Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?
Tez uważam, ze wypadek przy pracy jednak.
4 lata pisałam poszkodowanemu odwołanie od decyzji ZUS, który nie uznał "naszego uznania" wypadku za WPP tylko uważali, że to wypadek w drodze.
Sprawa wygrana bez żadnego problemu, więc wklejam to co poskutkowało, może Ci pomoże.
Niniejszym składam odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w ................ Inspektorat w ..........z dnia 16.05.2007r. znak: ......./07/274092/......, odmawiającą mi prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 31.10.2006r. i wnoszę o:
1. Zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.
2. Ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu.
UZASADNIENIE
W dniu 31.10.2006r. uległem na terenie zakładu pracy wypadkowi, w wyniku którego doznałem urazu ręki. Oddział ZUS nie uznał zdarzenia, któremu uległem za wypadek przy pracy, przyjmując – w lakonicznym uzasadnieniu decyzji – iż wypadek, któremu uległem, nie ma związku z pracą.
Dowód: - odpis decyzji znak 5...........01/07/274092/Zg
Z tą decyzją się nie zgadzam. Okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą wątpliwości, zwłaszcza że potwierdzone zostały zeznaniami świadków, a następnie protokołem zespołu powypadkowego nr 004/2006 z dnia 7.11.2006 r. zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy.
Dowód: odpis protokołu, zeznania świadków
Jak orzekł Sąd najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2006 r., sygn akt I UK 28/06, związek funkcjonalny z pracą istnienie niezależnie od czasu i miejsca, w którym wypadek nastąpił. Przy ocenie zdarzenia jako wypadku przy pracy organ winien zatem kierować się oceną zakładu pracy dokonaną stosownie do art. 5 ust. 2 z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, która determinuje uznanie zdarzenia jako wypadek przy pracy. Jak zaś wskazano wyżej zakład pracy, tj. „........Kontenery” Sp. z o.o. protokołem z dnia 7.11.2006 r. uznał zdarzenie z dnia 31.10.2006r., w wyniku którego doznałem urazu ręki, za wypadek przy pracy.
Ponadto Sąd Najwyższy w Uchwale z dnia 28.08.1978r. III PZP 10/78 OSNC 1979/2/30 stwierdził, że związek z pracą nie musi odnosić się bezpośrednio do samego świadczenia pracy. Wskazuje na to sformułowanie art. 3 ust. 1, w którym ustawodawca użył określenia "w związku z pracą", a nie określenia "w związku ze świadczeniem pracy". Przytoczone założenie potwierdza pkt 3 ust. 1 art. 3 ustawy wypadkowej, który za wypadek przy pracy uznaje zdarzenie, jakiemu uległ pracownik między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. W tej więc ostatniej sytuacji za wypadek przy pracy zostało uznane zdarzenie, które bezpośrednio nie łączyło się z samym świadczeniem pracy, lecz które poprzedzało to świadczenie.
W uzasadnieniu odmownej decyzji organ rentowy stwierdził, że zdarzenie, któremu uległem nie miało związku z pracą, gdyż doszło do niego „przed podjęciem zwykłych czynności pracowniczych, wynikających ze stosunku pracy”.
Ustawa wypadkowa – o czym ZUS zdaje się nie wiedzieć lub nie pamiętać – nie ogranicza związku z pracą jedynie do „wykonywania zwykłych czynności pracowniczych”, ale łączy go także z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy oraz pozostawaniem pracownika w dyspozycji pracodawcy. Moje przybycie na teren zakładu pracy w dniu 31.10.2006r. miało bezsprzecznie związek z pracą i z chwilą wejścia na teren zakładu pracy znalazłem się w dyspozycji pracodawcy.
W tych warunkach należy stwierdzić, że art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej z 2002 r. pojęcie związku przyczynowego z pracą nie ogranicza tylko do zdarzenia pozostającego w bezpośredniej łączności ze świadczeniem pracy. W świetle wykładni cytowanego art. 3 ust. 1 związek przyczynowy z pracą ma z reguły miejsce wówczas, gdy zdarzenie, wywołujące uszczerbek na zdrowiu pracownika, nastąpiło po przekroczeniu przez niego bramy zakładu pracy w czasie przeznaczonym na świadczenie pracy, choćby nawet w tym czasie pracownik pozostawał poza swym stanowiskiem roboczym. Przytoczony pogląd potwierdza pkt 3 ust. 1 art. 3 ustawy wypadkowej. Skoro bowiem w cytowanej dyspozycji uznany został za wypadek przy pracy wypadek, jakiemu uległ pracownik w drodze między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy, to tym samym ustawodawca dał pośrednio wyraz przekonaniu, że założeniem ustawy wypadkowej było potraktowanie wypadku na terenie zakładu pracy jako wypadku pozostającego z reguły w związku z pracą, a zatem jako wypadku przy pracy.
Dlatego też wypadek, któremu uległem na terenie zakładu pracy przy prowadzeniu motoru, ma charakter wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej z 2002 r., skoro wypadek ten zdarzył się na terenie zakładu pracy, a - jak wykazano uprzednio - wspomniana przesłanka przesądza z reguły o zakwalifikowaniu zdarzenia jako wypadku przy pracy.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 09.12.1994r. II URN 40/94 OSNP 1995/9/113, w którym orzeczono, iż okoliczność, czy wypadek pracownika udającego się do pracy zdarzył się poza terenem zakładu pracy, czy po wejściu już na teren zakładu, ma istotne znaczenie dla oceny prawnej tego zdarzenia i określenia strony zobowiązanej do wypłacenia należnego odszkodowania.
W stanie faktycznym, którego dotyczy powyższy wyrok, ZUS odmówił pracownikowi jednorazowego odszkodowania z tytułu zdarzenia, jakiemu uległ i nie uznał tego zdarzenia za wypadek w drodze z domu do pracy, gdyż - zdaniem ZUS - wypadek miał miejsce po przekroczeniu przez pracownika bramy zakładu pracy, w związku z czym zdarzenie to jest wypadkiem przy pracy. ZUS w tym przypadku dokonał kwalifikacji zdarzenia dokładnie odwrotnej, aniżeli w moim przypadku, pomimo, że okoliczności wypadku były prawie identyczne (przewrócenie się pracownika po wejściu na teren zakładu pracy).
Powyższy wyrok dobrze oddaje motywy, którymi w swoim postępowaniu kierował się i kieruje nadal ZUS. Odnoszę wrażenie, że zarówno w powyższej, jak i w mojej sprawie intencją ZUS-u było i jest takie interpretowanie faktów, aby nie płacić poszkodowanemu jednorazowego odszkodowania.
W roku, w którym wydany został powyższy wyrok SN, jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy wypłacał zakład pracy, a jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków w drodze do pracy wypłacał ZUS, więc ZUS chętnie wówczas przyjmował (notabene słusznie), że wszelkie zdarzenia wypadkowe, które wydarzyły się po przekroczeniu bramy zakładu, są wypadkami przy pracy i na zakładzie pracy ciąży obowiązek wypłaty jednorazowego odszkodowania.
Natomiast w chwili obecnej jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy wypłaca ZUS, a osobom poszkodowanym w wypadkach w drodze do pracy jednorazowe odszkodowanie nie przysługuje, w związku z czym ZUS na wszelkie możliwe sposoby chce wykazać, że zdarzenia wypadkowe na terenie zakładu pracy, ale jeszcze przed podjęciem pracy (tak jak w moim przypadku) są wypadkami w drodze z domu do pracy, a nie wypadkami przy pracy.
W tym stanie rzeczy uważam, że moje odwołanie zasługuje na uwzględnienie i wnoszę aby zdarzenie, któremu uległem w dniu 31.10.2006r. uznać za wypadek przy pracy w rozumieniu art.3 ust.1 ustawy z dnia 30.10.2002r.