Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Magdalena J.:
Przez 10 lat mojej działalności jeszcze nigdy z ZUS-em nie przegrałam ;)
Łącznie z sądem, dwie sprawy i dwie na plus dla pracownika :)
Oni liczą na to, ze ktoś to zostawi w spokoju, że pracownik boi się sądu i powie "a dobra, zostaw to pani, nie ma co się szarpać" itp.

To wie każdy...Fakt, że maja prawo (stoją na straży naszych pieniędzy)
Mariusz O.

Mariusz O. Główny specjalista
d/s BHP Inspektor
PPOŻ

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

A w której godzinie pracy doszło do wypadku?
...może organizm poszkodowanego był już przemęczony pracą?
...kiedy miał ostatni urlop?

A może coś znosił co odwracało uwagę od szczebli drabiny, bo nie chciał z rąk czegoś upuścić...
A może już był wieczór i szczebli nie było dokładnie widać?

A może w ZUSie pracują niekompetentni pracownicy...

Może przesilenie wiosenne... osłabienie organizmu wskutek spadku ciśnienia atmosferycznego ;)

Pozdrawiam
Elżbieta Ż.

Elżbieta Ż. Główny specjalista
ds. bhp i ochrony
ppoż.

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Ja mam trochę wątpliwości, czy ZUS faktycznie dba o nasze pieniądze. Czas sędziów, przedstawicieli ZUS-u w Sądzie Pracy - to trochę kosztuje. Nie wspomnę o tonie papierów, która jest produkowana. Czepianie się w momencie kiedy sprawa jest do wygrania, wg mnie jest bez sensu. Chyba że liczą na to, że ludzie nie będą walczyli o swoje – to inna sprawa.
Co do kompetencji z mojego doświadczenia… 6 różnych decyzji wydanych na podstawie tych samych dokumentów robi wrażenie ;)!!!
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Elżbieta Ż.:
Ja mam trochę wątpliwości, czy ZUS faktycznie dba o nasze pieniądze. Czas sędziów, przedstawicieli ZUS-u w Sądzie Pracy - to trochę kosztuje. Nie wspomnę o tonie papierów, która jest produkowana. Czepianie się w momencie kiedy sprawa jest do wygrania, wg mnie jest bez sensu. Chyba że liczą na to, że ludzie nie będą walczyli o swoje – to inna sprawa.
Co do kompetencji z mojego doświadczenia… 6 różnych decyzji wydanych na podstawie tych samych dokumentów robi wrażenie ;)!!!

Znowu ja..znaczy sarkazm za mało widoczny Elu;) ( to o naszej kasie). Myslę, że wątek ZUS to osobny temat. Muszę sprawdzić, czy gdzieś nie ma takiego "decyzje zus". Co do czepiania się - nie obwiniajmy ludzi - obwiniajmy system! Jak DZWONIĘ do zusu, to w 90% miła i fachowa rozmowa. Jak pismo - "1001 drobiazgów". Co do decyzji:
winny system. Nie tylko ZUS ale i US, UC itp. Urzednik widzi przegraną w sądzie. Ale jak napisze dobrze dla Ciebie - Dep.Kontr.Wew. siada mu na klate i dusi. 100 x dlaczego?????. A jak napisze na NIE, to Ty grzecznie do sadu za posrednictwem ZUS, a oni już dzwonią dlaczego i po co. Oczywiście, że liczą na machnięcie ręką.
Elżbieta Ż.

Elżbieta Ż. Główny specjalista
ds. bhp i ochrony
ppoż.

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Piotr D.:

Znowu ja..znaczy sarkazm za mało widoczny Elu;)

Postaram się w przyszłości :)
Myslę, że wątek ZUS to osobny temat. Muszę sprawdzić, czy gdzieś nie ma takiego "decyzje zus". Co do czepiania się -
nie obwiniajmy ludzi - obwiniajmy system! Jak DZWONIĘ do zusu, to
w 90% miła i fachowa rozmowa.

Faktycznie "trochę" uogólniłam :). Generalnie chwalę sobie współpracę tą instytucją. Wyjątek stanowi ZUS z byłego miasta wojewódzkiego – porażka (to nie jest tylko moje zdanie) – ale to osobny temat, więc juz nie offtopuje.

konto usunięte

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Mariusz O.:
A w której godzinie pracy doszło do wypadku?
...może organizm poszkodowanego był już przemęczony pracą?
...kiedy miał ostatni urlop?

A może coś znosił co odwracało uwagę od szczebli drabiny, bo nie chciał z rąk czegoś upuścić...
A może już był wieczór i szczebli nie było dokładnie widać?

A może w ZUSie pracują niekompetentni pracownicy...

Może przesilenie wiosenne... osłabienie organizmu wskutek spadku ciśnienia atmosferycznego ;)

Pozdrawiam
taaa;)
pasuje mi tylko przesilenie wiosenne....ale w ZUSie ;)

konto usunięte

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Witam :) przedstawię następującą sytuację: Pracownik administracyjno-biurowy wyciągając dokumenty z szafki uderzył ręką o otwarte metalowe drzwiczki szafki która znajdowała się obok. Doznał urazu ręki, obszerny siniak (wylew) i opuchnięcię, zasygnalizował zdarzenie współpracownikom a na drugi dzień poinformował kierownika. Przez tydzień czasu nikt nie poinformował bhp a pracownik chodził do pracy z obolałą ręka. Po tygodniu pracownik zjawił się w bhp poinformować o zdarzeniu gdyż poprzedniego dnia z powodu bólu i braku gojenia się ( najwyraźniej nie sądził że to coś poważniejszego) był u lekarza i dostał L4 (podejrezenie pęknięcia w dłoni).
Czy można zdarzenie uznać jako wypadek w pracy ? Jeżeli tak to uzasadniając niedostateczną uwagą pracownika?
Jak rozpatrzyć to, że pracownik nie udał się w dniu zdarzenia tylko po tygodniu do lekarza a przez pare dni po urazie chodził do pracy? Wykonywanie normalnych czynności po takim zdarzeniu mogło się przyczynić do pogłębienia urazu nawet czynności wykonywane póżniej poza pracą np w domu mogły spowodować że ze zwykłego uderzenia gdzie dłoń została naruszona mogło póżniej dojść do pęknięcia.
Proszę o porady :)
Paweł Rajtar

Paweł Rajtar Starszy specjalista
ds. BHP, Inspektor
PPOŻ, Audytor ISO

Temat: Przyczyna zewnętrzna wypadku

Żaneta P.:
Witam :) przedstawię następującą sytuację: Pracownik administracyjno-biurowy wyciągając dokumenty z szafki uderzył ręką o otwarte metalowe drzwiczki szafki która znajdowała się obok. Doznał urazu ręki, obszerny siniak (wylew) i opuchnięcię, zasygnalizował zdarzenie współpracownikom a na drugi dzień poinformował kierownika. Przez tydzień czasu nikt nie poinformował bhp a pracownik chodził do pracy z obolałą ręka. Po tygodniu pracownik zjawił się w bhp poinformować o zdarzeniu gdyż poprzedniego dnia z powodu bólu i braku gojenia się ( najwyraźniej nie sądził że to coś poważniejszego) był u lekarza i dostał L4 (podejrezenie pęknięcia w dłoni).
Czy można zdarzenie uznać jako wypadek w pracy ? Jeżeli tak to uzasadniając niedostateczną uwagą pracownika?
Jak rozpatrzyć to, że pracownik nie udał się w dniu zdarzenia tylko po tygodniu do lekarza a przez pare dni po urazie chodził do pracy? Wykonywanie normalnych czynności po takim zdarzeniu mogło się przyczynić do pogłębienia urazu nawet czynności wykonywane póżniej poza pracą np w domu mogły spowodować że ze zwykłego uderzenia gdzie dłoń została naruszona mogło póżniej dojść do pęknięcia.
Proszę o porady :)
Jeśli są świadkowie to czemu by nie uznać.
Potem wszystkim po kolei: poszkodowanemu, świadkom i kierownikowi nagany za nie powiadomienie o wypadku pracodawcy/działu bhp.



Wyślij zaproszenie do