Temat: czy to jest po mesku?
Paweł N.:
robisz. Bo to jest część rozmówcy. Bo praca może mówić o zainteresowaniach, o tym jaki jesteś, co lubisz itd. Więc pliss... składanie długopisów by mnie nie odstraszyło, ale pewnie bym zapytała - a dlaczego? lubisz to? i jeszcze kilka innych pytań by pewnie padło. O dochody na pewno nie.
Sładanie długopisów mogłoby nawet być ciekawe, ale mam wyrobioną opinię, że jeśli powiem, co faktycznie robię to potencjalna dalsza dyskusja miałaby charakter wyrachowanego udawania zainteresowania przez kobietę :-)
Powiem tak, nawet jak zupełnie nie rozumiem czym się zajmuje facet, bo mój sposób postrzegania tej dziedziny jest niedostępny moim doświadczeniom i nie obejmuję go umysłem Kubusia Puchatka to i tak lubię pytać. Jedna z najciekawszych rozmów dotyczyła wędkowania. Za nic nie pamiętam szczegółów ale pamiętam klimat.
Aż się boję wchodzić na Twój profil bo nie wiem, nie daj boże sprawdzę i będę wyrachowana pytając dalej? ;)
A poważnie - dlaczego? Dlaczego wyrachowanego?...
O dochody nigdy wprost, bo kobiety nie pytają nigdy wprost.
Nie wiem kurcze, nie wiem. Ja o swoich nie lubię mówić to i nie pytam innych.
Jednak i tak lepszy przedział 25-35.
nie wiem w czym więc się nie wypowiadam ;)
Więcej płaszczyzn porozumienia i dyskusji wg mnie.
Nie wiedziałam apropos czego więc teraz rozumiem, rozumiem - widełki ;)