konto usunięte
Dorota W. Kropla drąży skałę
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Dla mojego Taty jego matka była święta. Ja tę Babcię ledwo pamiętam, bo zmarła na raka, jak jeszcze byłam dzieckiem. Mój brat miał dopiero się urodzić.Babcia była prostą kobietą. Czworo dzieci wychowała - można powiedzieć - samotnie, bo dziadek dostał się do hitlerowskiej niewoli. Jak wrócił, to wkrótce zmarł. Prawdopodobnie przeprowadzano na nim tzw. eksperymenty medyczne.
Tata starał się swojej matce oszczędzać zmartwień. Za pierwszą pensję kupił jej materiał na kostium, aby miała przekonanie, że daje sobie radę. Gdy przyjechała kiedyś do Olsztyn, zabrał ją do teatru na "Wesołe kumoszki z Windsoru". Babcia szczerze się śmiała, a tata też był zadowolony, że sprawił matce przyjemność.
Ostatnio rozmawialiśmy o jego rodzinie; Tata powiedział, że wizerunku matki nic nie jest w stanie mu zepsuć.
Ja pamiętam taki mały, śmieszny epizodzik. Babcia była u nas, a ja, tak mała siuśmajtka, zaczęłam gwizdać (!) jakąś melodię i babcia się ze mnie dobrotliwie śmiała...
Sylwia
Wojtysiak
Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Sabina Gatti:
Zakładam ten wątek dla osób, które uważają, że matki były i są nadal święte i nie należy żle o nich mówić.
Matki nie są święte. Matki są matkami. Jedyna taka święta to podobno boża Matka.
A mama to człowiek, najważniejszy na świecie!
Agnieszka
Nocoń
psycholog,
terapeutka
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Sylwia D.:
Sabina Gatti:
Zakładam ten wątek dla osób, które uważają, że matki były i są nadal święte i nie należy żle o nich mówić.
Matki nie są święte. Matki są matkami. Jedyna taka święta to podobno boża Matka.
A mama to człowiek, najważniejszy na świecie!
Niestety takie przekonanie wpływa także na zanik obiektywizmu i profesjonalizmu wśród psychologów, sędziów rodzinnych i kuratorów sądowych podczas wystawiania przez nich opinii, ocen, postanowień i wyrokow sądowych, związanych z występowaniem problemów rodzinnych oraz na deprecjonowanie roli ojców w życiu dzieci, co z kolei negatywnie odbija się na rozwoju naszych milusieńskich.
konto usunięte
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Zgadzam się z powyższa opinią stwierdzeniem :)
Anna
W.
i gdzie mnie znowu
niesie...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Również zgadzam się z przedpiśczczynią.Tak samo ważna jest matka, jak i ojciec.
Denerwuje mnie wizerunek Matki-Polki, świętej, najważniejszej...ale dla dobra i równowagi dziecka Tata jest tak samo istotny, uczy tego, czego nie potrafi nauczyc kobieta, daje to , czego ona nie potrafi dać.
Ktoś tak pięknie powiedział mi kiedyś, że córka przegląda sie w oczach ojca, jeśli nie ma wsparcia mężczyzny(ojca), rośnie zakompleksiona, niepewna siebie.
Dla syna tata jest wzrem mężczyzny dorosłego, jak może pokazać to kobieta, która mężczyzną nigdy nie była i nie będzie.
Potrzebna jest równowaga.
Jęśli mówi sie o świętości matki, należy mówić równocześnie o świętości ojca, albo nie ma to dla mnie najmniejszego sensu.
Sylwia
Wojtysiak
Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Ale zaraz zaraz...czy ja napisałam, że ojciec jest nieważny?
Czy naprawdę chcemy utrwalić i wzmocnić rolę ojca poprzez umniejszanie roli matki?
Czy ja gdzieś napisałam, że matka jest święta? Chyba wręcz przeciwnie. Najlepsze są te matki, które popełniają błędy. To samo dotyczy ojca.
Dlaczego wątek o ojcostwie jest zatytułowany Matką?
Jeśli chcemy, by ojciec był równie ważny to dajmy mu miejsce. Nie pod wątkiem matki, ale osobny, równorzędny.
Myślę, że wynika stąd wiele nieporozumień.
A szkoda, bo w tej kwestii powinniśmy mieć jasność - oboje rodzice są ważni i brak któregokolwiek odciska się znacząco na rozwoju dziecka.
Myślę, że więcej można zrobić poprzez zaakceptowanie rodziców, takimi jakimi są niż poprzez negację ich.
Pozdrawiam
Anna
W.
i gdzie mnie znowu
niesie...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Myslę, że chodziło tu o słowo "najważniejsza", negujące równorzędność matki i ojca.I nie jest to umniejszaniem roli matki, każde ma po prostu inne zadanie w wychowywaniu dziecka. Tak samo ważne.
Nie chodzi tez o akceptację własnych rodziców, w innym wątku taka psychoanaliza jest już przeprowadzana w stosunku do matki(może warto założyć podobny wątek o ojcu), ale o ogólne postrzeganie rodziców i o stereotypy którymi posługuje się wielu ludzi.Anna W. edytował(a) ten post dnia 20.05.10 o godzinie 16:53
Sylwia
Wojtysiak
Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Ok,ja to naprawdę wszystko rozumiem.
Natomiast słowo najważniejsza wcale nie wydaje mi się nie na miejscu.
Poza tym, co powiedziałam o miejscu dla ojca - mimo założenia o walkę do praw dla ojca cały czas nie jest on niezależną istotą - rodzicem na równi, tylko wartościowany jest w odniesieniu do matki. A przecież to zupełnie inna rola.
Pozwolę sobie użyć metafory, jaka nasunęła mi się w tym momencie.
Wyobrażając sobie roślinę zasadzoną w ziemi, obserwujemy jak wzrasta. Do rozwoju potrzebne jest jej słońce, woda w postaci deszczu, ale też ochrona przed wiatrem i innymi niebezpieczeństwami.
O ile możemy wyobrazić sobie, że wzrost i rozwój tej rośliny byłby utrudniony bez tych czynników, o tyle brak ziemi wyklucza zupełnie jego byt.
O to mi chodzi mówiąc o matce. A ojciec jest niezbędny do rozwoju, ja temu nie przeczę. Tylko, że cały czas brakuje mi argumentów w tej dyskusji, dlaczego jest taki ważny. Jeśli chcemy, żeby potoczne myślenie się zmieniło nie wystarczy mówić, że tak jest i tyle.
Mężczyzna, ojciec - role przynależne tej płci warto rozwinąć osobno. Taka moja sugestia i spostrzeżenie.
Nie jest mi to obojętne, dlatego dzielę się tym, co mi na sercu leżało:)
Sylwia
Wojtysiak
Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Sabina Gatti:
Zakładam ten wątek dla osób, które uważają, że matki były i są nadal święte i nie należy żle o nich mówić.
Moje spostrzeżenie odnośnie akceptacji rodziców stąd się wzięło. Bo pojawiło mi się pytanie - dokąd prowadzi negowanie matki, co niesie ze sobą złe mówienie o niej? Dla kobiety - negację własnej kobiecości, dla mężczyznę dewaluację roli żony i kobiety.
Skoro wątek o przyjęciu rodziców już był, to skąd to się tu wzięło?:)
Agnieszka
Nocoń
psycholog,
terapeutka
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Nie prawa ojca są istotne, Sylwio!A prawa dzieci do nieskrępowanej obecności w ich życiu obojga rodziców. Zerknij m. in. na ten link:
http://www.goldenline.pl/forum/1386722/gdy-dziecko-row...
A co do negowania - to nie tylko nie wolno negować nie tylko roli matek ale także i ojców, choćby poprzez wskazywanie, że jeden z rodziców jest bardziej ważny, a drugi mniej.
Paweł
J.
Specjalista ds.
Projektów
Informatycznych
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Sylwia D.:
A mama to człowiek, najważniejszy na świecie!
Podobnie jak przedmówcy przestrzegam przed takim stawianiem sprawy, ale nieco odmiennie niż inni podejdę do tematu.
Mogę się zgodzić, że w ujęciach wielu filozofów i psychologów z Freudem na czele matka jest dla człowieka osobą najważniejszą, która ma wpływ na całe życie człowieka. Tylko nie wiem czy o taki wpływ Ci chodziło, bo niestety najnowsze publikacje psychologiczne twórczo to rozwijają i nie mają dobrych informacji dla matek, a genialnie to przedstawił Marek Koterski w "Dniu Świra": "Zawsze wszystko co robiłem, robiłem z myślą niej. Boję się, że zabiję matkę".
Zresztą nie był pierwszy w swoim odkryciu tej schizofrenicznej natury relacji matka - dziecko. Polecam też genialny "Mother" z albumu The Wall Rogera Watersa - człowieka, który wychowywał się bez ojca. "Mama wybierze ci dziewczynę, mama cię uspokoi, mama sprawi, że wszystkie twoje koszmary się urzeczywistnią".
Krzysztof
T.
Konsultant /
projektant
oprogramowania
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
W ogólności zdecydowanie nie.Sebastian J. S.K.J
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
kwestia dobra i zła i skutki ludzkiego postępowania to wszystko kwestia wiary.. To czy matka jest dobra czy zła, dobry ojciec czy zły, zależy od tego w co wierzą i jaką wiarę (wiedzę, świadomość, nastawienie, zasady postępowania) przekazują swemu dziecku..
Andrzej
D.
Prawy człowiek...
branża IT -
Administracja
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
W zależności co rozumieć przez "jest święta", można uznać że tak jak i że nie. Trudno zrozumieć o co chodzi w pytaniu... czy dziecko jest święte.... ;) tak i nie. Czy ojciec jest święty.... tak i nie itd...
Iwona
C.
pedagog, wychowawca
świetlicy,
oligofrenopedagog
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
w tej kwestii należny zapytać dziecko,ale znam przypadki, gdzie matka opuściła dziecko, odeszła do innego mężczyzny, a dziecko mimo, że widuje ją rzadko dalej rozpromienia się i jest szczęśliwe kiedy o niej słyszy, serducho dziecka jest wielkie i pełne miłości,"święta" w znaczeniu dobra -myślę ,że i ojciec i matka pod tą definicję podchodzi
Sebastian J. S.K.J
Beata
Ś.
doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
a może wrócić do pierwotnych określeń kobiet i matek?wszak kiedyś całe plemiona, potem całe pokolenia opierały się na mądrości matek, babek - kobiet...
kiedyś przez wile setek lat - dzieci pozostawały pod wyłączną opieką matek i kobiet do siódmego roku życia...
i jakoś się to wszystko kręciło :-)
i systemy wartości były lepiej poukładane :-)
ps. prosze nie rzucać zgniłymi pomidorami :-)
ps2. NIE UMNIEJSZAM ROLI OJCÓW!!! są po prostu do innych zadań! i dobrze..
konto usunięte
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
Pani Beato a może Pani powiedzieć do jakich zadań są ojcowie?Bo z mojego doświadczenia w walce (inaczej juz nie jestem w stanie tego nazwać) o syna dowiedziałem się że "ojciec jest do przelewania odpowiedniej kwoty na konto matki". Jak to ładnie sędzina ujęła.
Beata Ś.:>
ps2. NIE UMNIEJSZAM ROLI OJCÓW!!! są po prostu do innych zadań! i dobrze..Kamil W. edytował(a) ten post dnia 12.10.10 o godzinie 15:57
Beata
Ś.
doradca
podatkowy/właściciel
, Doradztwo
Podatkowe Beata Ś...
Temat: MATKI SĄ ŚWIĘTE
no bez przesady...z własnego doświadczenia wiem że dzieci (mogę mówić tylko o chłopcach bo mam ich dwóch) naprawdę bardzo lgną do mamy (szczególnie mali) mimo iż bardzo potrzebują taty
jestem sama z dwójką chłopców
jednego ojciec zmarł
drugiego ojciec miał inny pomysł na życie...
mam kilka refleksji dotyczącego starszego oraz ojcu/braku ojca - jak będzie kolejne pytanie to chętnie opowiem
natomiast ja odniosłam się do atawistycznego aspektu tego "problemu"
od poczęcia do około siódmego roku życia "naturalnym" srodowiskiem dzieci były środowiska kobiece kształtujace te cechy które tylko kobiet amoże przekazać dziecku
dopiero po osiągnięciu pewnego wieku/dojrzałości dzieci zostawały rytualnie "przenoszone" do innego grona
w przypadku chłopców było to oddanie pod opiekę mężczyzn tak aby rozwinęli w sobie wartości męskie
wydaje mi się że jest w tym wielka mądrość życiowa i dziejowa
i myślę że najpierw trzeba dzieciom dać ciepło, troskę, przytulenie a potem dopiero tak naładowanych i "gotowych" pokazać światu przy boku facetów...
nie bez powodu to kobieta nosi pod sercem, karmi
noworodkowi świat kojarzy się tylko z matką - z jej biciem serca, jej zapachem..
ojca dopiero poznaje
nie chcę tu w żaden sposób umniejszać roli ojca - tylko może po prosu powinniście panowie przyjąć to?
przeciez największą Waszą rolą wtedy jest dbać o rodzinę, chronić ją przed światem zewnętrznym...
a potem ogromne zadanie - małemu chłopcu pokazać wielki świat....
jakiś podział ról jednak być musi..
Podobne tematy
Następna dyskusja: