konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Kurcze, muszę zmienić namiot mój stary na rurkach aluminiowych wygląda opłakanie. Swoje przeszedł, teraz wybór spory ale mam mieszane uczucia czytając o wodoodporności ich powłok. Na pewno lepsze od mojego staruszka ale co wybrać by nie przepłacić! bo ceny też z księżyca czasem. Co do konstrukcji stelaży z włókna to mi się podobają bo leciutkie ale jako stary tradycjonalista patrzę na nie ostrożnie.

Temat: Namiot co poradzicie

Na jaką porę roku ma być ten sprzęt ??? Bo ja od wczesnej wiosny do późnej jesieni używam poncho USMC w woodlandzie + 4 ekspandory.
Pare drzew i mam spanie w kilka chwil.Jacek Gaj edytował(a) ten post dnia 13.06.08 o godzinie 15:58

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Pawle, nic nie poradzimy, bo nie podałeś wymagań :)
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Namiot co poradzicie

Niestety, wybór nie jest łatwy. Zależy on od tego do czego dany namiot ma być używany.
Jeżeli ma być wytrzymały i używany również w zimie to taki namiot będzie raczej ciężki i drogi lub bardzo drogi (np. NorthFace).
Jeżeli to ma być namiot tylko na lato (plus wiosna i jesień) to można skusić się na coś super lekkiego ale też niestety drogiego.
Nie wspomniałem jeszcze o komforcie (gabaryty), który zawsze podnosi cenę i wagę namiotu.

Odnośnie wodoodporności powłok, to każdy namiot dobrej firmy jest wystarczająco zabezpieczony przed przeciekaniem.

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

ja mam taki:
http://www.e-horyzont.pl/site/index.php?mod=offers&kat...
jest jeszcze podobna wersja z 2 wejściami, ale nistety to dodatkowy materiał i zamek, więc cieższy.. . choć jak wozisz, a nie nosisz na plecach przez miesiac to pewno tych parę deko nie robi różnicy..

plusy
zewnętrzny stelaż
relatywnie lekki
przeżył dzikie ulewy w górach i nic mu nie było:)

minusy
stalowe szpilki, które wymieniłam na alu
brak fartucha
dużo zachodu ze zwijaniem przedsionka, toteż powiewa sobie luzem jak chustka do nosa:)

oczywista warianty pojemnosci sa wszelakie od 1-4os.

choc marzy mi się http://www.namioty.pl/Namiot_Komodo_Plus,10,2,0,0,P,pr...

gdzie jako główny atut postrzegam umiejscowienie wejściówki.
że też namiot musi mieć w nazwie "wyprawowy", by ktoś o ekonomice pomyślał...
Przemysław Piotrowski

Przemysław Piotrowski Student, Akademia
Wychowania
Fizycznego Józefa
Piłsudskie...

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Z całym szacunkiem Fjord Nansen jest 2 klasy niżej od Marabuta i 3 od Jacka. Ja osobiście używam zarazem Jacka pocket hotel rt jak i baltoro. Ten pierwszy ma po pierwsze niesamowicie mała wagę i spakowany przypomina namioty rowerowe. Sypialnia ulokowana jest centralnie dając możliwości upakowania rzeczy po dwóch stronach. Dodatkowo w "nogach" miejsce na butle i inne gadżety. Wada jak zwykle przy namiotach tunelowych - sam nie stoi i przy kiepskim gruncie ( np. piach) są kłopoty. Ciekawostką jest podłoga która nie jest "ceratą" nylonową i robi wrażenie bardzo delikatnej, ale po 2 latach intensywnego użutkowania trzyma się dobrze. Rurki wyprofilowane dzięki czemu namio jest pochulony niczym bolid. O aluminiowym stelarzu, szpilkach nie piszę bo to standard.
Marabut to polska klasyka. Na dzień dzisiejszy nie ma lepszej rodzimej firmy. Baltoro i zalety - 2 absydy - doskonale sprawdzają się w gorące dni ( przeciąg). Dzięki doskonałej ergonomii namio jest niski ale w przedsinkach jest dużo miejsca. Nie miałem z nim nigdy problemów i czy to na Saharze czy na 4 tysiączniku zawsze był ok. Na zamówienie można doszyć fartuchy śnieżne ale waga znacznie wzrasta. Uzupełnie tylko, że jako :iglo" Marabut dobrze stoi jednak przy dużym wietrze trochę "trzeszczy". Stelarz i szpilki standard alu. Większa waga i torba niż Jack.
Marabuty są w sklepach Podróżnika a dystrybutorem Jacka jest Horyzont.
pzdr i udanych zakupów.Przemysław Płoskonka edytował(a) ten post dnia 13.06.08 o godzinie 22:23

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Wymagania mam skromne : lekki 3 osobowy, i raczej na porę ciepłą do jesieni. Zimne okresy to już nie dla mnie. Szukam czegoś o małych wymiarach gabarytowych taki pod plecak. A cena też ważna.
Dzięki za info ten mnie zaciekawił: moontrail.com/tents/exped_venus.htmlPaweł Kieruzel edytował(a) ten post dnia 14.06.08 o godzinie 15:16

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Przemysław Płoskonka:
Z całym szacunkiem Fjord Nansen jest 2 klasy niżej od Marabuta i 3 od Jacka.

z całym szacunkiem przem, nikt nie twierdzi, ze jest inaczej:)
co niestety ma swoje odzwierciedlenie w cenie...
Ela Zalewska

Ela Zalewska artysta plastyk,
aranżacje
przestrzeni

Temat: Namiot co poradzicie

ja lubię namiot z firmy DOMEIKO:
-w miarę lekki
-dość wodoodporny
-można z niego zrobić szczelną moskitierę rozpinając tylko tropik(co przydaje się w tropikach i widać niebo:)
-szybko się rozkłada
-cena przystępna
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Namiot co poradzicie

a mozesz coś więcej o Domeiko napisać? mało znana firma w PL

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Pojawię się i tu...

Wiele zależy od jednego szczegółu, czyli od powiedzenia po co nam namiot. Przepraszam za banały, ale wiele osób spośród nas ma jaką taką orientację w namiotach (i innych sprzętach), a tymczasem ja zacznę jakby od początku.

Znamy takie namioty, które zwie się wyprawowymi. Są drogie i mają konstrukcję wręcz dopieszczoną. Wielu ludzi nie stać na nie. Niektórzy kupują je, żeby sie pokazać, bo właściwie na polskie warunki są zbyt "wypasione" - to tak jakbyśmy jechali do sklepu za rogiem Hummerem spalającym pół baku na tym odcinku (przesadzam... wiem).

Znamy namioty, które są sprzętem typowo kempingowym. A więc stacjonarnym, wielokomorowym, dla całej rodziny. Takie namioty przewozi się samochodem i tkwi gdzieś na Mazurach przez całe lato w jednym miejscu. Do tej grupy możemy - nieco na siłę - dołączyć wszelkie namioty-hangary.

Znamy namioty o przeznaczeniu biwakowym. Najczęściej o nich myślimy my, tutaj. Są to namioty, które rano się spakowuje, troczy do plecaka, aby nocować w zupełnie innym miejscu.

Są jeszcze namioty typu budka, sam tropik, albo daszek. Zwykła ochrona przed strugami deszczu z góry i nic poza tym.

Często posługuję się sam dla siebie niewielkim namiocikiem, który nazywam wędrowniczym, a który zbliża się parametrami niemal do płachty biwakowej. Jest to namiot, w którym się tylko śpi, a nie mieszka. Nie ma możliwości siedzenia w nim podczas ulewy - można leżeć. Ten konkretny namiot, który opisuję, nie jest już produkowany. Nazywał się "Komandos" i był produkowany przez firmę Marabut, którą zresztą sobie bardzo cenię, choć uważam, że sprzęt jest za drogi o jakieś 20%. W tym namiocie sypiałem zimą, przy -20°C, chociaż jest jednopowłokowy. Namioty biwakowe Marabuta - Gwinea czy Poligon2 - do zimowania się niespecjalnie nadają, gdyż zrobiono je za wysokie jak na zimowe warunki (ciepłe powietrze idzie do góry - my przebywamy na dole, a gabaryty są spore do ogrzania wnętrza własnym oddechem).
Piotr A.

Piotr A. dyrektor ds.
strategii i rozwoju,
Przedsiębiorstwo
JANUS SA

Temat: Namiot co poradzicie

Hmmm ciekawe to stwierdzenie o tym, że duży namiot nie nadaje się do spania zimą bo trzeba ogrzewać jego wnętrze. A śpiwora waćpan używałeś ? Ja mam Baltoro z Marabuta i spałem w nim zimą przy niższych temperaturach niż opisujesz. Był w sam raz. Aczkolwiek nie jestem takim hardcorowcem jak Ty Krzysztofie i używam śpiwora :P i maty.
Przemysław Piotrowski

Przemysław Piotrowski Student, Akademia
Wychowania
Fizycznego Józefa
Piłsudskie...

Temat: Namiot co poradzicie

http://www.polarsport.pl/index.php/sklep_gorski/Flex-t...

Mam straszą wersje tego namiotu,
Używałem go 10 lat co roku używany na rajdach i spływach bardzo dużo składany. Bardzo dobrze znosi wichury, ulewy, podłoga przetarła się dopiero po 10 latach dlatego musiałem zmienić (chciałem mieć też lekką 2). Tropik nadal świetnie się trzyma.
Jedyna wada waży 5kg, lecz mieszczą się w nim 3 osoby z rowerami i bagażami. Sprawdzony praktycznie wszystkich warunkach pogodowych występujących w europie.
Namiot wart jest każdej złotówki.
Bardzo polecam.
Przemysław Piotrowski

Przemysław Piotrowski Student, Akademia
Wychowania
Fizycznego Józefa
Piłsudskie...

Temat: Namiot co poradzicie

http://ngt.pl/105,marabut-komandos.html Namiot typu KOMANDOS

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Piotr A.:
Hmmm ciekawe to stwierdzenie o tym, że duży namiot nie nadaje się do spania zimą bo trzeba ogrzewać jego wnętrze. A śpiwora waćpan używałeś ? Ja mam Baltoro z Marabuta i spałem w nim zimą przy niższych temperaturach niż opisujesz. Był w sam raz. Aczkolwiek nie jestem takim hardcorowcem jak Ty Krzysztofie i używam śpiwora :P i maty.

Piotrze... nic takiego nie napisałem.
Użyłem sformułowania "do zimowania się niespecjalnie nadają, , gdyż zrobiono je za wysokie jak na zimowe warunki", które różni się od "nie nadaje się do spania zimą bo trzeba ogrzewać jego wnętrze".

"Niespecjalnie sie nadają" w całym kontekście mojej opowieści oznacza raczej "mniej się nadają niż" opisywany Komandos. Skoro można spać zimą w ogóle bez namiotów (Fredi potwierdzi; przy czym ja niespecjalnie przejmowałem sie spaniem przy ognisku), to takie moje stwierdzenie (jak je odczytałeś) byłoby bzdurą.

Sądzę, że ostatni fragment mojej wypowiedzi - tej w nawiasie - wyraźnie mówi, że nie wspominam o ogrzewaniu wnętrza namiotu, zwłaszcza piecykami czy jakimś tajemniczymi ustrojstwami, ale raczej o ogrzewaniu się wnętrza od naszego ciała i oddechu.

Uważałem też za niekonieczne informowanie czytających moje teksty, że zimą w namiocie nie zostawiam papuci przed namiotem lub w przedsionku, nie zdejmuję szlafroka i nie wchodzę w samej tylko koszuli nocnej i szlafmycy pod puchową kołderkę. Mogę natomiast poinformować, że nieustannie używam latem i zimą jednego, cienkiego, spranego już letniego śpiworka.

Sprawy oddawania ciepła przez ciała środowisku, i sprawy rozchodzenia się ciepła w małych lub dużych gabarytach - należą do podstawowej fizyki. Podobnie ma się sprawa z przewodnictwem i izolacją.

Śpiwór jest właśnie tym przedmiotem, który można zimą dodatkowo wspierać w jego działaniu oddychając nie na zewnątrz, ale do wewnątrz śpiwora. To akurat ta sama sytuacja, co oddychanie wewnątrz namiotu. I nie jest tym samym podwyższyć temperaturę wnętrza (fantazjuję teraz) o 0,01 stopnia dzięki dwudziestu oddechom w mniejszym namiocie (śpiworze) czy osiągnąć ten sam efekt dzięki 200 oddechów w namiocie (śpiworze) większym.

Sprawę rozwikła każdy architekt i budowlaniec, kiedy będzie projektować piec do małej sypialenki i dużego salonu. I jeszcze wyjaśni jaka jest różnica w ogrzewaniu obszernej a niskiej hali, oraz wąskiego i wysokiego pomieszczenia. Powie też, jaka jest rola komina i dlaczego on jest wysoki... :)

Porównaj Baltoro wysoki na 107 cm - z Gwineą wysoką 145 cm. Komandos ma wysokość 71 cm (mój opis użytkownika: http://ngt.pl/105,marabut-komandos.html ). Porównywałem różne namioty zimą (i nie miało znaczenia czy na zewnątrz było -5°C czy -30°C - istotne były wilgotność i wietrzność) i wszystko wskazywało, że w niskim, małym namiocie było spać najlepiej, mimo, że był om w przypadku Komandosa jednopowłokowy. Zresztą o jednopowłokowości w zimowych warunkach przy temperaturach ujemnych sporo mogą powiedziec ci, którzy je testowali, jak np. Janusz Bochenek. Zdaje się że Kamiński też już się orientuje...

PS. Tak długo pisałem mój post, że mnie wyprzedziły dwa posty
:) Mam jednak nadzieję, że nikt się nie pogubi. Przypominam, że Marabut zaprzestał produkcji Komandosa. Jego następcą (dwupowłokowym) jest Mayo.Krzysztof J. Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 18.06.08 o godzinie 16:55
Piotr A.

Piotr A. dyrektor ds.
strategii i rozwoju,
Przedsiębiorstwo
JANUS SA

Temat: Namiot co poradzicie

Po Twoim wytłumaczeniu mi swojej wcześniejszej wypowiedzi uznaję, iż zrozumiałem ją pierwotnie we właściwy sposób. Chodziło Ci jednak o spanie w namiocie - bo jak sam wytłumaczyłeś, iż rozmawiamy tu o namiotach z którymi wędrujemy, a nie mieszkamy. Wędrowne zimowanie to spanie w namiocie. Ewentualnie gotowanie lub przebieranie. Co do ogrzewania to oczywiście dobrze zrozumiałem - chodziło o ogrzewanie namiotu swoim własnym ciałem.

Oddychanie do śpiwora w zimowych warunkach polecasz jako sposób na ocieplenie śpiwora ???

Pozwól że zacytuję Rafała Króla: "Złym nawykiem jest natomiast chowanie podczas snu twarzy do śpiwora i chuchanie do środka. Może będzie nam przez jakiś czas cieplej, ale dzięki temu nasz śpiwór bardzo zawilgotnieje i w efekcie straci na izolacyjności."

Sam nie jestem ekspertem ale uważam, że oddychanie do środka śpiwora jest bardzo złym pomysłem. Oczywiście jeśli śpiwór używamy tylko jednej nocy a drugiej śpimy w domu to możemy sobie chychać ile wlezie.Piotr A. edytował(a) ten post dnia 18.06.08 o godzinie 19:24

konto usunięte

Temat: Namiot co poradzicie

Piotrze, ja twierdzę, że można pić wodę morską (ale specyficznie spreparowaną) - inni zaprzeczają. Pałkiewicz skwitował tego rodzaju spory tak: "survival to nie matematyka". Myślę, że może zrozumiałeś moje pisanie prawidłowo, ale Twój tekst sugeruje co innego, stąd moja taka odpowiedź - inaczej by się nie pojawiła.

Oddychanie do śpiwora... Robię to od lat. I nie zamierzam zbierać świstków ze stempelkami, że nie wracałem do domu po pierwszym noclegu. W dodatku - jeśli chodzi o tzw. "wilgoć" - to zdarzało mi się spać w wodzie, konkretnie w rowie, kiedy całą noc padało. Ponieważ robiłem to już jako 16-latek (wówczas jeździłem tygodniami autostopem bez namiotu, z kocem i parą zapasowych spodni w małym plecaczku - samotnie), to ufam swemu długiemu już życiu bardziej, niż cudzym "jednorazówkom". A zwróć tu uwagę, że od wieków kobiety na wsi wynosiły zimą odzież do suszenia na mróz, zamiast trzymac w cieple chałupy. Ciekawe dlaczego... Podpowiadam, że nie chodzi o to, że w chałupie było ciasno ;) Na stronie Rafała Króla jest sprzeczność (niezbyt ważna i często nie zwróciłoby się uwagi), gdyż Rafał pisze: "Można też małe przedmioty suszyć w nocy podczas snu wkładając je pod bieliznę w miejscach, które produkują najwięcej ciepła (tors, uda)". Ten przykład jest niczym innym jak ukrytą informacją o zawilgacaniu wnętrza śpiwora. Cała rzecz sprowadza się faktycznie do tego, czy istnieją odpowiedznie warunki, by to czy coś innego przeprowadzić, a i do tego kto to robi - laik, czy wyga. ;)

PS. Staram się nie zapominać o emotikonach. Niestety - ten rodzaj dyskusji nie zawsze pokazuje intencje dyskutanta. Ja akurat jestem skrupulatny, i nawet w prostych postach zawsze sprawdzam pisownię i interpunkcję - kilkakrotnie. Przyglądam się, czy moja myśl będzie zrozumiała - tak, z szacunku dla czytającego. Ale i tak coś czasem się przemknie. Emotikonki jednak nigdy nie były spostrzegane przeze mnie jako istotne. I to był nieraz błąd... :)Krzysztof J. Kwiatkowski edytował(a) ten post dnia 18.06.08 o godzinie 20:16
Piotr A.

Piotr A. dyrektor ds.
strategii i rozwoju,
Przedsiębiorstwo
JANUS SA

Temat: Namiot co poradzicie

Każdy ma jakieś tam własne doświadczenia. Może chuchanie do śpiwora jest dobre kiedy jest mocno na plusie lub kiedy śpiwór jest zrobiony z materiałów syntetycznych, wełny (albo Twojego śpiwora z anilany, których już nikt nie używa ;)). Inaczej ma się sprawa ze śpiworami puchowymi. Zapytaj M.Kamińskiego dlaczego przestał ich używać :D

Jeśli baby wynoszą ubrania na mróz by je wysuszyć to robią właściwie - tyle że na mrozie rzeczy się nie wysuszą lecz wilgoć zamarznie i można się będzie jej pozbyć w łatwy sposób (strzepując, zmiatając). Nie ma to nic wspólnego ze śpiworami w których gromadzi się para i zamarza potem wewnątrz. Za każdym kolejnym noclegiem jest jej więcej i za każdym kolejnym noclegiem śpiwór jest coraz bardziej mokry co pogarsza jego właściwości termiczne. Dzieje się tak z każdym śpiworem nawet syntetykiem.

Suszenie małych wilgotnych przedmiotów w śpiworze nie jest żadną zdrożnością. Ilość pary wodnej zawartej w powietrzu wydychanym podczas snu i wody z wilgotnych rękawiczek jest nieporównywalna. Zresztą nigdy nie suszyłem wilgotnych rzeczy wewnątrz śpiwora. Wystarczyło powiesić je w namiocie i zamarzały. Rano wkładało się je na ciało, a po godzinie marszu były suche.

To że spałeś w zalanym wodą rowie chwały Ci raczej nie doda. Mam to traktowa jako argument w dyskusji czy po prostu chciałeś przez to powiedzieć, że jesteś starym wygą, a ja leszczem ?

Kończąc swój głos w tej sprawie chciałbym powiedzieć, że możesz sobie do swojego śpiwora chuchać i robić wszystko co uważasz za stosowne, ale nie propaguj proszę takich "porad" wśród ludzi, którzy nie są takimi wygami i wyjadaczami jak Ty bo możesz im zrobić krzywdę.
Staszek K.

Staszek K. m. in. geograf

Temat: Namiot co poradzicie

Pozwolę sobie na włączenie się do dyskusji.
Odnośnie używania śpiworów puchowych w obszarach polarnych - w Arktyce preferowane są śpiwory z wypełnieniem syntetycznym natomiast w Antarktyce preferowane są śpiwory puchowe. Powód - różnice w klimacie.

Współczesne śpiwory puchowe dobrych firm posiadają puch specjalnie prany i impregnowany, który nie jest już tak higroskopijny jak zwykły puch. Zapacanie się śpiwora zależy głównie od higroskopijności wypełnienia, oddychalności powłoki zewnętrznej, różnic w temperaturze i wilgotności wewnątrz śpiwora i na zewnątrz. W tym ostatnim ważne jest czy punkt rosy występuje w warstwach śpiwora, czy też na zewnątrz i oczywiście jaką ma wartość (-\+ to decyduje czy w warstwach śpiwora będzie woda czy też lód).

Z tego co widziałem na zimowym biwaku śpiwór Kriska jest prawie tak cienki i przewiewny jak mój... pościelowy wkład do śpiwora:-) .

Następna dyskusja:

Namiot/Pawilon na motor




Wyślij zaproszenie do