konto usunięte

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Anna Maria D.:
Sylwia Kijek:
Anna Maria D.:
A tak mi się wydaje że to że ktoś jest samotny to może jest efekt tego jak wyglądało jego życie wcześniej? Może za dużo było egoizmu i skupiania się na sobie, może komuś się wyrządziło krzywdę, może się za dużo wymagało, może się nie było odpowiedzialnym i teraz są tego konsekwencje? I trzeba się z tym pogodzić.

albo oberwał tym o czym piszesz i nie potrafi zaufać
Bywa i w drugą stronę. Raz się zawiedziesz da się przeżyć, zapomnieć. Zaufasz drugi raz i się zawiedziesz to już bardzo trudno zaufać po raz trzeci. Ale takie niepowodzenia sercowe uczę też mądrości.

to nie ufaj tak do końca, zostaw te kilka procent na wszelki wypadek:)
zrób sobie dłuższą przerwę między jednym a drugim związkiem, to też dobrze robi

i może trzeba żyć dniem dzisiejszym, teraźniejszością, a nie wizją przyszłości, to też pomaga:) Łapać najpiękniejsze chwile.
Przecież sama nie będziesz do końca życia, bo trafiło się dwóch czy trzech, którzy zawiedli. Szukaj ostrożniej, a nie na łapu capu.Beata B. edytował(a) ten post dnia 02.04.12 o godzinie 11:00
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Beata K.:
Czeslaw Kowalczyk:
i nie mysl czasem, ze te niepelne, tez nie maja wymagan, a przy tym, czesto jeszcze roznych dewiacji psychicznych.
Moj kumpel mial taka i poszedl z nia na party do innego. I wychodzil sam, gdy ona zamknela sie
z tym innym, w osobnym pokoju. Ty moze jeszcze malo widzialas ...
Boże, w jakim Ty świecie zyjesz?
W skrzywionym mniemaniu o sobie
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Beata B.:

to nie ufaj tak do końca, zostaw te kilka procent na wszelki wypadek:)
zrób sobie dłuższą przerwę między jednym a drugim związkiem, to też dobrze robi
Teraz wiem żeby nie ufać do końca ale niektórzy tak potrafią pięknie mówić że się człowiek gubi. Przerwy to robię bo nie potrafię inaczej. Po pierwszym związku miałam przerwę 4 lata i zaufałam po raz drugi i znowu lipa. Ale oczywiście wnioski wyciągnęłam i wiem jakich typów unikać.
Teraz skupiam się na swoim rozwoju bo dotąd za bardzo poświęcałam się dla kogoś a to błąd.Anna Maria D. edytował(a) ten post dnia 02.04.12 o godzinie 11:00

konto usunięte

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Anna Maria D.:
Beata B.:

to nie ufaj tak do końca, zostaw te kilka procent na wszelki wypadek:)
zrób sobie dłuższą przerwę między jednym a drugim związkiem, to też dobrze robi
Teraz wiem żeby nie ufać do końca ale niektórzy tak potrafią pięknie mówić że się człowiek gubi. Przerwy to robię bo nie potrafię inaczej. Po pierwszym związku miałam przerwę 4 lata i zaufałam po raz drugi i znowu lipa. Ale oczywiście wnioski wyciągnęłam i wiem jakich typów unikać.

no to mądrość życiową już masz
Nie dawaj im za dużo mówić:)))

(Jacek to dobrze napisał: woli się całować zamiast mówić, czy jakoś tak:D)Beata B. edytował(a) ten post dnia 02.04.12 o godzinie 11:03
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Dorota J.:
Czesiu, a czego Tobie brakuje, ze tak smęcisz jak stary zramolaly pryk?
niedziela palmowa dzisiaj jest. masz jeszcze szanse do kosciola pojsc.
Do zboru z palmami sie nie chodzi:)

konto usunięte

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Anna Maria D.:
albo oberwał tym o czym piszesz i nie potrafi zaufać
Bywa i w drugą stronę. Raz się zawiedziesz da się przeżyć, zapomnieć. Zaufasz drugi raz i się zawiedziesz to już bardzo trudno zaufać po raz trzeci. Ale takie niepowodzenia sercowe uczę też mądrości.
najwyzej potwierdzenia, ze nic na sile :)
U mnie to bylo ok 100x ale taki Edison, musial robic 15 000 doswiadczen, zeby skonstruowac zarowke. Wiec tak jak mowie, w tym zyciu juz moze sie nie da :))

Ja tylko ciagle nie kumam, czemu ten dobor partnera, ma byc az tak trudny i szansa (na dluzej) tak znikoma

konto usunięte

Temat: SAMOTNOSC, w zwiazku i bez ..

Anna Maria D.:
i nie mysl czasem, ze te niepelne, tez nie maja wymagan, a przy tym, czesto jeszcze roznych dewiacji psychicznych.
Moj kumpel mial taka i poszedl z nia na party do innego. I wychodzil sam, gdy ona zamknela sie
z tym innym, w osobnym pokoju. Ty moze jeszcze malo widzialas ...
Boże, w jakim Ty świecie zyjesz?
W skrzywionym mniemaniu o sobie
chyba nie calkiem - znam swoja wartosc i moje oczekiwania, sa przecietne, juz b. realne. Tyle ze nie pasuja do innych ... To jest katastrofa, z tym "doborem naturalnym" .. A z samego rozsadku, tez bez sensu, konczy sie predzej lub wczesniej klapa. Z obydwu stron, bo bylo bardziej na sile.

PS
to ze Tobie i wiekszosci, nie podchodze, to nie znaczy, ze nie ma i innych systemow wartosci,
u innych :)

Następna dyskusja:

Najwieksze bledy popelniane...




Wyślij zaproszenie do