konto usunięte

Temat: Kim sa nasi przodkowie?

Rolnicy wygnali myśliwych
Anna Piotrowska
2009-09-04, ostatnia aktualizacja 2009-09-04 15:29

W jaki sposób w Europie pojawiło się rolnictwo? To jedna z największych zagadek archeologii. Być może pomogą ją rozwikłać opublikowane w piątek w "Science" zaskakujące wyniki badań genetycznych



Przed analizą materiału genetycznego mieszkańców prehistorycznej Europy ich...
Rolnictwo zostało wynalezione na Bliskim Wschodzie ok. 11,5 tys. lat temu. Pojawienie się pierwszych upraw zbóż oraz hodowli zwierząt nie bez przyczyny nazywane jest neolityczną rewolucją. Ktoś wpadł na pomysł, że ziarna dzikich traw można nie tylko zbierać, ale również siać, dzięki czemu zyskuje się pewne stałe plony. Mniej więcej w tym samym czasie zaczęto też udomawiać dzikie zwierzęta.

Wkrótce tereny nazywane dziś Żyznym Półksiężycem (obejmujące Izrael, Syrię oraz Irak) pokryła sieć stałych osad otoczonych polami pszenicy i jęczmienia, a także pastwiskami, na których pasły się owce, kozy oraz krowy. Rolnicy rzadziej niż ich sąsiedzi z grup łowiecko-zbierackich głodowali, dzięki czemu mieli też więcej potomstwa. Nic dziwnego, że zaczęli zasiedlać coraz większe obszary. Jak wynika z dotychczasowych badań archeologicznych, ok. 8 tys. p.n.e. skolonizowali Azję Mniejszą, a 700 lat później dotarli na tereny dzisiejszej Grecji.


Z Półwyspu Bałkańskiego umiejętność uprawy ziemi oraz hodowli zwierząt w ciągu zaledwie niespełna dwóch tysięcy lat rozprzestrzeniła się na cały kontynent europejski. Jak to się stało?

Rolnicy z Bliskiego Wschodu

Istnieją dwie konkurencyjne teorie. Pierwsza głosi, że ekspansja rolnictwa nastąpiła dzięki wymianie informacji między małą grupą bliskowschodnich imigrantów a przedstawicielami lokalnych społeczności łowiecko-zbierackich, którzy przejęli atrakcyjną dla nich kulturę wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza. Druga mówi, że doszło do niemal całkowitej wymiany europejskiej populacji. Według niej dynamiczni i lepiej zorganizowani przybysze ze Wschodu zepchnęli niedobitki paleolitycznych mieszkańców naszego kontynentu w najdalsze jego zakątki.

Żeby to sprawdzić, włoska uczona dr Barbara Bramanti z Instytutu Antropologii Uniwersytetu Jana Gutenberga w Moguncji przeprowadziła porównawcze badania DNA pradawnych mieszkańców Europy. Analizie poddano jedynie mitochondrialny materiał genetyczny, który każdy z nas dziedziczy po matce. W sumie analizowano próbki pobrane od 22 łowców-zbieraczy oraz 25 rolników. Wszyscy żyli na mniej więcej tym samym obszarze środkowej i zachodniej Europy, choć w różnym czasie. Gdyby więc doszło do przejęcia rolniczej kultury, a nie wymiany populacji, ludzie ci byliby ze sobą blisko spokrewnieni.

W grupie łowców-zbieraczy byli przedstawiciele społeczności związanych zarówno ze starszą,

ak i średnią epoką kamienia. "Rolnicza" grupa obejmowała jedynie przedstawicieli tzw. kultury ceramiki wstęgowej rytej. To najstarsza ze środkowo- i z zachodnioeuropejskich kultur rolniczych. Na ziemiach polskich pojawiła się ok. 5,5 tys. lat p.n.e.

Okazało się, że obie grupy pod względem genetycznym nie miały ze sobą zbyt wiele wspólnego. 82 proc. - 18 próbek - mitochondrialnego DNA łowców-zbieraczy należało do grupy genetycznej (haplotypu) U, z czego aż 14 do jego podtypu U-5. Tymczasem u rolników najpowszechniejsza była grupa Na1 (25 proc.) nieobecna u łowców-zbieraczy, a oprócz niej - grupy H, HV, J, K, T, V oraz U-3. "To oznacza, że doszło do wielkiej migracji, w którą nigdy wcześniej bym nie uwierzył" - stwierdza w "Science" Joachim Burger z Uniwersytetu Jana Gutenberga, współpracownik dr Bramanti. Wyniki badań współgrają jednak z dotychczasowymi ustaleniami archeologów.

- Wielkie społeczności wczesnego neolitu tworzą na terenie Europy środkowej i zachodniej jednolitą kulturę ceramiki wstęgowej rytej rozpowszechnioną na ogromnych obszarach, od terenów naddunajskich aż po Basen Paryski. Typy osad, budownictwo, ceramika, narzędzia krzemienne są wszędzie takie same. Teoria migracji ludności anatolijsko-bałkańskiej doskonale pasuje do tego obrazu - mówi prof. Janusz Kruk z krakowskiego oddziału Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, ekspert w dziedzinie pierwszych kultur rolniczych. W materiale archeologicznym można bowiem zauważyć stopniowe rozprzestrzenianie się kultur rolniczych z południa na północ oraz ich stopniowe modyfikacje, które zaowocowały powstaniem kultury ceramiki wstęgowej rytej. Pojawiają się nowe osady, a co za tym idzie i osadnicy. Oczywiście, wcześniejsza ludność naszego kontynentu też mogła mieć jakiś udział w rozprzestrzenianiu rolnictwa, lecz najwyraźniej był on niewielki.

Pasterze z Azji

Zaskakujące wyniki przyniosło także porównanie pradawnego DNA z materiałem pobranym od 484 współczesnych Europejczyków żyjących na terenie środkowej i zachodniej Europy. Okazało się, że pod względem genetycznym znacznie różnimy się zarówno od łowców-zbieraczy, jak i najstarszych rolników. Na przykład grupę genetyczną U-5 tak powszechną wśród łowców-zbieraczy wykryto u zaledwie 5-7 proc. obecnych mieszkańców kontynentu. Te wyniki całkowicie przeczą dotychczasowym ustaleniom genetyków, którzy zakładali, że w dużej mierze, przynajmniej w linii matczynej, wywodzimy się od ludów paleolitu. Słynny brytyjski genetyk prof. Bryan Sykes w książce z 2001 r. "Siedem matek Europy" twierdził nawet: "Neolityczni rolnicy z pewnością odgrywali wielką rolę, ale mają udział tylko w jednej piątej naszych genów. Główną część puli genowej współczesnych Europejczyków stworzyli myśliwi z górnego paleolitu [starszej epoki kamienia]".

Dlaczego jesteśmy tak różni od pradawnych mieszkańców naszych ziem? Praca dr Bramanti w "Science" nie odpowiada na to pytanie. Można się jednak domyślać, że w grę wchodzi jeszcze jedna, nieco późniejsza migracja - być może ludów indoeuropejskich utożsamianych przez archeologów z pasterską kulturą ceramiki sznurowej, która ok. 2900-2700 r. p.n.e. zaczęła się rozprzestrzeniać na terenie całego kontynentu. - Wiele wskazuje na to, że weszła ona w ostry konflikt z ówczesnymi środkowoeuropejskimi społecznościami rolniczymi, a nawet położyła kres ich osadnictwu na dużych obszarach Europy - mówi prof. Kruk.

Problem jednak w tym, że rolnicy byli liczebniejsi niż pasterze. Ci ostatni na dodatek potrzebowali zbóż, by przeżyć. Obydwie społeczności musiały więc ze sobą w jakiś sposób kooperować. Być może przy tej okazji dochodziło do mieszanych związków i wymiany materiału genetycznego?


Źródło: Gazeta Wyborcza
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: Kim sa nasi przodkowie?

Czytałam ten artykuł, to bardzo ciekawe, że jednak przodkowie współczesnych Europejczyków nie wywodzą się od tych rolników epoki neolitu. Mimo, że rolnictwo przetrwało na naszych terenach jako sposób gospodarowania.

konto usunięte

Temat: Kim sa nasi przodkowie?

Najciekawsze jest zanegowania ciągłości pomiędzy tymi którzy skolonizowali Europę (a wywodzącymi się od kromaniończyków) a nami.
Inną kwestią jest indoeuropeizacja Europy. Nie jest jasne od kiedy Indoeuropejczycy rozpowszechnili się po Europie i dzieki czemu zawdzięczają swój olbrzymi sukces. Dawni badacze szukali przewagi indoeuropejczyków w udomowieniu konia kilkanascie lat temu C. Renfrew łączył to z neolityzacją. Badania genetyczne pozwolą przynajmniej odpowiedzieć kiedy indoeuropejczycy zaczeli się rozpowszechniać na naszym kontynencie

Następna dyskusja:

Nasi niemyci przodkowie




Wyślij zaproszenie do