Temat: Zagadka: O kim mowa?
Nie no, bez żartów proszę.
Zaraz znów okaże się że słwowianie byli miłującymi pokój, sympatycznymi pacyfistami na których wszyscy się uwzięli, bo odbiegali swoimi obyczajami od ówczesnych norm :)
Pan napisze jeszcze że wyprzedzali swoją epokę i byli przez współczesnych niezrozumiani :)
Natomiast wszystkie przekazy mówią mniej więcej to samo: lud agresywny, nadpobudliwy, kłótliwy i zdradziecki.
Wszystko to zamyka się w słowach, "podbili by cały świat, gdyby potrafili się ze sobą dogadać"
To bardzo fascynujące, że pamięta się o zdradziecko otrutych naczelnikach plemiennych z Łużyc, ale przemilcza się taktownie świątynię boga wojny w Radogoszczy, ofiary z ludzi w Radogoszczy i Arkonie, zagony Redarów terroryzujących saksonię, czy bojowe okręty Ranów i ogromną piracką flotę Obodrytów, masakrującą wikingów w basenie morza Bałtyckiego.
Praktycznie, gdyby tzw. słowiańszczna potrafiła jakoś tam współdziałać, a przynajmniej nie dawała się szczuć na siebie, to resztki germanów tłoczyły by się pewnie na skale Giblartaru, jak swego czasu ich Neandertalscy przodkowie :)
No, ale fakt że wszyscy dziejopisarze mają podobne zdanie o słowianach, jest jeszcze jednym, wyraźnym dowodem antysłowiańskiego spisku :/