Temat: Młody, piękny jamnik standardowy - depresja w schronisku!
Właśnie wróciliśmy z Tysonem od Pana Doktora. Pan Doktor był niezwykle zbulwersowany, że nikt nie zrobił Tysonowi prześwietlenia i stwierdził, że to w sumie karygodne. Dał mi skierowanie i pojadę z Tysonem w środę na prześwietlenie. Dostał dzisiaj nowy steryd, który będzie brał co 3 dni, dostał też lek przeciwbólowy, ale nie będzie brał go w zastrzykach. Pan Doktor przepisał mu 1/4 tabletki pyralginy p/o, a więc nie będę musiał go kłóć. Nivalin musi dostawać RÓWNOLEGLE Z Cocarboxylasą, a więc mu dzisiaj podam. Pan Doktor powiedział, że wszystkie zastrzyki mogą być podane podskórnie, a więc nie muszę robić domięśniowych i nauczył mnie jak się robi takiemu małemu psu 3 zastrzyki na raz tak aby piesek wcale nie czuł. Wygląda na to, że czeka mnie masa pracy z Tysonem, ale Doktor po zbadaniu powiedział, że Tyson MA SZANSE NA TO, ŻE BĘDZIE ZDROWY. :D
Jestem cały zbudowany postawą Pana Doktora, który nie wziął ode mnie ani grosza za wizytę tylko za 3 swoje zastrzyki, które zrobił Tysonowi. A więc cała półgodzinna wizyta z badaniem i zastrzykami kosztowała mnie...20 złotych. Tak, DWADZIEŚCIA ZŁOTYCH!!!
Pan Doktor jest lekarzem starej daty i to się czuje na każdym kroku. Nazywa się Dr. Włodzimierz Czuj, a ma swój gabinet na ulicy Prostej 2/14 w Warszawie.