konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Joanna W.:
To już naprawde dużo, nie odchodzi bo nie chce ranić - to nie jest egoistyczne choc ja na przykład zdecydowanie wolałbym wiedzieć, ze już nie jestem kochana.
Asiu, gorzej, znacznie gorzej. Pisze, ze odchodzi i wraca.
Wiec rani i opatruje, rodrapuje na nowo i na nowo opatruje.
Wie jak ? Nie rani czy jednak nie wie czego chce ?

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Sylwia Ciastoń:
Oj bardzo źle myślisz Jacku i przykro mi że oceniasz to w ten sposób, bo wierz mi że gdybym codzień nie była poniżana traktowana z góry i przede wszystkim gdybym się do tego nie przyzwyczaiła(bo chyba gdyby nie to ze do jego pewnych zachowan przywyklam) byłoby inaczej i latwiej byloby mi odejsc.
Przepraszam Sylwia, o zlym traktowaniu nie bylo ani slowa.
Napisalem tylko o tym o czym przeczytalem.
Skoro raz juz odeszlas to odejdz znowu i nie wracaj.
Od nalogow mozna sie uwolnic. Praca nad soba.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Sylwia Ciastoń:
Joanna W.:
Sylwia Ciastoń:
Jacek K.:
Sylwia Ciastoń:
Kiedy jest to źle , gdy go nie ma , jeszcze gorzej...
Nie pytaj innych. Spytaj siebie.
Mnie sie wydaje, ze sama nie wiesz czego chcesz a faceta traktujesz jak poczekalnie na wlasciwy pociag.
I mnie to wisi, ze ranisz siebie, przede wszystkim ranisz jego !!!
I na pewno sobie na to nie zasluzyl.
Bardzo egoistyczne.

Oj bardzo źle myślisz Jacku i przykro mi że oceniasz to w ten sposób, bo wierz mi że gdybym codzień nie była poniżana traktowana z góry i przede wszystkim gdybym się do tego nie przyzwyczaiła(bo chyba gdyby nie to ze do jego pewnych zachowan przywyklam) byłoby inaczej i latwiej byloby mi odejsc.


Kochana to jest syndrom zdominowania psychicznego, uważaj zebyś nie zgubiła w tym zwiazku siebie.

i tego się boję że to jednak nie jest normalne jak ja pozwalam siebie traktować...

To nie jest normalne bo zostałaś psychicznie zdominowana..znam to i wiem tylko tyle, ze prędzej czy później odejdziesz, wykończysz się lub zakochasz w kims innym i zaczniesz życ podwójnym życiem.

Odwagi tylko tego moge Ci zyczyć.Joanna W. edytował(a) ten post dnia 15.10.09 o godzinie 15:44

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

.Sylwia C. edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 08:51
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Sylwia Ciastoń:

zobaczyć jakie ważne dla nas sprawy związek nam dawał, jakie potrzeby były zaspokojone i spróbować samemu je realizować w jakiś inny sposób:
np lubię wieczorami pójść z kimś do kina - znaleźć sobie znajomych z którymi można to równie dobrze robić;
wieczorami nie iwem co zrobić z sobą - znaleźć sobie jakąś fajną pasję, itp
czyli wypełnić pustkę po kimś jakimiś fajnymi wartościowymi sprawami, z czasem będzie brakować tej osoby mniej i rzadziej będzie wracać w myślach
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Jacek K.:
Joanna W.:
To już naprawde dużo, nie odchodzi bo nie chce ranić - to nie jest egoistyczne choc ja na przykład zdecydowanie wolałbym wiedzieć, ze już nie jestem kochana.
Asiu, gorzej, znacznie gorzej. Pisze, ze odchodzi i wraca.
Wiec rani i opatruje, rodrapuje na nowo i na nowo opatruje.
Wie jak ? Nie rani czy jednak nie wie czego chce ?


Jacku czytasz co ona pisze?
Jeśli tak to zapewniam Cię, ze facet na to zasłużył i broń Boże nie przemawia przez mnie feministka tylko doświadczenie. Niestety.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Sylwia Ciastoń:
masz siłę, tylko trzeba sobie znaleźć coś co wypełni Ci głowę abyś nie wracała myślami

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

.Sylwia C. edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 08:51
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Sylwia Ciastoń:
Joanna W.:
Sylwia Ciastoń:
Joanna W.:
Sylwia Ciastoń:
Jacek K.:
Sylwia Ciastoń:
Kiedy jest to źle , gdy go nie ma , jeszcze gorzej...
Nie pytaj innych. Spytaj siebie.
Mnie sie wydaje, ze sama nie wiesz czego chcesz a faceta traktujesz jak poczekalnie na wlasciwy pociag.
I mnie to wisi, ze ranisz siebie, przede wszystkim ranisz jego !!!
I na pewno sobie na to nie zasluzyl.
Bardzo egoistyczne.

Oj bardzo źle myślisz Jacku i przykro mi że oceniasz to w ten sposób, bo wierz mi że gdybym codzień nie była poniżana traktowana z góry i przede wszystkim gdybym się do tego nie przyzwyczaiła(bo chyba gdyby nie to ze do jego pewnych zachowan przywyklam) byłoby inaczej i latwiej byloby mi odejsc.


Kochana to jest syndrom zdominowania psychicznego, uważaj zebyś nie zgubiła w tym zwiazku siebie.

i tego się boję że to jednak nie jest normalne jak ja pozwalam siebie traktować...

To nie jest normalne bo zostałaś psychicznie zdominowana..znam to i wiem tylko tyle, ze prędzej czy później odejdziesz, wykończysz się lub zakochasz w kims innym i zaczniesz życ podwójnym życiem.

Odwagi tylko tego moge Ci zyczyć.Joanna W. edytował(a) ten post dnia 15.10.09 o godzinie 15:44


Widzę że znasz moją sytuacje lepiej niż mi się wydaje..... aż się zszokowałam. Pytanie skąd tą odwagę wziąć?


Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać przyzwolenie na zabijanie siebie samej.

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Joanna W.:
Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać przyzwolenie na zabijanie siebie samej.

chyba, że to się robi w imię miłości do bliźniego

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Małgorzata B.:
tak tak
a swiat jest czarny albo bialy
:]
bez sensu

my go komplikujemy

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Joanna W.:
Sylwia Ciastoń:
Joanna W.:
Sylwia Ciastoń:
Jacek K.:
Sylwia Ciastoń:
Kiedy jest to źle , gdy go nie ma , jeszcze gorzej...
Nie pytaj innych. Spytaj siebie.
Mnie sie wydaje, ze sama nie wiesz czego chcesz a faceta traktujesz jak poczekalnie na wlasciwy pociag.
I mnie to wisi, ze ranisz siebie, przede wszystkim ranisz jego !!!
I na pewno sobie na to nie zasluzyl.
Bardzo egoistyczne.

Oj bardzo źle myślisz Jacku i przykro mi że oceniasz to w ten sposób, bo wierz mi że gdybym codzień nie była poniżana traktowana z góry i przede wszystkim gdybym się do tego nie przyzwyczaiła(bo chyba gdyby nie to ze do jego pewnych zachowan przywyklam) byłoby inaczej i latwiej byloby mi odejsc.


Kochana to jest syndrom zdominowania psychicznego, uważaj zebyś nie zgubiła w tym zwiazku siebie.

i tego się boję że to jednak nie jest normalne jak ja pozwalam siebie traktować...

To nie jest normalne bo zostałaś psychicznie zdominowana..znam to i wiem tylko tyle, ze prędzej czy później odejdziesz, wykończysz się lub zakochasz w kims innym i zaczniesz życ podwójnym życiem.

Odwagi tylko tego moge Ci zyczyć.Joanna W. edytował(a) ten post dnia 15.10.09 o godzinie 15:44


pozowle sobie zabrac glos...
Syliwa jest psychicznie zdominowana...sama jestem na takim samym etapie....i porsze nie rzucac tu zadnych gromow ze sama sobie na to zasluzylas i tyle bo latwo sie ocenia z boku...jezeli jest sie w zwiazku z ktorym sie kogos kocha....czlowiek widzi w nim caloksztalt...nie tylko zalety ale i wady czlowieka ..i kocha. Druga strona w tego typu ukladach dominuje tego kochajacego poprzez traktowanie go z gory manipulacje bo nie jest to nic innego jak manipulacja majaca na celu uzaleznienie kogos poczucia czyjejs wartosci od zachowania i traktowania takiego czlowieka..a prawda jest taka ze zwiazek relacja buduje nasza wartosc ...tak jak milosc w oczach drugiego partnera...tragiczne jest gdy ktos kto chce nas od siebie psychicznie uzaleznic manipulujac doprowadza nas do przekonania z ebez niego bedziemy sami nikim...ze sobie na niego nie zasluzylismy....latwy sposb do tego...kochasz kogos wiec analizujesz swoje zachowanie aby tego czlowieka nie urazic...w takim ukladzie ktos potrafi precyzyjnie znalezc haczyk i obwiniac Cie wywolujac wtobie poczucie ze jestes zla gorsza....ze nie zaslugujesz...

sama wychodze spychicznie z takiego zwiazku...i to jest koszmarne..odbudowanie wlasnej wartosci po zwiazku ukladzie gdzie bylo sie zdominowanym...gdzie kazda najmniejsza pomylka...podam przyklad zworcenie sie do ukochanego imieniem nie jego a np kolegi na samym poczatku bo akurat przed chwila zakonczylismy rozmowe telefoniczna ze znajomym ....pomylki ktore zdrazaja sie kazdemu...sa powodem do konca zrywania...ile razy slyszalam ze mam wypic piwo ktore nawarzylam....a nawarzone piwo mialo charakter rozmowy pytanai co slychac jak twoje sprawy itd...poprzez obwiniane i jednoczesnie laskawe wybaczanie ktos nas uzaleznia od siebie niby cieplo ale czujemy sie juz gorzej..nie wiedzac dlaczego...pisze na swoim przykladzie nie Sywlii ale zdominowanie psychiczne to najgorsza postac zwiazku z jakiej ciezko sie wydostac...

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

.Sylwia C. edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 08:52

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Karol K.:
Joanna W.:
Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać przyzwolenie na zabijanie siebie samej.


Joasiu piszesz madrze....powiedz to sercu..wiem ze to brzmi glupio ale jezeli kochasz i czulas sie chwilami kochana to nagle wydaje Ci sie ze to co dostajesz to jest wszystko na co zaslugujesz...co mozesz dostac i twkisz wtym..nie dociera do Ciebie ze moze byc lepiej inaczej...bo przeciez jestes gorsza traktowana z gory...tak odbiera to psychika czlowieka w takim zwiazku...

chyba, że to się robi w imię miłości do bliźniego

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

zalezy jaki jest powod
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

aleksandra adamczyk:
Karol K.:
Joanna W.:
Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać przyzwolenie na zabijanie siebie samej.


Joasiu piszesz madrze....powiedz to sercu..wiem ze to brzmi glupio ale jezeli kochasz i czulas sie chwilami kochana to nagle wydaje Ci sie ze to co dostajesz to jest wszystko na co zaslugujesz...co mozesz dostac i twkisz wtym..nie dociera do Ciebie ze moze byc lepiej inaczej...bo przeciez jestes gorsza traktowana z gory...tak odbiera to psychika czlowieka w takim zwiazku...

chyba, że to się robi w imię miłości do bliźniego


Tak poczucie winy, brak wiary w siebie etc, potem spotykasz kogos kto traktuje Cie jak kogoś kto zasługuje na szacunek i uświadamiasz sobie jak bardzo straciłaś wiarę w siebie.

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

aleksandra adamczyk:
Karol K.:
Joanna W.:
Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać


Joasiu piszesz madrze....powiedz to sercu..wiem ze to brzmi glupio ale jezeli kochasz i czulas sie chwilami kochana to nagle wydaje Ci sie ze to co dostajesz to jest wszystko na co zaslugujesz...co mozesz dostac i twkisz wtym..nie dociera do Ciebie ze moze byc lepiej inaczej...bo przeciez jestes gorsza traktowana z gory...tak odbiera to psychika czlowieka w takim zwiazku...

chyba, że to się robi w imię miłości do bliźniego


to jest psychiczne samobojstwo.

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Joanna W.:
aleksandra adamczyk:
Karol K.:
Joanna W.:
Wiesz co to nie jest takie trudne - wystarczy, ze uświadomisz sobie ile tracisz z siebie samej w tym związku, ile rzeczy mogłabys mieć, robić z kim się przyjaźnić etc.
Myślę, ze najgorsza zbrodnią jest dać przyzwolenie na zabijanie siebie samej.


Joasiu piszesz madrze....powiedz to sercu..wiem ze to brzmi glupio ale jezeli kochasz i czulas sie chwilami kochana to nagle wydaje Ci sie ze to co dostajesz to jest wszystko na co zaslugujesz...co mozesz dostac i twkisz wtym..nie dociera do Ciebie ze moze byc lepiej inaczej...bo przeciez jestes gorsza traktowana z gory...tak odbiera to psychika czlowieka w takim zwiazku...

chyba, że to się robi w imię miłości do bliźniego


Tak poczucie winy, brak wiary w siebie etc, potem spotykasz kogos kto traktuje Cie jak kogoś kto zasługuje na szacunek i uświadamiasz sobie jak bardzo straciłaś wiarę w siebie.


rozwoy scenariusz....

spotykasz? jestes w szoku ze mozna kogos traktowac z szacunkiem ze mozesz mowic o uczuciach emocjach o tym co cie cieszy i boli. Ale zanim zaczniesz mowic...jak sie odblokowac? jak wyjsc z dziupli ktora stworzylas w sobie ?

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

Miłość na siłę, czy strach przed samotnością ?

konto usunięte

Temat: Jak zostawić kogoś kogo się kocha

w takich zwiazkach poczucie wartosci odbieraja nam ludzie ktorzy sami nie maja poczucia wlasnej wartosci..jezeli ktos nastraktuje z gory to tylko dlatego ze ma kompleksy i trafil na slabszego...slabszego bo kochajacego.

Następna dyskusja:

Jak poznać że się kocha?




Wyślij zaproszenie do