konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Piotr J.:
Dlatego pytam w jakie strony prowadzą te interpretacje Kundaliniczne? Co w nich jest takiego co może pomóc i być inspirujace, a co ogranicza..
Mysle, ze ten cytat z Lukasza jest dostatecznie charakterystyczny:
Do rzeczy- znam parę osób z Kundalini, na wiele z nich tylko jedna zadowolona i w miarę normalna -tzn ma swoje przygody ale stąpa nóżkami po ziemi. Inni albo strasznie odlecieli, albo twierdzą, że gdyby mogli pozbyć się tego daru to chętnie by się pozbyli. Oczywiście każdy ma swoją miarkę "odlotu" ale skoro tantryczne odloty traktuję jak szarą codzienność :P i mówię, że znam kogoś kto "odleciał", to łatwo można sobie wyobrazić co o nim/niej powiedziałby zatwardziały racjonalista.
---
ALOHA.czes;-)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Piotr J.:
Takie przeskoki/uruchomienia jak wolisz zdarzaja sie nawet przy basenie, czy dowolnej czynnosci przyjemnie stymulującej ciało, to nie kwestia jogi..a życia i twojego aktualnego stanu:)

Wedle jednej z teorii o Kundalini to fakt - K samo wybiera moment w którym ktoś jest gotowy lub nie... ale to optymistyszna teoria mówiąca o tym, że K nie zrobi nam krzywdy.

Wracając do jogi -celem jogi nie jest relax a zjednoczenie z bogiem(bogiem w hinduskim ujęciu tego aspektu). Ludzie ćwicząc asany i mantry robią to bo powiedziano im, że to super relaksujące itd. Superrelaks jest tylko czymś ubocznym. Robiąc asany, człowiek wykonuje ćwiczenia "wymyślone" po to by oddać się absolutowi.

Nie jestem guru, ale wystarczy przeczytać Hatha Yoga Pradipika.
Ćwiczenia mają za celu przygotowanie na obudzenie Kundalini, oraz samo przebudzenie, po to byśmy mogli być przetransformowani i dostąpić absolutu. Z tego punktu widzenia jest istotna różnica między basenem a zajęciami z jogi.

Dla mnie szansa na taką transformację to genialna sprawa, ale ktoś będący zadowolony z bieżącego życia i szukający relaksu, może nie chcieć żadnych transformacji i rewolucji. Dlatego uważam, że każdy ma prawo do wolnego wyboru. Zatajanie przed kimś nawet mało prawdopodobnych konsekwencji tego w co zaczyna się "bawić" jest nie fair. Z kolei jeśli nauczyciel jogi nie słyszał o Kundalini to chyba nie świadczy dobrze o jego teoretycznej wiedzy...(nie mówię, że musi się pasjonować tym tematem, ale powinien znać choć teoretyczne podstawy)

Co do pozytywnego patrzenia - proponuję pobuszować po tym forum kundalini-support.com -zarobisz mnostwo kasy jak Twoja rada hurtowo zadziała :)Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 31.08.07 o godzinie 17:41
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Jan Witold S.:
Józefina J.:
Nie potrzebuję budować rzeczywistości, wystarcza, że ją zauważam i reaguję adekwatnie :)

Wszystko zalezy od tego JAK sie ją "zauważa"... :-)


To JAK, o ile buduje człowieka, jest Ok. A że są różne JAKI, nie oznacza automatycznie, że jedna droga jest dobra, a reszta do bani. Są różne sposoby wejścia na tę samą górę :)
Jan Witold Suliga

Jan Witold Suliga etnograf, antropolog
kultury, terapeuta,
tarocista, wróżbita

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Józefina J.:
Jan Witold Suliga:
Józefina J.:
Nie potrzebuję budować rzeczywistości, wystarcza, że ją zauważam i reaguję adekwatnie :)

Wszystko zalezy od tego JAK sie ją "zauważa"... :-)


To JAK, o ile buduje człowieka, jest Ok. A że są różne JAKI, nie oznacza automatycznie, że jedna droga jest dobra, a reszta do bani. Są różne sposoby wejścia na tę samą górę :)

Nie twierdzę, że istnieje TYLKO jedna droga, problem w tym, czy wchodzimy na tę sama górę :-)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Łukasz, jeśli już nawiązujemy do tradycji jogicznych..chcesz mi powiedzieć, że spedzenie 2-3 godzin tygodniowo na gimnastyce o lekko uduchowionym rodowodzie jest równoznaczne z procesami wenetrznymi ludzi, którzy zmieniaja calkowicie styl bycia, zachowanie, jamy nijamy, poszczą dniami, modla sie godzinami i dokonuja różnego rodzaju hmm dziwnych oczyszczen swojego ciała w najlepszym przypadku przy pomocy wody? :)itd. Bo ja mam wrażenie, że to pobożne życzenie :)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Piotr,

Kurcze, nieprecyzyjnie się wyrażam. Więc dla uniknięcia nieporozumień:

Fakt 1 - rekreacyjne zajęcia z jogi pod okiem dobrego instruktora to bezpieczny sposób na poprawę koordynacji, gibkości i kondycji naszego ciała, a także dobry sposób na wyciszenie i relaks
Fakt 2 - bez względu na rodzaj jogi, asany nie są zwykłymi fizycznymi ćwiczeniami, są elementem pewnego systemu wierzeń, czy też przekonań, a ich cel jest dużo głębszy niż poprawa samopoczucia
Fakt 3 - jogę, czy jej elementy, ćwiczą dziesiątki milionów ludzi na całym świecie,rocznie spontanicznych przypadków przebudzenia Kundalini jest (nie wiem dokładnie ile) ale pewnie nie więcej niż kilkanaście, może kilkaset...
Fakt 4 Kundalini może przebudzić się w każdej sytuacji, ale większość spontanicznych przebudzeń następowała u osób, które zajmowały się rekreacyjnie jogą, tańcem brzucha, formami medytacji itd
Fakt 4 są różne zalecenia odnośnie "ułatwiania sobie życia" po przebudzeniu Kundalini, ale nie ma nikogo na świecie, kto jest ekspertem mogącym pomóc komuś, u kogo proces przebudzenia przybrał drastycznie bolesne formy. Ta sama rzecz u jednego skutkuje u drugiego pogarsza nieprzyjemne objawy.

Czy, przy tak rzadkim występowaniu spontanicznego przebudzenia K, należy informować kogokolwiek o takiej możliwości? Nadal uważam, że tak.

Pomijając Kundalini, u osób praktykujących jogę, medytację czy inne formy pracy z sobą, często dochodzi do kryzysów psychicznych, związanych z odkrywaniem w sobie różnych bolesnych wspomnień i blokad-o tym też mało kto mówi, choć to dużo częstsze i mniej niebezpieczne, mniej "odleciane" zjawisko niż Kundalini.

Generalnie mój post miał 2 cele:
1. informacyjny
2 poruszenie problemu - większość nauczycieli przez małe czy duże N zachwala korzyści, nie mówiąc o wszystkich możliwych konsekwencjach

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Łukasz W.:
Kurcze, nieprecyzyjnie się wyrażam.
Gwoli uscislenia.
Uwazasz, ze Kundalini to cos zewnetrznego w stosunku do czlowieka? Pewne Twoje wypowiedzi swiadcza, ze tak.
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

to pokazuje jak nieścisłe są moje wypowiedzi :) (obiecuję popracować nad tym)

wręcz przeciwnie - jestem "zatwardziałym" zwolennikiem najbardziej optymistycznych teorii, że Kundalini to nasza własna moc...tyle, że czasem nie wiadomo ile nas w nas (tak jak cukru w cukrze :P )

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Łukasz W.:
to pokazuje jak nieścisłe są moje wypowiedzi :)
Ktos moglby powiedziec, ze tak wlasnie przemawia podswiadomosc pokazujac przekonania.
Dla mnie to oczywistosc.;-)
(obiecuję popracować nad tym)
Jesli uwazasz, ze ma to jakies znaczenie dla Ciebie, to prosze bardzo.
wręcz przeciwnie - jestem "zatwardziałym" zwolennikiem najbardziej optymistycznych teorii, że Kundalini to nasza własna moc...tyle, że czasem nie wiadomo ile nas w nas (tak jak cukru w cukrze :P )
W takim razie warto uwaznie wczytac sie w pytania z tekstow Piotra.
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

postaram się,

choć z drugiej strony -dla mnie sens moich wypowiedzi oczywisty, więc pewnie, jak to zwykle bywa w dyskusjach -wszyscy jesteśmy blokowani przez pryzmaty naszych poglądów, przekonań czy oczekiwań
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Hej Łukaszu, no to poprecyzujmy.
Fakt 1 - rekreacyjne zajęcia z jogi pod okiem dobrego instruktora
to bezpieczny sposób na poprawę koordynacji, gibkości i kondycji naszego ciała, a także dobry sposób na wyciszenie i relaks
Dla mnie to już opinia, a nie fakt. Faktem byłoby, że: "rekreacyjne ćwiczenie jogi MOŻE poprawić koordynację, gibkość kondycje, wyciszyć i zrelaksować" etc. nwet najlepszy instruktor nie może uchronić ew. kontuzją czy wewnętrznym stresem, w ogólności stanem psychosomatycznym, może go uwzglednić, doradzić ale i tak wszystkiego nie da sie przewidzieć.

Fakt 2 - bez względu na rodzaj jogi, asany nie są zwykłymi
fizycznymi ćwiczeniami, są elementem pewnego systemu wierzeń,
czy też przekonań, a ich cel jest dużo głębszy niż poprawa samopoczucia
To tym bardziej opinia. Asany mogą być elementem pewnego systemu wierzeń..ale czy muszą? I kto ustala cel z jakim coś robi?
Fakt 3 - jogę, czy jej elementy, ćwiczą dziesiątki milionów ludzi na całym świecie,rocznie spontanicznych przypadków przebudzenia Kundalini jest (nie wiem dokładnie ile) ale pewnie
nie więcej niż kilkanaście, może kilkaset...
A więc może jedno ma niewiele wspólnego z drugim, a jedynie przez kontekst ludzie przypisują taki właśnie związek przyczynowo-skutkowy bo zainspirowani filozofia szukają takich interpretacji ?:)
Fakt 4 Kundalini może przebudzić się w każdej sytuacji, ale większość spontanicznych przebudzeń następowała u osób, które zajmowały się rekreacyjnie jogą, tańcem brzucha, formami medytacji itd
Znowóż opinia..nie możesz tego wiedzieć. Choć od biedy można sie zgodzić, że osoby interpretujące swoje doświadczenia w ten sposób miały bliższy lub dalszy związek ze źródłem takich interpretacji, z prostej logiki: musiały jakoś dotrzeć do punktu w którym zaczeły nazywac te swoje doświadczenia, określać je jako Kundalini(niezdefiniowane ;)).
Fakt 4 są różne zalecenia odnośnie "ułatwiania sobie życia" po przebudzeniu Kundalini, ale nie ma nikogo na świecie, kto jest > ekspertem mogącym pomóc komuś, u kogo proces przebudzenia
przybrał drastycznie bolesne formy. Ta sama rzecz u jednego skutkuje u drugiego pogarsza nieprzyjemne objawy.
Opinia odnośnie opini. Skad mozesz wiedzieć czy nie ma kogoś na świecie, kto dobrze sobie radzi z takimi doświadczeniami czy umie pomóc ludziom w robieniu tego samego? zgryzliwie bym troche stwierdzil, ze masz racje: jesli w sklad "syndromu kundalini" wlaczymy przekonanie o bezsilnosci wzgledem tych doświadczeń to prawdopodobnie niewiele osob na swiecie bedzie nam potrafilo pomóc.
Czy, przy tak rzadkim występowaniu spontanicznego przebudzenia K, > należy informować kogokolwiek o takiej możliwości? Nadal uważam, że tak.
A ja uważam, że jeśli już kładziesz etykietki na zespół różnych doświadczeń fizycznych, psychofizycznych czy życiowych to warto dbać o to, żeby te interpretacje dawały ci szeroką gamę reakcji, dużo możliwości konstruktywnego, skutecznego działania.
Pomijając Kundalini, u osób praktykujących jogę, medytację czy inne formy pracy z sobą, często dochodzi do kryzysów psychicznych, związanych z odkrywaniem w sobie różnych bolesnych wspomnień i blokad-o tym też mało kto mówi, choć to
dużo częstsze i mniej niebezpieczne, mniej "odleciane" zjawisko
niż Kundalini.
Chcesz pogadać o teorii pozytywnej dezintegracji czy o rozwoju w ogólności? ;)
A na poważniej, to można by odwrócić to zdanie i stwierdzić: osoby u których czesto dochodzi do kryzysów chętniej praktykują jogę, medytacje czy inne formy pracy nad sobą :) Równie "prawdziwe".

Generalnie mój post miał 2 cele:
1. informacyjny
2 poruszenie problemu - większość nauczycieli przez małe czy
duże N zachwala korzyści, nie mówiąc o wszystkich możliwych konsekwencjach
Uhm, mówmy o wszystkich h możliwych konsekwencjach: dzieki tej gimnastyce w przyszlych wyborach wygra y, slonce rozblysnie o 1 milionowa sekundy dluzej, motyle w azji zmienia swoje zachowanie, iksinski nie pozna ygrekowej..itd :)

Pozdrawiam,
Piotr

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

łojeju, teraz to się będę musiał rozpisywać :)

"Dla mnie to już opinia, a nie fakt. Faktem byłoby, że: "rekreacyjne ćwiczenie jogi MOŻE poprawić koordynację, gibkość kondycje, wyciszyć i zrelaksować" etc. nwet najlepszy instruktor nie może uchronić ew. kontuzją czy wewnętrznym stresem, w ogólności stanem psychosomatycznym, może go uwzglednić, doradzić ale i tak wszystkiego nie da sie przewidzieć."

Dobry instruktor oznacza, że wszystko będzie ok. Przypominam, że aby pójść na zajęcia z jogi czy jakiejkolwiek formy ruchowej należy konsultować się z lekarzem. Zdrowy czlowiek, stosujący się do wszystkich zaleceń dobrego nauczyciela, nie zrobi sobie krzywdy.
Oczywiscie, że może się coś wydarzyć ale prawdopodobieństwo jest znikome(choć przyznaje się, że statystycznych badań nie przeprowadzałem).

"Asany mogą być elementem pewnego systemu wierzeń..ale czy muszą? I kto ustala cel z jakim coś robi?"
Piotr, długo bym wyjaśniał dlaczego asany są asanami a nie ćwiczeniami ruchowymi. Masz obiegowo-zachodnie spojrzenie na jogę i nie chce wcinać się w Twój odbiór rzeczy. W dużym skrócie - każda pozycja Twojego ciała wpływa na energię, która przez Ciebie przepływa - jeśli robisz jakąś asanę to możesz mieć swój cel "rozciągnę się i będzie super", ale asana "pracuje sobie" na własną rękę i "realizuje" określone cele bez względu na to co Ty o tym sądzisz. Dlatego ważne jest informowanie ludzi o tym co robią i ze oprócz realizowania swoich cełów, nieświadomie realizują coś, czego być może nie chcą.
Nie chdozi mi o to, że joga ,Kundalini czy medytacja to zła rzecz- polecam każdemu.

"Opinia odnośnie opini. Skad mozesz wiedzieć czy nie ma kogoś na świecie, kto dobrze sobie radzi z takimi doświadczeniami czy umie pomóc ludziom w robieniu tego samego? zgryzliwie bym troche stwierdzil, ze masz racje: jesli w sklad "syndromu kundalini" wlaczymy przekonanie o bezsilnosci wzgledem tych doświadczeń to prawdopodobnie niewiele osob na swiecie bedzie nam potrafilo pomóc."

Są na świecie ludzie, którzy bardzo dobrze radzą sobie z tego typu doświadczeniami i znam ich kilku. Nie musze szukać daleko-ja jestem taką osobą. Powtórzę po raz kolejny- nie ma na świecie takiej osoby, która umie kontorlować proces Kundalini po przebudzeniu - są osoby umiejące wzbudzać energię i sposoby na jej "schładzanie" -to wszystko. Nie chodzi mi o udowadnianie racji -jeśli znasz lub poznasz taką osobę , to będziesz mógł pomóc bardzo wielu cierpiącym ludziom. Dodam, że udało mi się wesprzeć kogoś z Kundalini z bardzo dobrym efektem, co nie oznacza ,że umiem kontrolować ten proces.

Tak na marginesie - na moje opinie składa się - 80% przeżycia, 20% teorie, które te przeżycia w jakiś sposób układają.Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 13:18
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Jan Witold S.:
Nie twierdzę, że istnieje TYLKO jedna droga, problem w tym, czy wchodzimy na tę sama górę :-)

To nie musi być ta sama góra. Ciągnąc tę metaforę, to są całe łańcuchy górskie :)
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Postaram sie poskracać, dla czytelności, choć nie bedzie łatwo, przynajmniej wytne bezproduktywne czepianie sie ;)


>W dużym skrócie - każda pozycja Twojego ciała wpływa na energię,
która przez Ciebie przepływa - jeśli robisz jakąś asanę to możesz mieć swój cel "rozciągnę się i będzie super", ale asana "pracuje sobie" na własną rękę i "realizuje" określone cele bez względu na to co Ty o tym sądzisz.
Pomine to, że posługujesz sie założeniem modelu energetycznego odcinając go od zestawu przekonań, celów i intencji etc sporej części psyche. Na tej zasadzie można stworzyć założenie, że średniowieczne koło tortur było narzędziem budzenia świadomości, co pewnie niejeden inkwizytor zrobił :-)
Ale tu miałbym do ciebie pytanie jak już posługujesz sie tym modelem: skąd się wzieły asany? ;)

>Dlatego ważne jest informowanie ludzi o tym co robią i ze oprócz realizowania swoich cełów, nieświadomie realizują coś, czego być może nie chcą. Nie chdozi mi o to, że joga ,Kundalini czy medytacja to złarzecz- polecam każdemu.
Oj..już mocno zaczynasz walić poezją nieświadomego umysłu..ja bym się zastanowił skąd mi to do głowy przyszło:)
Ja jak miałbym określać sie, to twierdziłbym, że jeśli ludzie już coś realizują nieśwadomie, to dlatego, że chcą czegoś, reszta rozbija się o ich umiejętności w osiąganiu tego:) I byłbym ostrożniejszy w określaniu z zewnątrz, tego co robią wewnątrz i dokąd to ich prowadzi.. jak powiedział yoda: "Strach początkiem ścieżki na Ciemną Stronę jest.... strach prowadzi do gniewu....gniew do nienawiści....a nienawiść do cierpienia...."

>(ciach) nie ma
na świecie takiej osoby, która umie kontorlować proces Kundalini po przebudzeniu - są osoby umiejące wzbudzać energię
i sposoby na jej "schładzanie" -to wszystko.
Tu mówisz o swoich przekonaniach odnośnie procesu, ktorego przebieg i symptomy sam rozpoznajesz,określasz i przewidujesz..dając sobie i osobom, którym to sugerujesz określoną gamę możliwości reagowania na nie, z tego co piszesz..mocno ograniczoną. BTW. Chcesz ciekawe ćwiczenie? spisz sobie wszystko co uważasz odnośnie kundalini..możesz skorzystać z postów stąd..przepisz to wpisując zamiast "Kundalini" - "życie", ciekawi mnie jakiego wymiaru to nabierze dla ciebie to co przeczytasz:)

Pozdrawiam,
Piotr

..czasami jestem wredny..:)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Piotr J.:
Postaram sie poskracać, dla czytelności, choć nie bedzie łatwo, przynajmniej wytne bezproduktywne czepianie sie ;)

Staropolskie dziękuję :)
Pomine to, że posługujesz sie założeniem modelu energetycznegodcinając go od zestawu przekonań, celów i intencji etc sporeczęści psyche.
Nie chcę do jednego założenia dodawać kolejnego -wiem, że odczuwam w moim ciele przepływ energii i już -czy to prawdziwa energia, halucynacja czy tętniak -nie mam pojęcia.

Ale tu miałbym do ciebie pytanie jak już posługujesz sie tym modelem: skąd się wzieły asany? ;)

Tu kłania się proces Kundalini(używam tej nazwy dla uproszeczenia) i spontaniczne wykonywanie mudr, przyjmowanie pozycji itd - to empiryczne "za" opowiadające się za teorią, że wszelkie ćwicznia prowadzące do rozwoju są zaczerpnięte ze spontanicznych działań "przebudzonych".

Ja jak miałbym określać sie, to twierdziłbym, że jeśli ludzie już coś realizują nieśwadomie, to dlatego, że chcą czegoś

Teoretycznie tak, ale na tej zasadzie, ktoś palący papierosy chce podświadomie umrzećna raka płuc.
"Strach początkiem ścieżki na Ciemną Stronę jest.... strach prowadzi do gniewu....gniew do nienawiści....a nienawiść do cierpienia...."

Nie wiem nic o ciemnych czy jasnych stronach -wolę patrzeć na świat jako całość. Strach może być przydatny broniąc nas przed pewnymi rzeczami, choć bardzo często ogłupia.

Tu mówisz o swoich przekonaniach odnośnie procesu, ktorego przebieg i symptomy sam rozpoznajesz,określasz i przewidujesz..dając sobie i osobom, którym to sugerujesz określoną gamę możliwości reagowania na nie, z tego co piszesz..mocno ograniczoną.

Ograniczenie polega na próbie opisania czegoś nieopisamego - nie chce przesadzać z ramami ale chcąc cokolwiek usystematyzować, trzeba zapłacić cenę zamknięcia idei w klateczce.
Wierz mi Piotr - z moich skromnych doświadczeń nauczyłem sięnie przewidywać i bardzo ostrożnie przyklejać etykietki do tego co mnie spotyka.
..czasami jestem wredny..:)
rzucasz rękawicę? czekam na ten moment :P
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Staropolskie dziękuję :)
Zwykłe proszę bardzo:)

Nie chcę do jednego założenia dodawać kolejnego -wiem, że odczuwam w moim ciele przepływ energii i już -czy to prawdziwa > energia, halucynacja czy tętniak -nie mam pojęcia.
Hmmm, a ja biedny myślę, że w ciele czuję różne odczucia i z energią tego nie mieszam -to już nie tylko reakcja, ale i interpretacja ;) Wmieszałeś już do tego koncepcję energetyczną, ok, niech będzie. Tylko w tym układzie psyche - ciało owa "energia" ma związek z całokształtem stanu psychofizycznego..dlaczego zatem równoważysz "ćwiczenie z zalozeniem relaksacji" z "ćwiczeniem z zalozeniem jednoczenia sie z..." to dwa różne ćwiczenia jak dla mnie ;)

Tu kłania się proces Kundalini(używam tej nazwy dla uproszeczenia)
Pięknie, wprowadziłeś jeszcze jeden proces pod tą samą etykietkę:-)

i spontaniczne wykonywanie mudr, przyjmowanie
pozycji itd - to empiryczne "za" opowiadające się za teorią, że wszelkie ćwicznia prowadzące do rozwoju są zaczerpnięte ze
spontanicznych działań "przebudzonych".
I jeszcze przebudzonych w to mieszamy? To ja już leże..:) Ale skończmy..jeśli asany bazują na naturalnych odruchach naszego ciała/energii to tak samo jak z resztą działań ich skutki są określane przez kontekst, czyli też w jakim celu, z jakimi przekonaniami je robisz i w jakim stanie. Jeśli ty nauczyłeś się interpretować to jako eksperymentowanie z kundalini, dopatrywać sie duchowych źródeł etc, to po kiego grzyba przypisywać to wszystkim dookoła? Ich świat, doświadczenie -zwłaszcza, że piszesz o doświadczeniach wewnętrznych może opierać się na zupełnie innych zasadach.
Teoretycznie tak, ale na tej zasadzie, ktoś palący papierosy chce podświadomie umrzećna raka płuc.
To już twoja próba narzucenia interpretacji komuś.
Nie wiem nic o ciemnych czy jasnych stronach -wolę patrzeć na
świat jako całość. Strach może być przydatny broniąc nas przed pewnymi rzeczami, choć bardzo często ogłupia.
Jeśli już sie boisz, to warto to spożytkować i bac sie tego, co rzeczywiscie grozi przykrymi konsekwencjami..tylko to zupelnie zbedne, można to samo uzyskać dużo przyjemniej niż np. chroniąc ludzi przed wyobrażonymi skutkami wyobrażonego procesu :>

Ograniczenie polega na próbie opisania czegoś nieopisamego - nie
chce przesadzać z ramami ale chcąc cokolwiek usystematyzować,
trzeba zapłacić cenę zamknięcia idei w klateczce.
Wierz mi Piotr - z moich skromnych doświadczeń nauczyłem sięnie przewidywać i bardzo ostrożnie przyklejać etykietki do
tego co mnie spotyka.
Przynajmniej jednej używasz nagminnie" Kundalini to, kundalini tamto" eh. a ja bym obstawił po przeczytaniu twoich wypowiedzi, że interpretując to co nazywasz doświadczeniami kundalini jako "symptomy wewnetrznego konfliktu wartości i przekonań" moglbys w 3minutowej sesji ustalania co dla ciebie ważne i co chcesz zrobić tyle co przez "3lata zmagań z kundalini"..ale może nie umiem czytać:)
..czasami jestem wredny..:)
rzucasz rękawicę? czekam na ten moment :P
No co ty? Ja jestem człowiekiem miłującym pokój:jak rzucam rękawicę, jest ona ciężka, leci bardzo szybko i celnie, oraz oczywiście robię to tylko w ten sposób by druga strona nie podniosła się i nie zaczeła wprowadzać mi dysharmonii w moim pokojowym doświadczeniu:P

Pozdrawiam,
Piotr

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Łukasz W.:
każda pozycja Twojego ciała wpływa na energię,
która przez Ciebie przepływa
Czyzby energia sobie wplywala kedys i owedys wyplywala? Tak rozumialbym przeplyw przez kogos.
A co z energia, ktora ktos sobie wytwarza w sobie?
Jaka jest roznica miedzy energia z zewnatrz (wplywajaca-wyplywajaca) a energia wytwarzana w sobie?
IKE, KALA, MAKIA, MANAWA, ALOHA, MANA, PONO.
asana "pracuje sobie" na własną rękę i "realizuje" określone cele bez względu na to co Ty o tym sądzisz.
Gdyby tak bylo, to efekt jej dzialania zawsze bylby taki sam. Z pewnoscia nie jest, wiec jednak realizacja zalezy od tego, co sie o tym sadzi.
Dlatego ważne jest informowanie ludzi o tym co robią i ze oprócz realizowania swoich cełów, nieświadomie realizują coś, czego być może nie chcą.
No tak, ale to jest wrzucanie ludziom wlasnych wzorcow; nie zawsze prawdziwych, a z pewnoscia subiektywnych.
Nie chdozi mi o to, że joga ,Kundalini czy medytacja to zła rzecz- polecam każdemu.
Ale moze byc zla?
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Piotr J.:
Teoretycznie tak, ale na tej zasadzie, ktoś palący papierosy chce podświadomie umrzećna raka płuc.
To już twoja próba narzucenia interpretacji komuś.
To jest skuteczne przyjecie hasla z paczki papierosow... przeciez wszyscy wiedza, ze 'palenie zabija'... LOL.
Dla rownowagi dodam, ze niepalenie prowadzi do smierci.
---
ALOHA.czes;-)

konto usunięte

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

Oficjalnie kapituluję :)

Widzę, że jesteście tak samo ugruntowani w swoich poglądach jak ja w moich -nie było moim celem przekonywanie Was do takiego czy innego rozumienia Jogi czy procesu Kundalini. Nie mogę znać się na wszystkim - znam się na procesach, objawach, pozytywach i negatywach związanych z Kundalini i już - ktoś może twierdzić, że czegoś takiego w ogóle nie ma i to jego słuszne prawo. Ja twierdzę, że teoretyczne podstawy związane z Kundalini pięknie wyjasniają to co się ze mną dzieje -może to uproszczony posób, ale ja lubię żyć w prosty sposób. Zdaję sobie sprawę, że jest tysiące teorii, które mogą wyjaśnićobjawy Kundalini. Zaznaczam, że nie na darmo mówiłem o Kundalini i Jodze - te tematy są ze sobą nierozłączne(mam na mysli teoretyczne podstawy-mądre księgi) - dlatego ktoś kto praktykuję jogę, powinien wiedzieć co to takiego Kndalini (moim zdaniem).

Nadal twierdzę, że wiele osób sięgających po wszelakie formy pracy z sobą, nie ma zielonego pojęcia czym naprawdę się zajmuje. Nadal uważam, że każdy nauczyciel, powinien przekazywać swoim przyszłym studentom jak najpełniejszy obraz tego, czym mają się zajmować (w ramach określonego, spójnego systemu przekonań). Przy całym moimpozytywnym podejściu do tematu rozwoju duchowego, czy jakby tego nie nazywać, nadal uważam, że jest w nim wiele niebezpieczeństw.

To tyle. Ktoś może uważać, że to atak na ezoteryke , czarnowidztwo itd. Nie mówię za wiele o pozytywnych aspektach praktyk, gdyż są dla mnie oczywiste.. poza tym, osoby nie zajmujące się tematem Tantry, czy innych form pracy ze sobą, po prostu nie uwierzą lub nie zrozumieją tych pozytywnych rzeczy, które przeżywam na co dzień.

"złota myśl" na zakończenie - nie ma takiej rzeczy czy zjawiska, kltórego nie można by zakwestionować.Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 16:23
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Dla "bawiących" się w ezoterykę - KUNDALINI...

E tam, kapitulacja? a to jakaś wojna była? :)
Znów operujesz przestrogami..a może o korzyściach? :)
Może przyjrzyjmy sie tej symptomatyce?



Wyślij zaproszenie do