny światowej i bezpośrednio po niej, kiedy zsyłano uwolnionych radzieckich jeńców wojennych.
Przyjmuje się, ze maksymalna liczba osadzonych to ok. 11 milionów (łącznie z lat 30-tych i 40-tych). Być może ktoś ma inne dane, ale jak mówiłem żadne dane nie są dokładne. Trzeba tu uwzględnić fakt, że wielu więźniów było osadzonych bez wyroku sądowego, a dokumentacja była sporządzana jedynie w obozach i ew. u rejonowych pełnomocników KGB. Większość akt została po prostu zniszczona, stąd jakiekolwiek liczby są jedynie szacunkowe. Nie sądzę, aby w miarę dokładne dane znajdowały się nawet w archiwach KGB.
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Kilka uzupełnień - nie można łączyć ze sobą dwóch, zupełnie różnych rzeczy. "Oczyszczanie miast z elementów aspołecznych" to jedna sprawa i tu rzeczywiście komisje miały prawo skazywania na okres do trzech lat albo jako przymusowe osiedlenie w "sybirskim zadupiu". albo na łagier. Inna sprawą były elementy kontrrewolucyjne, tu wyroki były wyższe (pomijam wyroki śmierci) na ogół było to 5 do 10 lat ( w tym część w łagrze, część - przymusowe osiedlenie). Wyroki powyżej 10 lat z reguły oznaczały - rozstrzelać w łagrze przy najbliższej okazji. "Prawicowa Opozycja" otrzymywała na ogół bezterminowe wyroki i przynajmniej do czasu procesu Kaminiewa - Zinowiewa pozwalano im żyć. Dużą ilość rozstrzelano w 1935 r. bezpośrednio w łagrach. Akcję ponowiono w okresie procesu Radka - Piatakowa.
Masowe, naprawdę masowe deportacje dotyczyły przede wszystkim kułaków, jak mówiłem ok. 3 mln osób, w tym nie liczono dzieci zsyłanych z rodzicami.
Pewne liczby się nie zgadzają, gdyż szacunkowo mówi się o 11 mln ofiar, a jednocześnie szacuje się taka sama liczbę osadzonych. Przyjmuje się liczbę ok. 1,5 do 2 mln zrehabilitowanych i wypuszczonych z łagrów. Rożnica polega na tym, że liczba ofiar obejmuje wszystkich - osadzonych i zesłanych. Liczba bardzo przybliżona, bo sa tez i głosy mówiące o ponad 20 mln ofiar.
Okres "archipelagu GUŁAG" nie został i nie zostanie rozliczony i nie ma bezspornych danych historycznych, wszystko to jedynie szacunki i przybliżenia.
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Nie będę się więcej wymądrzał... no, chyba, że znajdzie się ktoś, kto w imię "akademickich autorytetów" "zjedzie" moje wypowiedzi jako niezgodne z ustaloną "prawdą historyczną"...
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Ja ze swej strony polecam książkę Anne Applebaum pt Gułag. Uwaga- wciąga!
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Polecam też książki Roja Miedwiediewa, jego wypowiedzi są dobrze udokumentowane w oparciu zarówno o dostępne źródła archiwalne w Rosji, jak i prace zachodnich autorów zajmujących się tematyka epoki stalinowskiej. Bardzo ciekawą pozycją jest "Nieznany Stalin" Roja i Żores Miedwiediewów. Jest tam wiele nawiązań do spraw Gułagów, w tym mało znana sprawa tzw. "atomowych gułagów" organizowanych w ramach realizacji radzieckiego programu nuklearnego, czy "Dalstroju" - kopalni, gdzie kierowano, bez prawa powrotu, byłych przymusowych robotników "atomowych łagrów" kiedy kończyły się im wyroki.
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Tramwaje kołymskie... brrr do dziś mi się to śni po nocach. Do czego to człowiek jest zdolny?
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

A obojętność naukowców zaangażowanych w program atomowy na fakt masowego zatrudniania więźniów? A transporty na budowy Dalstroju? Co mnie najbardziej przerażało w tym wszystkim to nie koszmarna ilość ofiar, co obojętność (częściowo wymuszona) społeczeństwa radzieckiego wobec tych faktów. To oczywiście żadne źródło historyczne, ale stosunek mieszkańców Moskwy do, bądź masowych aresztowań, czy ofiar głodu na Ukrainie dobrze obrazuje trylogia "Dzieci Arbatu".
Taka anegdota, która usłyszałem w Moskwie:
Uliczny wywiad Radia Majak na ulicach Moskwy nt "mój najszczęśliwszy dzień w życiu". Odpowiada starszy człowiek: "Było to w 35, albo 36 roku. Nad ranem ktoś stuka do drzwi. Otwieram. "Iwan Iwanowicz Iwanow" - pytają, a ja: "Nie on mieszka piętro wyżej"
I to moim zdaniem wystarcza za komentarz
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

W sposób bardzo dowcipny komentuje tą sprawę w "Mistrzu i Malgorzacie" Michaił Bułhakow, pisząc o nieczystej sile jaka zagnieździła się w mieszkaniu przy Sadowej 53, zajmowanego przez Berlioza i Stiopę Lichodiejewa, jeszcze zanim zamieszkał tam Woland ze swoja świtą.
Lech Jerzy Michejda

Lech Jerzy Michejda muzycy z The Rolling
Stones są starsi niż
ja, może więc n...

Temat: Wielka deportacja w Rosji

Jeszcze jedna ciekawostka. Kiedy w trakcie przygotowań do procesu Zinowiewa - Kamieniewa, Stalin zażądał aby na Łubiankę "ściągnięto" odsiadujących wyroki "prawicowców" na administrację gułagu padł blady strach. Okazało się, że nie bardzo wiadomo, w którym łagrze ich szukać. Tych "czołowych" odnaleźć było stosunkowo łatwo, aktualne informacje były w posiadaniu i Gułag, i NKWD, natomiast "pomniejsi" byli rozrzuceni po rożnych łagrach i wielokrotnie przenoszeni (była to normalna praktyka uniemożliwiająca "zekowi" nawiązywanie kontaktów, i nabranie pewnego rodzaju poczucia stabilizacji). Wszyscy odetchnęli z ulgą kiedy okazało się, że Stalinowi wystarczy tylko kilku o znanych nazwiskach.
Może się to wydawać dziwne, że z ewidencją były takie problemy. Trzeba pamiętać o tym, że ewidencja była "papierowa". Przesyłanie dokumentacji na Sybirze uzależnione było od pogody, poczta wędrowała nieraz miesiącami zaprzęgami konnymi, łodziami pocztowymi, papiery często "goniły" za zekiem, gdy on w tym czasie był przenoszony z łagru do łagru. Kolejnym problem były masowe aresztowania, np Kaganowicz "robiąc porządki na kolei" wysyłał nieraz po kilkaset osób dziennie albo "pod stienku", albo do łagru, dokumentacja była sporządzana później, czasem więc "ktoś umykał z ewidencji". Niektórzy "zakluczeni" spisywani byli dopiero po przybyciu do łagru, bo przywożono ich na podstawie ustnej decyzji speckomisji, albo "robiącego porządek". Poza tym ani administracji łagru, ani NKWD aż tak bardzo nie zależało na ścisłej ewidencji. Nikt się przecież nie przejmował ilością zeków w łagrze. Jeden więcej, jeden mniej "kakaja raznica".

Następna dyskusja:

Morderstwa polityczne w Rosji




Wyślij zaproszenie do