Temat: Różnica wieku w związku. Czy jest istotna?
Słów kilka, skąd się wziął pomysł na wątek i co ciekawego wyszło z mojej pracy...
Ostatnio miałam przyjemność gościć w jednej z audycji radiowych, poświęconej związkom i byłam ciekawa, jak społeczność goldenline widzi kwestię róznicy wieku w związkach a jak słuchacze tego radia?
Audycja trwała trzy godziny. Dzwonili do nas głównie starsi słuchacze.
Wnioski z:
-(ku mojemu zdziwieniu przyznam ;)), więcej dzwoniło osób opowiadających o szczęśliwych związkach (długoletnich małżeństwach, nadal trwających) przy dużej różnicy wieku, kiedy to kobieta była starsza
-bardzo dużo osób przeżywało problemy z akceptacją tych związków przez otoczenie, rodzinę (szczególnie tej młodszej osoby)
- pojawiały się wypowiedzi, że takie związki są trudne ze względu na różne doświadczenia życiowe
-z wypowiedzi mnóstwa osób wynikało, że wiek przestaje grać rolę, gdy ma się wspólne pasje,zainteresowania np. hodowlę psów
-ważnym spoiwem było silne uczucie-miłość, szacunek, zaangażowanie, intymność i umiejętna wzajemna komunikacja
-gdy dwoje partnerów, miało bagaż doświadczeń za sobą rozwód, dzieci z poprzednich związków, w tym nowym ich związku wiek już nie grał roli - mieli łączące ich podobne doświadczenia
-pojawiły się opinie,że partnerzy powinni być w podobnym wieku, wtedy na starość jest np.łatwiej: 75-letniej schorowanej babci ławiej byłoby żyć z parterem w jej wieku, niż jeszcze opiekować się 10-lat starszym
-Jako ważna wymieniana była dojrzałość emocjonalna bardziej niż wiek.
-Pojawił się wątek, cieszącego się prestiżem, dobrze sytuowanego mężczyzny, który może sobie pozwolić na związek z dużo młodszą atrakcyjną kobietą bardziej niż jego ubogi krewny;)
-Dużo starszy partner był traktowany jako przewodnik, nauczyciel życia w związkach, otwierający nowe kontakty, poszerzający horyzonty, czasem jak rodzic, potem był kolejny partner.
...i jeden kwiatek;) odbiegający od tematu dyskusji, choć w sumie może Pan miał rację...i należałoby badanie zrobić...;)
.... jeden ze słuchaczy ubolewał,że po ulicach chodzą piękne, młode dziewczyny z brzydkimi mężczyznami(co równało się dla tego Pana nie inteligentnymi) ("i jak one się tego nie wstydzą")... bo nasi piękni, przystojni i inteligetni mężczyźni wyjechali do Anglii...