Temat: Rozstania i powroty....Czy to się kiedyś udało?
Po głębszym zastanowieniu i analizie tematu, nie wchodzi się enty raz do tej samej wody.
Szczególnie jak ma się do czynienia z partnerem, który jest niedojrzały emocjonalnie, zdradza, jest od czegoś uzależniony, gra, manipuluje, kłamie...
Życie z takim człowiekiem to piekło...więc trzeba odejść i się nie oglądać,, choć jemu się wydaje, że ma monopol na wiedzę i wyłączność na drugiego człowieka. To jak życie w złotej klatce, agonia, agonia, agonia...
Wszystko zależy od ludzi, ale z moich obserwacji ludzie się nie chętnie zmieniają, bo im jest dobrze tak jak jest...po prostu nie interesuje ich szczęście, które kiedyś może cenili... liczy się tu i teraz...a konsekwencje niedojrzałych ludzi nie interesują
tu cytat " co będzie to będzie" nie ważne...
Należy szukać nowego szczęścia, bo to stare aby odbudować trzeba lata pracy, terapii, a kto przez to chce przechodzić w egoistycznym świecie konsumpcji i braku wiary w miłość:(
Beata Bar edytował(a) ten post dnia 04.06.10 o godzinie 12:45