konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

Rafał Łoziński:
Staszek K.:
Przemysław F.:
Recon? ale nie dla wszystkich. jest tam mnóstwo zbędnych i błędnych informacji, a wśród nich dobre podpowiedzi :).

I dlatego cieszę się, że na tym forum padają raczej przemyślane i konkretne odpowiedzi.
O atmosferze jaką roztacza nasz Nestor już nie wspomnę. :-)


Przesadzasz.


Rafalisko, ująłeś powyżej dwie wypowiedzi i jeszcze więcej zagadnień - gdzie jest przesada?

Mam do Ciebie jeszcze prośbę osobistą - potrzebuję więcej dzbanków identycznych, jak te, które kupowaliśmy razem. Pomóż! Potrzebuję na syberyjską wyprawę...

Staszku - ja tylko chciałem wspomnieć Kapelusznika i Alicję ze względu na SZCZEGÓLNĄ atmosferę, a o atmosferze właśnie napomknąłeś.

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

A co z krzesiwem i magnezją ( chociaż potrzeba noża), czasami dla cierpliwych może się przydać. Zresztą nawet po 3 dniach opadów zawsze pod "igłą" znajdzie się suche. Wystarczy sprawnie okorować wsadzić sobie korek w tyłek dla cierpliwości i do boju. No może jeszcze hubka albo nosić ze sobą podpałkę grilową ( mam nadzieję że to nie przeczy "idei survivalu :)

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

No to i ja powiem swoje...

Zazwyczaj bazuję na zwyczajnej bawełnianej wacie, która mało waży i mało miejsca zajmuje. Wystarczy krzesiwko, także w minusowych temperaturach. No i trzeba mieć do tego korę brzozową. I starczy!

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

Święta racja tylko wata musi być bawełniana a nie wiskozowa bo ta druga tylko się topi :)
Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: rozpalić ognisko

... o Pan Krzysztof stosuje korę brozową do krzesiwka , ja czynię podobnie wycinam kawałek kory z brzozy i jej białą korę zaczynam skrobać nożem dotąd aż pojawi się całe mnóstwo białych kłaczków ... taki ,, kołtun ,, i dopiero wtedy - trach - krzesam na to iskry z fabrycznego krzesiwa i za którymś solidnym snopem iskier kłączki brzozy się zapalają ... a takie potężne krzesiwo z pojedyńczym prętem grubości flamastra mam zawsze w swojej puszce w kieszeni ... zapala nawet watolinę wyjętą z podpinki kurtki w razie gdy trzeba ...

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

Swietną rozpałką są kępy korzeni niskich traw. Solidnie wytrzepane z ziemi i wysuszone stanowią całkiem świetną podpałkę łącznie z łodygami.

Temat: rozpalić ognisko

W ostatni weekend postanowiłem trochę praktycznie poćwiczyć. Na ziemi 7 cm powoli topniejącego śniegu, więc zabrałem mniejszych i większych gałęzi brzozowych zawieszonych na krzakach, gałęziach i trochę suchych traw. Temperatura w okolicach zera i cały czas prószył biały puch z nieba. Przygotowałem sobie korę brzozową na hubkę. Samo rozpalanie poszło bardzo łatwo, problem miałem z utrzymaniem ogniska. Mimo sporej ilości, drobne gałązki palą się dość szybko i tworzą mało żaru, a grubsze potrzebują dużo więcej ciepła aby się zajęły.
Może robię coś źle, będę wdzięczny za Wasze podpowiedzi.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: rozpalić ognisko

Grzegorz, literatura dotycząca rozpalania ognia jest baaaaaaardzo bogata. Wystarczy kliknąć w internet i poczytać sobie którąś ze stron naszych Kolegów. Ostatnio np. Bartosz Gorayski na stronach Bogdana pisze m.in. o tym. Jest też bardzo wiele filmów na YouTube.

Więc poczytaj, pooglądaj, przemyśl, poćwicz, przemyśl, pytaj. :-)

A teraz powtórzę to co już opisano i pokazano.

Jak już zgromadzisz odpowiednią hubkę, to oczywiście trzeba zgromadzić również dalsze paliwo.
Tym paliwem może być:
- kora z brzozy (ale ta gruba),
- suche gałęzie drzew iglastych które rosną w dolnej części korony, najlepszy jest modrzew ale może być także np. sosna, zbieramy zarówno cienkie jak i grube gałęzie
- gałęzie żywej brzozy
- uschnięte gałęzie głogu (najczęściej na dole krzaka)
- na końcu uschnięte i suche, zarówno grube i cienkie gałęzie innych drzew
- z gałęzi średniej grubości można zestrugać grube wióra, grube gałęzie najlepiej rozpołowić siekierą ewentualnie nożem "słusznych" rozmiarów, bardzo grube gałęzie lub pnie np. sosny najlepiej zawsze rozpołowić bo mają tendencję tylko do osmalania się (nie spalają się w całości)
- do rozpalenia ognia nie szukaj drewna które leży na ziemi (jest wilgotne), takie drewno wykorzystasz jak już rozpalisz porządne ognisko, najlepiej wcześniej ułożyć sobie taki stosik mokrego drewna wokół ogniska, tak aby trochę podeschło

I to chyba tyle tak na szybko
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: rozpalić ognisko

leszczyna ! zawsze się znajdzie suche pręty w krzaku :-)

Temat: rozpalić ognisko

Staszku, Darku, dziękuje za wypowiedzi
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: rozpalić ognisko

Grzegorz - prosta sprawa. Przygotuj sobie ognisko PRZED rozpaleniem ognia. Umieść tam odpowiednio: podpałkę (polecam korę brzozowaą), rozpałkę (np drobne gałązki świerkowe), drobny chrust, gruby chrust. Czekając na rozpalenie ognia możesz cały stos okryć np. kurtką lub workiem foliowym.
A gdy już uzyskasz płomień to umieść go w sercu gotowego ogniska: zaraz pod podpałką. Jeśli wszystko dobrze ułożyłeś to dalej już pójdzie samo.
Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: rozpalić ognisko

a zatem piszcie do Bogdana .... a może z ramienia ,, zielonej kuchni ,, urządzimy jakiś mały zlot by potrenować ,, warsztat czarodzieja ognia ,, .... kto wie ...
Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: rozpalić ognisko

http://survival.strefa.pl/bg_wiorki.htm a na rozpałkę polecam takie drewniane pukle ... sprawdzają się praktycznie wszędzie gdzie można zdobyć kawałek uschłej gałęzi ...Bartosz Gorayski edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 07:55

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

Wczoraj bylem w lesie i przypomniał mi się doskonały sposób na rozpałkę, może trochę niezbyt naturalny no i wymaga najpierw małego płomienia ale do samego rozpalania wilgotnych gałązek i liści dobry.

Pringles, crunchips, itd itp. Słowem wszelkie chipsy są bardzo solidnie nasączone olejem, jeden pringiels pali się czasem nawet 2 minuty i to dość fajnym płomieniem. Malo to naturalne ale chipsy są wybitnie łatwo dostępne a przy około 3-5 tysiącach kalorii na kilogram as również dobrym pokarmem do noszenia ze sobą.

Ps: nie robię sobie jaja sami sprawdźcie sobie (w tym przypadku akurat łatwo) jak dobrze się pala.

konto usunięte

Temat: rozpalić ognisko

Panowie, wielka prosba a`propos:

Kto z Was używa na swoich wypadach zapalniczki Zippo i da mi "głosu" do artykułu jaki piszę na temat Zippo do mającej dopiero powstać gazety?

Bardzo proszę o wiadomość na priv, najlepiej z numerem tel. Natychmiast oddzwonię :)

Dzięki!
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: rozpalić ognisko

zaglądnij na forum knives.pl/tactical.pl - znajdziesz tam sporą ilość użytkowników Zippo :)
Maksymilian S.

Maksymilian S. Social Media
Specialist, Wielka
Orkiestra
Świątecznej Pomocy

Temat: rozpalić ognisko

Ja to nie dawno kupiłem krzesiwo magnezowe. Jeszcze tego krzesiwa nie próbowałem.

Krisek, masz pozdrowienia od Łukasza z Robinsona:) Kiedy wpadniesz do Poznania?
Paweł Adamiec

Paweł Adamiec Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: rozpalić ognisko

Heh :D Dobrze się składa bo właśnie pracuję nad serią artykułów dla Gazety Ryceskiej o metodach i sposobach rozpalania ognia :) Więc tak po kolei:

1. Najważniejsze to mieć przygotowany wcześniej odpowiedni zestaw do rozpalania. Nie ma się co zastanawiać co się zrobi jak drewno jest mokre i nie ma suchego, zwyczajnie trzeba się zaopatrzyć odpoiednio wcześniej w niezbędne skłądniki. Osobiście stosuję korę brzozową, puch pałki wodnej (albo inny o podobnych właściwościach) a także karpinę sosnową. Jedna uwaga co do karpiny - powszechnie się słyszy o struganiu jodełki albo szczapieniu... IMHO jest to niepotrzebna walka z materiałem. Wolę położyć moją karpinkę na pieńku i kilka razy przywalić od serca obuchem siekiery. Dzięki temu działamy 10 razy szybciej i efekt jest lepszy bo otrzymujemy materiał poszczapiony na grubość zapałki. Jeśli chodzi o hubki to używam zwykle lnianych lub bawełnianych szmat uzyskanych metodą suchej destylacji. Próby uzyskania zadowalającej hubki z huby jak na dziś nie zakończyły się spektakularnym sukcesem. Ługowanie w popiele powiodło się tylko dla czesci materiałów, mocz zupełnie nie zdał egzaminu. Hubę można użyć do czegoś innego za to w sposób bardzo fajny, konkretnie do przenoszenia ognia. Huba wielkości grapefruta według eksperymentu jaki robiłem ostatnio jest w stanie tlić się ok 5 godzin w bardzo równomierny, spokojny sposób zostawiając jedynie drobniutki szary popiół niezagrażający pożarem. Przy okazji jak to określiła pewna dziewoja, jest świetnym ogrzewaczem do rąk :D Ciekawym materiałem na zainicjowanie ognia są też suche igły (np. modrzew ma tak rozłożone gałęzie, że praktycznie pod nim zawsze jest sucho), ptasie gniazda, żywica sosnowa - często można ją zebrać z uszkodzonych drzew bez robienia im krzywdy. Jeśli chodzi o korę brzozową to do zainicjowania ognia najlepsza jest łuszcząca się kora, a nie grube płaty darte z żywych drzew. Jeśli szukamy suchego drewna to najlepiej zwyczajnie wyszukać drzewo martwe stojące (sosna nadaje się idealnie). Takie drewno zawsze jest idealnie suche, starczy je poszczapić

2. Co do metod rozpalania... oczywiście zapałki etc. jak się ma to fajnie, a jesli nie to można użyć np. świdra ogniowego. Obecnie przygotowuję się do porównawczego rozpalania świdrem z użyciem różnych gatunków drewna, jednak z moich dotychczasowych doświadczeń wynika że najlepiej sprawdza się wierzbowy świder w połączeniu z wierzbową deską zapałową. Świder powinien mieć ok 1,5 cm średnicy, długość nie mniej niż 20 i nie więsej niż 40 cm. Za krótki świder utrudnia prowadzenie na cięciwie, za długi jest mało stabilny i ma zwyczaj się klinować. Świder musi być niemal idealnie prosty - im prostszy tym lepszy. Od strony trącej powinien być dość tępo zakończony, od strony docisku zaś zaostrzony jak ołówek. Łuk powienien mieć ok 50-100 cm, choć lepiej dłuższy niż krótszy. Cięciwę można zrobić ze sznurowadła, ja tradycyjnie używam porządnego rzemienia z maszyny do szycia. Nie znam innego naturalnego materiału który wytrzymuje tarcie z jakim w rozpalaniu mamy do czynienia. Deska zapałowa powinna mieć ok 30 cm, grubość ok 1 cm, szerokość ok 4-5 cm, obrobiona jak deska ^^ Docisk ma mniejsze znaczenie - moze to być zwykły kawałek drewnianego klocka z małym nacięciem na koniuszek świdra (w trakcie pracy otwór sam się powiększy w wyniku tarcia). Dobrze zrobiony zestaw to 90% sukcesu w rozpalaniu. Wiem o tym najlepiej bo ucząc tej metody udało mi się kilka osób nauczyć rozpalania już za pierwszym podejściem. W desce robimy małe nacięcie pod końcówkę świdra i ustawiamy się tak aby świder był wpleciony w cięciwę (nie może ona być napięta ani zbyt luźna (świder powinien wejść dość trudno ale nie można się z tym mordować). nakładamy docisk na świder od góry, klękamy na prawe kolano, lewą stopą dociskamy deskę w takim miejscu aby lewa ręka którą będziemy trzymać docisk znajdywała oparcie przy kolanie - ułatwi to bardzo proste prowadzenie swidra. Bierzemy łuk w prawą rękę, docisk mamy w lewej, świder w nacięciu. Zaczynamy lekko powoli pracować łukiem, świder się obraca. Pierwsza faza rozpalania ma na celu osadzenie świdra w desce zapałowej. Po kilku sekundach zaczynamy pracować coraz szybciej i szybciej, zwracamy uwagę na to aby nie dociskać świdra za bardzo, ważne jest wyczucie. Kiedy widzimy dym przyspieszamy jeszcze mocniej i po kilku mocnych pociągnięciach odkłądamy zestaw. W desce pojawiło się wgłębienie odwzorowujące kształt świdra, łatwo też wyznaczyć jego środek. Bierzemy nóż i do samego środka robimy przez całą grubość deski nacięcie w kształcie litery V. Gdy już to mamy kłdziemy na ziemi coś na co zbierać się będzie żar - kawałek kory lub większy wiór to to o co chodzi. Na tę podkładkę układamy deskę tak aby nacięcie było nad nią. Powtarzamy nasza pozycję wcześniejszą i powoli zaczyn amy rozgrzewać drewno, kiedy pojawi się dym nalezy jeszcze kilka obrotów świdra prowadzić dość wolno, potem lekko zwiększamy nacisk i szybkość - zacznie się porządnie dymić, gdy dym stanie się bardzo gęsty (ok 20-30 pociągnięć po pierwszym dymie) przestajemy. Odkłądamy zestaw i deskę, żar mamy na podkładce. Trzeba go przenieść do wcześniej przygotowanego gniazdka zrobionego z suchej trawy, puchu pałki, kory itp. suchych ingredientów. Z umiarem dmuchamy, można gniazdko rozbujać wymachami ramienia. Jak się rozpali wrzucamy całość do wcześniej przygotowanego ogniska w którym powinny znajdować się drzazgi karpinowe, żywica, kora brzozowa itp. skłądniki. Ważne jest aby ognisko rozpalać w taki sposób aby wiatr wiał w jego stronę od strony z której będziemy wrzucać zaczyn ogniowy. Dzięki temu nie będzie trzeba dodatkowo walczyć z siłami przyrody, a wiatr sam nam pomoże w rozpaleniu ognia. Oczywiście o wcześniejszym przygotowaniu odpowiedniej ilosci drewna na rozbujanie ogniska szkoda nawet pisać ;) Pojawiły się opinie że z łuku ogniowego nie ma ognia długo. Pomijając czas wykonania zestawu (najlepiej zwyczajnie mieć go ze sobą) sama procedura rozpalania trwa około 5-10 minut, choć jasne, ze zależy to bardzo od warunków. Bzdurą jest dobieranie drewna - to tylko dodatkowa niepotrzebna komplikacja - między innymi to chcę wykazać eksperymentem który będe niedługo przeprowadzał.

3. Co do krzesiwa - metoda o niebo wygodniejsza, szybasza i prosta. Używam historycznego krzesiwa kutego. Bierze się krzemień (zakrzesany czytaj o ostrych krawędziach i najlepiej dość cienki), na nim kładzie się hubkę i szybkimi ruchami pod odpowiednim nachyleniem uderza się dzięki czemu powstają iskry padajace na hubkę. W przypadku dobrej hubki lnianej i doświadczenia na odpowiednim poziomie dziesiątki razy udawało mi się uzyskać żar już przy pierwszym uderzeniu. Potem procedura jest identyczna jak przy swidrze - żar trzeba przenieść do gniazdka, gniazdko rozpalić, od niego ognisko

4. Jeśli chodzi o dobór materiału na ognisko to na początek swietne jest drewno drzew iglastych - spala się szybko, daje dużo swiatła, mało żaru i dość dużo ciepła. Na noc idealnie jest sobie dorzucić kilka solidnych polan ciężkich odmian drewna lisciastego np. dębu albo buka - daje bardzo dużo zaru, pali się powoli, dostojnie, daje mało swiatła za to sporo ciepła. Bardzo często robionym błędem jest podtrzymywanie swiatła z ogniska na siłę. W efekcie zużywa się ogromną ilość opału zupełnie niepotrzebnie, choć zawsze można wyjść z założenia iż "Rozpalanie ognia rozgrzewa nas cztery razy. Pierwszy raz gdy zbieramy opał, drugi raz gdy go rąbiemy, trzeci raz gdy rozniecamy ogień i czwarty raz gdy przy ogniu siedzimy " :D

Pozdro
Fiolnir

Temat: rozpalić ognisko

Witam wszystkich !! :D to mój pierwszy post tutaj pozdrawiam.

Sprawa wygląda tak założyłem się dzisiaj z kolega z pracy że rozpalę ogień za pomocą świdra ogniowego mając ogromny dostęp wo wszelkiego rodzaju drzewa :twardego,mokrego,liściastego,iglastego. do dyspozycji miałem również wiertarkę kombinowałem nad twardościami drzewa np; świder męki deska twarda przeróżnie podpałka z super suchej trawy pogniecionej postrzępionej na watę za pomocą łuku i wiertarki otrzymałem ten sam efekt kupa dymu zero ognia popiołek jaki mi się zrobił nie zażył się ani nie dymił bo gdyby się zażył i dymił po odstawieniu świdra to już dał bym rady nawet bez łuku i wiertarki udało mi się doprowadzić do dymu za pomocą kręcenia w dłoniach cierpliwy byłem ale skończyły mi się pomysły (nie jest to takie proste ) kiedyś myslałem ze kręcenie kijkiem w dłoniach to 3 h roboty az sie dymek pojawi a potem z górki a tu wystarczy 40 sec i jest dym ale niema żaru pomużcie :D

co do palenia ogniska a raczej do rozbujania jego jezeli mamy krzesiwko i trochę kory brzozowej polecam poszukać sobie żywicy świerkowej jeżeli mamy jej dość dużo to rozpalimy nawet przelane głałążki świerkowe pod warunkiem ze bedą ciniutkie tak zeby płomień żywicy je suszył da sie wszystko nawet lodem rozpalić (soczewka) respekt dla kolegi który tego dokonał. Pozdrawiam wszystkich :D

Następna dyskusja:

ognisko w lesie




Wyślij zaproszenie do