konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Myślałem,że będzie prosto, uznałem,ze w drodze do pracy. Nie mam jeszcze wypisanego protokołu, ale wczoraj pojawiły się wątpliwości.

Postraszyła mnie babka z Sanepidu, która kontroluje nasz zakład.Chyba rodzina poszkodowanej.;P

Opis zdarzenia:

Kobieta odbija kartę w budynku administracyjnym- na zewnątrz budynku jest czytnik - o 7.02.

Schodzi z trzech schodków i na równej powierzchni potyka się i tłucze rzepką w kolanie. Dochodzi 150 m do bramy firmy, potem do szatni, boli ją noga, zawożą ja na pogotowie. Ma 2,5 miesiąca od razu zwolnienia lekarskiego.

Od budynku do bramy zakładu jest 150 m, przewróciła się przy budynku, administracyjnym na terenie firmy.

W związku z pracą nie pozostawała, bo nie doszła jeszcze do bramy zakładowej pomimo ,że odbiła kartę.

Kto pomoże tą szaradę rozwikłać. OIP -mówi,ze chce mieć czas i odsyła i milczy :-)

W Regulaminie pracy nie mamy zapisu dotyczącego,że odliczamy czas pracy na dojścieJózef Mirowicz edytował(a) ten post dnia 14.07.10 o godzinie 13:17

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Odbiła kartę - rozpoczęła świadczenie pracy i kierowała się na stanowisko,a to że nie doszła do bramy nie powinno zaważać na sprawie, skoro budynek administracyjny stoi na terenie zakładu to chyba drogę do bramy tez należy traktować jako teren firmy.

No bo co w przypadku, gdyby przewróciła się 1 m przed bramą? - to chyba to samo co 149 m wcześniej bo i tu i tu - teren firmy :) Ja bym optował za wypadkiem w pracy, a nie w drodze do niej.

Zastanawiam się tylko czym w takim przypadku - wypadku może straszyć sanepid ??? :)
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Józefie
Kobita była juz na terenie zakładu a wiec wypadek przy pracy a nie w drodze "do pracy" - co, była poza zakładem pracy ? - budynek administracyjny nalezy do terenu zakładu pracy. Kobitka z sanepidu ma rację.
Wypadek ten mógłby być "wypadkiem w drodze do pracy" wówczas jak kobita doznałaby urazu poza terenem zakładu np. 2 m przed bramą budynku aministracyjnegoKrzysztof K. edytował(a) ten post dnia 14.07.10 o godzinie 14:57

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

U nas jest tak: stoi budynek administracyjny.potem droga publiczna, na lewo i prawo różne firmy i dopiero brama zakładu.

Wywaliła się na terenie budynku administracyjnego, potem szła do bramy drogą publiczną.

A takie pytanie?

1.Czy pozostawała w związku z pracą?

Czynność dojścia do bramy zakładu nie jest czynnością związaną z wykonywaną pracą.

A Sanepid ma tyle,że poszkodowana poskarżyła się znajomej, która nas kontroluje i kobieta sobie pozwoliła na postraszenie.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Wiem,że był taki precedens. Kobieta schodziła po schodkach z budynku zakładu po skończonej pracy.Potknęła się i stłukła kolano.Budynek należał do firmy.

ZUS i sąd nie uznał tego jako wypadku, bo czynność schodzenia po schodach nie miała związku z pracą, nie polecił jej tego przełożony w związku z pracą.

U nas identyczny wypadek bez problemu ZUS uznał.

Był u nas też taki wypadek,ze kobieta wchodziła do budynku po odbiciu karty i przed drzwiami się wywaliła. ZUS nie uznał tego jako wypadku w pracy.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Ale przecież to proste, odbiła kartę więc zaczęła pracę na rzecz pracodawcy. To, że ten źle zorganizował dojście do stanowiska, nie jej wina. Zdecydowanie wypadek przy pracy.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Kadrowa odlicza czas na dojście do pracy i dojście do czytnika po pracy.

Nie ma zapisu w Regulaminie.Odlicza po prostu jak jej pasuje, czyli jak ma ktoś

20 min na plus w danym dniu, odlicza 20 minut, jak ma 2 minuty odlicza 2 minuty.

Porypane. Mało tego jest czytnik na produkcji za bramą zakładu, ale nie ma

zapisu, ani nakazu,że ci co pracują w halach muszą tam odbijać karty.

Odbijają więc na czytniku w administracji, a część w halach.

Od razu nadmieniam,że w prywatnych firmach nieraz tak jest (jak u nas) ,że podpowiedzi są nie przyjmowane- bo jak ktoś mógł wpaść na inny na pomysł- to jest zarezerwowane dla szefostwa.

Przeczekają wtedy i po miesiącu, dwóch -wpadają nagle na taki sam pomysł z wielkim krzykiem, co to nie wymyślili

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Jutro rano mam dostać info z OIP-u.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

to wybacz, ale Pani kadrowa jest porypana nieźle. To akurat jest strata firmy, że tak mają budynki zrobione i jakim prawem odliczają ludziom czas? Ręce opadają...

a właśnie, jeżeli Pani kadrowa sobie coś odejmuje/dodaje i nie ma tego w regulaminie zaakceptowanym przez pracownika, to zdecydowanie ten spacer należy wliczyć w czas pracy.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

"Przepisy nie określają początku i końca drogi do pracy i z pracy. W doktrynie i w dotychczasowym orzecznictwie przyjmuje się, że droga ta rozpoczyna się z chwilą opuszczenia przez pracownika mieszkania (zamknięcia drzwi domu) lub bramy zakładu pracy i kończy się również na granicy terenu władztwa zakładu pracy, czy też progu domu (mieszkania) pracownika (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 24 stycznia 1997 r., II UKN 57/96, OSNP 1997/18/347, 22 stycznia 1998 r., II UKN 462/97, OSNP 1999/1/23). Przykładowo wypadkiem w drodze z pracy jest wypadek, który zdarzył się poza terenem zakładu pracy, po wyjściu pracownika za jego bramę - na parkingu położonym poza ogrodzeniem tego zakładu."

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Tez uważam, ze wypadek przy pracy jednak.

4 lata pisałam poszkodowanemu odwołanie od decyzji ZUS, który nie uznał "naszego uznania" wypadku za WPP tylko uważali, że to wypadek w drodze.
Sprawa wygrana bez żadnego problemu, więc wklejam to co poskutkowało, może Ci pomoże.

Niniejszym składam odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w ................ Inspektorat w ..........z dnia 16.05.2007r. znak: ......./07/274092/......, odmawiającą mi prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 31.10.2006r. i wnoszę o:
1. Zmianę zaskarżonej decyzji i przyznanie prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy.
2. Ustalenie procentowego uszczerbku na zdrowiu.

UZASADNIENIE
W dniu 31.10.2006r. uległem na terenie zakładu pracy wypadkowi, w wyniku którego doznałem urazu ręki. Oddział ZUS nie uznał zdarzenia, któremu uległem za wypadek przy pracy, przyjmując – w lakonicznym uzasadnieniu decyzji – iż wypadek, któremu uległem, nie ma związku z pracą.
Dowód: - odpis decyzji znak 5...........01/07/274092/Zg

Z tą decyzją się nie zgadzam. Okoliczności i przyczyny wypadku nie budzą wątpliwości, zwłaszcza że potwierdzone zostały zeznaniami świadków, a następnie protokołem zespołu powypadkowego nr 004/2006 z dnia 7.11.2006 r. zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy.
Dowód: odpis protokołu, zeznania świadków

Jak orzekł Sąd najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2006 r., sygn akt I UK 28/06, związek funkcjonalny z pracą istnienie niezależnie od czasu i miejsca, w którym wypadek nastąpił. Przy ocenie zdarzenia jako wypadku przy pracy organ winien zatem kierować się oceną zakładu pracy dokonaną stosownie do art. 5 ust. 2 z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, która determinuje uznanie zdarzenia jako wypadek przy pracy. Jak zaś wskazano wyżej zakład pracy, tj. „........Kontenery” Sp. z o.o. protokołem z dnia 7.11.2006 r. uznał zdarzenie z dnia 31.10.2006r., w wyniku którego doznałem urazu ręki, za wypadek przy pracy.

Ponadto Sąd Najwyższy w Uchwale z dnia 28.08.1978r. III PZP 10/78 OSNC 1979/2/30 stwierdził, że związek z pracą nie musi odnosić się bezpośrednio do samego świadczenia pracy. Wskazuje na to sformułowanie art. 3 ust. 1, w którym ustawodawca użył określenia "w związku z pracą", a nie określenia "w związku ze świadczeniem pracy". Przytoczone założenie potwierdza pkt 3 ust. 1 art. 3 ustawy wypadkowej, który za wypadek przy pracy uznaje zdarzenie, jakiemu uległ pracownik między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. W tej więc ostatniej sytuacji za wypadek przy pracy zostało uznane zdarzenie, które bezpośrednio nie łączyło się z samym świadczeniem pracy, lecz które poprzedzało to świadczenie.
W uzasadnieniu odmownej decyzji organ rentowy stwierdził, że zdarzenie, któremu uległem nie miało związku z pracą, gdyż doszło do niego „przed podjęciem zwykłych czynności pracowniczych, wynikających ze stosunku pracy”.
Ustawa wypadkowa – o czym ZUS zdaje się nie wiedzieć lub nie pamiętać – nie ogranicza związku z pracą jedynie do „wykonywania zwykłych czynności pracowniczych”, ale łączy go także z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy oraz pozostawaniem pracownika w dyspozycji pracodawcy. Moje przybycie na teren zakładu pracy w dniu 31.10.2006r. miało bezsprzecznie związek z pracą i z chwilą wejścia na teren zakładu pracy znalazłem się w dyspozycji pracodawcy.
W tych warunkach należy stwierdzić, że art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej z 2002 r. pojęcie związku przyczynowego z pracą nie ogranicza tylko do zdarzenia pozostającego w bezpośredniej łączności ze świadczeniem pracy. W świetle wykładni cytowanego art. 3 ust. 1 związek przyczynowy z pracą ma z reguły miejsce wówczas, gdy zdarzenie, wywołujące uszczerbek na zdrowiu pracownika, nastąpiło po przekroczeniu przez niego bramy zakładu pracy w czasie przeznaczonym na świadczenie pracy, choćby nawet w tym czasie pracownik pozostawał poza swym stanowiskiem roboczym. Przytoczony pogląd potwierdza pkt 3 ust. 1 art. 3 ustawy wypadkowej. Skoro bowiem w cytowanej dyspozycji uznany został za wypadek przy pracy wypadek, jakiemu uległ pracownik w drodze między siedzibą zakładu pracy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy, to tym samym ustawodawca dał pośrednio wyraz przekonaniu, że założeniem ustawy wypadkowej było potraktowanie wypadku na terenie zakładu pracy jako wypadku pozostającego z reguły w związku z pracą, a zatem jako wypadku przy pracy.
Dlatego też wypadek, któremu uległem na terenie zakładu pracy przy prowadzeniu motoru, ma charakter wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej z 2002 r., skoro wypadek ten zdarzył się na terenie zakładu pracy, a - jak wykazano uprzednio - wspomniana przesłanka przesądza z reguły o zakwalifikowaniu zdarzenia jako wypadku przy pracy.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego z 09.12.1994r. II URN 40/94 OSNP 1995/9/113, w którym orzeczono, iż okoliczność, czy wypadek pracownika udającego się do pracy zdarzył się poza terenem zakładu pracy, czy po wejściu już na teren zakładu, ma istotne znaczenie dla oceny prawnej tego zdarzenia i określenia strony zobowiązanej do wypłacenia należnego odszkodowania.
W stanie faktycznym, którego dotyczy powyższy wyrok, ZUS odmówił pracownikowi jednorazowego odszkodowania z tytułu zdarzenia, jakiemu uległ i nie uznał tego zdarzenia za wypadek w drodze z domu do pracy, gdyż - zdaniem ZUS - wypadek miał miejsce po przekroczeniu przez pracownika bramy zakładu pracy, w związku z czym zdarzenie to jest wypadkiem przy pracy. ZUS w tym przypadku dokonał kwalifikacji zdarzenia dokładnie odwrotnej, aniżeli w moim przypadku, pomimo, że okoliczności wypadku były prawie identyczne (przewrócenie się pracownika po wejściu na teren zakładu pracy).
Powyższy wyrok dobrze oddaje motywy, którymi w swoim postępowaniu kierował się i kieruje nadal ZUS. Odnoszę wrażenie, że zarówno w powyższej, jak i w mojej sprawie intencją ZUS-u było i jest takie interpretowanie faktów, aby nie płacić poszkodowanemu jednorazowego odszkodowania.
W roku, w którym wydany został powyższy wyrok SN, jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy wypłacał zakład pracy, a jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków w drodze do pracy wypłacał ZUS, więc ZUS chętnie wówczas przyjmował (notabene słusznie), że wszelkie zdarzenia wypadkowe, które wydarzyły się po przekroczeniu bramy zakładu, są wypadkami przy pracy i na zakładzie pracy ciąży obowiązek wypłaty jednorazowego odszkodowania.
Natomiast w chwili obecnej jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadków przy pracy wypłaca ZUS, a osobom poszkodowanym w wypadkach w drodze do pracy jednorazowe odszkodowanie nie przysługuje, w związku z czym ZUS na wszelkie możliwe sposoby chce wykazać, że zdarzenia wypadkowe na terenie zakładu pracy, ale jeszcze przed podjęciem pracy (tak jak w moim przypadku) są wypadkami w drodze z domu do pracy, a nie wypadkami przy pracy.

W tym stanie rzeczy uważam, że moje odwołanie zasługuje na uwzględnienie i wnoszę aby zdarzenie, któremu uległem w dniu 31.10.2006r. uznać za wypadek przy pracy w rozumieniu art.3 ust.1 ustawy z dnia 30.10.2002r.
Mariusz O.

Mariusz O. Główny specjalista
d/s BHP Inspektor
PPOŻ

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Wypadek W PRACY i niech tylko ktoś podważy... :)
W ZUSie pracę dostają "po kądzieli" lub "po mieczu" ;) więc niedouczone towarzystwo może być ;) ale behapowcy to jak koty na cztery nogi :D jak zresztą widać na załączonych wyżej obrazkach
Madziu ładnie sformułowane odwołanie ;) miło się czyta

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

A Sanepid ma tyle,że poszkodowana poskarżyła się znajomej, która nas kontroluje i kobieta sobie pozwoliła na postraszenie.

Chciałbym tylko dodać, że ta kobieta może sobie takie uwagi schować do torebki bo nie ma prawa Was straszyć czymkolwiek ( pytanie: w jakiej formie to postraszenie było? ) - co to ją obchodzi? :)
A co do kadrowej - ona pewnie odejmuje tak te minuty, żeby nie mieć nadgodzin lub mieć ich jak najmniej - wiadomo koszty.. Powinniście mieć zapisane w regulaminie po jakim czasie liczone są nadgodziny- tzn. powinien zostać ustalony czas na dojście pracowników od/do bramy. Po przekroczeniu tego czasu pani kadrowa mogłaby naliczać lub redukować minuty. To co teraz robi to nie bardzo zgodne z kodeksem pracy jest ( chyba że macie taki zapis).Krzysztof Uchacz edytował(a) ten post dnia 15.07.10 o godzinie 11:21

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Krzysztof Uchacz:
A Sanepid ma tyle,że poszkodowana poskarżyła się znajomej, która nas kontroluje i kobieta sobie pozwoliła na postraszenie.

Chciałbym tylko dodać, że ta kobieta może sobie takie uwagi schować do torebki bo nie ma prawa Was straszyć czymkolwiek ( pytanie: w jakiej formie to postraszenie było? ) - co to ją obchodzi? :)

Ta pani nas zawsze kontroluje z Sanepidu- średnio dwa razy w roku.

Przedwczoraj dzwoniła kilka razy, ale byłem na szkoleniu.Potem recepcjonistka dała mi nr. tel i nazwisko,żebym pilnie zadzwonił. I zaczęła mi prawić morały, zaczynając od pytania, czy mam skończoną podyplomówkę :-)

Potem jak sobie pogadała, to jej powiedziałem,ze ja nie mam wypisanego protokołu i wiem co w nim mam pisać, bez jej pomocy.

To mówi: taaaaak? To zobaczymy!

I nie wiem,czy zgłosić to mojej szefowej? bo może teraz "inaczej" nas kontrolować :-)

Nie wiem,czy to tej poszkodowanej, rodzina, czy znajoma. Ja tylko powiedziałem poszkodowanej,ze może to być wypadek w drodze do pracy i ona tak nagadała tej z Sanep[idu.

Ta zamiast się zapytać, czy mam napisany protokół, to pierniczy takie bzdety. Zresztą co to ją obchodzi?

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Rozmawiałem rano z Radcą Prawnym z OIP-u. Mówi ,że bez dwóch zdań wypadek. Mało tego, jakby coś się stało na drodze publicznej po odbiciu karty, toteż wypadek w pracy.

Muszę zaraz szefostwu zgłosić,żeby montowali czytniki przy halach.

Ta droga nie jest bezpieczna, bo jest kilka firm po lewej i po prawej i jest ruch samochodów, widlaków, jest nierówna .Masakra

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Ja bym powiedział szefostwu o tej kobiecie i zgłosił do sanepidu ,że to nie są jej kompetencje. Co ją obchodzi Twoja podyplomówka ?????? :)

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Mariusz O.:
Wypadek W PRACY i niech tylko ktoś podważy... :)
W ZUSie pracę dostają "po kądzieli" lub "po mieczu" ;) więc niedouczone towarzystwo może być ;) ale behapowcy to jak koty na cztery nogi :D jak zresztą widać na załączonych wyżej obrazkach
Madziu ładnie sformułowane odwołanie ;) miło się czyta

Ciekawa kiedyś na jednym forum była dyskusja. Znacie może babkę EWANIA ? Jest super doświadczoną z zakresu BHP i prawa pracy.

Jedna poszkodowana napisała na forum,że ZUS nie uznał wypadku , który się wydarzył jak schodziła po schodach z firmowego budynku po zakończeniu 2 zmiany.

Ewania mów: ZUS się myli, weź mówi, powołaj się na precedens, który mówi,że jest wypadkiem w pracy takie zdarzenie:

wjeżdża autobus na teren zakładu o 5.45 i pracownik schodząc ze schodków skecił nogę. Nie zaczął pracy, ale wyraził gotowość i był na terenie zakładu.

Tamta się tak odwołała do sądu i sąd odrzucił.

U nas był identyczny wypadek, dosłownie taki sam i ZUS spokojnie dał odszkodowanie.

Zależy więc od ZUS-U i sądu :-)))

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

A wyobraźcie sobie koledzy/koleżanki taką hipotetyczną sytuacje. Pracownik/ pracownica ma zacząć pracę o godzinie 14. Jednak postanawia przyjść na godz. 13 i zjeść coś przed pracą w barze który znajduje się w części administracyjnej budynku. Czas pracy rozliczany jest na zasadzie listy obecności ( a nawet jeżeli by był za pomocą czytnika to i tak nie zmienia postaci sprawy) Powiedzmy że pracownik na tej stołówce się potyka i skręca nogę, nie podpisał jeszcze listy obecności i nie odbił się bo przecież ma zacząć o 14 ale znajduje się na terenie firmy (czyli w tym barze w części administracyjnej)I co wtedy wypadek w drodze czy wypadek w pracy czy w ogóle nie uznaje się wypadku. Pytanie tylko czy nie uznaje się wypadku w drodze czy wypadku w pracy (jaki protokół) Przecież pracodawca nie może odpowiadać za wszystkie czyny pracownika skoro on maił ochotę zjawić się godzinę wcześniej by coś zjeść. Co myślicie?? Od razu mówię że to nie miało miejsca w rzeczywistości ale jest bardzo prawdopodobne bo faktycznie pracownicy tak robią tyle że sobie jeszcze nikt krzywdy nie zrobił. Jestem ciekawa waszej opinii.

konto usunięte

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Monika K.:
A wyobraźcie sobie koledzy/koleżanki taką hipotetyczną sytuacje. Pracownik/ pracownica ma zacząć pracę o godzinie 14. Jednak postanawia przyjść na godz. 13 i zjeść coś przed pracą w barze który znajduje się w części administracyjnej budynku. Czas pracy rozliczany jest na zasadzie listy obecności ( a nawet jeżeli by był za pomocą czytnika to i tak nie zmienia postaci sprawy) Powiedzmy że pracownik na tej stołówce się potyka i skręca nogę, nie podpisał jeszcze listy obecności i nie odbił się bo przecież ma zacząć o 14 ale znajduje się na terenie firmy (czyli w tym barze w części administracyjnej)I co wtedy wypadek w drodze czy wypadek w pracy czy w ogóle nie uznaje się wypadku. Pytanie tylko czy nie uznaje się wypadku w drodze czy wypadku w pracy (jaki protokół) Przecież pracodawca nie może odpowiadać za wszystkie czyny pracownika skoro on maił ochotę zjawić się godzinę wcześniej by coś zjeść. Co myślicie?? Od razu mówię że to nie miało miejsca w rzeczywistości ale jest bardzo prawdopodobne bo faktycznie pracownicy tak robią tyle że sobie jeszcze nikt krzywdy nie zrobił. Jestem ciekawa waszej opinii.


Ja dzisiaj rozmawiałem na ten temat z Radcą Prawnym.

U nas jest też taka sytuacja jak podajesz tylko,że przychodzą godzinę przed rozpoczęciem pracy i siedzą na stołówce.Kartę odbijają godz przed rozpoczęciem pracy. Kadrowa to im odlicza na przygotowanie się do pracy. Gdyby zdażył się wypadek na stołówce przed rozpoczęciem pracy- to jest wypadek w pracy.

Dał też taki przykład: firma dzierżawi 2 piętro w budynku. Pracownik idzie i na 1 piętrze przewraca się i tłucze głowę. To jest wypadek w drodze do pracy.
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: wypadek w pracy,czy w drodze do pracy?

Moniko
W kazdej firmie winien byc okreslony czas pracy dla poszczególnych zmian roboczych : np 6-14: 14-22 itp. Skoro pracownik przyszedł o godz 13 - to wiadomo, ze jeszcze nie rozpoczęła sie jego zmian robocza a wiec brak "zwiazku z pracą" - z tego co pisał Józek kobitka odbiła karte o godz. 7,02 - rozumiem że pracuje od 7-15 - a wiec rozpoczęła swoja zmiane roboczą
Józek ta kadrówka u was to chyba ma nierówno pod sufitem lub u Was nie ma ZZ lub boją się nia zainteresować.Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 15.07.10 o godzinie 13:44



Wyślij zaproszenie do