Jarek Kisiołek (...)
Temat: Represyjna prawica jest głupia - PiSowcy, POwcy i inne...
Pobicia, gwałty i tyranizowanie współwięźniów. Przemoc w niemieckich więzieniach (dla nieletnich) jest wszechobecna. Szwajcaria znalazła na to lekarstwo.To, co się dzieje za murami niemieckich zakładów karnych dla nieletnich, rzadko wychodzi na światło dzienne. W Ichtershausen raz po raz dochodziło do ekscesów.
Najgorszy przypadek miał miejsce w 2001 roku, gdy trzech współwięźniów brutalnie zamordowało małoletniego więźnia. Inny zdarzył się w 2006 roku w więzieniu dla nieletnich (JVA) w Siegburgu koło Bonn.
Polityka i opinia publiczna były zaalarmowane. Ale debata szybko ucichła.
Prawie 70 procent badanych podało, że w minionym kwartale byli zarówno ofiarami jak i sprawcami przemocy, co skłoniło Neubachera do wniosku, że „więzienie jest miejscem, gdzie można się nauczyć przemocy”. Tylko niecałe 5 procent powiedziało, że w tym samym okresie nie padło ofiarą ani przemocy psychicznej, ani też fizycznej.
W Szwajcarii jest inaczej
Czy więzienie bez przemocy jest w ogóle możliwe? Szwajcarzy twierdzą, że tak.
To, co się tam widzi, na pierwszy rzut oka zaskakuje: więzienie bez krat i młodociani, których zamyka się w ich pokojach dopiero o godzinie 22.00.
W Arxhof więcej swobody
W instytucji resocjalizacyjnej, wychowującej w środowisku otwartym w Arxhof w kantonie Basel Land, więźniami opiekują się psycholodzy. Tam młodzi sprawcy muszą nauczyć się zawodu. Dopiero, jeśli poniosą porażkę, zostaną umieszczeni za kratkami.
W Szwajcarii ta koncepcja się sprawdziła. Podczas gdy recydywa wśród nieletnich sprawców w Niemczech wynosi około 70 procent, w Szwajcarii tylko 26 procent.
ZAOSTRZAJCIE KARY - cymbały jedne
wtedy - jak ktos ma widmo 15 lat - to chętniej sięgnie po broń itd....Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.13 o godzinie 13:20