Temat: jaki aparat kupić??
Podstawowa zasada przy wyborze aparatu to przede wszystkim postawienie sobie pytania do jakich celów będzie wykorzystywany, a po drugie jakie masz oczekiwania co do jakości.
Ja ponad rok wybierałem aparat i w końcu wybór padł na lustrzankę. Już od 2 lat używam Nikona D50. Na poczatku był to kit nikonowski + zoom 55-200 (po uwzglednieniu cropa 73-300). Rzeczywiście denerwujace jest przekładanie obiektywów, dlatego po roku nabyłem 18-200VR i to był strzał w dziesiątkę. Poza wagą wszelkie porównania z kompaktami po prostu nie mają sensu. Jeśli zależy ci na szybkości, jakości, robieniu zdjęć w trudnych warunkach, jeśli myslisz o makrofotografii, czy robieniu zdjęć przyrody, sportu, a nawet robienie zdjęć "szalejącym" dzieciom, to nie masz wyboru - lustrzanka. Jesli chcesz robić zdjęcia z imprez domowych, wyjazdów wakacyjnych i spotkań towarzyskich to kompakty są w porządku (na pewno poręczne).
Kolejny wątek, to porównywanie producentów Canon kontra Nikon...to jak zabawa w wojnę między dziećmi...śledziłem jakiś czas fora fotograficzne i wszelka argumentacja sprowadza się głównie do uwag natury estetycznej...poszczególne modele bywają wyposarzone w jedną albo dwie opcje, różniące je od siebie i tyle, każdy może szbko zdecydować, czy warto zainwestować w taką opcję. Prze dokonaniem wyboru proponuję przyjrzeć się ofercie dostępnych szkiełek pod katem własnych zastosowań, wybór body to jest dla mnie rzeczą wtórną, choć dobrze jest przymierzyć się do każdego body i sprawdzić "jak w ręku leży". W stosunku do proponowanego często Canonowskego modelu 400D, to nie mam np. trybu dobierania maksymalnej głębi ostrości, czy podglądu głębi ostrości. Wielkość matrycy można brać pod uwagę przy kadrowaniu zdjęć i robieniu wielkoformatowych odbitek...choć jak ma się zooma, to nie powinno się zakładać dużego kadrowania.
Porównywałem jakość wykonywanych zdjęć w tych samych warunkach z kilkoma kompaktami z "wyższej półki"...i o wynikach wolę nie pisać (miedzy innymi panasonikiem, sony i canonem), to po prostu inna liga!
Miałem okazję także porównania z canonem 400D...i rzeczywiście wygrał ale tylko i wyłącznie dzięki większej rozdzielczości matrycy (lepsze odwzorowanie szczegółów). Tak na prawdę nikonowskim odpowiednikiem jest D80.
Można poważnie zastanawiać się nad D40 Nikona, to na prawdę ciekawa propozycja, podobnie jak sony A100. Inna zasadnicza róznica to system redukcji drgań, czasami montowany jest w body (A100) lub w obiektywach (podejście między innym nikona)...faktem jest, że wybór aparatu, to ciężka sprawa:)
Pozdrawiam