Agnieszka Maciąg

Agnieszka Maciąg Zapraszam do
współpracy

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
Agnieszka Maciąg:
Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

JEST mozliwe i tego własnie szukam :))


Życzę Ci, żebyś odnalazła;):
"każdy powinien mieć kogoś,
z kim mógłby szczerze pomówić,
bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny,
czasami się czuje bardzo samotny"
E. Hemingway


:*******

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Alina K.:
Marcin P.:
nim wstrząsnąć. Ale to kwestia wyczucia i świadomości.
dokładnie.
Wiesz, są sprawy postrzegane jako uniwersalne - nie pozwalaj się krzywdzić, zdradzać, okradać, poniżać. I nie można milcząco na to patrzeć. Ale kiedy ktoś ewidentnie tak sobie układa życie, że chce tkwić w tym zwiazku, godzi sie na zdrady na przykład, to kimże jestem, by truć mu nad głową - zmień to.

Tak, są przypadki, w których rzucenie światła nie skutkuje. Nawet jeśli ktoś się z nami teoretycznie zgadza, to nie potrafi odejść z patologocznej relacji. A my nie potrafimy się z tym pogodzić.
też tak myślę. Ale nie da się nikogo uratować, jeśli sam tego nie chce. A można przy okazji samemu się zniszczyć.

Ile ja wycierpiałem przez taką sytuację :)
Kiedyś przychodzi czas, że trzeba sobie powiedzieć: dość, to nie mój problem, to jej życie, niech robi co chce.
o to to...
wiesz, ja tylko myślę, że najgorzej jest, kiedy nie można patrzeć na sposób życia takiej osoby a jest ona na tyle bliska, że chcemy przy niej być... trudny dylemat...

Nie wiem o jakiej sytuacji mówisz. Bo jeśli o przyjaciółce/przyjacielu to powiedzenie sobie: "dość, to jej życie" powinno pozwolić Ci normalnie funkcjonować i wspierać tę osobę.

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
Prawda jest jedna - nawet jak pokazesz światu, że można być szczęśliwym to znajdzie się tyle ludzi, którzy z przyjmnością udowodnią, że trwa to tylko chwilę ...

Hm owszem istnieje taka opcja, że ktoś z zewnątrz może zniszczyć związek (teściowie, "przyjaciel"), ale tak naprawdę cała odpowiedzialność spoczywa na nas.Marcin P. edytował(a) ten post dnia 22.07.09 o godzinie 20:13
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Marcin P.:
Tak, są przypadki, w których rzucenie światła nie skutkuje. Nawet jeśli ktoś się z nami teoretycznie zgadza, to nie potrafi odejść z patologocznej relacji. A my nie potrafimy się z tym pogodzić.
też tak myślę. Ale nie da się nikogo uratować, jeśli sam tego nie chce. A można przy okazji samemu się zniszczyć.

Ile ja wycierpiałem przez taką sytuację :)
Kiedyś przychodzi czas, że trzeba sobie powiedzieć: dość, to nie mój problem, to jej życie, niech robi co chce.
o to to...
wiesz, ja tylko myślę, że najgorzej jest, kiedy nie można patrzeć na sposób życia takiej osoby a jest ona na tyle bliska, że chcemy przy niej być... trudny dylemat...

Nie wiem o jakiej sytuacji mówisz. Bo jeśli o przyjaciółce/przyjacielu to powiedzenie sobie: "dość, to jej życie" powinno pozwolić Ci normalnie funkcjonować i wspierać tę osobę.
tak, masz rację. wspierać bez potrzeby zmiany. Mimo, iż widzimy jak tkwi w toksycznej sytuacji czy chorobie. Bardzo trudna sprawa, ale też dla nas samych rozwijająca...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

Możliwe jest wszystko, tak długo jak długo człowiek żyje :)
Paulina Anna W.

Paulina Anna W. Product Development
Manager/ Trener w
firmie SLG Thomas
I...

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

ok, czy zatem świadomość, że nie jesteśmy monogamistami może w jakiś sposób pomóc nam w stworzeniu udanego związku?

Moim zdaniem może pomóc i to bardzo, ponieważ mając świadomość tego faktu, wiemy też, że ŻADEN związek, nawet najbardziej obiecujące małżeństwo nie jest nam DANY raz na zawsze i, że nie wolno się nawzajem zaniedbywać, a problemów pod dywan zamiatać.

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
Chore czasy...
Chorzy ludzie.

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

..:
Ewa Z.:
Chore czasy...
Chorzy ludzie.

Ja bym jeszcze zastanowił się, dlaczego wchodzę w nieudane związki i co potrzebuję w sobie zmienić, by moja relacja z partnerem była zdrowsza :)

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Paulina B.:
ok, czy zatem świadomość, że nie jesteśmy monogamistami może w jakiś sposób pomóc nam w stworzeniu udanego związku?

Moim zdaniem może pomóc i to bardzo, ponieważ mając świadomość tego faktu, wiemy też, że ŻADEN związek, nawet najbardziej obiecujące małżeństwo nie jest nam DANY raz na zawsze i, że nie wolno się nawzajem zaniedbywać, a problemów pod dywan zamiatać.

A ja zastanawiam się, czy na pewno potrzebna/pomocna jest tego typu wizja zagrożenia i czy rzeczywiście będziemy o niej pamiętać w codziennej relacji. Przecież i bez tego wchodzimy w związek z jak najlepszymi chęciami, a potem i tak emocje robią swoje.

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Marcin P.:
ok :)
Ja też nie chciałbym żeby osoba, którą pokocham, przespała się z kimś innym, ale warto zastanowić się, co w przypadku, gdyby do tego doszło? Czy warto przekreślić wszystko co nas łączy (jeżeli nas łączy) z powodu przygody? Zawłaszczenie drugiej osoby tylko dla siebie to przyjemna świadomość, ale nasze urażone "ja" może być złym doradcą.
Nic nie laczy, skoro zdradza.

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Marcin P.:
..:
Ewa Z.:
Chore czasy...
Chorzy ludzie.

Ja bym jeszcze zastanowił się, dlaczego wchodzę w nieudane związki i co potrzebuję w sobie zmienić, by moja relacja z partnerem była zdrowsza :)
Zmienic grupe targetowa.
Marlena K.

Marlena K. po prostu ja....

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Paulina B.:
ok, czy zatem świadomość, że nie jesteśmy monogamistami może w jakiś sposób pomóc nam w stworzeniu udanego związku?

Moim zdaniem może pomóc i to bardzo, ponieważ mając świadomość tego faktu, wiemy też, że ŻADEN związek, nawet najbardziej obiecujące małżeństwo nie jest nam DANY raz na zawsze i, że nie wolno się nawzajem zaniedbywać, a problemów pod dywan zamiatać.

czyli nieustannie dbać o siebie na wzajem i o swoje potrzeby!!!
pracować nad sobą !!!!
a wtedy świadomość, że nie jesteśmy monogamistami nie będzie dla nas problemem :)

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

Możliwe, ale coraz rzadziej spotykane, wygodnictwo i pogoń za pieniądzem która staje się ważniejsza od drugiego człowieka.
Zamiast zaangażowania, stałości i odpowiedzialności mamy szybki numerek. Warto jednak próbować, ponieważ nie wszystko jeszcze stracone.
Ewa Z.

Ewa Z.
http://www.youtube.c
om/watch?v=u5HRzaOFh
ec

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

rafał M.:
Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

Możliwe, ale coraz rzadziej spotykane, wygodnictwo i pogoń za pieniądzem która staje się ważniejsza od drugiego człowieka.
Zamiast zaangażowania, stałości i odpowiedzialności mamy szybki numerek. Warto jednak próbować, ponieważ nie wszystko jeszcze stracone.


Warto próbować tylko trzeba jeszcze znaleźć osobę, która myśli podobnie a sam powiedziałeś, że to rzadkość...

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Ewa Z.:
rafał M.:
Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

Możliwe, ale coraz rzadziej spotykane, wygodnictwo i pogoń za pieniądzem która staje się ważniejsza od drugiego człowieka.
Zamiast zaangażowania, stałości i odpowiedzialności mamy szybki numerek. Warto jednak próbować, ponieważ nie wszystko jeszcze stracone.


Warto próbować tylko trzeba jeszcze znaleźć osobę, która myśli podobnie a sam powiedziałeś, że to rzadkość...

Rzadkość ale nie coś co jest niemożliwe, wierz mi że są jeszcze ludzie nie zapatrzeni ślepo w amerykański=debilny styl życia.
Najważniejsze jest to by się nie poddawać i nie przestawać wierzyć w wartości które są dla nas ważne.
Ewa Z.

Ewa Z.
http://www.youtube.c
om/watch?v=u5HRzaOFh
ec

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

rafał M.:
Ewa Z.:
rafał M.:
Ewa Z.:
Stworzyć udany związek oparty na prawdziwych uczuciach skoro ludzie zapatrzeni są tylko na kariere, pieniadze, zabawe etc. Tutaj niestety ale nie ma miejsca na miłość, rodzinę...Ja nie neguję, że wszystko to jest ważne ale dlaczego ludzie potrafią zrzucić uczucia na kolejny plan i zamiast cieszyc sie z kims poswiecaja sie dla czegos co w dluzszej perspektywie nie da im zadnej satysfakcji. Chore czasy...

Możliwe, ale coraz rzadziej spotykane, wygodnictwo i pogoń za pieniądzem która staje się ważniejsza od drugiego człowieka.
Zamiast zaangażowania, stałości i odpowiedzialności mamy szybki numerek. Warto jednak próbować, ponieważ nie wszystko jeszcze stracone.


Warto próbować tylko trzeba jeszcze znaleźć osobę, która myśli podobnie a sam powiedziałeś, że to rzadkość...

Rzadkość ale nie coś co jest niemożliwe, wierz mi że są jeszcze ludzie nie zapatrzeni ślepo w amerykański=debilny styl życia.
Najważniejsze jest to by się nie poddawać i nie przestawać wierzyć w wartości które są dla nas ważne.

Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych więc poddawać się nie zamierzam;)

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

No, i tak trzymać

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

to co ja obserwuje wokol siebie (nie tylko za garnica ale i w Polsce) to zmiana stylu zycia. owszem praca jets wazna. bo daje $ ,Euro lub PLN . ale coraz wiecej ludzi zaczyna podrozowac na prawde w dalekie krainy. mamy maly boom noworodkow. recesja sprawila ze niekorzy sie obudzili. co z tej kasy i tej kariery jak tak na prawde licza sie ludzie wokol mnie?

konto usunięte

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Jest to mozliwe Ewo, patrze po sobie po nieudanych 4 powaznych zwiazkach i paru mniej powaznych znalazlem to czego szukalem i to znalazlo mnie.

Od jakiegos czasu jestem z kobieta, ktora wspieram jak tylko moge, przy sprzedazy mieszkania, przy pracy w szkole piszac jej jakies tabelki o uczniach, rozmawiajac wieczorem przy winku, pomagajac jej znalezc ten czy inny kurs, po prostu wspierajac i otrzymuje to samo.

Fakt pedze za kariera pieniadzem, ale gdzies zaznaczylem sobie granice, nie dlatego ze ona chciala, nie dlatego ze musialem, po prostu zauwazylem ze spedzajac wiecej czasu z nia niz z praca zyskuje a nie trace, i tak jak gdzies ktos zamiescil na stronie plik video jakiegos szkolenia tak samo jest u mnie.

I nawet to ze czasami musze wyjechac na tydzien by cos zalatwiac, podpisac kolejne umowy, czy pojechac na Targi nic nie zmienia, bo po tym tygodniu jestem jej. Jak jestem w domu to czesciej ja gotuje niz ona, jak jestem w domu zajmuje sie nim jakbym byl nia, troche szownistyczne? nie, wlasnei wspieranie siebie od takich drobnostek jak odkurzenie mieszakania po rzeczy duze i istotne jest najwazniejsza podstawa tego aby bylo to mozliwe.

Bo co jesli twoj partner porozmawia z Toba w ciezkich chwilach jesli w tych malych problemach dnia codziennego go nie ma? ten jeden duzy problem zawali ci swiat mocno i sukcesywnie, ale na krotki okres, ale te male sprawy ktore nas draznia, przy ktorych potrzebujemy pomocy ktore sa wokol nas sa duzo wazniejsze.

Wiec wiem ze jest to mozliwe :)
Ewa Z.

Ewa Z.
http://www.youtube.c
om/watch?v=u5HRzaOFh
ec

Temat: Czy to jeszcze możliwe?

Jan Sebastian B.:
Jest to mozliwe Ewo, patrze po sobie po nieudanych 4 powaznych zwiazkach i paru mniej powaznych znalazlem to czego szukalem i to znalazlo mnie.

Od jakiegos czasu jestem z kobieta, ktora wspieram jak tylko moge, przy sprzedazy mieszkania, przy pracy w szkole piszac jej jakies tabelki o uczniach, rozmawiajac wieczorem przy winku, pomagajac jej znalezc ten czy inny kurs, po prostu wspierajac i otrzymuje to samo.

Fakt pedze za kariera pieniadzem, ale gdzies zaznaczylem sobie granice, nie dlatego ze ona chciala, nie dlatego ze musialem, po prostu zauwazylem ze spedzajac wiecej czasu z nia niz z praca zyskuje a nie trace, i tak jak gdzies ktos zamiescil na stronie plik video jakiegos szkolenia tak samo jest u mnie.

I nawet to ze czasami musze wyjechac na tydzien by cos zalatwiac, podpisac kolejne umowy, czy pojechac na Targi nic nie zmienia, bo po tym tygodniu jestem jej. Jak jestem w domu to czesciej ja gotuje niz ona, jak jestem w domu zajmuje sie nim jakbym byl nia, troche szownistyczne? nie, wlasnei wspieranie siebie od takich drobnostek jak odkurzenie mieszakania po rzeczy duze i istotne jest najwazniejsza podstawa tego aby bylo to mozliwe.

Bo co jesli twoj partner porozmawia z Toba w ciezkich chwilach jesli w tych malych problemach dnia codziennego go nie ma? ten jeden duzy problem zawali ci swiat mocno i sukcesywnie, ale na krotki okres, ale te male sprawy ktore nas draznia, przy ktorych potrzebujemy pomocy ktore sa wokol nas sa duzo wazniejsze.

Wiec wiem ze jest to mozliwe :)


Mam tylko nadzieję, że poznam kiedyś taką osobę a może sama mnie odnajdzie a Wam życzę Duzo Szcześcia i pamiętaj o tym co tutaj napisałeś - nie przez chwile, nie przez dwie ale wiecznie;)

Następna dyskusja:

odzyskanie zaufania? czy to...




Wyślij zaproszenie do