konto usunięte
Temat: Dowód na istnienie Boga?
Tomasz S.:
Druga wątpliwość. Rozumiem, że kule z maszyny, kostka, itd. to jakaś idealizacja. Wyniki tych doświadczeń nie są losowe, bo opisują je równania mechaniki (np. kiedyś liczyłem pp. tego, że moneta stanie na kant). Zastanawiam się czy w ogóle istnieją jakiekolwiek zjawiska, które można uznać za losowe i wykorzystać?
Mechanika kwantowa jest losowa. Więc można np. zliczać rozpady promieniotwórcze, bo wiemy, że jest 100% losowy proces. Zdaje mi się zresztą, że kiedyś budowało się takie "atomowe" generatory liczb losowych do komputerów. Dziś z tego co wiem, można kupić optyczny generator liczb losowych w postaci karty wkładanej do kompa.
Ale interesują mie też inne pomysły na eksperyment – jako wskazówkę podam że warto szukać złamania oczywistych zasad fizyki: zachowania energii, pędu etc.A czy naruszenie powiedzmy zasady zachowania energii dowodzi czegokolwiek ponad to, że istniejąca teoria nie była doskonała? Nie jestem fizykiem, ale przecież takie rzeczy w fizyce się zdarzały, choćby mechanika klasyczna uogólniona do relatywistycznej, czy prawo Ampere'a uogólnione do któregoś tam równania Maxwella (chodzi o tę poprawkę na drgania pola elektrycznego)... To nie matematyka niestety, nie ma w fizyce niepodważalnych praw, są tylko takie (jeszcze) nie sfalsyfikowane ;).
To, o czym mówią w szkole to zasada zachowania energii w makroskali. "Prawdziwa" (albo: "prawdziwsza", bo nie wiemy co powiedzą o tym za np. 100 lat) zasada zachowania energii zakłada ograniczenie na iloczyn energii i czasu, więc możemy wziąć "na kredyt" trochę energii, pod warunkiem, że szybko "zwrócimy". Tym więcej tej energii, im szybciej zwrócimy. W skali czasu/energii z którą stykamy się na codzień ten "kredyt" jest tak mały, że nie da się go zmierzyć - stąd wersja uśredniona jest wystarczająco dobra. Zresztą podobnie w makroskali nie zastanawiamy się nad niepewnością jednoczesnego pomiaru prędkości i położenia samochodu...